Bierzmowanie

Grupa docelowa: Studenci Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Bierzmowanie, Browary wiary, Sakrament bierzmowania, Sakramenty

1. Źródło wielkości

WSTĘP

Człowiek chce w życiu do czegoś dojść, coś osiągnąć. Nazywamy to sukcesem, szczęściem, celem, osiągnięciem WIELKOŚCI, choćby to było cierpliwe tłumaczenie komuś lekcji, zmywanie naczyń, kierowanie firmą, leczenie ludzi czy nawet mężne znoszenie cierpienia. Ostatnio reklamy w mediach przekonują nas do picia mleka, co ma zdecydowanie pomóc w osiągnięciu osobistej WIELKOŚCI człowieka. Mleko pomaga wzrastać, stawać się Wielkim. A w czym pomaga bierzmowanie? Po co w ogóle ono jest?

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Formularz PIJ MLEKO.[1] Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: w czym człowiekowi pomaga sakrament bierzmowania? Po co on w ogóle jest? Co daje człowiekowi? Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

KKK 1285 Sakrament bierzmowania wraz z chrztem i Eucharystią należy do „sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego”, którego jedność powinna być zachowywana. Należy zatem wyjaśniać wiernym, że przyjęcie tego sakramentu jest konieczne jako dopełnienie łaski chrztu.

Istotnie, „przez sakrament bierzmowania (ochrzczeni)

  • jeszcze ściślej wiążą się z Kościołem,
  • otrzymują szczególną moc Ducha Świętego
  • i w ten sposób jeszcze mocniej zobowiązani są, jako prawdziwi świadkowie Chrystusa, do szerzenia wiary słowem i uczynkiem
  • oraz do bronienia jej”.

2. Źródła biblijne

WSTĘP

Bierzmowanie nie jest zaczarowanym płaszczem, w którym ukryte są „skarby mądrości i umiejętności”, wystarczy się nim tylko owinąć… Bierzmowanie to droga życia.

Święty Łukasz, autor pierwszej historii Kościoła, mówi o bierzmowaniu przynajmniej dwukrotnie: „Apostołowie wkładali na nich ręce, a oni otrzymywali Ducha Świętego. (…) Mówili też językami i prorokowali” (por. Dz 8,17; 19,6).[2]

Oto genialny skrót całej teologii tego sakramentu: Apostołowie mieli moc przekazywania Ducha, a Dar, który przekazywali, owocował. Ale można zapytać: skąd była w nich ta moc? Bierzmowali – zgoda; ale czy sami kiedykolwiek dostąpili bierzmowania? Czy byt w ich życiu taki moment, że i na nich zstąpił Duch Święty?

Był, i Nowy Testament pokazuje co najmniej dwa takie wydarzenia. Raz, kiedy Jezus posyła Apostołów z misją odpuszczania grzechów: „…tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego” (J 20,22). A drugi raz (dlaczego w ogóle był potrzebny ów „drugi raz”?) w wieczerniku, pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu Pana: „Kiedy nadszedł (…) dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu. Nagle dał się słyszeć z nieba szum, jakby uderzenie gwałtownego wichru, i napełnił cały dom, w którym przebywali. Ukazały się im też języki jakby z ognia, które się rozdzieliły, i na każdym z nich spoczął jeden. I wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym i zaczęli mówić obcymi językami, tak jak im Duch pozwalał mówić” (Dz 2,1-4).

Wcześniej owo zstąpienie Ducha zapowiedział sam Jezus, nazywając je „chrztem Ducha Świętego” i obiecując: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami (…) aż po krańce ziemi” (Dzl,5.8).

W obu cytowanych powyżej tekstach możemy odnaleźć pewne cechy charakterystyczne dla bierzmowania bez względu na czas i miejsce jego udzielania. Spróbujmy je wymienić.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie: wyobraźmy sobie, że bierzmowanie jest podobne do przygotowania do wyprawy w daleki świat. Co jest potrzebne, aby dojechać, przeżyć wiele, wrócić z wyprawy (szczegóły takie wyprawy i jej charakter – wg uznania uczestników). Czas na dyskusję.

PUENTA

Po pierwsze, dar Ducha nie zależy od naszych wysiłków i starań. Zsyła go Jezus (i Bóg Ojciec) – a do nas należy jedynie (?) postawa oczekiwania i otwarcia; zwróćmy uwagę i na to, że nie jest to zwykłe czekanie: Apostołowie oczekiwali we wspólnocie (a nie pojedynczo, w izolacji), pojednanej ze sobą i przenikniętej modlitwą („trwali jednomyślnie na modlitwie” – por. Dz l, 14).

