Bóg jest Sędzią

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Bóg Sędzia, Miłosierdzie, Piekło, Prawdy wiary, Sumienie

1. A więc to już koniec…

WSTĘP

Wybierzmy się na chwilę w podróż z wyobraźnią w przyszłość…

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – kartka z pamiętnika. Zadanie do wykonania: dokończyć wpis wg własnego uznania.

Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie uczucia przeważają w naszych wpisach?
  2. Chrześcijańskie podejście, czy raczej nie?
  3. Jak przygotować się na spotkanie z Sędzią?

PUENTA

  1. Nastrój naszych dokumentów pokazuje nam, czego spodziewamy się po końcu świata, ostatnich chwilach ziemskiego bytu w tym kształcie, no i sądzie ostatecznym. Są tu też konkretne sposoby postępowania, pożegnania, przeproszenia…
  2. Teksty pokazują nam również, jaki jest obecnie, teraz w naszym myśleniu obraz sądu Bożego i Boga Sędziego.
  3. „Bóg jest Sędzią, który…” – jak ta prawda wiary wpływa na naszą wiarę i życie?

2. Chrystus Sędzia

WSTĘP

Od zawsze chyba sąd kojarzy nam się z oskarżeniem, sędzią, wyrokiem, wyjaśnieniami. Często myśleniu o sądzie ostatecznym towarzyszy również i taki obraz – Bóg zasiada na trybunale, człowiek jest oskarżonym, może ktoś go broni, ale stają przed nami wszystkie uczynki dobre i złe…

Chrystus miał też takie momenty, gdy domagano się od Niego, aby osądził jakiegoś człowieka. Co wtedy robił?…

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – praca z tekstem biblijnym. Zadanie do wykonania odpowiedzieć: jak Chrystus osądził człowieka w tej biblijnej scenie? Przykładowe fragmenty poniżej. Możesz wybrać te lub inne wg własnego uznania.

Ewangelia św. Jana rozdz. 8

Jezus natomiast udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On usiadłszy nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę którą pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: Nauczycielu, tę kobietę dopiero pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co mówisz? Mówili to wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. I powtórnie nachyliwszy się pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, wszyscy jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta, stojąca na środku. Wówczas Jezus podniósłszy się rzekł do niej: Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił? A ona odrzekła: Nikt, Panie! Rzekł do niej Jezus: I Ja ciebie nie potępiam. – Idź, a od tej chwili już nie grzesz.

Ewangelia św. Marka rozdz. 2

Wtem przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili łoże, na którym leżał paralityk.  Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy. A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga? Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: Czemu nurtują te myśli w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć do paralityka: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje łoże i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! On wstał, wziął zaraz swoje łoże i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga mówiąc: Jeszcze nigdy nie widzieliśmy czegoś podobnego.

Ewangelia św. Łukasza rozdz. 7

Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem. Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. On rzekł: Powiedz, Nauczycielu! Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował. On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza? On zaś rzekł do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!

Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Na czym polega „wyrok”wydawany przez Jezusa?
  2. Każdemu człowiekowi mógłby taki wyrok odpowiadać?
  3. Czego właściwie dotyczy sąd Jezusa?
  4. Czy tak mogłoby być na końcu świata?
  5. Plusy i minusy Jezusowego sądu?

PUENTA

  1. Chrystus nie potępia człowieka. Potępia zło i uwalnia człowieka, ale szanuje każdego i przez swoje słowa, czyny dodaje otuchy. Czy w postawie Chrystusa widać obraz sędziego siedzącego za trybunałem?
  2. Trzy spotkania z Bogiem – Sędzią:

teraz, Bóg mówi przez sumienie tu i teraz, mówi mi prawdę; mówi mi, jakie są moje czyny, słowa, myśli,

po śmierci -spojrzenie na całość życia,

u kresu dziejów, kiedy Bóg pomoże spojrzeć na całe dzieje ludzkości, odkryć prawdę o historii świata i odkryć nasz udział w tym wielkim dziele.

Sumienie – głosem sędziego

3. Przed każdym czynem Bóg występuje w roli przyjaciela, który dobrze radzi, co należy czynić, a czego unikać. Podpowiada, czym należy się kierować? Pomaga w podjęciu decyzji. Jest to głos sumienia przeduczynkowego.

4. W czasie wykonywania czynu Bóg jawi się jako Sędzia (sumienie uczynkowe). Ale bardziej właściwy jest tu obraz sędziego sportowego, a nie sędziego karnego. Bóg chce tu człowieka nagrodzić, ale równocześnie jest odpowiedzialny za przestrzeganie norm.

