Opowieść o potopie

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Biblia, Księga Rodzaju, Noe, Potop, Stary Testament

WERSJA 1 – Kary cielesne?

WSTĘP

W dawnych czasach rodzice bili dzieci, gdy coś przeskrobały… w ruch szła ścierka, pasek, czasami małe dzieciaki dostawały klapsa… Dzisiaj możemy wiele razy przeczytać o tym, że rodzice już dzieci nie biją, że wolą upominać, rozmawiać, tłumaczyć. Oszczędza to stresów dziecku.

AKTYWIZACJA

Dyskusja w grupach ? lepiej jest czasami uderzyć dziecko czy nie? Wszystkie argumenty za i przeciw wypisujemy na ?buźkach?. Prezentacja na forum klasy. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie efekty daje karanie dziecka?
  2. Do czego może prowadzić bicie lub nie dziecka? Jakie są tego skutki w wychowaniu, postępowaniu?
  3. Czy są takie przewinienia, za które bezwzględnie należy się lanie?
  4. Jak dziecko przeżywa to, że jest uderzone? Poczucie winy? Kara słuszna czy nie?
  5. Jak mądrze karać dziecko?
  6. Jak jest z dorosłymi – co dla osoby dojrzałej może być karą?
  7. Jaka kara sprawia, że człowiek zmienia swoje postępowanie?

WERSJA 2

WSTĘP

Przypomnij sobie lub wymyśl jakiegoś skończonego łajdaka, którzy krzywdzi ludzi, ma z tego frajdę…

AKTYWIZACJA

Praca w grupach lub indywidualna. Zadanie do wykonania: wymyślamy doskonałą zemstę na tym draniu i łobuzie (może być z fantazją i poczuciem humoru). Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum klasy. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Zemsta jest rzeczywiście słodka?
  2. Przydała się odrobina poczucia humoru?
  3. Jest coś w zamian za bolesną zemstę?
  4. Remis czy dołożyliśmy coś na wyrost?
  5. Da się w ogóle zrównoważyć winę i zemstę?

PUENTA dla 1 i 2 WERSJI

Ukarać człowieka potężnie, czy nie… W pewnym momencie przed takim dylematem stanął Bóg. Zło bardzo rozpowszechniło się na świecie… czytamy o tym w opowieści o potopie…

Poniżej są notatki do wykorzystania wg uznania prowadzącego.

Przyczyny potopu
J:
Rdz 6,5-8: Kiedy zaś Jahwe widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi i zasmucił się. Wreszcie Jahwe rzekł: Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi, ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żałuję, że ich stworzyłem. Lecz Noe znalazł łaskę w oczach Jahwe.
P:
Rdz 6,9-13: Oto dzieje Noego. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych. W przyjaźni z Bogiem żył Noe. Był on ojcem trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, że ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo przez nich ziemia jest pełna gwałtów, zatem zniszczę ich wraz z ziemią.
1. Nie ma wątpliwości, co jest przyczyną potopu: katastrofę ściągnęła na ludzi ich własna niegodziwość. Bóg musi wystąpić przeciwko sobie, skazuje ludzi na zagładę, lecz zarazem boleje nad ich zagładą. Postanawia zatem ocalić choćby małą garstkę ludzi i zwierząt, by po potopie dać początek nowemu stworzeniu.

2. Noe zostaje przy tym wybrany nie dlatego, że jest lepszy od innych, lecz dlatego, że ?znalazł łaskę w oczach Jahwe?. Tymczasem P podkreśla wyraźnie prawość Noego, jego zażyłość z Bogiem, upatrując w postępowaniu patriarchy uzasadnienia takiego właśnie wyboru.

Polecenia zbudowania arki
J:
Rdz 7,1-5: A potem Jahwe rzekł do Noego: Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś prawy wobec mnie wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze, samca i samicę: również i z ptactwa po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i cztredzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, cokolwiek istnieje na powierzchni ziemi, cokolwiek stworzyłem. I spełnił Noe wszystko tak, jak mu Jahwe polecił.
P:
Rdz 6,14-22: Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz. A oto jak masz ją wykonać: długość arki – trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci jej szerokości i wysokość jej – trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie. Sporządź piętro dolne, drugie i trzecie. Ja zaś sprowadzę na ziemię potop wody, żeby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi z żoną i synami twych synów. Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły. A ty nabierz sobie wszelkiej żywności – wszystko, co nadaje się do jedzenia – i zgromadź u siebie, aby było na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt. I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić.

1. Polskie słowo „arka” pochodzi od łac. arca, które podobnie jak hebr. tebah oznacza skrzynię lub pudło. Arka Noego ma mieć trzy piętra, dach i drzwi. W przybliżeniu mogła mieć długość ok. 130-150 m, szerokość 22-25 m, a wysokość 12-15 m.

2. Zwierzęta zostają ocalone razem z ludźmi. Dokładne wyliczenie gatunków nawiązuje wprost do stworzenia świata i jego początków – tu i tam ścisła wspólnota łączy człowieka ze światem zwierzęcym. Oczywiście według naszego sposobu rozumowania Noe nie mógł pomieścić wszystkich zwierząt w arce, nie mógł też zabrać dla nich dość pożywienia. Najważniejsze jest to, że razem ocaleją.

Wejście do arki
J:
Rdz 7,7-10,12,16b-17a: Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, taka jak Bóg mu rozkazał. Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i z wszystkiego, co pełza po ziemi, para po parze, samiec i samica, weszły do Noego do arki, tak jak Bóg mu rozkazał. A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię (…). Przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię (…). Jahwe zamknął za nimi drzwi. A potop trwał na ziemi czterdzieści dni.
P:
Rdz 7,6,11,13-16a: Noe miał sześćset lat, gdy nastał potop na ziemi (…). W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba. (…). I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham i Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa i istot skrzydlatych. Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do arki. Weszły do arki samiec i samica każdej żywej istoty, jak Bóg rozkazał Noemu.

Katastrofa
J:
Rdz 7,17b,22-23: (…) wody wezbrały i poniosły arkę ponad ziemię(…) Wszystkie sitoty, w których nozdrzach było ożywiające tchnienie życia, wszystkie, które żyły na lądzie, zginęły. I tak bóg wygubił doszczętnie wszystko, co istniało na ziemi, od człowieka do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa powietrznego. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce.
P:
Rdz 7,18-21,24: Kiedy przybywało coraz więcej wody i poziom jej podniósł się wysoko ponad ziemię, arka płynęła po powierzchni wody. Wody bowiem podnosiły sie coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem. Wody więc się podniosły na piętnaści łokci ponad góry i zakryły je. Wtedy zginęło wszelkie ciało na ziemi, ptactwo, bydło, inne zwierzęta, wszystko, co pełza po ziemi, wraz ze wszystkimi ludźmi (…) A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto pięćdziesiąt dni.

1. Jahwista nie waha się powiedzieć, że to sam Bóg wygubił doszczętnie wszystko, co żyło. On jeden jest Panem życia i śmierci. Autor P wyolbrzymia zaś rozmiary katastrofy. Nawet szczyty najwyższych gór znalazły się 15 łokci tj. Ok. 7 m pod powierzchnią wody. Po niej to spokojnie i majestatycznie płynie arka. P chce wzbudzić w sercach czytelników nie tyle przerażenie i grozę, ile raczej podziw dla wszechpotężnej wielkości Boga, który całą skalaną przez ludzi ziemię poddaje oczyszczającemu sądowi. Potop zmywa z ziemi wszelkie zepsucie, tak że po jego zakończeniu Bóg może stworzyć nowy początek.

2. Ważny jest tylko Noe. On łączy świat, który ginie, z tym, który ma się odrodzić.

Koniec potopu
J:
Rdz 8,2b-3a,6-12: Deszcz przestał padać z nieba. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie (…). Po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, które przedtem uczynił, wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. Potem wypuścił z arki gołębicę, aby się przekonać, czy ustąpiły wody z powierzchni ziemi. Gołębica nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki, bo jeszcze była woda na całej powierzchni ziemi. Noe wyciągnąwszy rękę schwytał ją i zabrał do arki. Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drezwa oliwnego. Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła. I czekał jeszcze siedem dni, po czym znów wypuścił gołębicę, lecz ona już nie powróciła do niego.
P:
Rdz 8,1-2a,3b-5,13a: Bóg wspomniał o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce. Sprawił więc, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. Zamknęły się źródła Otchłani i upusty niebieskie. (…) Po upływie stu pięćdziesięciu dni wody się obniżyły. Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat. Woda wciąż opadała, aż do miesiąca dziesiątego. W pierwszym dniu miesiąca dziesiątego ukazały się szczyty gór. (…) W sześćset pierwszym roku, w miesiącu pierwszym, w pierwszym dniu miesiąca wody wyschły na ziemi.

