Dziesiąte przykazanie Boże dla studentów

Grupa docelowa: Studenci Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Browary wiary, Dekalog, Dekalog dla studentów, Zazdrość

1. Jak dawać?

WSTĘP

Aby zrozumieć lepiej przesłanie 10 przykazania, poszukajmy jego pozytywnego sformułowania… jak będzie brzmiało? Jaki sens ze sobą przynosi?…

Chodzi oczywiście o to, aby zamiast zagarniania dla siebie nastawić się na mądre posiadanie, gromadzenie bogactwa, dorabianie się i pomnażanie majątku. A w konsekwencji także dawanie i dzielenie się z drugim człowiekiem.

         Dawać można jednak na kilka różnych sposobów…

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Formularz – wyraz twarzy.[1] Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób można dać coś drugiemu człowiekowi, aby nie urazić go tym dawaniem, nie upokorzyć, nie zranić. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

KKK 2534 Dziesiąte przykazanie stanowi dalszy ciąg i uzupełnienie przykazania dziewiątego, które odnosi się do pożądliwości ciała. Zabrania ono pożądania dóbr drugiego człowieka, które jest źródłem kradzieży, grabieży i oszustwa, zakazanych przez siódme przykazanie.

„Pożądliwość oczu” prowadzi do przemocy i niesprawiedliwości zakazanych przez piąte przykazanie. Zachłanność ma swe źródło – podobnie jak nierząd – w bałwochwalstwie zakazanym w trzech pierwszych przepisach Prawa.

Dziesiąte przykazanie zwraca uwagę na intencję serca; wraz z dziewiątym przykazaniem streszcza ono wszystkie przykazania Prawa.

Jednym z probierzy 10 przykazania, którymi można zmierzyć naszą relacją i do dóbr ziemskich, do naszej własności, do drugiego człowieka także, jest gest ofiarowania.

Można obdarować człowieka drobiazgiem, i ta chwila będzie dla niego szczytem marzeń, można podarować człowiekowi coś niezwykle cennego, ale w taki sposób, który odbierze mu wszelkie chęci do korzystania z niego i zabije radość otrzymywania.

Ofiarowanie czegoś drugiemu człowiekowi jest funkcją posiadania.

2. Bogaty młodzieniec

WSTĘP

Był kiedyś pewien człowiek, miał wiele majętności, a przy okazji był naprawdę uczciwy, dobrze wychowany i pobożny. Miał jednak jedną małą słabość… Przyjrzyjmy mu się przez chwilę.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Fragment Ewangelii opowiadający o spotkaniu Jezusa i bogatego młodzieńca.

Mt 19,16-30: (16) A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? (17) Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania. (18) Zapytał Go: Które? Jezus odpowiedział: Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, (19) czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego, jak siebie samego! (20) Odrzekł Mu młodzieniec: Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje? (21) Jezus mu odpowiedział: Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną! (22) Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

            Tematy do rozmowy:

  • O jakim skarbie mówi Jezus?
  • Dlaczego ten skarb nie jest tak atrakcyjny, jak posiadłości?
  • Jak ten człowiek mógł dojrzeć do tego, aby rozdać wszystko i wrócić?
  • Czy nie można iść za Jezusem będąc bogatym?

AUTENTYCZNY LIST

Spotykam się ostatnio wśród znajomych z pewną tendencją. Zastanawiają nad sensem przychodzenia na msze do kościoła wogóle. Przestaję czuć jedność z Kościołem, z takim Kościołem, który się widzi na co dzień. Reprezentanci wyższych warstw Kościoła mówią z ambon o ubóstwie i pokorze, o znoszeniu codziennych cierpień, a członek Kościoła widzi coraz to nowe, coraz wyższe kościoły, coraz większe plebanie, domy parafialne, coraz to nowe samochody. Czy rzeczywiście Kościół potrzebuje tylu świątyń? Czy rzeczywiście księża potrzebują nowych samochodów, z super wyposażeniem? Czy ubóstwo społeczeństwa i księży, a nawet niektórych zakonników to rzeczywiście to samo?

Rozmawiałem ostatnio ze znajomym który przyjechał do domu swoich rodziców, odwiedził też mnie i rozmawialismy o jego życiu u Dominikanów w Krakowie. Na koniec wspomniał, że żyją w ubóstwie. Zapytałem co to znaczy, że żyją w ubóstwie? Usłyszałem, że żyją jak przeciętna polska rodzina.
Słysząc jak tam żyją, co mają do dyspozycji, mogę powiedzieć, że żyją powyżej stanu przeciętnej polskiej rodziny. Gdzie jest to ubóstwo?

Wiem, że to są tylko te zewnętrzne objawy, to jest to co widać i to na co zwracają uwagę ludzie. Wiem, że jest druga strona, pokornych i cichych (cisi) zakonników, księży którzy prowadzą swoje owieczki i którzy im służą, pomagają. Ale ludzie, szczególnie młodzi są wrażliwi na obłudę i bardzo często przyjmują to co dociera do nich najszybciej.

