Dekalog – gorset czy kręgosłup

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Dekalog, Gorset kręgosłup

1. Gorset

WSTĘP

Gorset w kobiecym stroju lud. – wcięty haftowany kaftanik bez rękawów noszony na koszuli albo bluzce; od XVI do początku XX w. – wysmuklająca figurę obcisła sznurówka kobieca, często usztywniona fiszbinami albo stalówkami, sięgająca poniżej bioder od biustu albo od pasa. Gorset ortopedyczny medyczny aparat do unieruchomienia, odciążenia albo korekcji kręgosłupa, uszkodzonych kości, mięśni itd. Etym. – fr. corset – od corps 'ciało, korpus’ z łac. corpus.

http://www.slownik-online.pl/kopalinski/E42611794A4D3916C12565DA006A7839.php

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – formularz gorset (źródło zdjęcia: http://www.gorset.pl). Zadanie do wykonania: wypisujemy odpowiedzi na pytanie: czym charakteryzuje się gorset doskonały?

Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Co daje kobiecie gorset? Dlaczego kobieta go używa?
  2. Czy można przesadzić z używaniem gorsetu? Czym to się kończy?
  3. Kiedy jest on zupełnie zbędny i nawet przeszkadza?

PUENTA

  1. Czasami dekalog traktujemy jak gorset… Jest zewnętrznym urządzeniem, które usztywnia człowieka, utrzymuje w pionie, nadaje nienaganną sylwetkę… idealnie formuje wygląd zewnętrzny… gorzej jest, gdy zostanie zdjęty… wtedy wszystko bierze w łeb…
  2. Co zatem jest potrzebne? Warto odwołać się do części definicji gorsetu, która wskazuje na jego medyczne zastosowanie…

2. Kręgosłup

WSTĘP

Oczywiście gorsetu nie nosi się cały czas. Działałby wtedy wyjątkowo szkodliwie na zdrowie. Zamiast pomagać – tylko mogłoby zaszkodzić, i to poważnie. Przecież zadaniem gorsetu nie jest zastępowanie kręgosłupa, lecz jego wspieranie…

Tak jest w życiu realnym. W przenośni chodzi jeszcze o coś innego – aby dekalog jako gorset zamienił się w dekalog jako kręgosłup?

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: dzięki czemu może tak się stać?

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Dekalog może być czymś więcej niż tylko zbiorem zasad?
  2. Kiedy „wrasta” na serio w życie?
  3. Co człowiek traci, co zyskuje, gdy zżywa się z dekalogiem?
  4. Jakie konsekwencje to przynosi?

PUENTA

  1. Czy do zachowania Bożych przykazań jesteśmy zobowiązani? Spróbujmy spojrzeć na to pytanie w świetle prawdy, że przykazania są darem udzielonym nam przez Boga Zbawcę. Zastanówmy się najpierw nad tym, jakie skojarzenie budzi się w nas odruchowo na sam wyraz „Boże przykazanie”. Czy myślimy sobie wówczas: „tak trzeba” albo: „tego Bóg wymaga”, czy może: „to jest dobre” lub nawet: „to jest słowo kochającego Boga”?
  2. O prawach ludzkich niekiedy nie da się powiedzieć: „jest ono słuszne i potrzebne”, „broni ono naszego wspólnego dobra”; niekiedy można o nim powiedzieć tylko tyle, że „tego się od nas wymaga”. Ale przykazania są to przecież prawa samego Boga, któremu niewątpliwie zależy na naszym dobru i który lepiej od nas wie, co dla nas jest dobrem.
  3. Idea obowiązku jest dla moralności chrześcijańskiej czymś wtórnym. Jest jakby wałem ochronnym, który nas broni przed moralnym chaosem, kiedy ktoś nie zrozumiał jeszcze samej istoty tej moralności. Istotą zaś chrześcijańskiej postawy moralnej jest zaufanie Bogu.
  4. Z obowiązkiem zachowywania Bożych przykazań jest trochę podobnie jak z obowiązkiem rodziców, którzy powinni troszczyć się o swoje dzieci. Rzecz jasna, że rodzice mają taki obowiązek, ale czy— poza rzadkimi przypadkami zwyrodnienia zmysłu rodzicielskiego—trzeba im o tym przypominać? Wypełnianie obowiązków rodzicielskich wymaga niekiedy wielkich ofiar i samozaparcia, ale rodzice kochają przecież swoje dzieci i żadne okoliczności nie potrafią doprowadzić ich do zwątpienia w to, że ten ich trud ma wielki sens.
  5. Obowiązek zachowania Bożych przykazań wychodzi na pierwszy plan dopiero wtedy, gdy gaśnie w nas miłość albo gdy ona nie zdołała się w nas jeszcze dostatecznie rozwinąć. Jeśli kocham Boga albo jeśli kochać Go jest przynajmniej moim pragnieniem, to ogromnie zależy mi na tym, żeby postępować zgodnie z Jego wolą. Przecież przykazania On nam dał tylko dlatego, że Go obchodzimy, że nas kocha. Przykazania to słowa miłości Boga do człowieka, ich celem jest nasze dobro, i to nie jakieś dobro cząstkowe, ale nasze dobro całościowe, ostatecznie zaś — życie wieczne.
  6. Jednakże pamięć o tym, że przykazania stoją na straży mojego dobra, jest czymś tak samo wtórnym, jak patrzenie na Boże przykazania w kategoriach obowiązku. Chcę zachować przykazania, bo Ten, który mnie kocha i którego ja chcę kochać, tego ode mnie oczekuje!
  7. Zatem mój stosunek do Bożych przykazań jest nieomylnym sprawdzianem, czy jest we mnie miłość Boża. W moim stosunku do przykazań ujawnia się zarówno to, jak bardzo moja miłość jest wciąż jeszcze słaba, jak to, w jaki sposób ją umacniać.

O.Jacek Salij OP, Dekalog, KŚW Poznań 1998

NOTATKA DODATKOWA

Krzywizny kręgosłupa

Kręgosłup oglądany z boku nie stanowi prostej kolumny kostnej jest wygięty esowato. Są to krzywizny w płaszczyźnie strzałkowej – logiczne, czyli prawidłowe. W częściach szyjnej i lędźwiowej występuj gięcia skierowane do przodu, zwane lordozami (lordosis ceruicalis et balis), a w części piersiowej i krzyżowej – wygięcia skierowane do tej są to kifozy (kyphosis thoracica et sacralis).

Fizjologiczne krzywizna kręgosłupa zwiększają jego elastyczność oraz pełnią funkcję amortyzującą. Skrzywienia kręgosłupa w płaszczyźnie czołowej określane są jako skoliozy (skolioses) i traktowane są jako skrzywienia patologiczne.

Skoliozy patyczne, czyli takie, których przyczyny są nieokreślone mogą się pojawić już w życiu płodowym, a najczęściej kształtują się w okresie wzrastania organizmu. Znanymi przyczynami skolioz są m. in.: ogólna asymetria budowy ciała, nieprawidłowe ułożenie tułowia lub głowy, czy też prawo, leworęczność. Niektórzy anatomowie twierdzą, że skrzywienia boczne występują u 60%-70% osobników (o zakwalifikowaniu do stanu patologicznego decyduje stopień zaawansowania skrzywień).

http://www.virtualtrener.com/kosci/kregoslup.php