Wyjście z arki
J:
Rdz 8,13b,20-22: Noe, zdjąwszy dach arki, zobaczył, że powierzchnia jest już prawie sucha (…) Noe zbudował ołtarz dla Jahwe i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych i złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. Jahwe poczuł miłą woń. I rzekł Jahwe: do siebie: Nie będę już więcej przeklinał ziemi z powodu ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młododści. I nigdy już nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc.
P:
Rdz 8,14-19; 9,1-7: A kiedy w miesiącu drugim, w dniu dwudziestym siódmym, ziemia wyschła, Bóg przemówił do Noego tymi słowami: Wyjdź z arki wraz z żoną, synami i żonami swych synów. Wyprowadź też z sobą wszystkie istoty żywe z ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi. Niechaj się rozejdą po ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają. Noe wyszedł więc z arki z synami, żoną i żonami swych synów. Wyszły też z arki wszelkie zwierzęta, różne gatunki zwierząt pełzających po ziemi i ptactwa, wszystko, co porusza się na ziemi (…). I Bóg błogosławił Noego i jego synów mówiąc do nich: Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Tylko mięsa z jego życiem, to jest z krwią, jeść nie będziecie. Upomnę się o waszą własną krew przez wzgląd na wasze życie – upomnę się o nią u każdego zwierzęcia, upomnę się też u każdego człowieka o życie człowieka i u każdego o życie brata. Kto przeleje krew ludzką, jego krew będzie przez ludzi przelana, bo człowiek został stworzony na obraz Boga. Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się, zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę.

  1. Motyw składania ofiary był w tamtym świecie czymś zupełnie oczywistym: człowiek ocalony z nieszczęścia składał ofiarę bóstwu, które go ocaliło. Owa ?miła woń? świadczy o tym, że ofiara została przyjęta.
  2. Historia kończy się u J uroczystą obietnicą Jahwe, utwierdzającą raz na zawsze porządek kosmiczny.
  3. Autor P pragnie przedstawić koniec potopu jako nowe stworzenie. Dlatego wylicza z namaszczeniem wszystkich ludzi i wszystkie zwierzęta wychodzące procesjonalnie z arki. Dlatego aż dwukrotnie Bóg udziela błogosławieństwa ludziom. A jest to dosłownie powtórzenie błogosławieństwa z szóstego dnia stworzenia.
  4. Wg 1 rozdz. Rdz człowiek miał się żywić tylko pokarmem roślinnym (Rdz 1,29-30). Po potopie Bóg pozwala na spożywanie mięsa, z jednym zastrzeżeniem – dotyczącym krwi. Krew wtedy utożsamiano z życiem.

Bóg zawiera przymierze z Noem
P:
Rdz 9,8-17: Potem Bóg tak rzekł do Noego i jego synów: Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie, z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, z wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię. Po czym Bóg dodał: A to jest znak przymierza, które ja zawierzam z wami i z każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już więcej wód potopu na zniszczenie wszelkiego ciała. Łuk ten będzie na obłokach, a widząc go wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żywą we wszelkim ciele, które jest na ziemi. Rzekł Bóg do Noego: Oto znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszelkim ciałem, jakie jest na ziemi.

  1. Bóg ofiaruje światu swoje Przymierze. Obejmuje całe stworzenie, nie tylko ludzi, ale też i zwierzęta, ponadto nie ma mowy o zobowiązaniu ze strony Noego.
  2. Jest to przede wszystkim uroczysta obietnica i takie jest jedno ze znaczeń hebr. słowa berit, tłumaczonego przez ?przymierze?.
  3. Znak tego przymierza – obietnicy został wpisany w nasz świat raz na zawsze. Jest nim tęcza, niby – uśmiech Boga po burzy.

2. Jest problem…

WSTĘP

Uwielbiam czytać książki o odkryciach nowych ziem, lądów i wysp. Chciałbym być czasami marynarzem jakiegoś zagubionego wśród oceanów stateczku, który przybija do nowej, wspaniałej ziemi, aby tam założyć nową kolonię.

AKTYWIZACJA

Praca na forum klasy. Metoda – praca z wyobraźnią, dyskusja. Zadanie do wykonania: wejdźmy teraz w rolę nowych osadników. Lądujemy na nowej wyspie i bierzemy ja w posiadanie. Jakie prawa tam ustanowimy, aby żyć szczęśliwie i pracować. Co uznamy za podstawowe w takiej sytuacji? Jakie zwyczaje chcielibyśmy tam zaprowadzić? Najważniejsze – od czego zaczniemy? Propozycje spisujemy na tablicy.

PUENTA

W podobnej sytuacji stanął Noe po wyjściu z arki… jako pierwszy gest dokonał wyjścia z arki, potem złożenia ofiary Bogu i zawarcia przymierza z Bogiem…

Potop – fakt historyczny?

Archeolog angielski, Leonard Wolley, prowadzący w latach 1922 – 1934 wykopaliska w Mezopotamii, w okolicy starożytnego miast Ur natrafił w warstwie pochodzącej z czwartego tysiąclecia na bardzo gruby pokład mułu (ok. 3m), pod którym znalazł resztki starszego jeszcze ludzkiego osiedla. Zdawało mu się, że odkrył dowód historyczności potopu, ale okazało się, że w innych miejscach w okolicy nie ma takiej warstwy. Pokłady w innych miejscach pochodziły zawsze z lokalnych wylewów.

Ale opowieści o potopie nie powstały na pewno z niczego. Wiemy, że ok. 14 000 roku na skutek zlodowacenia obejmującego wielkie obszary ziemi poziom mórz był o wiele niższy niż obecnie, mniej więcej o 110 m w okolicach zatoki Perskiej, która też wrzynała się w ląd znacznie płyciej niż w naszych czasach. Kiedy lodowce zaczęły topnieć, podnosił się poziom morza, aż nieco po 4000 r. osiągnął wysokość dzisiejszą. Zdarzało się jednak okresami, że poziom ten nagle wzrastał o parę metrów, by po pewnym czasie ponownie opaść. Pamięć o zalewaniu terenów przekazywano sobie z pokolenia na pokolenie, wzbogacając o nowe szczegóły. Aż wreszcie wspomnienia wielu katastrof wykrystalizowały się w opowieści o jednym kataklizmie i o losach tych, którzy cudownie ocaleli.

Autorzy biblijni wykorzystali ten temat pisząc o sensie życia, zagrożeniu, trosce Boga o człowieka, o ludzkiej odpowiedzialności…

Źródło poniższych notatek www.orygenes.pl

Oto dzieje Noego. Noe, człowiek prawy, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi; w przyjaźni z Bogiem żył Noe. A Noe był ojcem trzech synów: Sema, Chama i Jafeta. Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: ?Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią. Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz. A oto, jak masz ją wykonać: długość arki ? trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci ? jej szerokość i wysokość jej ? trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią. Ja zaś sprowadzę na ziemię potop, aby zniszczyć wszelką istotę pod niebem, w której jest tchnienie życia; wszystko, co istnieje na ziemi, wyginie, ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów. Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły. A ty nabierz sobie wszelkiej żywności ? wszystkiego, co nadaje się do jedzenia ? i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt?. I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić.

Potem Pan rzekł do Noego: ?Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa ? po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi. Bo za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy, aby wyniszczyć wszystko, co istnieje na powierzchni ziemi ? cokolwiek stworzyłem?. I spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił. Noe miał sześćset lat, gdy nastał potop na ziemi. Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu. Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, po dwie sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał. A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię. W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba; przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię. I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham, Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa i istot ze skrzydłami. Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do arki. Gdy już weszły do arki samiec i samica każdej istoty żywej, jak Bóg rozkazał Noemu, Pan zamknął za nim drzwi. A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę ponad ziemię. Kiedy przybywało coraz więcej wody i poziom jej podniósł się wysoko ponad ziemią, arka płynęła po powierzchni wód. Wody bowiem podnosiły się coraz bardziej nad ziemię, tak że zakryły wszystkie góry wysokie, które były pod niebem. Wody się więc podniosły na piętnaście łokci ponad góry i zakryły je. Wszystkie istoty poruszające się na ziemi z ptactwa, bydła i innych zwierząt i z wszelkich jestestw, których było wielkie mnóstwo na ziemi, wyginęły wraz ze wszystkimi ludźmi. Wszystkie istoty, w których nozdrzach było ożywiające tchnienie życia, wszystkie, które żyły na lądzie, zginęły. I tak Bóg wygubił doszczętnie wszystko, co istniało na ziemi, od człowieka do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa powietrznego; wszystko zostało doszczętnie wytępione z ziemi. Pozostał tylko Noe i to, co z nim było w arce. A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto pięćdziesiąt dni.

Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać. Zamknęły się bowiem zbiorniki Wielkiej Otchłani tak, że deszcz przestał padać z nieba. Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat. Woda wciąż opadała aż do miesiąca dziesiątego. W pierwszym dniu miesiąca dziesiątego ukazały się szczyty gór. A po czterdziestu dniach Noe, otworzywszy okno arki, które przedtem uczynił, wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. Potem wypuścił z arki gołębicę, aby się przekonać, czy ustąpiły wody z powierzchni ziemi. Gołębica, nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki, bo jeszcze była woda na całej powierzchni ziemi; Noe, wyciągnąwszy rękę, schwytał ją i zabrał do arki. Przeczekawszy zaś jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego.

