Duch Święty w wewnętrznym życiu Bożym

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Lektura Tagi: Duch Święty

Działanie wszystkich trzech Osób jest wspólne. A jednak zwykło się poszczególnym Osobom przypisywać działania specyficzne i Im właściwe. I tak Bogu Ojcu przypisujemy dzieło stworzenia, Synowi Bożemu – odkupienia a Duchowi Świętemu dzieło uświęcenia. Daleka analogia pozwoli nam chociaż częściowo pojąć, czym jest Duch Święty dla Ojca i Syna. Jest on tym, czym jest dziecię dla matki i ojca. Jest on owocem ich wzajemnej miłości, skupia w sobie ich miłość wzajemną, odbija ją, stale podtrzymuje i rozżarza. Podobnie Duch Święty jest wewnętrzną więzią Ojca i Syna.

Pismo święte podkreśla także szczególną rolę, jaką Duch Święty odegrał w dziele Odkupienia rodzaju ludzkiego. On to właśnie przez proroków przygotowywał świat na przyjście Zbawiciela: „Badali oni, kiedy i na jaką chwilę wskazywał Duch Chrystusa, który w nich był i przepowiadał” (1P 7,77). „Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili świeci ludzie” (2P 1,21). Duchem Świętym prorokuje również Elżbieta, Zachariasz i starzec Symeon (Łk 1,4; 1,67; 2,26-27). Anioł wyjawia Maryi, że Duch Święty sprawi w niej dziewicze poczęcie Syna Bożego (Łk 1,35). Pan Jezus w swojej ludzkiej naturze zdaje się wyraźnie wskazywać, że działa posłuszny Duchowi Świętemu. I tak On Go wiedzie na pustkowie, aby „był kuszony przez diabła” (Mt 4,1; Łk 4,1). Chrystus przez Ducha Świętego wypędza czarty (Mt 12,28). Kiedy Chrystus Pan ma odejść z tego świata, zapewnia Apostołów, że ich nie zostawi samych, ale, że im ześle Pocieszyciela, Ducha Prawdy, który ich doprowadzi do pełnej prawdy (J 16,15). Dlatego nakazał im pozostać, zanim nie zostaną ochrzczeni Duchem Świętym (Łk 24,49). Zapewnia ich uroczyście: „Gdy Duch Święty zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie mi świadkami” (Dz 1,8).

Niemniej troskliwie opiekuje się Duch Święty Kościołem Jezusa Chrystusa, którego zadaniem i przeznaczeniem jest kontynuowanie dzieła zbawienia. Tylko w Dziejach Apostolskich wymieniony jest Duch Święty aż ponad 50 razy jako ten, który niewidzialnie a skutecznie kieruje Kościołem Chrystusowym. On przecież w czasie zstąpienia na Apostołów w postaci ognistych języków utwierdził ich w wierze i w miłości do Chrystusa tak dalece, że stali się zupełnie innymi ludźmi. Mogli przemawiać publicznie nieomylnie. Głosili Ewangelię tak skutecznie, że nawrócili wiele tysięcy ludzi. Wszyscy zaś napełnieni zostali tak wielką odwagą, że byli gotowi ponieść nawet śmierć męczeńską za to, co głosili. Tak się też i stało. Dał im również Duch Święty dar mówienia różnymi językami (Dz 2,11), by tym skuteczniej mogli nieść światu „dobrą nowinę”. Duch Święty kierował również działalnością poszczególnych Apostołów. I tak czytamy, że gdy odprawiali publiczne nabożeństwo i pościli, „rzekł Duch Święty: – Wyznaczcie mi Barnabę i Szawła dodzieła, do którego ich powołałem” (Dz 13,2). „A oni wysłani przez Ducha Świętego, zeszli do Selekcji” (Dz 13,4). Św. Paweł zamierza głosić Ewangelię w prowincji rzymskiej Azji, ale zabronił mu Duch Święty (Dz 16,6). Podobnie jak Pawłem, Duch Święty kierował również Piotrem. Oto po wniebowstąpieniu Pana Jezusa odzywa się on do Apostołów: „Bracia, musiało wypełnić się słowo Pisma, które Duch Święty zapowiedział przez Dawida o Judaszu”. Nie wiedząc zaś, kogo ma w miejsce Judasza wybrać, nakazał rzucić losy, aby Bóg sam zadecydował. „A los padł na Macieja”(Dz 1,16-26). Duch Święty posyła św. Piotra do pogańskiego oficera Korneliusza (Dz 10,19.44-48). Kiedy zaś Ananiasz i Safira odważyli się popełnić kłamstwo wobec Piotra, ten czyni im zarzut: „Anania-szu, dlaczego szatan zawładnął twym sercem, że skłamałeś Duchowi Świętemu?” (Dz 5,3.9).

