Chrześcijańskie ideały

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Chrześcijańskie ideały, Łzy kobiety, Prawdy wiary, Siano dla koni, Uboga wdowa, Wiara

1. Kasa

WSTĘP

Na ostatnich zajęciach Marcin (klasa 2a LO) podsunął mi myśl, że najlepsza do wyznawania byłaby religia, gdzie liczyłyby się: kasa, kobiety, alkohol, szybki wóz… Wtedy zdałem sobie sprawę, że w pewnym sensie są to właściwie wyznaczniki chrześcijaństwa. Ale po kolei…

Dobrze jest być bogatym człowiekiem. Dobrze jest być bogatym chrześcijaninem, czy w ogóle człowiekiem posiadającym pieniądze i jednocześnie oddającym chwałę Bogu.

Posiadanie pieniędzy i ich wydawanie pochwala oczywiście sam Pan Jezus, stawia swoim uczniom za wzór ludzi robiących to niezwykle umiejętnie…

Mk 12,41-44

Potem [Jezus] usiadł naprzeciw skarbony i przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.

Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – dyskusja na forum. Zadanie: poszukujemy odpowiedzi na pytania: jaki wzór wiary w Boga ukazuje nam ta sytuacja? Czy dzisiaj jej przesłanie jest jeszcze do zaakceptowania czy pozostanie tylko pięknym i niedościgłym ideałem?

PUENTA

„To właśnie ma do powiedzenia światu chrześcijaństwo. Że Bóg daje siebie całkowicie, rozrzutnie, bez wyrachowania, na wzór ziarnka gorczycy, czyli drażniąco niepozornie. Bóg w Betlejem, a wcześniej w Nazarecie, później w Jerozolimie i we wszystkich w ogóle pasmach i miejscach tego, co zwiemy historią zbawienia, zachowuje się jak podziwiana przez Jezusa uboga wdowa”. (http://www.tygodnik.com.pl/numer/2684/) JERZY SZYMIK: Wdowi grosz, czyli adwentowe rekolekcje z „Tygodnikiem”

LEGENDA O KRÓLU I KATEDRZE

Legenda opowiada, że pewien król postanowił wybudować, i rzeczywiście wybudował, wspaniałą katedrę. Do tego dzieła żaden obywatel nie powinien dodać nawet grosza. Król sam ze swego skarbca wszystko opłacał. Na zakończenie budowy -jeszcze przed jej poświęceniem – umieszczono przy wejściu tablicę, na której widniało imię króla i to, że katedra jest wyłącznie jego dziełem.

Jakież było zdziwienie, a nawet przerażenie budowniczych, gdy następnego dnia na tablicy nie znaleziono imienia króla, tylko imię jakiejś bliżej nieznanej kobiety. Tablicę szybko wymieniono i to tak, aby król niczego nie zauważył. Ta sama historia powtórzyła się następnego dnia i król o wszystkim się dowiedział. Był to człowiek dumny i ambitny, przy tym uczciwy i sprawiedliwy. Rozkazał swoim sługom znaleźć ową kobietę. Nie było to dla nich nic trudnego, następnego dnia przyprowadzono ją przed jego oblicze.

Kobiecina trzęsła się ze strachu. Musisz mi powiedzieć – rozkazał król – całą prawdę! Czy mimo moich zakazów dodałaś coś do tej budowy? Królu i panie – rozpoczęła wyjaśnienia kobieta – ciężko pracuję na mój codzienny chleb. Zaoszczędziłam trochę pieniędzy i chciałam je ofiarować Bogu. Znałam twój rozkaz i nie odważyłabym się nigdy go naruszyć. Dlatego też za te pieniądze kupowałam siano dla koni, które zwoziły kamienie na budowę tej świątyni. W ten sposób – myślałam sobie – spełnię moje pragnienie i nie naruszę twego rozkazu.

Od tej chwili król inaczej patrzył na swoje dzieło. Zrozumiał, że można składać Bogu ofiarę ze swego bogactwa lub ze swego ubóstwa.