Poznał więc Noe, że woda na ziemi opadła. I czekał jeszcze siedem dni, po czym wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego. W sześćset pierwszym roku, w miesiącu pierwszym, w pierwszym dniu miesiąca wody wyschły na ziemi, i Noe, zdjąwszy dach arki, zobaczył, że powierzchnia ziemi jest już prawie sucha. A kiedy w miesiącu drugim, w dniu dwudziestym siódmym ziemia wyschła, Bóg przemówił do Noego tymi słowami: ?Wyjdź z arki wraz z żoną, synami i z żonami twych synów. Wyprowadź też z sobą wszystkie istoty żywe: z ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi; niechaj rozejdą się po ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają?. Noe wyszedł więc z arki wraz z synami, żoną i z żonami swych synów. Wyszły też z arki wszelkie zwierzęta: różne gatunki zwierząt pełzających po ziemi i ptactwa, wszystko, co się porusza na ziemi. Noe zbudował ołtarz dla Pana i wziąwszy ze wszystkich zwierząt czystych i z ptaków czystych złożył je w ofierze całopalnej na tym ołtarzu. Gdy Pan poczuł miłą woń, rzekł do siebie: ?Nie będę już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi, bo usposobienie człowieka jest złe już od młodości. Przeto już nigdy nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem. Będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc?.
Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: ?Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię. Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie. Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko. Nie wolno wam tylko jeść mięsa z krwią życia. Upomnę się o waszą krew przez wzgląd na wasze życie ? upomnę się o nią u każdego zwierzęcia. Upomnę się też u człowieka o życie człowieka i u każdego ? o życie brata. Jeśli kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego, bo człowiek został stworzony na obraz Boga. Wy zaś bądźcie płodni i mnóżcie się; zaludniajcie ziemię i miejcie nad nią władzę?. Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: ?Ja, Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię?. Po czym Bóg dodał: ?A to jest znak przymierza, które ja zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią. A gdy rozciągnę obłoki nad ziemią i gdy ukaże się ten łuk na obłokach, wtedy wspomnę na moje przymierze, które zawarłem z wami i z wszelką istotą żywą, z każdym człowiekiem; i nie będzie już nigdy wód potopu na zniszczenie żadnego jestestwa. Gdy zatem będzie ten łuk na obłokach, patrząc na niego, wspomnę na przymierze wieczne między mną a wszelką istotą żyjącą w każdym ciele, które jest na ziemi?. Rzekł Bóg do Noego: ?To jest znak przymierza, które zawarłem między Mną a wszystkimi istotami, jakie są na ziemi? (Rdz 6,9-9,17).

Opowiadanie o potopie rozpoczyna się przedstawieniem głównego bohatera: ?Noe był człowiekiem sprawiedliwym, wyróżniał się nieskazitelnością wśród współczesnych sobie ludzi, żył w przyjaźni z Bogiem? (Rdz 6,9).

To są typowe dla Biblii trzy cechy człowieka prawego. Sprawiedliwy (hebr. saddîq), czyli wewnętrznie spójny, integralny z sobą samym, żyjący według tego, do czego jest powołany. Autor natchniony podkreśla z naciskiem, że na całej ziemi ostał się tylko jeden sprawiedliwy człowiek ? był nim właśnie Noe. I mimo to pojęcie sprawiedliwości, czyli właściwej miary rzeczywistości, nie ulega zmianie. W tle opowiadania obecny jest biblijny punkt widzenia spraw człowieka: miara tego, czym człowiek ma być, jest niezmienna i pozostaje zawsze ta sama ? nawet wtedy, gdy wszyscy dookoła żyją inaczej.

Jednym słowem Biblia daleka jest od relatywizmu.

Tak. Człowiek odnajduje w sobie właściwe odniesienie do Boga, do siebie samego i do świata, ale nie on jest miarą rzeczywistości, nie on ustanawia porządek świata? Drugie słowo ? nieskazitelny (hebr. t?mîm) ? nawiązuje do kultu świątynnego. Zasadniczo termin ten można rozumieć jako to, co nadaje się do złożenia w ofierze Bogu ? to, co Bogu jest miłe, co jest czyste? Gdy czytamy Księgę Kapłańską, uświadamiamy sobie, że w Biblii z ideą czystości kultycznej wiąże się konieczność dystansu wobec tego wszystkiego, co jest nieczyste. Gdy człowiek dotknie czegoś nieczystego, sam staje się skażony i nie może wchodzić do świątyni. Dlatego w naszym opowiadaniu słowo nieskazitelny znaczy nie tylko to, że Noe nie grzeszył, ale także to, że trzymał się z daleka od wszystkiego, co niszczy i rozbija przyjacielską relację człowieka z Bogiem.

I trzecie określenie: ?żył w przyjaźni z Bogiem?.

Albo ? przetłumaczę tekst hebrajski dosłownie ? chodził z Bogiem (hebr. et-h??ěl?hîm hithallek). Czasownik chodzić (hebr. h?l?k) w późniejszej tradycji rabinów będzie tworzyć grę słów z określeniem wskazującym na reguły postępowania człowieka prawego (hebr. halakha). Chodzić z Bogiem to inaczej żyć według Jego Prawa i nakazów.

Noe ma trzy cnoty i? trzech synów: Sema, Chama i Jafeta.

Resztę świata autor opisuje też za pomocą trzech określeń. Zwróć uwagę na zastosowaną tutaj ciekawą strategię literacką. Po pierwsze, Noe był sprawiedliwy, a ziemia pełna bezprawia? Po drugie, na ziemi panowało zepsucie, czyli stan będący przeciwieństwem nieskazitelności. I po trzecie, ludzie wybierali złe drogi, a Noe chodził drogą z Bogiem. Wszystkie trzy określenia ziemi są antytezą w stosunku do charakterystyki Noego. Próbując obrazowo przedstawić to, co chce nam przekazać Biblia, moglibyśmy wyobrazić sobie świat jako wielką czarną plamę. Gdzieś w środku tej plamy widać małą białą kropkę ? to byłby Noe. Taki olbrzymi kontrast ? ostatni sprawiedliwy i kontrastująca z nim cała reszta ludzkości ? autor natchniony czyni wstępem do opowiadania, a tym samym nadaje narracji pewien określony charakter.

W literaturze taki kontrast spotyka się w opowiadaniach, które mają za zadanie dostarczyć wzorców zachowania i postępowania. Czy tu chodzi o coś podobnego?

Tak. I pewnie dlatego w opowiadaniu o potopie – jak zauważa F.G. López – kolejne następujące po sobie wątki konsekwentnie układają się w sekwencję: Bóg wydaje polecenie ? Noe wypełnia polecenie. Niewątpliwe ukazanie człowieka prawego i posłusznego Bogu jako wzoru to jedna z ważniejszych funkcji opowiadania.

  • Rdz 6,13-14 Rzekł do Noego: Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego?
    ? Rdz 6,22 I Noe wykonał wszystko tak, jak Bóg polecił mu uczynić.
    ? Rdz 7,1 A potem Pan rzekł do Noego: Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki?
    ? Rdz 7,5 I spełnił Noe wszystko tak, jak mu Pan polecił.
    ? Rdz 8,15-16 Bóg przemówił do Noego tymi słowami: Wyjdź z arki wraz z żoną?
    ? Rdz 8,18 Noe wyszedł więc z arki wraz z synami, żoną i z żonami swych synów.

„Kiedy zaś Pan widział, że wielka jest niegodziwość ludzi na ziemi i że usposobienie ich jest wciąż złe, żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: „Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi” (Rdz 6,5-7). Nie gorszy cię to, że o Bogu mówi się czasem za pomocą takiego antropomorfizmu?

Taki był kiedyś sposób myślenia o bogach. Dawniej wszyscy wyobrażali sobie bóstwa, posługując się antropomorfizmami, czego świadectwem są starożytne mitologie. Pamiętajmy, że czytamy bardzo stary tekst, więc musimy odnieść opis potopu do mentalności i konwencji literackich Bliskiego Wschodu, a następnie wydobyć z niego sens, który umieszczony jest głębiej niż konwencje literackie. A z innej strony czy werset ten nie daje trochę do myślenia? Za oczywistość przyjmujemy fakt, że Bóg stworzył świat, a w sumie tak rzadko zastanawiamy się nad tym, że ten świat kiedyś będzie miał koniec. Tyle dyskutujemy na temat, w jaki sposób powstał wszechświat, a nie zastanawia nas, jak to wszystko się skończy. Nie sądzisz, że zawarta tu myśl jest w gruncie rzeczy bardzo inspirująca, także jeżeli chodzi o dialog teologii z nauką?

Być może? W kolejnym wersecie autor natchniony opisuje samą arkę: ?Ty zaś zbuduj sobie arkę z drzewa żywicznego, uczyń w arce przegrody i powlecz ją smołą wewnątrz i zewnątrz. A oto, jak masz ją wykonać: długość arki ? trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci ? jej szerokość i wysokość jej ? trzydzieści łokci. Nakrycie arki, przepuszczające światło, sporządzisz na łokieć wysokie i zrobisz wejście do arki w jej bocznej ścianie; uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią? (Rdz 6,14-16). Taki opis działa na wyobraźnię czytelnika?

No właśnie, spróbujmy w wyobraźni zrekonstruować obraz statku? Wyobraźmy sobie ogromną drewnianą łódź mającą około 60 metrów wysokości, 151 metrów długości i 26 metrów szerokości. Dla porównania transatlantyk Titanic miał 268 metrów długości, 29 metrów szerokości i 53 metry wysokości. Nawet ci, którzy wierzą w historyczność wszystkich opowiadań biblijnych, z trudem akceptują fakt, że statek takich rozmiarów mógł powstać w tamtych czasach i, co więcej, że mógł utrzymać się na wodzie przez czterdzieści dni.