Na tę szczególną zależność Kościoła Chrystusowego od kierownictwa Ducha Świętego zwracają uwagę już bardzo dawni pisarze kościelni. I tak św. Ireneusz (+ ok. 202) pisze: „Gdzie jest Kościół, tam jest Duch Święty. Gdzie jest Duch Boży, tam jest Kościół i wszelka łaska”. Św. Augustyn: „Dość powiedzieć, że skoro Chrystus jest Głową Kościoła, to Duch Święty jest jego Duszą. Czym jest dusza w naszym ciele, tym jest Duch Święty w ciele Chrystusowym, którym jest Kościół”.

Działanie Ducha Świętego w duszach ludzkich

Jest ono różnorodne i bogate w środki. Z wielu tekstów wybierzemy kilka: „Albowiem wszyscy, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi” (Rz 8,14). „Otóż zapewniam was, że nikt pozostając pod natchnieniem Ducha Bożego nie może mówić: – Niech Jezus będzie przeklęty! Nikt też nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: – Panem jest Jezus” (1 Kor 12,3). Z kolei wykazuje Apostoł Narodów, że wszelkie dary, jakie człowiek posiada na płaszczyźnie nadprzyrodzonej, są darem Ducha Świętego (1 Kor 12,4). Tenże Apostoł wykazuje, że „zostaliśmy obmyci, uświęceni i usprawiedliwieni w imię Pana Jezusa Chrystusa i przez Ducha Boga naszego” (1 Kor 6,11). On to w czasie Chrztu świętego gładzi nasze grzechy i daje nam nowe, nadprzyrodzone życie dzieci Bożych: „Jeśli się ktoś nie narodził z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3,5). Także w Sakramencie Pokuty dzięki Duchowi Świętemu odpuszczają się nam grzechy. Chrystus Pan bowiem powiedział do swoich uczniów: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane” (J 20,22).

Dary Ducha Świętego

Przez pojęcie: „Dary Ducha Świętego” rozumiemy nadprzyrodzone uzdolnienia, nadające władzom naszej duszy taką sprawność, iż stają się szybko posłuszne natchnieniom łaski. Dzięki Darom dusza łatwo postępuje w doskonałości chrześcijańskiej. Mistycy wyróżniają się Darami Ducha Świętego, natężeniem ich działania. Jeśli cnoty można porównać do pracy wioseł, to Dary do żagli. Dusza bez większego wysiłku nastawiona jedynie na działanie Ducha Świętego płynie szybko i bezpiecznie do niebieskiej przystani. Dusza zaś zdana na własne wysiłki płynie o wiele wolniej, więcej napotyka niebezpieczeństw, szybciej słabnie.

Liczba Darów: Wymienia się ich siedem. Taką bowiem ich liczbę wymienia prorok Izajasz: „A wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzenia. I spocznie na niej Duch Jahwe – duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Jahwe” (Iz 11,2-3). Pełnia darów Ducha Świętego jest tu wyrażana przez trzy pary. Liczba siedem przyjęta w teologii powstała stąd, że ostatni wyraz hebrajski „bojaźń” został oddany w „Septuagincie” i „Wulgacie” dwoma różnymi słowami: „bojaźń” i „pobożność”.

Poszczególne Dary są omówione nadto w różnych miejscach Pisma świętego: i tak o mądrości Bożej napisana jest cała księga (Księga Mądrości), o rozumie – Psalm 32/31,8-9, o radzie pisze Izajasz (Iz 9,6), o umiejętności – św. Paweł (Ef 3,19); tenże Apostoł pisze również o męstwie (7 Kor 1,24) i pobożności (1 Tm 4,8); wreszcie o bojaźni Bożej Psalm 111/110,10.