Po drugie, tchnienie Ducha dosięgło ich w obliczu zadania: odtąd mieli być świadkami Zmartwychwstałego „aż po krańce ziemi”, „głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”.

Po trzecie, „otrzymali moc” (św. Jan mówi tu o „tchnieniu”, co natychmiast wywołuje skojarzenie z Księga Rodzaju i przypomina pierwsze „tchnienie życia”). W praktyce ta „moc” oznaczała „siedmiorakie dary” (warto pamiętać, że w Biblii liczba siedem jest znakiem pełni), na przykład męstwo: jeszcze tak niedawno Apostołowie szczelnie zamykali drzwi ze strachu przed Żydami, a Piotr bał się samego posądzenia o to, że zna Jezusa – teraz śmiało wychodzą z Wieczernika na spotkanie z tłumem „Żydów ze wszystkich narodów pod słońcem”. Oznaczała też umiejętność (języki!), rozum i radę (skąd tak dobrze wiedzieli, co mają mówić?!) oraz mądrość (ów „dar języków” można chyba pojmować nie tylko w znaczeniu wielojęzyczności, ale także jako  umiejętność/mądrość porozumiewania się z drugim człowiekiem: „każdy słyszał, jak przemawiali w jego własnym języku”). Te dary zaś nie były dane samym tylko Apostołom (np. dla ich chwały), ale całemu Kościołowi – to dzięki nim do pierwszej gminy chrześcijanskiej „przyłączyło się owego dnia około trzech tysięcy dusz”.

Zesłanie Ducha Świętego było prototypem sakramentu bierzmowania. Albo inaczej: było ono w gruncie rzeczy pierwszym publicznym udzieleniem tego sakramentu. Albo inaczej: było ono w gruncie rzeczy pierwszym publicznym udzieleniem tego sakramentu.

Natomiast jego prototyp stanowiła, w gruncie rzeczy, tajemnicza scena nad rzeką Jordan, tuż po chrzcie Jezusa, a przed rozpoczęciem przez Niego misji Nauczyciela i Mesjasza: „Aoto otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębicę i przychodzącego na Niego. A głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”(Mt 3,16-17).

Taka właśnie jest sytuacja bierzmowanego: nad jego głową pojawia się niewidzialny „język jakby z ognia” (albo gołębica), a głos z nieba – słyszany jedynie uchem wiary – mówi: „moje kochane dziecko, Ja ciebie wybrałem”. I jest zadanie, które trzeba podjąć: „Będziecie moimi świadkami…”.

Niemniej, pomimo wielu podobieństw, pomiędzy Apostołami wychodzącymi z wieczernika a mną, bierzmowanym chrześcijaninem, istnieje pewna zasadnicza różnica. Apostołowie rzeczywiście byli świadkami. A ja? No cóż… moja (nasza) egzystencja bardziej przypomina żywot Piotra sprzed Zmartwychwstania: tak wiele w niej słomianego ognia i pewności siebie, słabości i zdrady. Ta diagnoza rodzi pytanie pełne zwątpienia: czy naprawdę zstąpił na mnie Duch? Czy napełnił mnie swoimi darami? – bo… ja tego nie czuję ani nie widzą tego moi bliscy.

Sakramenty są rzeczywistością dynamiczną – przypominają źródło, z którego można – albo i nie! – zaczerpnąć „wody żywej”. Bierzmowanie nie jest zaczarowanym płaszczem, w którym ukryte są „skarby mądrości i umiejętności”, wystarczy się nim tylko owinąć… Bierzmowanie to droga życia – jeśli na nią wejdę, karmiąc się Słowem (lektura Pisma, modlitwa) oraz Eucharystią, pomału będę się stawał Bożym człowiekiem. („Ja jestem Drogą” – mówi Jezus). Ale uwaga: na każdym kroku czyhać będzie na mnie pokusa pychy i zdrady. Jednak wierzę, że (dzięki darom Ducha!) – z każdym krokiem – będę coraz mocniejszy. Albowiem „jeżeli Bóg z nami, któż przeciwko nam?”