Może rozmiary są inwencją fantazji autora?

Tę zagadkę próbowano wytłumaczyć na różne sposoby. Ktoś zauważył, że słowo arka (hebr. t?b?h) pojawia się w Biblii tylko w dwóch miejscach: w opowiadaniu o potopie oraz w historii narodzin Mojżesza. Biblia nazywa arką także słynny koszyk, w którym zrozpaczona matka ukryła noworodka i puściła na wody Nilu (por. Wj 2,3). To by wskazywało, że słowo arka (hebr. t?b?h) niekoniecznie oznacza olbrzymi statek, lecz przede wszystkim coś, co unosi się na wodzie i kształtem przypomina kosz.

No to skąd te rozmiary?

Niektórzy twierdzą, że liczby nie grają tutaj żadnej istotnej roli. Są jedynie częścią mitu? Z kolei C. Schedl zwraca uwagę na to, że wielkie kosze noszono w Babilonii w procesjach organizowanych ku czci ważniejszych bogów. Mówimy o okresie IX-X wieku przed Chr. Każdy z tych koszy poświęcony był jakiemuś bóstwu. Nie jest więc wykluczone, że autor biblijny ? wprowadzając takie rozmiary arki chciał pokazać, że oto Babilończycy noszą bogów w koszykach? Za to Bóg Izraelitów jest tak wielki, że trzeba było wybudować tak olbrzymi kosz? Co więcej, ten kosz nie będzie noszony przez ludzi, lecz będzie go podtrzymywał sam Bóg. Dzięki temu arka nie zatonie. Jest to jedna z możliwych hipotez tłumaczących opis statku?

By arka była szczelna, pokryto ją smołą?

Tak kiedyś zabezpieczano statki? To samo czytamy w Gilgameszu.

A czy wiadomo dokładnie, jakie drzewa żywiczne ma autor na myśli?

W niektórych przekładach mowa o cyprysach, ale trudno dziś dokładnie ustalić gatunki roślin tamtych czasów?

Dalej czytamy w tekście: ?Uczyń przegrody: dolną, drugą i trzecią?? (Rdz 6,16). Rozumiem, że arka miała mieć cztery piętra.

Tak? Chyba tak należy czytać i rozumieć ten werset, choć trudno podejrzewać, że w czasach Noego ktoś mógł zbudować łódź mającą trzy piętra. Przy ówczesnym rozwoju techniki w ogóle nie było to możliwe. Jeśli więc chodzi o historyczność opowiadania, można przypuszczać, że sama katastrofa nazwana potopem kiedyś rzeczywiście mogła mieć miejsce ? mit był bardzo żywy w wielu tradycjach i mitologiach Bliskiego Wschodu. Natomiast szczegółowych opisów ? w tym także opowiadań biblijnych ? nie możemy traktować jako sprawozdania z przebiegu wydarzeń?

Statek miał też mieć przykrycie przepuszczające światło (por. Rdz 6,16). Czasem w różnych książkach spotyka się ryciny i ilustracje biblijne przedstawiające domek umieszczony na środku arki, pokryty dachem. To też nie jest chyba właściwe wyobrażenie, gdyż ? czytamy w tekście ? nakrycie statku miało mieć wysokość tylko jednego łokcia.

A poza tym z dachem arki wiąże się jeszcze inna zagadka, której egzegeci nie są w stanie jednoznacznie wytłumaczyć. Termin pokrewny hebrajskiemu słowu h?lal pojawia się również w tekstach pochodzenia kananejskiego i babilońskiego, gdzie znaczy dach albo okno. Pierwsze znaczenie jest jednak metaforą ? we wspomnianych dokumentach mówi się o dachu dnia, czyli o słońcu albo zwieńczeniu niebios? Czym w arce miałby być ten dach? Pewnie jakimś przykryciem? Ale musimy być świadomi, że godząc się na takie tłumaczenie tekstu, przechodzimy od metafory do sensu dosłownego. Tymczasem sens słowa ewoluuje zazwyczaj w przeciwnym kierunku: od sensu dosłownego do znaczenia symbolicznego? Dlatego wielu uczonych zwraca uwagę na drugie możliwe tłumaczenie i proponuje, by termin h?lal rozumieć jako okno arki. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć tę kwestię?

W trakcie czytania opowiadania łatwo można zauważyć liczne powtórki, a nawet sprzeczne informacje. W Rdz 7,4 czytamy, że potop miał trwać 40 dni, a w Rdz 7,24 mowa o 150 dniach. W Rdz 6,16-20 Bóg każe Noemu zabrać na arkę po jednej parze wszystkich gatunków zwierząt, a w Rdz 7,2 mówi, by zabrać po siedem par zwierząt czystych. W Rdz 7,12 mowa o tym, że deszcz nie ustawał przez 40 dni, a dopiero w Rdz 7,13 pojawia się informacja, że rodzina Noego weszła na arkę? To jest kwestia różnych tradycji, podobnie jak przy opowiadaniu o początku świata?

Dawniej próbowano tłumaczyć tego typu niedociągnięcia redakcyjne nałożeniem się dwóch tradycji ? starszej, jahwistycznej, i późniejszej ? kapłańskiej. Dziś nowa krytyka literacka bierze pod uwagę możliwość istnienia wielu źródeł opowiadania. Trzeba
przyznać, że niektóre współczesne próby wytłumaczenia niezgodności bez uciekania się do klasycznej teorii źródeł są bardzo interesujące (por. J.L. Ska). Faktem jest jednak, że trzon opowieści stanowią dwa opowiadania: to, które dawniej nazywano opowiadaniem jahwistycznym (ma charakter bardziej narracyjny) oraz tzw. redakcja kapłańska, czyli wersety nawiązujące do przepisów Prawa. Opowieść o potopie ? zupełnie inaczej niż dwa opowiadania o stworzeniu świata ? nie jest przedstawieniem dwóch tradycji jedna po drugiej, lecz jedną historią, której różne wątki i źródła splatają się w jeden warkocz narracji. Aby móc zrozumieć te tradycje, trzeba dokonać zabiegu rozszczepienia ? zrekonstruować pierwotne opowiadania, a różnice rozpatrywać w kontekście epoki, w której dana tradycja powstała.

Domyślam się, że podział zwierząt na ?czyste-nieczyste? pochodzi właśnie z tradycji kapłańskiej. W Rdz 7,2 Bóg mówi do Noego: ?Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę?.

Tak, to świetny przykład na to, że niektóre szczegóły opowiadania stają się zrozumiałe dopiero wtedy, gdy umieścimy je w tradycji, z której pochodzą. G. von Rad dokonał szczegółowej analizy słów czysty i nieczysty, wykazując, że w kulcie kananejskim w większości przypadków za czyste uważano te zwierzęta, które u Izraelitów uchodziły za nieczyste. I odwrotnie ? zwierzęta dopuszczane w kulcie Izraelitów często były zakazane u pogan. Jeśli przyjmiemy tę tezę, możemy doszukać się w opowiadaniu o potopie elementów polemiki prowadzonej z religiami pogańskimi.

Różne tradycje i warstwy narracji opowiadania o potopie
Czas potopu Rdz 7,4 Za siedem dni spuszczę na ziemię deszcz, który będzie padał czterdzieści dni i czterdzieści nocy.
Rdz 7,17 A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę ponad ziemię. Rdz 7,24 ? 8,1 A wody stale się podnosiły na ziemi przez sto pięćdziesiąt dni.
Rdz 8,3-4 Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat.

Zwierzęta
na arce Rdz 6,19-20 Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły.
Rdz 7,8-9 Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, po dwie sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał. Rdz 7,2-3 Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa ? po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi.

Polecenie Boga Rdz 6,18-21 Ale z tobą zawrę przymierze. Wejdź przeto do arki z synami twymi, z żoną i z żonami twych synów. Spośród wszystkich istot żyjących wprowadź do arki po parze, samca i samicę, aby ocalały wraz z tobą od zagłady. Z każdego gatunku ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi po parze; niechaj wejdą do ciebie, aby nie wyginęły. A ty nabierz sobie wszelkiej żywności ? wszystkiego, co nadaje się do jedzenia ? i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt. Rdz 7,1-3 A potem Pan rzekł do Noego: ?Wejdź wraz z całą twą rodziną do arki, bo przekonałem się, że tylko ty jesteś wobec mnie prawy wśród tego pokolenia. Z wszelkich zwierząt czystych weź z sobą siedem samców i siedem samic, ze zwierząt zaś nieczystych po jednej parze: samca i samicę; również i z ptactwa ? po siedem samców i po siedem samic, aby w ten sposób zachować ich potomstwo dla całej ziemi.

Dwa opisy
początku potopu Rdz 7,6 Noe miał sześćset lat, gdy nastał potop na ziemi. Rdz 7,10-12 A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię. W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba; przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię.
Wejście do arki Rdz 7,7-9 Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu. Ze zwierząt czystych i nieczystych, z ptactwa i ze wszystkiego, co pełza po ziemi, po dwie sztuki, samiec i samica, weszły do Noego, do arki, tak jak mu Bóg rozkazał.
Rdz 7,13-15 I właśnie owego dnia Noe oraz jego synowie, Sem, Cham, Jafet, żona Noego i trzy żony jego synów weszli do arki, a wraz z nimi wszelkie gatunki zwierząt, bydła, zwierząt pełzających po ziemi, wszelkiego ptactwa i istot ze skrzydłami. Wszelkie istoty, w których było tchnienie życia, weszły po parze do Noego do arki.

