32 niedziela zwykła, rok C

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: 2 Mch 7, 2 Tes 2, 32 niedziela zwykła, Faryzeusze i saduceusze, Łk 20, Ps 17, rok C, Życie wieczne

HOMILIA 1

1. W wielu kulturach kobieta może się zajmować tylko o wyłącznie domem. Pracy w domu oczywiście nie brakuje, natomiast „do pracy” chodzi wyłącznie mężczyzna. Co się dzieje, gdy mężczyzna umiera? Wtedy jego brat lub ktoś bliski, wyznaczony przez rodzinę, bierze kobietę za żonę i opiekuje się nią oraz dziećmi. Ten zwyczaj w Izraelu nazywa się prawem lewiratu. To pierwsza uwaga do dzisiejszej Ewangelii.

2. Druga uwaga – z Jezusem rozmawiają saduceusze, członkowie żydowskiego stronnictwa, którzy przez faryzeuszy uważani byli za heretyków, ponieważ nie wierzyli w życie wieczne. Wg nich człowiek kończył się w momencie śmierci. Żeby „zagiąć” Jezusa doprowadzają w tej historii do absurdu prawo lewiratu.

3. Przypomnijmy, że dyskusja ma miejsce w Jerozolimie, po uroczystym wjeździe Pana Jezusa (obchodzimy to w Niedzielę Palmową), są to ostatnie dni ziemskiego życia Jezusa, kiedy to tłum słucha nauczania z zapartym tchem, a uczeni i nauczyciele – także! Ale tylko w tym celu, aby znaleźć powód do zgładzenia Jezusa.

4. Mistrz odwołuje się do sceny powołania Mojżesza. Mojżesz ucieka z dworu faraona, zostaje pasterzem na obczyźnie, pewnego dnia widzi płonący krzew, spotyka się z Bogiem, rozmawia z Nim. Bóg powie wtedy Mojżeszowi, że jest „Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka, Bogiem Jakuba”. Komentarz Jezusa: Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych! Kilka dni później Jezus potwierdzi tę prawdę swoją męką, śmiercią i zmartwychwstaniem.

5. Wobec ofiary Jego życia za nas na krzyżu, wobec daru zmartwychwstania dla naszego zbawienia maleją w oczach retoryczne pytania saduceuszy; przerażeni są uczeni w Piśmie i faryzeusze, bo zobaczyli, że śmierć Jezusa niczego nie zakończyła. Paradoksalnie: ich wiara w życie wieczne została potwierdzona przez moc samego Boga.

6. W naszych czasach za wiarę ludzie oddają swoje życie. W naszych czasach ludzie pytają o wiarę – jedni kpiąco, inni szczerze. Odpowiedzią może być tylko nasza wiara w Jezusa Chrystusa i życie wg tej wiary.

Gidle, 32 niedziela zwykła, rok C, 10 listopada 2019, 2 Mch 7,1-2.9-14; Ps 17; 2 Tes 2,16-3,5; Łk 20,27-38

HOMILIA 2

1. Na uroczyste święto Paschy ciągną do Jerozolimy setki pielgrzymów. Jezus z uczniami także przybywa do miasta. Uroczyście witany przez tłumy ludzi wjeżdża na osiołku. Jest Wielki Tydzień. Jezus spędza czas w świątyni rozmawiając z ludźmi, głosząc Ewangelię.

2. Jest solą w oku saduceuszy, którzy sprawują opiekę nad świątynią. Zapalonemu mówcy łatwo pociągnąć ludzi do buntu, a saduceusze lubią spokój, stabilizację, nie chcą kłopotów. Jednym ze sposobów zduszenia ewentualnego buntu jest ośmieszenie lidera, mówcy, głosiciela.

3. Dzisiejsza debata w Ewangelii to właśnie próba ośmieszenia Jezusa i Jego nauczania. Saduceusze nie wierzyli w życie przyszłe, uważali, że Bóg rozlicza się z człowiekiem „na bieżąco” za dobro i zło czynione na co dzień.

4. Żeby skompromitować ludową wiarę w zmartwychwstanie – wymyślają historię małżeńską. Ciekawą zagadkę. Opiera się ona na założeniu: jeśli istnieje życie po śmierci, to musi ono być podobne do życia ziemskiego. Przecież jesteśmy ludźmi, żyjemy w Przymierzy z Bogiem, dlaczego tam miałoby być ewentualnie inaczej…

5. odpowiedź Jezusa wskazuje na radykalną inność życia po drugiej stronie. Odniesienie do aniołów oraz dzieci Bożych ma na celu pokazanie radykalnej bliskości Boga, życia w obecności Boga; obecności, która przekracza wszystko, nawet Prawo mojżeszowe.

6. Kluczowym argumentem dla saduceuszy, którzy starali się o drobiazgowe, literalne wypełnianie i przestrzeganie Prawa, było właśnie odniesienie się do niego.

7. Skoro Bóg zawarł Przymierze z Abrahamem, Izaakiem, Mojżeszem, to nie mógł w chwili śmierci każdego z nich po prostu zostawić i powiedzieć: KONIEC. Nadal jest obecny w ich życiu, nadal jest Bogiem Przymierza, bliskim i wiernym.

8. Patriarchowie zatem i wszyscy ludzie dla Niego żyją i przyszłe zmartwychwstanie będzie niezbędnym, logicznym dopełnieniem więzi z Bogiem. W ten sposób Jezus zamyka usta saduceuszom. Nie mają więcej pytań.

9. Natomiast i dzisiejsze czytania i następne, jesienne, listopadowe będą stawiać pytania – głównie o nadzieję. Teraz mamy nadzieję głównie na to, że zima będzie lekka i w miarę ciepła.

10. Lecz pytaniem o nadzieję są dzisiaj dramatyczne sceny z 2 Księgi Machabejskiej. To symbol wydarzeń z II wieku aC., gdy król Antioch IV okupował Judeę i, jako zwolennik ujednolicenia kultury podbitych terytoriów, niszczył lokalne zwyczaje, prawa i kulty. To samo działo się w Jerozolimie, gdzie miał swoich popleczników, ale i gorących obrońców Przymierza. Oni nie wahali się złożyć swojego życia na znak wierności Bogu, mając w sercu nadzieję na zwycięstwo Boga i życie bez kresu.

11. O wychowaniu, ukształtowaniu w sobie takiej nadziei pisze św. Paweł do Tesaloniczan. W sumie – nic nadzwyczajnego: troska o mowę, czyny, o wolność od wpływów złych ludzi, umocnienia w tym, co dobre. Dla nas to byłoby i źródło nadziei i mały program na codzienność.

12. W tej codzienności strzeż, Panie, nas i ten nowy tydzień jak źrenicy oka, ukryj nas w cieniu swych skrzydeł.

Radonie, 32 niedziela zwykła, rok C, 2 Mch 7,1-2.9-14; Ps 17; 2 Tes 2,16-3,5; Łk 20,27-38