Stara chrześcijańska legenda, zapisana przez Sienkiewicza w Quo vadis, opowiada o Piotrze, który – wiele lat po Zesłaniu Ducha Świętego (!) – dał się przekonać swoim współwyznawcom, że trzeba ratować instytucję papiestwa, i… uciekł z Rzymu. A może – tego nie wiemy – Piotr przeląkł się męczeństwa? Jednak potem wrócił – po pewną śmierć. W jego przypadku dar Ducha nie polegał na braku lęku, lecz na umiejętności jego oswojenia i przezwyciężenia.

,,Nawróćcie się” – wołał Piotr, udzielając chrztu i bierzmując. W tych słowach -jeśli potraktować je poważnie – kryje się dynamit, zdolny rozsadzić całe nasze dotychczasowe życie. Te słowa wzywają nas do ciągłej zmiany sposobu myślenia. Wystarczy spojrzeć na to, czego szukamy w chrześcijaństwie, w sakramentach, w darach Ducha Świętego.

„Wydaje nam się, że szukamy ducha wiary, a szukamy tylko ziemskiej oczywistości, która ma nam zastąpić pewność ducha, co mieszka w mroku wiary – pisał XX-wieczny teolog Kari Rahner. – Szukamy jakoby mocy ducha, który zwycięża świat, a w rzeczywistości pragniemy po ziemsku przekonywającego zwycięstwa królestwa Bożego, co zaoszczędziłoby nam próby cierpliwości aż do końca. Wydaje nam się, że szukamy ducha Bożej mocy, a pragniemy władzy świata. (…) Szukamy jakoby wolności dzieci Bożych, a tak naprawdę to pragniemy swobody dla swego lenistwa i doczesnych przywiązań…” Jeśli to wszystko na nowo przemyślimy, „jeśli swoich życiowych doświadczeń nie będziemy tłumaczyć fałszywie w tym sensie, jakoby to sam Duch stał się daleki i słaby, lecz wyciągniemy z nich naukę, że stale szukamy Go w niewłaściwym miejscu i w niewłaściwy sposób, że ciągle mylimy Go z czymś innym – wtedy spostrzeżemy z dreszczem radości, że On tu jest. Jest ze mną – On, Duch wiary w ciemnościach, Duch zwycięstwa w niemocy, Duch wolności w posłuszeństwie, Duch radości w łzach. Duch życia wiecznego pośród śmierci” (Karl Rahner, Maty rok kościelny).

3. Wykorzystać pomysły

WSTĘP

Mamy zatem cztery powyższe skutki – owoce sakramentu bierzmowania. Są to jednocześnie cztery sposoby na to, aby stawać się Wielkim. Aby stawać się sobą. Aby stawać się chrześcijaninem. Pytanie, które teraz ciśnie się na usta, to: jak najlepiej korzystać z tych sposobów?

AKTYWIZACJA

Praca w 4 zespołach. Formularz PAKERO.[3] Zadanie jest następujące: każdy z zespołów otrzymuje jeden z powyższych sposobów i poszukuje odpowiedzi na następujące pytanie: jak zmarnować te cztery dary, o których mowa była wcześniej? Czas na wykonanie zadania. PREZENTACJA na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

KKK 1302 Jak wynika z samej celebracji, skutkiem sakramentu bierzmowania jest specjalne wylanie Ducha Świętego, jakie niegdyś stało się udziałem Apostołów w dniu Pięćdziesiątnicy.

KKK 1303 Bierzmowanie przynosi zatem wzrost i pogłębienie łaski chrzcielnej:

  • zakorzenia nas głębiej w Bożym synostwie, tak że możemy mówić „Abba, Ojcze!” (Rz 8,15);
  • ściślej jednoczy nas z Chrystusem;
  • pomnaża w nas dary Ducha Świętego;
  • udoskonala naszą więź z Kościołem.
  • udziela nam, jako prawdziwym świadkom Chrystusa, specjalnej mocy Ducha Świętego do szerzenia i obrony wiary słowem i czynem, do mężnego wyznawania imienia Chrystusa oraz do tego, by nigdy nie wstydzić się Krzyża.

Przypomnij sobie, że otrzymałeś duchowy znak, „ducha mądrości i rozumu, ducha rady i męstwa, ducha poznania i pobożności, ducha świętej bojaźni”, i zachowuj to, co otrzymałeś. Naznaczył cię Bóg Ojciec, umocnił cię Chrystus Pan i „dał zadatek” Ducha.

 KKK 1304 Sakramentu bierzmowania, podobnie jak chrztu, którego jest dopełnieniem, udziela się tylko jeden raz. Wyciska on w duszy niezatarte duchowe znamię, „charakter”, który jest znakiem, że Jezus Chrystus naznaczył chrześcijanina pieczęcią swego Ducha, przyoblekając go mocą z wysoka, aby był Jego świadkiem.