Dobrze, ale tradycja kapłańska to późniejsze czasy, natomiast opowiadanie o potopie dotyczy prehistorii i ? choć zostało zapisane później ? korzeniami sięga najstarszej tradycji ustnej, o czym świadczą mity pogańskie. Jaki cel miało więc takie przerzucanie zasad kultu w daleką przeszłość i ukazywanie ich na tle prehistorii?

Redakcja opowiadania o potopie dokonana w kręgach kapłańskich była wspaniałą okazją, by ukazać liturgię jako element religii, który wywodzi się z najdawniejszych czasów. Było to szczególnie istotne wówczas, gdy religia była zagrożona, a możliwe, że kapłani dokonali redakcji opowiadania na wygnaniu w Babilonii, czyli wtedy, gdy świątynia była zburzona. Wzmianka o zwierzętach czystych i nieczystych mogła więc być w czasach trudnych przypomnieniem o świątyni, o ofiarach, o zasadach kultu ? jednym słowem, o tym wszystkim, co stanowi świadomość religijną Izraela. Przypomnieniem, że tradycji czynili zadość wielcy ojcowie Izraela ? tacy, jak np. Noe?

Według jednej z tradycji potop trwał 40 dni. Jaką wymowę ma ta liczba?

Tu akurat nie oznacza ona nic szczególnego. Jest to jedna z wielu okrągłych liczb. W tradycji zwanej dawniej tradycją jahwistyczną mówi się o 150 dniach ? nie ma w tym chyba żadnej symboliki?

A wiek Noego? Noe miał 600 lat, gdy Bóg zesłał na ziemię potop.

Zauważ, nie tylko Noe, ale także inni bohaterowie Księgi Rodzaju żyli po kilkaset lat. Z genealogii wyprowadzonej od Adama (por. Rdz 5,1-32) dowiadujemy się, że Adamowi urodził się syn, gdy ten miał sto trzydzieści lat. Noe miał 600 lat, gdy Bóg zesłał na ziemię potop? Tę zagadkę próbowano wyjaśnić na różne sposoby, także naukowo? Zwolennicy słynnej hipotezy oxfordzkiej dotyczącej gęstości tlenu w powietrzu zastanawiali się, czy ? jeżeli dziesiątki wieków temu skład atmosfery był inny niż obecnie ? można sądzić, że kiedyś ludzie żyli dłużej. Z kolei dla biblistów ważna jest inna kwestia. Jest całkiem prawdopodobne, że dawniej genealogie traktowano jako swoisty gatunek literacki i pisano je według ustalonych schematów. Dzisiejsze badania literackie starają się wydobyć ukryte w genealogiach sekwencje matematyczne. C. Schedl rozpracował genealogię potomków Adama na schemacie Tetraktysu Pitagorejskiego, P.E. Testa
wykazał, że niektóre rodowody są systematycznymi figurami układającymi się w regularne wzory przypominające trochę nieskomplikowane fraktale? Zamiarem autorów nie było więc przyporządkowywanie każdej jednej liczbie jakiegoś symbolicznego znaczenia, lecz stworzenie regularnych sekwencji. Po co? Być może po to, by tak poukładane rodowody łatwiej było zapamiętać. Co istotne, w kulturach ościennych genealogie były pisane w podobny sposób?

Dalej w Biblii czytamy: ?Noe wszedł z synami, z żoną i z żonami swych synów do arki, aby schronić się przed wodami potopu? (Rdz 7,7). Mamy kolejny dowód przeciw fundamentalistycznej lekturze tekstu. Nie da się wyprowadzić całej ludzkości z jednej rodziny. Kazirodztwo jest zabronione.

Racja, musi być co najmniej kilka rodzin?

Do arki wchodzą nie tylko ludzie, ale i zwierzęta. ?Gdy już weszły do arki samiec i samica każdej istoty żywej, jak Bóg rozkazał Noemu, Pan zamknął za nim drzwi? (Rdz 7,16). Bardzo ładny obraz ? Bóg sam zamyka drzwi?

Co znaczy, że Bóg opiekuje się tymi, którzy byli wobec niego sprawiedliwi.

?A gdy upłynęło siedem dni, wody potopu spadły na ziemię? (Rdz 7,10). Katastrofa, która zniszczyła cały świat, przyszła po siedmiu dniach ? to trochę jakby zaprzeczenie tego, co stało się w czasie siedmiu dni stworzenia świata.

Bardzo słuszna uwaga! Zapamiętaj to, proszę, bo za chwilę do tego wrócimy.

I wreszcie przychodzi długo oczekiwany deszcz? ?W roku sześćsetnym życia Noego, w drugim miesiącu roku, siedemnastego dnia miesiąca, w tym właśnie dniu trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba; przez czterdzieści dni i przez czterdzieści nocy padał deszcz na ziemię? (7,11-12).

Teraz musimy wytłumaczyć jedną bardzo istotną kwestię. Gdybyś miał wytłumaczyć w dwóch słowach, czym jest potop, co byś powiedział?

Potop? To wielki deszcz.

  1. To jest najbardziej rozpowszechnione skojarzenie. Lecz potop to coś więcej niż tylko deszcz! Przypomnijmy jeszcze raz, jakie wyobrażenie o świecie mieli starożytni. Według nich ziemia miała być centrum całego uniwersum. Góry wyobrażano sobie jako kolumny, na których wznosi się firmament, a ten miał oddzielać wody dolne (morza i oceany) od górnych (tak wyobrażano sobie ocean niebieski, z którego pochodzą deszcz, śnieg czy szron). Wyobrażano sobie również, że ziemia jest otoczona wodami ze wszystkich stron? Uważano, że ? by świat istniał ? Bóg musi go podtrzymywać. Odkąd Bóg stworzył świat, tzn. odkąd oddzielił jedne wody od drugich, warunkiem istnienia jest utrzymywanie się ustanowionego porządku. Mądrość, która towarzyszyła Bogu przy stwarzaniu świata, tak wspomina ten czas ustanawiania granic: Z Nim byłam, gdy kreślił sklepienie nad bezmiarem wód, gdy w górze utwierdzał obłoki, gdy źródła wielkiej otchłani umacniał, gdy morzu stawiał granice, by wody z brzegów nie wyszły, gdy kreślił fundamenty pod ziemię (Prz 8,27-29).
    Podobna myśl zawarta jest w Ps 74, gdzie wyznaczanie granic ziemi jest początkiem ustanawiania porządku rzeczywistości ? następstwa dni i nocy, pór roku: Twoim jest dzień i noc jest Twoja; Ty światło i słońce utwierdziłeś. Ty ustanowiłeś wszystkie granice ziemi; Ty utworzyłeś lato i zimę (Ps 74,16-17).

Czyli dla Izraelitów stworzenie to nie tylko początkowy moment zaistnienia wszystkich rzeczy, ale w pewnym sensie cała historia?

Dokładnie tak, bo Bóg cały czas podtrzymuje świat w istnieniu ? nie pozwala, by wody przekroczyły granice ustalone na początku. Dopóki Stwórca podtrzymuje stworzenie w istnieniu, dopóty siły chaosu są bezradne. Najlepiej wypowiedział tę myśl Hiob: [Bóg] dach rozciąga nad pustką, ziemi niczym nie umacnia, wody chmurami krępuje, nie pękną pod nimi obłoki. Zakrywa oblicze księżyca rozciągając nad nim chmury. Wodom nakreślił granice, oddzielił światło od mroku. Słupy niebieskie się chwieją, drżące przed Jego groźbą (Hi 26,7-11).

W takim razie świat stworzony opisany w Biblii trzeba rozumieć nie jako statyczny porządek rzeczy, ale jako przestrzeń walczących ze sobą sił i rzeczywistość pełną napięć. Wprawdzie nic nie równa się sile Boga, ale gdyby tej zabrakło? Nie sądzisz, że świat starożytnych przypomina trochę wielką bańkę? Wystarczy ją przebić i?

I potop jest właśnie przebiciem takiej bańki. Zwróć uwagę na słowa obwieszczające początek potopu: Trysnęły z hukiem wszystkie źródła Wielkiej Otchłani i otworzyły się upusty nieba (Rdz 7,11). Rozumiesz, dlaczego nie wystarczy wyobrażać sobie potopu jako zwykłego deszczu? Bo to nie był deszcz. Potop to katastrofa, całkowite unicestwienie porządku istnienia. Dotąd istniał pewien system i nagle wszystko się wali. Przed stworzeniem wszędzie były wody, ale Bóg drugiego i trzeciego dnia stworzenia pooddzielał je, tworząc przestrzeń życia.

I teraz wszystko ma powrócić do pierwotnego stanu?

Do stanu sprzed stworzenia. Potop ma być ruchem w kierunku przeciwnym niż stworzenie ? przejściem od ładu do chaosu; powrotem do stanu, gdy ? zanim Bóg wypowiedział stwórcze słowo ? ziemia była bezładem i pustkowiem, ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami (Rdz 1,2).

Jednym słowem, potop to zburzenie Bożego porządku?