(http://www.republika.pl/mzeebaca/przyklady/sk0162.htm)

2. Kobieta

WSTĘP

Mężczyzna lubi panować i dominować nad kobietą. Nie tylko nad swoją żoną czy dziewczyną… Czasami wydaje mu się, że najlepiej by było, gdyby wokół niego żyły wolne, usłużne, piękne i chętne na seks i inne igraszki kobiety. Posłuchajmy opowieści właśnie o jednej z takich kobiet…

Łk 7,38-50

Jeden z faryzeuszów zaprosił Go do siebie na posiłek. Wszedł więc do domu faryzeusza i zajął miejsce za stołem. A oto kobieta, która prowadziła w mieście życie grzeszne, dowiedziawszy się, że jest gościem w domu faryzeusza, przyniosła flakonik alabastrowy olejku, i stanąwszy z tyłu u nóg Jego, płacząc, zaczęła łzami oblewać Jego nogi i włosami swej głowy je wycierać. Potem całowała Jego stopy i namaszczała je olejkiem.

Widząc to faryzeusz, który Go zaprosił, mówił sam do siebie: Gdyby On był prorokiem, wiedziałby, co za jedna i jaka jest ta kobieta, która się Go dotyka, że jest grzesznicą. Na to Jezus rzekł do niego: Szymonie, mam ci coś powiedzieć. On rzekł: Powiedz, Nauczycielu!

Pewien wierzyciel miał dwóch dłużników. Jeden winien mu był pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obydwom. Który więc z nich będzie go bardziej miłował? Szymon odpowiedział: Sądzę, że ten, któremu więcej darował.

On mu rzekł: Słusznie osądziłeś. Potem zwrócił się do kobiety i rzekł Szymonowi: Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś Mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała Mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś Mi pocałunku; a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś Mi oliwą; ona zaś olejkiem namaściła moje nogi.

Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Do niej zaś rzekł: Twoje grzechy są odpuszczone. Na to współbiesiadnicy zaczęli mówić sami do siebie: Któż On jest, że nawet grzechy odpuszcza?

On zaś rzekł do kobiety: Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – łza. Zadanie: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co łzy tej kobiety, gdyby umiały mówić, powiedziałyby o mężczyznach? czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

Notatki z LEKTURY:

  1. Jezus występuje przeciw staremu kanonowi w dwóch najważniejszych dla kobiet sprawach — z całą mocą i jednoznacznie broni ich pozycji: praw żony i praw matki.
  2. Chrześcijanin nie będzie mógł, gdy mu się znudzi żona, wręczyć jej listu rozwodowego i oddalić.
  3. Nie będzie też mógł się wymigiwać od pomocy swym starym rodzicom, zasłaniając się tym, że to, co go obowiązywało jako ofiara, już zrobił.
  4. Nauczyciel z „Marka” nie traktuje kobiety wedle starotestamentowego obyczaju. Największa ofiara to wdowi grosz; pochwala żałującą wszetecznicę; kobiecie, która chce usłużyć Nauczycielowi olejkiem nardowym, nie pozwala robić przykrości odrzuceniem usługi; wreszcie — ukazuje się po Zmartwychwstaniu nie komu innemu, ale kobiecie, i to byłej ladacznicy!

(http://www.mateusz.pl/wdrodze/nr322/322-09-wdrodze.htm)

3. Alkohol

WSTĘP

Kolejnym wyznacznikiem najbardziej odpowiadającej nam dzisiaj religii byłby alkohol. To świetnie, przecież w chrześcijaństwie jest go pełno!

Biblijny Noe wymyślił fermentację i pierwszy skosztował wina, nawet się upił, jak opowiada natchniona księga. A za wyśmiewanie się  pijanego ojca karę otrzymał jeden z jego synów.

Jezus często ucztował z uczniami, a w czasie Ostatniej Wieczerzy w darach chleba i wina pobłogosławionych przez siebie zawarł cały dar swojego życia oraz swojej męki, śmierci i zmartwychwstania.

To właśnie od tej pory księża w czasie Mszy św. „piją wino”.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – drama lub coś prostszego. Zadanie jest następujące: wchodzimy w rolę osób zastanawiających się nad odpowiedzią na pytania: w jaki sposób alkohol pomaga człowiekowi wielbić Pana Boga oraz właściwie dlaczego jest do tego niezbędny? Czas na zastanowienie oraz prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

Zanim kapłan postawi kielich na korporale, dolewa do wina odrobinę wody. Mieszanie wody i wina jest bardzo starym zwyczajem. Nic tak znakomicie nie gasi pragnienia jak wino zmieszane z wodą. W Palestynie mieszano wino z wodą także dlatego, że wino nieraz było kwaśne i niesmaczne.