KKK 1305 „Charakter” sakramentu udoskonala kapłaństwo wspólne wiernych, otrzymane w chrzcie, a „bierzmowany otrzymuje moc publicznego wyznawania wiary w Chrystusa, jakby na zasadzie obowiązku (quasi ex officio)”.

4. Dojrzałość?

WSTĘP

Mówi się, że bierzmowanie jest sakramentem dojrzałości chrześcijańskiej. Za każdym razem jednak – zwłaszcza dla prowadzących przygotowanie do sakramentu- powstaje pytanie: czym miałoby być ta dojrzałość???

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Formularz – dziecko z owocami. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na dwa pytania: czym jest dojrzałość? Co oznacza pojęcie: sakrament dojrzałości? Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. czas na dyskusję.

PUENTA

KKK 1306 Każdy ochrzczony jeszcze nie bierzmowany może i powinien otrzymać sakrament bierzmowania. Skoro chrzest, bierzmowanie i Eucharystia stanowią jedność, „wierni są obowiązani przyjąć ten sakrament w odpowiednim czasie”; chociaż sakrament chrztu jest ważny i skuteczny bez bierzmowania i Eucharystii, to jednak wtajemniczenie chrześcijańskie pozostaje nie dopełnione.

KKK 1307 Zwyczaj łaciński podaje „wiek rozeznania” jako odpowiedni czas do przyjęcia sakramentu bierzmowania. W niebezpieczeństwie śmierci należy jednak bierzmować dzieci, nawet jeśli nie osiągnęły jeszcze „wieku rozeznania”.

 KKK 1308 Jeśli mówi się czasem o bierzmowaniu jako o „sakramencie dojrzałości chrześcijańskiej”, to nie należy jednak mylić dojrzałego wieku wiary z dojrzałym wiekiem rozwoju naturalnego. Nie można także zapominać, że łaska chrztu jest łaską darmowego i niezasłużonego wybrania. Nie potrzebuje ona „potwierdzenia”, by stać się skuteczną.

Przypomina o tym św. Tomasz: Wiek fizyczny nie stanowi dla duszy przeszkody. Tak więc nawet w dzieciństwie człowiek może osiągnąć doskonałość wieku duchowego, o której mówi Księga Mądrości (4, 8): „Starość jest czcigodna nie przez długowieczność i liczbą lat się jej nie mierzy”. W ten sposób wiele dzieci dzięki mocy Ducha Świętego, którą otrzymały, walczyło odważnie i aż do przelania krwi dla Chrystusa.

 KKK 1309 Przygotowanie do bierzmowania powinno mieć na celu doprowadzenie chrześcijanina do głębszego zjednoczenia z Chrystusem, do większej zażyłości z Duchem Świętym, Jego działaniem, darami i natchnieniami, aby mógł lepiej podjąć apostolską odpowiedzialność życia chrześcijańskiego. Katecheza przed bierzmowaniem powinna także starać się obudzić zmysł przynależności do Kościoła Jezusa Chrystusa, zarówno do Kościoła powszechnego, jak i wspólnoty parafialnej. Na tej ostatniej spoczywa szczególna odpowiedzialność za przygotowanie kandydatów do bierzmowania.

 KKK 1310 Przyjmując bierzmowanie, trzeba być w stanie łaski. Należy przystąpić wcześniej do sakramentu pokuty, aby oczyścić się na przyjęcie daru Ducha Świętego. Bardziej intensywna modlitwa powinna przygotować na przyjęcie mocy i łaski Ducha Świętego w duchu uległości i dyspozycyjności.

 KKK 1311 Przy bierzmowaniu, podobnie jak przy chrzcie, kandydaci powinni poszukiwać pomocy duchowej, wybierając sobie świadka bierzmowania. Zaleca się, żeby był nim ktoś z rodziców chrzestnych, by wyraźnie zaznaczyć jedność obu sakramentów.

[1] Wykorzystałem tutaj reklamę umieszczoną w tygdniku WPROST, 19 stycznia 2003, s.93.

[2] Janusz Poniewierski, Przyjdź, Duchu Święty, w: Post Scriptum nr 3 (10)2000, s.14-20.

[3] Wykorzystałem tutaj postać z gry komputerowej. Źródło: NEWSWEEK, 24 marca 2002, s.76.