To jest szalenie ważne, bo opowieść o potopie ? jak słusznie wcześniej zauważyłeś ? teologicznie zrozumiała jest dopiero wtedy, gdy czytamy ją wraz z opisem stworzenia świata. Ale idźmy dalej, później wrócimy do tego problemu.

Dlaczego Bóg nie kazał Noemu zabrać roślin?

Bo w myśl ówczesnych wyobrażeń o świecie stworzonym rośliny nie mają w sobie pierwiastka życia. My wiemy, że pomiędzy światem botaniki i zoologii istnieje przejście. Starożytni jednak nie zaliczali roślin do świata istot ożywionych.

To dlatego zostały stworzone w trzecim dniu, jako część wielkiego mieszkania, którym jest świat, a nie w szóstym ? jako mieszkańcy?

Tak. Mamy tu po prostu ślady innej koncepcji botaniki? A jako że opowiadanie o potopie koncentruje się wokół tematu zagłady życia i ocalenia życia, stąd rośliny nie mają tu żadnego znaczenia.

?Wody ustępowały z ziemi powoli, lecz nieustannie, i po upływie stu pięćdziesięciu dni się obniżyły. Miesiąca siódmego, siedemnastego dnia miesiąca arka osiadła na górach Ararat? (Rdz 8,3-4). Czy dziś znane jest to miejsce?

Dawniej próbowano zlokalizować górę Ararat w Azji Wschodniej. Dziś przyjmuje się, że autorowi chodziło o jakieś najwyższe pasmo górskie o podobnej nazwie. Generalnie idea jest taka: arka osiada w najwyższej położonej części ziemi?

?Ale Bóg, pamiętając o Noem, o wszystkich istotach żywych i o wszystkich zwierzętach, które z nim były w arce, sprawił, że powiał wiatr nad całą ziemią i wody zaczęły opadać? (Rdz 8,1). Także przy przejściu przez Morze Czerwone wiatr jest tą siłą, która pokonuje siłę wód.

Już wcześniej wspominałem, że słowo wiatr (hebr. r?ah) czasem w Biblii tłumaczy się jako duch, co niekiedy oznacza Bożego
Ducha. Osuszanie wód wiatrem może oznaczać ponowne przywracanie porządku i ładu świata ? wychodzenie z sytuacji chaosu. Tego mógł dokonać tylko Bóg.

Najpierw Noe ?wypuścił kruka; ale ten wylatywał i zaraz wracał, dopóki nie wyschła woda na ziemi. Potem wypuścił z arki gołębicę? Gołębica, nie znalazłszy miejsca, gdzie by mogła usiąść, wróciła do arki. Przeczekawszy jeszcze siedem dni, znów wypuścił z arki gołębicę i ta wróciła do niego pod wieczór, niosąc w dziobie świeży listek z drzewa oliwnego. Po kolejnych siedmiu dniach Noe znowu wypuścił znów gołębicę, ale ona już nie powróciła do niego? (Rdz 8,7-12). Kruki przynosiły prorokowi Eliaszowi chleb. Gołąb to symbol pokoju i nadziei?

Tu niekoniecznie. Owszem, gołąb rzeczywiście oznacza pokój i nadzieję, ale u Greków ? tak jest np. w Enneidach Wergiliusza. Tu chodzi o coś innego? W starożytności żeglarze wypuszczali ptaki, aby móc ustalić lokalizację statków na morzu ? to było bardzo powszechne. Gdy w czasie żeglugi statek zbliżał się lądu, zanim jeszcze było widać ziemię, wypuszczano gołębia, by móc orientacyjnie ustalić odległość statku od linii brzegu. Nic dziwnego, że żeglarze zabierali ze sobą na statki klatki pełne ptaków. Noe najpierw wypuścił kruka, potem gołębicę. Możemy czytać ten werset jako wzmiankę o stopniowym odzyskiwaniu nadziei ? listek oliwki jest zwiastunem nowego życia. Jednak patrząc na nasz tekst pod kątem jego historii, widzimy, że dwa ptaki należą do dwóch różnych tradycji, z których później złożono jedno opowiadanie.
Stworzenie świata i potop

Z tego, co wiem, motyw ptaka przynoszącego oznakę życia, jak i wiele innych szczegółów obecnych w biblijnym opisie potopu obecne są także w pozabiblijnych przekazach o potopie. Powiedzmy kilka słów na temat tych mitów i o tym, w jaki sposób mogą być nam pomocne w lekturze Biblii.

Dwa chyba najbardziej znane pozabiblijne wersje opowieści o potopie to akadyjski epos o Atrahasisie i sumeryjski epos o Gilgameszu. Ten drugi prawdopodobnie jest starszy ? być może powstał już 2000 lat przed Chr. Gilgamesz był władcą Uruk. Z dokumentów odnalezionych w bibliotece Aszurbanipala, króla Niniwy, dowiadujemy się, że jego marzeniem było odkrycie sekretu nieśmiertelności. Obydwa dokumenty są ważnym świadectwem potwierdzającym fakt, że mit o potopie jest bardzo stary i że w starożytności był bardzo popularny. Różne jego wersje są do siebie bardzo podobne zarówno jeśli chodzi o szczegóły, jak i układ treści. Nie ma więc najmniejszych wątpliwości co do tego, iż w tym wypadku autorzy biblijni pozostawali pod silnym wpływem mitologii.

Możesz podać przykłady podobieństw?

Zestawienie najważniejszych motywów przygotowałem w formie diagramu. Nie będziemy ich omawiać, bo to by zajęło zbyt dużo czasu. Natomiast warto się zastanowić, w jaki sposób możemy wykorzystać te podobieństwa. Co z nimi zrobić? W jaki sposób pozwalają nam lepiej zrozumieć Biblię? Generalnie są dwie możliwości? Jedna metoda polega na wychwyceniu jak największej liczby szczegółów różniących Biblię od mitologii i na próbie wykazania, że teologia biblijna ma z mitologią niewiele wspólnego? Takie postępowanie ma charakter trochę apologetyczny. Za tą metodą kryje się niekiedy próba obrony błędnie rozumianego natchnienia biblijnego. Właściwie rozumiana teologia natchnienia wcale nie koliduje z faktem, że Biblia rodziła się w określonej kulturze i że ta kultura miała duży wpływ na jej formowanie. Ale raz dostawszy się do Biblii, wątki czy nawet całe struktury narracji wywodzące się ze świata mitów zostają przeniesione w kontekst myśli teologicznej. W tym nowym kontekście ich pierwotne znaczenie ustępuje miejsca żywiołowości i oryginalności myślenia biblijnego. Odtąd opowiadania nabierają nowego znaczenia i zaczynają pełnić nową rolę? Drugie możliwe podejście to jakby droga w przeciwnym kierunku ? polega na wychwyceniu podobieństw świadczących o wzajemnym oddziaływaniu Biblii i mitologii?
Cechy wspólne mogą dotyczyć szczegółów narracji, ale mogą być ukryte także w ogólnym planie narracji, w logice wyznaczającej następstwo faktów? Przy takim podejściu mitologie często mogą okazać się bardzo ważnym kluczem otwierającym przed nami drzwi świata Biblii.

I jaki byłby ten klucz w tym konkretnym przypadku?

Specjaliści literatury starożytnej zauważają, że wszystkie znane nam wersje mitu o potopie nawiązują do kosmogonii, czyli do mitów o stworzeniu świata. Te odniesienia mogą być różne ? mniej lub bardziej wyraźne ? niemniej jednak jest to stała reguła, potwierdzona właściwie we wszystkich opowieściach o potopie. A jeżeli tak jest, to mamy ważną wskazówkę: biblijny opis stworzenia świata i opowieść o potopie też powinniśmy czytać razem.

Tradycja biblijna a mitologie
Biblia Gilgamesz
(epos babiloński) Atrahasis
(epos akadyjski)
Noe Utnapisztim Atrahasis
Rdz 6,17 Bóg Enlila zsyła deszcz na ziemię. Po kolejnych plagach bóg Enlil postanawia zesłać potop.
Rdz 6,14-22;
7,1-24 Jeden z bogów ostrzega Utnapisztima, a ten buduje statek, na którym schroni się jego rodzina, a także rośliny i zwierzęta wszystkich gatunków. Bóg Ea każe Atrahasisowi zbudować arkę.
Rdz 6,11-13 Prawdopodobny powód klęski: nadmierne rozmnożenie się ludzi. Powód klęski: bogów niepokoił zgiełk czyniony przez ludzi. Bóstwa buntowały się, nie chciały się opiekować człowiekiem.
Rdz 8,4 Arka osiada na górze Nisir.
Rdz 8,6-12 Utnapisztim wypuszcza gołębia, a następnie jaskółkę ? ptaki wracają do arki. Dopiero kruk, trzeci ptak, odnajduje ląd i nie wraca.
Rdz 9,15-22 Utnapisztim wychodzi na ląd i składa bogom ofiarę, wypuszcza zwierzęta i sadzi rośliny. Potop kończy się po siedmiu dniach. Atrachasis wychodzi na ląd i składa bogom ofiarę.
Wyjaśniliśmy już, że stworzenie polegało na wyznaczeniu ładu i porządku ? było oddzielaniem ciemności od światłości, wód od lądów? Jednym słowem, Bóg w akcie stworzenia ustanowił porządek rzeczy. Potop był czymś odwrotnym ? był unicestwieniem Bożego zamysłu, zniszczeniem ustalonych granic, powrotem do bezładu?

