Chrzest święty

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Chrzest, Sakrament chrztu, Sakramenty

1. Zewnątrz – wewnątrz

WSTĘP

W pewnym momencie swojego życia człowiek poznaje magiczne słowo „przyjaźń”. Ale zanim je zaczyna rozumieć, zanim doświadcza, co ono oznacza mija wiele czasu i trzeba często przejść jeszcze wiele krętych życiowych dróg. W jaki sposób dochodzi się do przyjaźni? Jak można ją osiągnąć? Jak można zrozumieć, co to naprawdę jest? Jakie kroki trzeba poczynić w tę stronę?

AKTYWIZACJA

Metoda – stópki. W nie wpisujemy kolejne etapy dochodzenia do przyjaźni. Ilość stóp może być nieograniczona, warto przygotować większą ilość. Można przygotować jeszcze dwa napisy: START i PRZYJAŹŃ. Ewentualnie tylko jeden – PRZYJAŹŃ. Praca w grupach, prezentacja na forum (najlepiej na podłodze). Czas na dyskusję.

PUENTA

Przyjaźń można zrozumieć tak naprawdę, gdy się jej doświadczy na własnej skórze. Gdy poznam człowieka, który będzie dla mnie oparciem (z wzajemnością) na dobre i na złe. Gdy ja podejmę decyzję, aby być dla kogoś przyjacielem, już dużo wcześniej, zanim on wypowie to słowo.

Dlaczego o tym mówię? Ponieważ dokładnie tak samo ma się ze chrztem świętym w naszym życiu. Człowiek ochrzczony to taki, który należy do Chrystusa i do Kościoła. Został już wtajemniczony, wprowadzony w rzeczywistość wiary chrześcijańskiej. Pierwszym stopniem jest właśnie chrzest, drugim – bierzmowanie i Eucharystia.

Trudno jednak w naszej sytuacji mówić o Wtajemniczeniu. To, że jesteśmy ochrzczeni jest dla nas po prostu oczywiste. Musi przyjść jednak taki moment, kiedy sam siebie zapytam – czym dla mnie jest chrzest? Kiedy będę mógł na nowo przyjąć Chrystusa świadomie i pełnią swojej woli. Dar zewnętrzny musi być wprowadzony do wewnątrz. Jeśli to się nie stanie, może zostać odrzucony.

2. Przekleństwo posiadania

WSTĘP

W naszych domach jest wiele przedmiotów. Niektóre zostały zakupione, inne otrzymaliśmy w prezencie; jednymi chętnie podzielilibyśmy się z drugim człowiekiem, innych nie oddalibyśmy nikomu z żadne skarby.

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Zapewnienie o bezpieczeństwie. Kartki z bloczku – na jednej wypisujemy to, czym chętnie podzielilibyśmy się z drugim człowiekiem. Na drugiej wypisujemy to, czego nie oddalibyśmy za nic w świecie. TE DWIE KARTKI CHOWAMY DLA SIEBIE.

PRACA W GRUPACH – Na trzeciej kartce piszemy – dlaczego człowiek nie chce czasami oddać czegoś, co należy do niego? Jakie mogą być powody takiej sytuacji?

Czas na pracę w grupach. Prezentacja przyczyn na forum klasy. Czas na dyskusję.

PUENTA

Tajemnica chrztu, w którą jesteśmy wprowadzeni jest dla nas tak naprawdę niezrozumiała. Tu potrzeba wiary – czyli działania rozumu wspartego Boża łaską.

Wspólnym doświadczeniem ludzi wszystkich kultur i religii jest to, że jesteśmy zanurzeni, uwikłani w zło i to, że każdy człowiek szuka drogi uwolnienia się od zła. W Księdze Rodzaju to doświadczenie uwikłania w zło zostało ukazane pod postacią obrazu zerwania owocu z drzewa poznania dobra i zła.

Co nam mówi ten obraz? Bóg naprawdę stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo. Diabeł jednak mówi człowiekowi, że to nieprawda, że dopiero coś należy zrobić, aby stać się podobnym do Boga. Stąd jego słowa: „jak Bóg będziecie znali dobro i zło” [decydowali o nim].

I człowiek zrywa owoc, który należał do Boga i zjada, aby nikt nie mógł go mu już odebrać. Wszedł w posiadanie czegoś, co należy do Boga. I uwikłał się w „przekleństwo posiadania” – posiadam coś, gdy zabieram komuś i biorę sobie na własność. A gdy to już się staje moim, to zaczynam się bać, aby nikt mi tego nie odebrał. W ten sposób staję się posiadaczem – dominacji, sławy, władzy, różnych przedmiotów.

Chrzest jest drogą, aby znaleźć sposób pokonania przekleństwa posiadania. Jak? Jezus Chrystusa jest wolny od wszelkiego grzechu, także od tego przekleństwa posiadania. On może całkowicie powierzyć się Bogu Ojcu i w całości Go przyjąć. Taki dialog między osobami jest źródłem szczęścia. Taka miłość stwarza jakby nowy świat.

Poprzez chrzest każdy chrześcijanin może przejść tę drogę z Chrystusem. Ryt sakramentu jest odtworzeniem określonego wydarzenia: odtworzenie drogi Chrystusa przez śmierć do zmartwychwstania. Zanurzenie w wodzie lub polanie głowy wodą, czyli rytualne wejście w śmierć i zmartwychwstanie. Przechodzimy w ten sposób drogę przez krzyż do nowego narodzenia.

Od tego momentu jestem na ile z Chrystusem, na tyle pokonałem przekleństwo posiadania. Oczywiście dziecko nie jest tego świadome. Dlatego rodzice wyznają za nie wiarę, wyrzekają się złego i tym samym gwarantują, że dziecko przyprowadzą do Chrystusa, nauczą wiary, a także po prostu – nauczą je religijności, czyli pewnego stylu życia. Gest przyniesienia dziecka do kościoła oznacza oddanie Bogu dziecka, które należy tylko do rodziców.

Chrzestni mają być przedstawicielami Kościoła, gwarantującymi to nauczenie dziecka wiary. A największym darem dla tego maleństwa jest wtedy sam Bóg.

[1] Scenariusz zbudowany na podstawie: Ku światłu, rozmowa z Mirosławem Pilśniakiem OP o sakramencie chrztu, w: LIST nr 5/1994.