Wyjaśnienie poszczególnych Darów

Dar mądrości jest jakby wzmocnieniem światła, jakie otrzymujemy przez rozum i drogą wiary. Ocenia on wszystko w świetle Bożym. Przykładem takiego spojrzenia może być dla nas Psalmista: „Jakże miłuję Prawo Twoje. (…) Jak słodka jest dla podniebienia Twoja mowa – ponad miód dla ust moich. (…) Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce. (…) Twoje ustawy stały się dla mnie pieśniami na miejscu mego pielgrzymowania. (…) Przeto miłuję Twoje przykazania więcej niż złoto, złoto najczystsze” (Ps 118). Wyróżniali się tym darem ojcowie Kościoła św. Augustyn i św. Grzegorz Wielki.

Dar rozumu pozwala nam lepiej rozumieć prawdy Boże i innym je jaśniej wykładać. Jest to więc dar wybitnie nauczycielski. Ten dar zapewne miał na myśli św. Łukasz, kiedy mówił o Chrystusie, że „oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma”(Łk 24,45). Podziwiamy ten dar u św. Tomasza z Akwinu.

Dar rady udoskonala cnotę roztropności. Wskazuje praktycznie, jak w poszczególnych wypadkach postąpić, aby to było zgodne z wolą Bożą. Kiedy jednak roztropność łatwo gotowa przechylić się ku korzyści doczesnej człowieka. Dar rady skłania się wybrać to, co lepsze dla życia wiecznego. Dar ten jest potrzebny spowiednikom, kierownikom duchowym i w podejmowaniu ważnych decyzji. Pan Jezus jako człowiek wykazał ten Dar w stopniu wybitnym, kiedy był przyłapywany na słowie i umiał zawstydzić tych, co na Niego zakładali sidła, tak że we własne sieci – sami się wplątywali (por. Mt 22,19; Łk 23,9; J8,3). Ten Dar zapewne miał na myśli Chrystus, kiedy napominał uczniów: „Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam podane, co macie mówić. Gdyż nie wy będziecie mówili, lecz Duch Ojca waszego będzie mówił przez was” (Mt 10,19-20).

Dar umiejętności pozwala nam wykorzystywać umiejętnie wszystkie dary przyrodzone i nadprzyrodzone dla własnego uświęcenia i zbawienia. Przypowieść Chrystusa o talentach byłaby ilustracją potrzeby tegoż Daru (Mt 25,14-30).Napomnienie Apostoła Narodów w tym względzie powinno być dewizą życia:„Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” (1 Kor 10,31). „W czynieniu dobrze nie ustawajmy, bo gdy pora nadejdzie, będziemy zbierać plony. A zatem dopóki mamy czas, czyńmy dobrze” (Ga 6,9-10).Darem tym wyróżniał się nasz św. Stanisław Kostka, o którym mówi się, że „żyjąc krótko przeżył czasów wiele”.

Dar męstwa udoskonala i wzmacnia cnotę męstwa. Uzdalnia nie tylko do znoszenia wszelkich przeciwności – tak fizycznych, jak i psychicznych – ale udziela mocy do podejmowania zadań trudnych, a nawet beznadziejnych, gdy tego wymaga chwała Boża i dobro dusz nieśmiertelnych. Hasłem może być dla tych, którzy ten Dar posiadają: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13).

Jest to więc Dar, który rodzi bohaterów doskonałości chrześcijańskiej. Darem tym wyróżniali się męczennicy, wielcy pionierzy idei Bożych. Św. Cyryl Jerozolimski, który należał do nich, pisze: „Używa się przeróżnych i wymyślnych katuszy: ognia, mieczów, dzikich zwierząt. (…) Ale Duch Święty mówi: – Wytrwaj w imię Pana. (…) Wszystko to małe i rychło przeminie. (…) Tam wszystko wielkie i wieczne”. O Apostołach pisze św. Łukasz, iż „cieszyli się, że stali się godni cierpień dla imienia Jezusa” (Dz 5,41).

Dar pobożności polega na synowskim oddaniu się Bogu. Jak dziecię kocha ojca i stale o nim myśli, tak i ten Dar daje słodycz z kontaktu z Bogiem i z kontemplacji. Z niego to rodzi się dbałość o chwałę Bożą, troska o miejsca święte, cześć dla osób poświęconych Panu Bogu, zamiłowanie do obrzędów liturgicznych, radość z tajemnic roku kościelnego. Jak Dar mądrości można nazwać „smakowaniem” Boga, Dar męstwa „ogniem”, tak Dar pobożności „wonią” nadprzyrodzonego światła. Dar ten miał pewien wieśniak, o którym wspomina św. Jan Vianney, który potrafił godzinami wpatrywać się w tabernakulum, a zapytany co czyni, odpowiedział: „Ja patrzę na Niego a On na mnie”. Psalm 91(90) to chyba najpiękniejszy hymn synowskiego oddania, jaki wyśpiewała kiedykolwiek dusza ludzka.