Takich podobieństw jest znacznie więcej. Poniższa tabela pokazuje, że opowiadanie o potopie jest jakby lustrzanym odbiciem opowiadania o stworzeniu świata. Pamiętaj, że w lustrze wszystko odbija się odwrotnie?

Jedno opowiadanie jest zrozumiałe dzięki drugiemu, jeśli rozumiemy je jako odwrotność?

Tak? Mówiąc o stworzeniu świata, widzieliśmy, że myśl biblijna daleka jest od fizykalnych interpretacji rzeczywistości. Semici nie uprawiali metafizyki. Oni myśleli w kategoriach duchowych. Dla nich istnieć to przebywać w rajskim ogrodzie, czyli żyć w najpełniejszym tego słowa znaczeniu, być w otwartej relacji z Bogiem, z drugim człowiekiem i ze światem. Czytając opisy stworzenia, doszliśmy do wniosku, że istnieć tzn. odpowiadać życiem na to, co Stwórca wypisał w sercach stworzenia i co my nazywamy tożsamością. Istnieć to inaczej żyć według tego, kim się jest. Z kolei ? jak widzieliśmy ? to, kim człowiek jest, określają granice wyznaczające przestrzeń relacji. W Rdz 1 świat zaistniał, gdy Bóg pooddzielał kolejne przestrzenie ? gdy poprzez ustanowienie granic wyznaczył porządek rzeczywistości. Następnie do mieszkania świata, będącego obrazem Bożej harmonii, wprowadzony został człowiek. Ale i jego obowiązują pewne zasady. Także w tym przypadku granice określają tożsamość stworzenia ? w Rdz 2 ich symbolem są dwa drzewa. Człowiek biblijny wie, iż jest dzięki temu, że istnieją granice, których nie wolno mu przekroczyć?

Opowiadanie o początku świata (Rdz 1,1-2,4) i opowiadanie o potopie (Rdz 6,9-8,19) – obrócenie porządku

Chaos / porządek Rdz 1,2-4 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. Wtedy Bóg rzekł: ?Niechaj się stanie światłość!? I stała się światłość. Bóg widząc, że światłość jest dobra, oddzielił ją od ciemności. Rdz 6,11-13 Ziemia została skażona w oczach Boga. Gdy Bóg widział, iż ziemia jest skażona, że wszyscy
ludzie postępują na ziemi niegodziwie, rzekł do Noego: ?Postanowiłem położyć kres istnieniu wszystkich ludzi, bo ziemia jest pełna wykroczeń przeciw mnie; zatem zniszczę ich wraz z ziemią?.
Rośliny i zwierzęta Rdz 1,29 I rzekł Bóg: ?Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem?. Rdz 6,21 A ty nabierz sobie wszelkiej żywności ? wszystkiego, co nadaje się do jedzenia ? i zgromadź u siebie, aby była na pokarm dla ciebie i na paszę dla zwierząt.
Boża decyzja Rdz 1,30 A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
Rdz 2,3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając. Rdz 6,6-7 Żałował, że stworzył ludzi na ziemi, i zasmucił się. Wreszcie Pan rzekł: ?Zgładzę ludzi, których stworzyłem, z powierzchni ziemi: ludzi, bydło, zwierzęta pełzające i ptaki powietrzne, bo żal mi, że ich stworzyłem?.
Ale mimo to je przekracza. Po raz pierwszy w Rdz 3. To wtedy, jak powiedzieliśmy, pojawia się druga możliwa sytuacja ? możliwość decydowania wbrew zasadom ustalonym przez Boga, a tym samym ? wbrew sobie. Przed człowiekiem otwiera się druga droga: decyzje, które przekraczają ustalone granice; płaskie i jednowymiarowe rozumienie rzeczywistości; istnienie, które zmierza do samounicestwienia; życie, które wiedzie do śmierci?

Jeżeli obydwie sytuacje odniesiemy do życia konkretnego człowieka, przekonamy się, że dotyczą one nie tylko pojedynczych decyzji, lecz również dłuższego czasu, czyli tzw. opcji życia.
Każda decyzja, podejmowana zgodnie z planem Bożym wpisanym w nasze istnienie, umacnia w człowieku fundament wolności ? osoba z dnia na dzień staje się coraz bardziej sobą. To jest opcja w kierunku stworzenia. Z kolei każdy grzech, czyli działanie niezgodne z naszym sposobem istnienia, burzy pierwotnie ustalone granice, a tym samym niszczy relację odniesienia do drugiej osoby. Człowiek traci drugiego, a tym samym traci siebie? To z kolei wprowadza zamęt, duchową dezorientację, niszczy pewność obiektywizmu i umiejętność widzenia dobra i zła. Idąc w tym kierunku przez dłuższy czas, człowiek wkracza na grząski grunt, a w końcu zaczyna tonąć. Bezmiar wód, który był przed stworzeniem, jest symbolem chaosu i duchowego zamętu, ponieważ woda sama z siebie nie trzyma się ustalonych granic. Także człowiek tonący, będąc o krok od śmierci, nie wie, gdzie jest prawa, a gdzie lewa strona ? jest zupełnie zdezorientowany i traci wszelkie punkty odniesienia? Oto, dlaczego wody potopu są przeciwieństwem porządku istnienia. Starożytnym ocean jawił się jako ustawiczne zagrożenie utraty orientacji, przede wszystkim w sensie duchowym. Był symbolem opcji życia, która wiedzie ku śmierci ? tej, o której mowa w Rdz 3.

W Księdze Rodzaju między opisami stworzenia a potopem autor natchniony opisuje stopniowe narastanie grzechu.
Zaczęło się niewinnie ? od zakazanego owocu, lecz to wystarczyło, by człowiek poczuł, czym jest wstyd? W drugim pokoleniu grzech był już bardziej ewidentny ? brat zabił brata i został siedmiokrotnie pomszczony (por. Rdz 4), a Lamek, potomek z piątego pokolenia po Kainie, został pomszczony siedemdziesiąt siedem razy (por. Rdz 4,24). Okrucieństwo wzrasta wraz z każdą nową generacją. Potem, mówi Biblia, przyszły czasy pokoleń, które żyły z daleka od Boga (por. Rdz 5-6). Finałem tego wszystkiego jest potop ? zupełne zniszczenie pierwotnego porządku życia. Nastał czas duchowej śmierci? Taka gradacja jest przez autora natchnionego zamierzona, prawda?

Jasne. Stworzenie i potop stanowią próbę wypowiedzenia dwóch możliwych odniesień człowieka wobec świata duchowego. Chodzi o dwie strony tego samego medalu, o dwa aspekty tej samej rzeczywistości duchowej. Bo zwróć uwagę, że mimo iż już na pierwszy rzut oka dwie opcje wydają się być ze sobą sprzeczne, to jednak jest coś, co je łączy ? jakaś ciągłość, która umożliwia przejście od jednego bieguna do drugiego. Taki jest sens gradacji. Owa relacja biegunowość stoi u samego początku życia duchowego.

To znaczy, że opowiadanie o początkach świata przypomina nam, do czego jesteśmy stworzeni, a to o potopie ? co się z nami dzieje, gdy niszczymy porządek ustanowiony na początku, a my jesteśmy gdzieś po środku? Jedni bliżej, drudzy dalej któregoś z dwóch granicznych punktów rzeczywistości duchowej?

Zgadza się.
A Bóg pobłogosławił Noego?

?A kiedy w miesiącu drugim, w dniu dwudziestym siódmym ziemia wyschła, Bóg przemówił do Noego tymi słowami: ?Wyjdź z arki wraz z żoną, synami i z żonami twych synów?? (Rdz 8,14-16). Najpierw Pan Bóg postanowił zniszczyć świat i zesłał potop, a teraz ratuje ludzi, co więcej, obiecuje, że już nigdy więcej się to nie powtórzy? Trochę niezdecydowany jest Pan Bóg?

Rzecz polega na tym, by w prostych opowiadaniach umieć dostrzec mądrość teologii biblijnej. A sens teologiczny jest taki: kiedy wydawało się, że ludzkość dryfująca między dwoma skrajnymi punktami historii zbawienia ? między stworzeniem a potopem ? już prawie sięgnęła punktu, w którym nie ma żadnego ratunku, wówczas niespodziewanie się okazało, że ostatecznie wygrało życie. Oto życie zwycięża nad śmiercią?

Ale jest tak dzięki decyzji Boga, a nie dzięki woli człowieka.

Tak. Człowiek sam siłą swojej woli nie jest chyba zdolny pokonać potęgi grzechu. Siła zła bezlitośnie znosi go w kierunku śmierci. Jego wolności musi pomóc łaska Boża. Stąd opowiadanie podkreśla decyzję Bożą? Decyzja o zesłaniu potopu ? jak widzieliśmy ? tak naprawdę była osobistą decyzją człowieka. Ale ratunek i ocalenie życia to decyzja Boga.

Ale, jak sądzę, nie znaczy to: ?nie przejmuj się człowieku, bo co byś nie robił, i tak będziesz zbawiony??