Jak wyższe warstwy Kościoła podchodzą do tego problemu? Czy w ogóle widzą ten problem? Pozdrawiam. P.

(23) Jezus zaś powiedział do swoich uczniów: Zaprawdę, powiadam wam: Bogaty z trudnością wejdzie do królestwa niebieskiego. (24) Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego. (25) Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: Któż więc może się zbawić? (26) Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe. (27) Wtedy Piotr rzekł do Niego: Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy? (28) Jezus zaś rzekł do nich: Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. (29) I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. (30) Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi.

PUENTA

Bogaty młodzieniec rzeczywiście był bogaty i posiadał wiele majętności. Pewnie umiał dzielić się z innymi. Taka postawa życiowa, którą on prezentował wiązała się z miłosierdziem i ofiarnością wobec ubogich i potrzebujących.

To prawda, posiadał wiele dóbr. A jednocześnie sam był przez nie posiadany… Dlaczego nie mógł iść za Jezusem posiadając te wszystkie dobra? Przecież wędrowały z Nim inne osoby, które dzieliły się z uczniami swoim majątkiem…

„Jeśli chcesz osiągnąć życie…” co za życie osiąga człowiek, który wyrzeka się swoich dóbr materialnych? O jakie życie tu chodzi? Co zyskuje się ofiarowując drugiemu człowiekowi coś swojego? Czy Pan Jezus może aż takie warunki stawiać człowiekowi? Chyba wobec innych ludzi była bardziej wyrozumiały…

3. Mieszanka wybuchowa

WSTĘP

Z materialną sferą życia, z posiadaniem są związane różne uczucia. Jednym z nich jest oczywiście zazdrość. Dotyczy często statusu majątkowego, stanu posiadania, pozycji społecznej… dotyczy także ukochanej osoby… Jest nawet takie powiedzenie: „bez zazdrości nie ma miłości”. Czy to prawda?

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Formularz – spóźnienie.[2] Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: czy w miłości musi być szczypta zazdrości?

PUENTA

KKK 2538 Dziesiąte przykazanie żąda usunięcia zazdrości z serca ludzkiego. Gdy prorok Natan chciał skłonić króla Dawida do skruchy, opowiedział mu historię o biedaku mającym tylko jedną owieczkę, którą traktował jak własną córkę, i o bogaczu, który, mimo iż miał wiele bydła, zazdrościł tamtemu i w końcu zabrał mu jego owieczkę. Zazdrość może prowadzić do najgorszych występków. To przez zawiść diabła śmierć weszła na świat (Mdr 2, 24):

Walczymy ze sobą nawzajem i to właśnie zazdrość podburza jednych przeciw drugim… Jeżeli wszyscy będą z taką zawziętością rozszarpywać Ciało Chrystusa, do czego dojdziemy? Osłabiamy Ciało Chrystusa… Głosimy, iż jesteśmy członkami tego samego organizmu, a pożeramy się nawzajem niczym dzikie zwierzęta.

KKK 2539 Zazdrość jest wadą główną. Oznacza ona smutek doznawany z powodu dobra drugiego człowieka i nadmierne pragnienie przywłaszczenia go sobie, nawet w sposób niewłaściwy. Zazdrość jest grzechem śmiertelnym, gdy życzy bliźniemu poważnego zła:

Święty Augustyn widział w zazdrości „grzech diabelski” w pełnym znaczeniu tego słowa. „Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa, oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia”.

KKK 2540 Zazdrość jest jedną z form smutku, a zatem odrzuceniem miłości; ochrzczony powinien zwalczać ją życzliwością. Zazdrość często pochodzi z pychy; ochrzczony powinien starać się żyć w pokorze.

Chcielibyście, by w was widziano Boga uwielbionego? Tak więc radujcie się z postępów waszego brata, a wtedy w was będzie Bóg uwielbiony. Bóg będzie pochwalony – jak powiedzą – przez to, że Jego sługa potrafił zwyciężyć zazdrość, radując się z powodu zasług innych.

4. Cechy bogatego chrześcijanina

WSTĘP

Skoro Jezus nie zabrania bogacenia się, skoro Kościół i chrześcijanie dośc często należą do bogatych w tym świecie, to jakimi cechami powinien się charakteryzować bogaty chrześcijanin, aby umiejętnie korzystać z bogactwa i aby nie stało się ono dla niego wyrzutem?

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja na temat cech bogatego chrześcijanina.

PYTANIA POMOCNICZE

  • Kim jest „mężczyzna ubogi w duchu”?
  • Jak nie zazdrościć bogatym sąsiadom, którym się wszystko wiedzie?
  • Jak mądrze okazywać swoje bogactwo?