Dar bojaźni Bożej jest to lęk, który rodzi nie obawa sądu i kar, ale majestat i wielkość Boga. Jest to lęk czci syna, nie zaś niewolnika. Taki Dar miał Józef Egipski, kiedy kuszony przez swoją panią do grzechu zawołał: „Jakże mógłbym uczynić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu?” (Rdz 39,9).

Sprawiedliwa Zuzanna, szantażowana przez bezwstydnych starców, woła: „Wolę jednak niewinna wpaść w wasze ręce, niż zgrzeszyć wobec Pana” (Dn 13,23).

Owoce i błogosławieństwa Ducha Świętego

Kiedy dusza wierna jest Duchowi Świętemu i Jego natchnieniom, wtedy Duch Święty rodzi w duszy wielką radość i słodycz. Dusza odczuwa ją zwłaszcza wtedy, kiedy przeżyła okres ciężkich prób, kiedy była wystawiona na wielkie pokusy lub prześladowania, przejść musiała ciężkie walki. W nagrodę daje Duch Święty wielki pokój, uciszenie słodkie, odczucie, że Bóg jest blisko i że nas bardzo kocha. Św. Paweł wylicza aż dziewięć owoców Ducha Świętego: „miłość, wesele, pokój, cierpliwość, cichość, dobroć, wierność, dobrotliwość i umiarkowanie” (Ga 5,22-23).

Owoce różnią się od cnót, jak czyn różni się od władzy czynienia aktu, chociaż w tym wypadku nazwa jest wspólna.

Praktyka cnót wymaga zaparcia się, ofiary. W tym wypadku natomiast ich pełnienie idzie łatwo i człowiek odczuwa radość, co znowu go pobudza do dalszych aktów. Cnoty wypełniane często, stają się łatwe, wchodzą jakby w naturę i przyzwyczajenie, i dają radość. Wtedy nazywamy je owocami Ducha Świętego.

Błogosławieństwa wymienia Chrystus Pan w „Kazaniu na Górze”. Wymienia ich osiem. Kto w nich zasmakuje, kto je uczyni programem codziennego swojego życia, ten może powiedzieć, że posiada błogosławieństwa Ducha Świętego. Jak wynika z ich treści, wymagają one wyższej doskonałości niż przeciętna. Ale też odrywając nas od przywiązań ziemskich, dają duszy wielką swobodę ruchu, lotu do nieba. Oto one:

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy
królestwo niebieskie (Mt 5,3-10).

Charyzmaty Ducha Świętego

Pojęcie. Są to szczególne dary Ducha Świętego dane nie tyle dla osobistego użytku, ile dla pożytku bliźnich czy też jako znaki posłannictwa, konieczne dla wypełnienia zleconej od Boga misji. Wspomina o nich pierwszy św. Paweł Apostoł i daje im grecką nazwę „charismata”. W liście do Koryntian wymienia ich dziewięć: dar mądrości słowa, dar umiejętności poznawania, dar wiary, dar uzdrawiania, dar czynienia cudów, dar proroctwa, dar rozeznania duchów, dar języków i dar tłumaczenia języków. Niektóre z nich wymienia się wśród Darów Ducha Świętego. Inne mają wyraźny charakter nadprzyrodzonej interwencji Bożej w pewnych wypadkach. Ascetyka katolicka zwykła do charyzmatów zaliczać również takie zjawiska psycho-fizjologiczne, jak: wznoszenie się ekstatyczne do góry (levatio), promieniowanie świetlne, promieniowanie wonne, długie wstrzymywanie się od pokarmów i stygmatyzacja. Współczesna nauka potrafi już częściowo wyjaśnić niektóre zjawiska przyczynami naturalnymi. Niemniej w większości wypadków mają one podłoże nadprzyrodzone – wynik specjalnych napięć duchowych, kontemplacji i mistyki. Przypisujemy je Duchowi Świętemu, bowiem, jak pisze św. Paweł Apostoł: „Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch. (…) Wszystkim zaś objawia się Duch dla (wspólnego) dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa, drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu, innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu rozeznanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu, jak chce” (1 Kor 12,4-11).