Oczywiście, że nie. Groźba duchowej śmierci nie jest jakąś fikcją czy straszakiem ? potop jest realnym zagrożeniem, czego potwierdzeniem jest wiele ludzkich dramatów, które dzieją się naprawdę. Mimo to ? mówi nam Księga Rodzaju ? dobro w nas jest niezniszczalne. Ono konstytuuje nas jako osoby, dlatego ? niezależnie od tego, jak daleko człowiek odejdzie w kierunku śmierci ? powrót zawsze jest możliwy. Innymi słowy, relacja między dobrem stworzenia a złem, które czynimy, nie jest symetryczna.

Potem Bóg powiedział do Noego: ?Wyprowadź też z sobą wszystkie istoty żywe: z ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi; niechaj rozejdą się po ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają? (18,17). Czy te słowa nie przypominają trochę opisu raju? Czy przypadkiem autor opowiadania nie sięga znów do początków Księgi Rodzaju?

Tak. I robi to celowo? Bo to, co teraz nastąpi ? mam na myśli odbudowanie świata po potopie ? będzie nowym cudem stworzenia. Znów będą zatem istniały, jak długo trwać będzie ziemia: siew i żniwo, mróz i upał, lato i zima, dzień i noc? (Rdz 8,22). Stworzeniu znowu zostanie przywrócona harmonia i ład? Człowiek znów będzie żył w relacji i będzie miał jasne punkty odniesienia.

A Bóg pobłogosławi Noego, tak jak po stworzeniu świata błogosławił Adama i Ewę?

Zatem można by powiedzieć, że mamy tu do czynienia z powtórnymi narodzinami świata. Wskazuje na to dobitnie uroczysty tytuł w Rdz 8,13 ? wzmiankowana data, czyli pierwszy dzień pierwszego miesiąca roku, to nowe biblijne na początku (hebr. ber?šît), o którym czytaliśmy w pierwszym rozdziale Księgi Rodzaju. W rzeczywistości są to powtórne narodziny człowieka. Ostatni wykres jasno pokazuje, że ta część opowiadania ukazana jest jako nowe stworzenie.

Ktoś mógłby powiedzieć, że wracamy do punktu wyjścia. Na pierwszy rzut oka znów jest tak, jak było przed potopem.

Nie jest tak samo, jak przed potopem? OK. Świat stworzony jest ten sam, ale człowiek jest nowy? Powiedziałem, że powtórne narodziny świata są w rzeczywistości narodzinami nowego człowieka ? człowieka, który dopiero teraz zdaje sobie sprawę, na czym polega tragedia grzechu; człowieka, który wraca do Boga dzięki łasce, a tym samym odkrywa, że w sam rdzeń stworzonej rzeczywistości wpisany jest obiektywny i odwieczny porządek. Dla kogoś, w kim rodzi się taka nowa świadomość, cały świat staje się nowy ? i stąd taka a nie inna konwencja literacka.

Opowiadanie o potopie (Rdz 6,9-8,19)
? teologia nowego stworzenia
Rdz 1,22 Pobłogosławił je tymi słowami: ?Bądźcie płodne i mnóżcie się, abyście zapełniały wody morskie, a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi?. Rdz 8,17 Wyprowadź też z sobą wszystkie istoty żywe: z ptactwa, bydła i zwierząt pełzających po ziemi; niechaj rozejdą się po ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają.
Rdz 1,28 Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: ?Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną? Rdz 9,1 Po czym Bóg pobłogosławił Noego i jego synów, mówiąc do nich: ?Bądźcie płodni i mnóżcie się, abyście zaludnili ziemię?.
Rdz 1,28 ?abyście panowali nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi?. Rdz 9,2 Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie.
Rdz 1,29 I rzekł Bóg: ?Oto wam daję wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie: dla was będą one pokarmem?. Rdz 9,3 Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone dla was na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko.
Chcesz powiedzieć, że nawet grzech ma sens?

W Bożej ekonomii wszystko ma sens, jeśli tylko zostanie przemienione przez łaskę Boga. Grzech stwarza możliwość przebaczenia, a to z kolei rodzi nową świadomość ? odtąd człowiek wie, że nie osiągnie zbawienia tylko swoimi siłami. Potrzebna jest mu Boża pomoc. I tak oto w Biblii po raz pierwszy ? i nie przez przypadek w tym właśnie miejscu ? pojawia się idea przymierza.

Potem Bóg tak rzekł do Noego i do jego synów: ?Ja zawieram przymierze z wami i z waszym potomstwem, które po was będzie; z wszelką istotą żywą, która jest z wami: z ptactwem, ze zwierzętami domowymi i polnymi, jakie są przy was, ze wszystkimi, które wyszły z arki, z wszelkim zwierzęciem na ziemi. Zawieram z wami przymierze, tak iż nigdy już nie zostanie zgładzona wodami potopu żadna istota żywa i już nigdy nie będzie potopu niszczącego ziemię?. Po czym Bóg dodał: ?A to jest znak przymierza, które ja
zawieram z wami i każdą istotą żywą, jaka jest z wami, na wieczne czasy: Łuk mój kładę na obłoki, aby był znakiem przymierza między Mną a ziemią? (Rdz 9,8-13).

Bóg nigdy więcej nie ześle potopu. Nigdy? Czy to znaczy, że od tej chwili niebezpieczeństwo duchowego chaosu nie jest już takie groźne?

Nie jest zagrożeniem, że tak powiem, ze strony Boga. Potop miał być unicestwieniem życia. I tu czytamy, że takiej decyzji Bóg nigdy już nie podejmie. Jego otwarcie na człowieka jest stałe i niezmienne i tak będzie zawsze. Taki jest sens idei przymierza, na której odtąd będzie się opierała biblijna koncepcja zbawienia. Natomiast nie oznacza to, że człowiek jest zdeterminowany w swoich decyzjach i że niebezpieczeństwo zagubienia się ? także tego definitywnego ? jest mniejsze. Człowiek pozostaje człowiekiem. Jest wolny. Stąd, mając na uwadze tę specyficzną niesymetryczność takiego układu, trzeba powiedzieć, że idea przymierza ? pierwotnie wyrażająca wzajemność stosunków politycznych czy ekonomicznych ? w tekstach teologicznych jest ciekawą, ale niedoskonałą metaforą.

Lektura opowieści o potopie w świetle opisu stworzenia stanowi nawiązanie do tego, co było w poprzednich rozdziałach Księgi Rodzaju. Ale pojawiająca się na końcu opowiadania idea przymierza zapowiada następne księgi Biblii ? Księgę Wyjścia, gdzie na Synaju Bóg da Mojżeszowi kamienne tablice; księgi proroków, gdzie wciąż mowa o przymierzu, czy wreszcie same ewangelie, w których Jezus Chrystus będzie ukazany jako wypełnienie obietnicy przymierza.

Tak. I dlatego Ojcowie Kościoła uważają, że właściwie trudno wytłumaczyć słowo nigdy w obrębie Starego Testamentu. Obietnica związana z przymierzem ? właśnie dlatego, że w Biblii hebrajskiej jej sens nie jest do końca zrozumiały ? otwiera się na to, co przyniesie Nowy Testament. Innymi słowy, Chrystus nie tylko wypełni obietnice zawarte w Starym Przymierzu, ale też nada im właściwy sens ? wytłumaczy, na co należało czekać i czego należało się spodziewać. A jeśli chodzi o sam potop? Ojcowie Kościoła w wodach zalewających świat, po których nadszedł czas nowego stworzenia, widzieli grzechy całego świata, które Chrystus odkupił ofiarą na krzyżu. Nowe Przymierze jest przymierzem, w którym woda chrztu św. oczyszcza świat w sposób doskonały.

Nie jest to trochę zbyt daleko idące kojarzenie wątków?

W patrystycznej lekturze Biblii rzecz nie polega na tym, by zestawiać ze sobą podobne symbole Starego i Nowego Testamentu, lecz na tym ? i to w moim przekonaniu jest najważniejsze ? by w duchu wiary i modlitwy starać się wyjaśniać duchowy sens historii. W takim ujęciu Chrystusowe na zawsze rzeczywiście jest odpowiedzią i dopełnieniem słowa już nigdy z opowieści o potopie. Powiedzmy tak: w Chrystusie Bóg definitywnie przezwyciężył działające w świecie zło, a my mamy dostęp do łaski Boga poprzez sakramentalny znak wody chrzcielnej. Ta łaska ma charakter definitywny, a jednocześnie nie niszczy ludzkiej wolności. Tam, w czasach Noego, miał miejsce początek obietnicy przymierza, a w Chrystusie wszystko zostało wypełnione.

Z jednej strony wszystko zostało wypełnione, ale z drugiej sprawa nadal jest otwarta? Dopóki człowiek nie dojdzie do nieba, dopóty nie może powiedzieć, że wody potopu już mu nie grożą.

W tym sensie, że nadal istnieje pokusa odrzucenia Boga. Zgadzam się?

Czy takie niebezpieczeństwo minie, gdy będziemy już w niebie?

Tak. Jak zobaczyliśmy w poprzedniej rozmowie, w Apokalipsie znajduje się poetycki opis Miasta Boga ? Niebieskiego Jeruzalem, które będzie nowym ogrodem rajskim i do którego zmierzają wszyscy chrześcijanie. W pierwszym wersecie tego opisu autor natchniony pisze, że tam ? w nowej rzeczywistości, do której zmierzamy ? wielka woda nigdy więcej nie będzie nam zagrażała: I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma (Ap 21,1).