PUENTA

KKKK 2544 Jezus nakazuje swoim uczniom, by przedkładali Go nad wszystko i nad wszystkich, oraz proponuje im „wyrzeczenie się wszystkiego, co posiadają” (Łk 14, 33), ze względu na Niego i Ewangelię. Na krótko przed swoją męką pokazał im przykład ubogiej wdowy jerozolimskiej, która ze swego niedostatku dała wszystko, co miała na utrzymanie. Wypełnienie zalecenia oderwania się od bogactw jest konieczne, by wejść do Królestwa niebieskiego.

KKK 2545 Wszyscy chrześcijanie powinni starać się „należycie kierować swymi uczuciami, aby korzystanie z rzeczy ziemskich i przywiązanie do bogactw wbrew duchowi ewangelicznego ubóstwa nie przeszkodziło im w osiągnięciu doskonałej miłości”.

KKK 2546 „Błogosławieni ubodzy w duchu” (Mt 5, 3). Błogosławieństwa objawiają porządek szczęścia i łaski, piękna i pokoju. Jezus pochwala radość ubogich, do których już należy Królestwo;

Chrystus-Słowo nazywa „ubóstwem w duchu” dobrowolną pokorę człowieka i wyrzeczenie się siebie; a Apostoł daje nam jako przykład ubóstwo Boga, gdy mówi: „Dla nas stał się ubogim” (2 Kor 8, 9)269.

KKK 2547 Pan skarży się na bogaczy, że znajdują swoją pociechę w obfitości dóbr (Łk 6, 24). „Pyszny goni za potęgą ziemską, natomiast ubogi w duchu szuka Królestwa niebieskiego”. Powierzenie się Opatrzności Ojca niebieskiego wyzwala z niepokoju o jutro. Ufność pokładana w Bogu przygotowuje szczęście ubogich. Oni będą widzieć Boga.

5. Chleba naszego…

WSTĘP

KKK o modlitwie Pańskiej: KKK 2828Daj nam„: słowa te wyrażają głęboką ufność dzieci, które oczekują wszystkiego od swego Ojca. „On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mt 5, 45), On „daje pokarm w swym czasie” (Ps 104, 27). Jezus uczy nas tej prośby; w rzeczywistości wysławia ona Ojca, ponieważ uznaje, że jest On dobry ponad wszelką dobroć.

KKK 2829 „Daj nam” jest również wyrazem Przymierza; należymy do Ojca, a On należy do nas i jest dla nas. To „nam” wyraża również nasze uznanie Go za Ojca wszystkich ludzi i dlatego modlimy się za nich wszystkich, w poczuciu solidarności z ich potrzebami i cierpieniami.

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Formularz – kromka chleba.[3] Praca z tekstem. Katechizm mówi nam z niesłychaną pewnością pewne trudne słowa: KKK 2830 „Chleba naszego„. Ojciec, który daje nam życie, nie może nam nie dać pokarmu koniecznego do życia, „stosownych” dóbr materialnych i duchowych. W Kazaniu na Górze Jezus podkreśla tę synowską ufność współdziałającą z Opatrznością naszego Ojca.

Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: skąd taka pewność? Ona przekłada się także na powiedzenie: „Bóg daje dzieci – da i na dzieci”. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

KKK 2830Chleba naszego„. Ojciec, który daje nam życie, nie może nam nie dać pokarmu koniecznego do życia, „stosownych” dóbr materialnych i duchowych.

W Kazaniu na Górze Jezus podkreśla tę synowską ufność współdziałającą z Opatrznością naszego Ojca. Nie zachęca nas do jakiejś bierności, lecz chce nas wyzwolić od wszelkich niepokojów i kłopotów. Takie jest synowskie zdanie się dzieci Bożych na Ojca:

Tym, którzy szukają Królestwa i sprawiedliwości Bożej, przyrzeka On udzielić wszystkiego w nadmiarze. W rzeczywistości wszystko należy do Boga: temu, kto posiada Boga, nie brakuje niczego, jeśli sam należy do Boga88.

KKK 2831 Obecność na świecie tych, którzy głodują z braku chleba, ukazuje jeszcze inny wymiar tej prośby. Dramat głodu w świecie wzywa chrześcijan modlących się w prawdzie do czynnej odpowiedzialności wobec braci, zarówno w postawie osobistej, jak i w ich poczuciu solidarności z całą rodziną ludzką.

Tej prośby Modlitwy Pańskiej nie można oddzielić od przypowieści o ubogim Łazarzu i o Sądzie Ostatecznym.

KKK 2832 Jak zaczyn w cieście, tak nowość Królestwa powinna przemieniać ziemię przez Ducha Chrystusa. Powinna przejawiać się we wprowadzaniu sprawiedliwości w relacje osobowe i społeczne, ekonomiczne i międzynarodowe, nie zapominając nigdy o tym, że nie ma sprawiedliwych struktur, jeśli nie ma ludzi, którzy pragną być sprawiedliwi.