Współczesny ruch charyzmatyczny. Sobór Watykański II mówi wiele o charyzmatach, chociaż nie definiuje ich ani też nie szereguje. Definicja dzisiaj najczęściej spotykana: „Szczególny, niezasłużony dar Ducha Świętego, udzielany dla budowy Kościoła Chrystusowego”. Hans Küng, kontrowersyjny teolog naszych czasów, podaje trafne określenie roli i funkcji charyzmatu: „Charyzmat jest wezwaniem Bożym, skierowanym do jednostki ludzkiej, uzdalniającym ją do określonej służby w gminie kościelnej”.

Charyzmaty mogą być stałe (statyczne) lub płynne (dynamiczne). Charyzmaty akcentują się znakiem zbawczej obecności Ducha Świętego w Kościele i w świecie.

R. Otto charakteryzuje charyzmat jako ruch: „Jest to duchowy talent wzmożonego oddziaływania religijnego na innych”. Ks. Lucjan Balter SAC: „Duch Święty, który mieszka w sercach wiernych i nieustannie ożywia Kościół, jednoczy i uświęca go – sam zawsze ukryty i niewidzialny jako stwórczy Duch – w znamiennych charyzmatach pokazuje jakoby swoje własne, dostrzegalne oblicze”.

Podaliśmy więcej określeń, by tym pełniej wyjaśnić naturę i funkcję w Kościele charyzmatów Ducha Świętego.

Uroczystość Zesłania Ducha Świętego na Apostołów

Uważa się to wydarzenie za tak ważne, że Kościół podniósł je do rangi święta i to największego obok Wielkanocy. Dlaczego? Apostołowie byli prostymi ludźmi. Była więc poważna obawa, że całej nauki Pana Jezusa by nie zapamiętali. Owszem, nie było żadnej gwarancji, że ją przekażą światu nienaruszoną i całą. W Ewangeliach niejeden raz zdradzali ciasny nacjonalizm żydowski, własne ambicje i niezrozumienie istoty zbawienia. Nadto byli bojaźliwi do tego stopnia, że w chwili próby opuścili swojego Mistrza, a Piotr haniebnie się Go wyparł. Dlatego to Pan Jezus nakazał pozostać Apostołom w Wieczerniku, aż będą „uzbrojeni mocą z wysoka” (Łk 24,49), aż ich Duch Święty doprowadzi „do całej prawdy” i „powie wszystko” (J 16,13). Tak się też stało. Po zesłaniu Ducha Świętego stają się już zupełnie innymi ludźmi. Pierwszy, Piotr, przemawia do zgromadzonego tłumu. Przemawiają także inni, a przemawiają tak skutecznie, że nawracają tego dnia i doprowadzają do przyjęcia Chrztu świętego „około trzech tysięcy dusz” (Dz 2,41). Przemówienie św. Piotra, przekazane nam przez św. Łukasza daje próbę, jak przemawiali również inni Apostołowie. Nie wiadomo, co bardziej w tym jest podziwu godne: jasność i logika, siła przekonywania, czy też odwaga niezwykła. Treść przemówienia do tłumu z okazji uzdrowienia kaleki i przemówienie św. Piotra przed Sanhedrynem, czyli przed najwyższą radą żydowską, która Chrystusa skazała na śmierć, to dla nas bezcenny materiał i ilustracja, jak dalekiej przemiany dokonał w Apostołach Duch Święty.

Dzień Zesłania Ducha Świętego na Apostołów Kościół obchodzi uroczyście i radośnie, gdyż uważa go za dzień swoich narodzin. Wtedy to bowiem powstała w Jerozolimie pierwsza zorganizowana gmina chrześcijańska. Odtąd Kościół począł szerzyć i rozwijać, zakładać nowe gminy (ośrodki). Najpierw w samej Jerozolimie przyjęło Chrzest święty ok. 3000 nowych wyznawców. W kilka dni potem na skutek cudu, dokonanego na kalece, dołączyło się „około pięciu tysięcy” (Dz 4,4) nowych wyznawców. W niedługim czasie wyznawców Chrystusa widzimy już: w Samarii (Dz 8,4-13), stolicy Syrii, Damaszku (Dz 9,2), w Liddzie nadmorskiej (Dz 9,12),w Cezarei (Dz 10,1), i w Jaffie (Dz 10,23), a nawet w odległej Antiochii, gdzie jakopierwsi otrzymali imię chrześcijan (Dz 11,19-26).