5. Po czynie Bóg jawi się przez głos sumienia jako Sędzia, który nagradza i karze. nagradza pokojem i radością sumienia (sumienie pouczynkowe). Człowiek, który dokonał czynu zgodnie ze swoim sumieniem, jest dumny z siebie. Pozostał wierny sobie. Ma pokój w sercu i ten pokój czyni go szczęśliwym. To on decyduje o wewnętrznym pięknie człowieka.

6. Jeżeli czyn nie jest zgodny z tym, co Bóg przed czynem podpowiadał, mamy do czynienia z karą. I tą karą jest niepokój sumienia. Człowiek po złym czynie zostaje wewnętrznie rozdarty, traci na wartości, sam do siebie ma pretensję. Jest świadom, że nie tylko nie zyskał, ale jeszcze stracił.

7. Prawo cywilne można przekroczyć bezkarnie. Prawa moralnego bezkarnie przekroczyć się nie da. W samym przekroczeniu prawa jest kara. Tą karą jest wyrzut sumienia.

8. Zawsze istnieje wielka szansa wyleczenia, uzdrowienia. Bóg – Sędzia występuje w sakramencie pokuty.

Sędzia ułaskawiający

  1. Bóg czeka na człowieka w sakramencie pojednania, tam okazuje człowiekowi swoje miłosierdzie. W tym sakramentalnym spotkaniu Bóg czeka jako Sędzia i nikt człowieka przed Nim nie oskarża. Człowiek przychodzi sam dobrowolnie, sam siebie oskarża, przedstawia swoją biedę, prosi o łaskę.
  2. Człowiek jest tak skonstruowany, że tak długo grzech spoczywa na jego sumieniu i dręczy go niepokojem, dopóki go nie wyzna przed drugim człowiekiem. Wyznanie jest potrzebne do uspokojenie sumienia. To pragnienie wyznania grzechu jest wpisane w naszą naturę.
  3. Bóg wyszedł na spotkanie temu pragnieniu, ustanowił sakrament pojednania, dając kapłanowi władzę ułaskawiania. Nie tylko wysłuchiwania, ale i ułaskawiania. Ciekawe, że w krajach, gdzie odrzucono spowiedź, otwarto tysiące gabinetów psychoanalitycznych. Ludzie przychodzą spowiadać się do lekarzy. Jest to współczesna forma terapii, leczenia ducha. Ale lekarz nie dysponuje łaską. Może wysłuchać, ale nie ułaskawi.
  4. Karą w sakramencie pojednania jest przyznanie się do grzechu. Egoizm zawsze się przed tym broni. To dla nikogo nie jest łatwe. Każdy człowiek wstydzi się swoich grzechów, ten wstyd musi przezwyciężyć.
  5. Nagrodą jest pokój sumienia, jest to jedna z największych łask. Potem – Komunia św., pełne zjednoczenie z Bogiem. Dlatego się spowiadam, abym mógł otworzyć serce i wypełnić je Bogiem.

Sąd ostateczny

  1. Przed sądem ostatecznym wszyscy otrzymamy ciało. W jego pięknie i bogactwie będzie zawarta nagroda za dobre czyny wykonane za ziemi. Podobnie jak w braku tego piękna będzie zawarta nasza kara za grzeszne wykorzystanie ciała na ziemi.
  2. Ujrzymy Chrystusa. Będzie to kres poznania Boga przez wiarę. Od tego momentu wszystkie rozumne stworzenia dostrzegą w Chrystusie Boga, już nie na podstawie wiary. nastąpi poznanie Boga na zasadzie bezpośredniego spotkania.
  3. Chrystus podzieli ludzi na dwie grupy, podstawą podziału okazuje się czynna miłość. Sąd ostateczny będzie kresem cierpienia ludzi w czyśćcu. Teraz nastąpi ujawnienie społecznego wymiaru naszych czynów. W jednym spojrzeniu obejmiemy całość dziejów ludzkości.
  4. Nagrodą jest szczęście z wygranego życia. Zbawieni dostrzegą, że umieją kochać, będzie to zapłata za wierność Bogu. Nagrodą będzie zupełnie nowy świat, świat czystej miłości. Nagrodą będzie możliwość spotkania Boga twarzą w twarz, pokochania go z całego serca i ze wszystkich sił.
  5. Kara piekła jest świadomością utraconej szansy, człowiek odkryje jak łatwo mógł zostać świętym, jak wszystko było do naszej dyspozycji. Drugą karą będzie świadomość utraty wspaniałego świata. Trzecią będzie przekreślenie szansy spotkania Boga na zasadzie przyjaźni, i to z własnej winy. Wreszcie spotkanie z ludźmi, którzy nie umieją kochać. Piekło to wspólnota egoistów, w takiej wspólnocie człowiek jest sam, zawsze nieszczęśliwy.