KKK 2833 Chodzi o „nasz” chleb, „jeden” dla „wielu”. Ubóstwo zalecone w błogosławieństwach jest cnotą hojności: wzywa ona do przekazywania i dzielenia dóbr materialnych i duchowych nie z przymusu, lecz z miłości, by obfitość u jednych mogła zaradzać potrzebom drugich.

KKK 2834 „Módl się i pracuj”. „Módlcie się tak, jakby wszystko zależało od Boga, a pracujcie tak, jakby wszystko zależało od was”. Po wykonaniu naszej pracy otrzymamy jako dar pożywienie od naszego Ojca; jest rzeczą dobrą prosić Go o nie, i składać Mu za nie dziękczynienie dziękczynienie. Taki jest sens błogosławienia posiłków w rodzinie chrześcijańskiej.

KKK 2835 Ta prośba i łącząca się z nią odpowiedzialność odnoszą się także do innego głodu, z powodu którego giną ludzie: „Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4, 4; Pwt 8, 3), to znaczy Jego słowem i Jego tchnieniem.

Chrześcijanie muszą mobilizować wszystkie swoje siły, by „głosić Ewangelię ubogim”. Na ziemi panuje głód, „nie głód chleba ani pragnienie wody, lecz głód słuchania słów Pańskich” (Am 8,11).

Dlatego właśnie specyficznie chrześcijański sens tej czwartej prośby dotyczy Chleba Życia: słowa Bożego przyjmowanego w wierze, Ciała Chrystusa przyjmowanego w Eucharystii.

KKK 2836Dzisiaj” jest również wyrażeniem ufności. Uczy nas tego Pan, bo nasza zarozumiałość nie potrafiłaby tego odkryć. Ponieważ chodzi przede wszystkim o Jego Słowo i o Ciało Jego Syna, to „dzisiaj” dotyczy nie tylko naszego czasu poddanego śmierci: jest ono „dzisiaj” Boga:

Jeśli przyjmujesz chleb każdego dnia, to każdy dzień jest dla ciebie „dzisiaj”. Jeśli Chrystus jest w tobie „dzisiaj”, to zmartwychwstaje On dla ciebie każdego dnia. W jaki sposób? „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem” (Ps 2, 7). Dzisiaj, to znaczy: gdy Chrystus zmartwychwstaje.

KKK 2837Powszedniego„. Wyraz ten, w języku greckim epioúsios, nie pojawia się nigdzie więcej w Nowym Testamencie. W znaczeniu czasowym jest to pedagogiczne powtórzenie owego „dzisiaj” dla utwierdzenia w nas ufności „bez zastrzeżeń”.

W znaczeniu jakościowym oznacza to, co jest konieczne do życia, a mówiąc szerzej: wszelkie dobro wystarczające do utrzymania.

Dosłownie (epioúsios: nad-zwyczajny) oznacza wprost Chleb Życia, Ciało Chrystusa, „lekarstwo nieśmiertelności”, bez którego nie mamy w sobie Życia. Wreszcie, znaczenie to – w powiązaniu z poprzednim – dotyczy w sposób oczywisty nieba: „Powszedni” znaczy „należący do dnia Pańskiego”, dnia Uczty w Królestwie, uprzedzanej w Eucharystii, która jest przedsmakiem nadchodzącego Królestwa. Dlatego liturgia eucharystyczna powinna być celebrowana „codziennie”.

Eucharystia jest naszym chlebem codziennym. Zaletą tego Bożego pokarmu jest siła jedności: jednoczy nas z Ciałem Zbawiciela i czyni nas Jego członkami, abyśmy mogli stać się tym, co przyjmujemy… Ten chleb powszedni znajduje się też w czytaniach, których słuchamy każdego dnia w kościele, w hymnach, które wszyscy śpiewamy. Wszystko to jest niezbędne w naszym ziemskim pielgrzymowaniu.

Ojciec niebieski zachęca nas, abyśmy jako dzieci nieba prosili o Chleb z nieba. Chrystus „sam jest tym chlebem, który – zasiany w Dziewicy, wyrosły w ciele, ukształtowany w męce, wypieczony w piecu grobu, przechowywany w Kościele, przynoszony na ołtarze – codziennie udziela wiernym owego niebieskiego pokarmu”.

[1] Wykorzystałem tutaj jedną z ilustracji z internetowej galerii Mleczki.

[2] Wykorzystałem tutaj reklamę PLUS GSM ze zdjęciem statku na polu lodowym. Źródło: NATIONAL GEOGRAPHIC.

[3] Formularz wyciety w kształcie kromki lub bochenka chleba lub zdjęcie z gazety – chleb.