Uroczystość nosi nazwę Zesłanie Ducha Świętego. Pan Jezus bowiem przed swoim odejściem z tego świata i przed swoją męką zapowiedział Apostołom:„Gdy jednak przyjdzie Pocieszyciel, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie” (J 15,26). Chrystus wyraźnie mówi, że on ześle na Apostołów Ducha Świętego. Uroczystość nosi nazwę również Pięćdziesiątnicy (Pentekostestes) nie tylko dlatego, że przypada dnia pięćdziesiątego po Zmartwychwstaniu Pańskim, ale że właśnie tego dnia cud Zesłania Ducha Świętego miał miejsce.

Uroczystość liturgiczna sięga pierwszych wieków chrześcijaństwa. Początkowo łączono ją z Wielkanocą. Jako święto odrębne występuje od wieku IV. Urzędowo została wprowadzona na synodzie w Elwirze (w Hiszpanii) w roku 306. Podobnie jak w wigilię Wielkanocy, tak i w wigilię Pięćdziesiątnicy poświęcano wodę do Chrztu świętego i udzielano Chrztu katechumenom. Dla lepszego przygotowania nas do tego święta papież Leon XIII (f 1903) wprowadził nowennę, czyli dziewięciodniowe przygotowanie modlitewne na przyjście Ducha Świętego, aby i w naszych sercach dokonał podobnej przemiany, jaką dokonał w Apostołach.

W niektórych stronach Wielkanoc nosi nazwę „Paschy Białej” a Zesłanie Ducha Świętego „Paschy Czerwonej”. Ludowa nazwa „Zielone Święta” podkreśla fakt, że w Polsce uroczystość ta przypada na pełnię wiosny, kiedy cała przyroda zadziwia pięknem zieleni i kwiecia. Za czasów Chrystusa Pana święto miało charakter dożynek. Pierwszą wzmiankę o święcie mamy u Orygenesa (Contra Celsum 8,23).Zachowały się kazania św. Augustyna na uroczystość Zesłania Ducha Świętego (np. Sermo 267 w: PL 38,1229). Uroczystość Zesłania Ducha Świętego na Apostołów jest również pamiątką uwieńczenia dzieła Jezusa Chrystusa na ziemi. Gdyby Duch Święty nie zstąpił na Apostołów, być może, rozeszliby się po ziemi, jak im nakazał Chrystus. Ale rychło rozpłynęliby się w morzu ludzkim. Dopiero „umocnieni mocą z wysokości” stali się autentycznymi świadkami Jezusa i świadectwo swoje przypieczętowali krwią. Dlatego uroczystość Zesłania Ducha Świętego jest równocześnie świętem Kościoła, który poczęty i narodzony w Sercu Pana Jezusa, proklamowany został w dniu dzisiejszym (W. Schenk: Rok liturgiczny w: Wprowadzenie do liturgii).

„Ogólnym tematem niedzieli po Zielonych Świętach jest rozwój królestwa Bożego w sercach ludzkich przez życie z Chrystusem…. Każda niedziela podaje w sposób niesystematyczny rysy charakteru Chrystusa, jakiś fragment z Jego życia, zachęcając tym samym do naśladowania” (tamże). Uroczystość Ducha Świętego zamyka okres wielkanocny. Odtąd aż do Adwentu następować będą niedziele zwykłe, których łącznie w całym roku kościelnym jest 34. Są one jednak przeplatane różnymi uroczystościami, które kończy ostatnia niedziela roku liturgicznego: Uroczystość Chrystusa Króla. Dawniejsi liturgiści wyróżniali jeszcze okres trzeci: Zielonych Świąt, jednak nie ma on budowy takiej jak Boże Narodzenie i Wielkanoc. Nadto nie zawiera on bezpośrednio treści związanej z dziejami odkupienia rodzaju ludzkiego. Treść czytań w tym czasie wypełniają opisy działalności publicznej Pana Jezusa. Dlatego obecny kalendarz liturgiczny nie wyróżnia osobnego okresu.