Pierwsze świadectwo tej praktyki w liturgii chrześcijańskiej pochodzi z II wieku, od wspominanego już św. Justyna. Ten kulinarny zwyczaj nabrał w liturgii znaczenia symbolicznego. W III wieku pisał o tym św. Cyprian, biskup Kartaginy i męczennik. Mówi on, że woda w symbolicznym języku ostatniej księgi Pisma oznacza ludzi i cytuje na poparcie fragment XVII rozdziału Apokalipsy: „Wody, które widziałeś, to są ludy i tłumy, narody i języki” (Ap 17,15).

Natomiast wino, które w starożytności nazywało się potocznie „krwią winorośli”, oznacza Chrystusa, który krwią swoją nas odkupił. Kiedy więc mieszamy wino i wodę – tłumaczy św. Cyprian – ukazujemy przez to, że zostaliśmy zjednoczeni z Chrystusem. Tak jak woda się jednoczy z winem i potem jest zupełnie nie do rozłączenia, tak samo my zostaliśmy przyjęci przez Chrystusa i z nim zjednoczeni, odkupieni Jego krwią.

W ten sposób ryt mieszania wody i wina nabrał specjalnego znaczenia jedności pomiędzy Chrystusem-Odkupicielem a ludem, który On odkupił. Było nawet tak, że jacyś heretycy nie dolewali do wina wody i spotkali się z zarzutami ze strony katolików, że w takim razie nie włączają samych siebie do Eucharystii. Skoro tak czynią, to jakby nie wierzyli, że Pan Jezus za nich umarł. To zmieszanie stało się w Kościele znakiem wiary w to, że Chrystus umarł za swój lud i zjednoczył go z sobą tak bardzo, że już się tego rozdzielić nigdy nie da.

Podobnie wyraża się modlitwa towarzysząca temu rytowi: „Przez to misterium wody i wina, daj nam Boże uczestniczyć w bóstwie Chrystusa, który przyjął nasze człowieczeństwo”.

„Misterium wody i wina”, to znaczy tajemnica Krzyża, śmierci Pana, przebitego boku Chrystusowego, z którego wypłynęły krew i woda (J 19,34).  „Przez to misterium”, to znaczy przez sprawowanie Eucharystii, która jest pamiątką Krzyża, mamy uczestniczyć w bóstwie Chrystusa, który stał się uczestnikiem naszego człowieczeństwa aż do śmierci. To zdanie nasuwa na myśl inne, autorstwa św. Augustyna, który powiedział: „Bóg stał się człowiekiem po to, żebyś ty człowiecze mógł stać się bogiem”.

Bóg stał się człowiekiem po to, żeby dać mu udział w samym sobie. Co znaczy uczestniczyć w bóstwie Chrystusa? Więcej, niż mogę sobie wyobrazić. „Głosimy, jak zostało napisane, to, czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2,9). Eucharystia poprzez przedmioty i gesty odsyła mnie dalej, niż potrafię zrozumieć

(Źródło tekstu: Tomasz Kwiecień OP, Krótki przewodnik po Mszy świętej, CERF – KAIROS – ZNAK).

4. „Fura”

WSTĘP

W czasach Pana Jezusa samochodów oczywiście nie było. Dźwiganiem ciężarów zajmowali się niewolnicy, wożono je ciężkimi wozami ciągnionymi przez woły. Ludzie przemieszczali się pieszo, na koniach, a ci biedniejsi korzystali z pomocy niezwykle wytrwałego i cierpliwego stworzenia, jakim jest… osiołek! Z jego pomocy także korzystał Pan Jezus. Na przykład wtedy, gdy wjeżdżał do Jerozolimy.

Mt 21,5-11

Gdy się przybliżyli do Jerozolimy przyszli do Betfage na Górze Oliwnej, wtedy Jezus posłał dwóch uczniów i rzekł im: Idźcie do wsi, która jest przed wami, a zaraz znajdziecie oślicę uwiązaną i źrebię z nią. Odwiążcie je i przyprowadźcie do Mnie! A gdyby wam kto co mówił, powiecie: Pan ich potrzebuje, a zaraz je puści. Stało się to, żeby się spełniło słowo Proroka: Powiedzcie Córze Syjońskiej: Oto Król twój przychodzi do Ciebie łagodny, siedzący na osiołku, źrebięciu oślicy.

Uczniowie poszli i uczynili, jak im Jezus polecił. Przyprowadzili oślicę i źrebię i położyli na nie swe płaszcze, a On usiadł na nich. A ogromny tłum słał swe płaszcze na drodze, inni obcinali gałązki z drzew i ścielili na drodze. A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno: Hosanna Synowi Dawida! Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie! Hosanna na wysokościach!

Gdy wjechał do Jerozolimy, poruszyło się całe miasto, i pytano: Kto to jest? A tłumy odpowiadały: To jest prorok, Jezus z Nazaretu w Galilei.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – „fura”. Zadanie: poszukujemy odpowiedzi na pytania: co ludzie powiedzą o tobie, gdy zajedziesz przed szkołę „furą”? jak wpłynie to na opinię o tobie? Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

Jezus wjechał do Jerozolimy na osiołku, i to jeszcze nie swoim, lecz pożyczonym… Wielki tłum wiwatował „Hosanna synowi Dawidowemu! Hosanna na wysokościach!” Witano Go jak Króla. Tez sam tłum kilka dni później będzie równie głośno krzyczał: „Ukrzyżuj, ukrzyżuj Go!”

Ktoś na widok twojej „fury” będzie się głośno zachwycał, w oczach dziewczyn nabierzesz może większej wartości niż inni mężczyźni… Czy rzeczywiście „fura” świadczy o wielkości człowieka?

MOŻLIWA JEST TAKŻE INNA WERSJA „FURY”

2 Krl 2, 1-14

Kiedy Pan miał wśród wichru unieść Eliasza do nieba, szedł Eliasz z Elizeuszem z Gilgal. Wtedy rzekł Eliasz do Elizeusza: Zostańże tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Betel. Elizeusz zaś odpowiedział: Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię!

Zatem przyszli do Betel. Wtedy uczniowie proroków, którzy byli w Betel, wyszli do Elizeusza i powiedzieli do niego: Czy wiesz, że Pan dzisiaj zabierze pana twego wzwyż, ponad twą głowę? On zaś odrzekł: Również i ja to wiem. Milczcie!

Wtedy powiedział do niego Eliasz: Elizeuszu! Zostańże tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Jerycha. On zaś odrzekł: Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię! Weszli więc do Jerycha.

Wtedy uczniowie proroków, którzy byli w Jerychu, przybliżyli się do Elizeusza i powiedzieli do niego: Czy wiesz, że Pan dzisiaj zabiera pana twojego wzwyż, ponad twą głowę? On zaś odpowiedział: Również i ja to wiem. Milczcie!

Wtedy rzekł Eliasz do niego: Zostańże tutaj, bo Pan posłał mnie aż do Jordanu. Elizeusz zaś odpowiedział: Na życie Pana i na twoje życie: nie opuszczę cię! I szli dalej razem. A pięćdziesiąt osób z uczniów proroków poszło i stanęło z przeciwka, z dala, podczas gdy oni obydwaj przystanęli nad Jordanem.

Wtedy Eliasz zdjął swój płaszcz, zwinął go i uderzył wody, tak iż się rozdzieliły w obydwie strony. A oni we dwóch przeszli po suchym łożysku. Kiedy zaś przeszli, rzekł Eliasz do Elizeusza: Żądaj, co mam ci uczynić, zanim wzięty będę od ciebie. Elizeusz zaś powiedział: Niechby – proszę – dwie części twego ducha przeszły na mnie! On zaś odrzekł: Trudnej rzeczy zażądałeś. Jeżeli mnie ujrzysz, jak wzięty będę od ciebie, spełni się twoje życzenie; jeśli zaś nie ujrzysz, nie spełni się.

Podczas gdy oni szli i rozmawiali, oto zjawił się wóz ognisty wraz z rumakami ognistymi i rozdzielił obydwóch: a Eliasz wśród wichru wstąpił do niebios. Elizeusz zaś patrzał i wołał: Ojcze mój! Ojcze mój! Rydwanie Izraela i jego jeźdźcze. I już go więcej nie ujrzał.

Ująwszy następnie szaty swoje, Elizeusz rozdarł je na dwie części i podniósł płaszcz Eliasza, który spadł z góry od niego. Wrócił i stanął nad brzegiem Jordanu. I wziął płaszcz Eliasza, który spadł z góry od niego, uderzył wody, lecz one się nie rozdzieliły. Wtedy rzekł: Gdzie jest Pan, Bóg Eliasza? I uderzył wody, a one rozdzieliły się w obydwie strony. Elizeusz zaś przeszedł środkiem.