Jakie to uczucie, gdy słucha się tylu modlitw?

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Modlitwa, Słuchanie

1. Modlitwa

WSTĘP

W czasie ostatniej lekcji ktoś zadał to interesujące pytanie, które stało się tematem naszych dzisiejszych zajęć. Spróbujemy dzisiaj wczuć się w sytuację Pana Boga. Po co? Niekoniecznie z ciekawości. Spojrzenie bowiem na różne sprawy „z drugiej strony” pokazać nam może… nas samych w taki sposób, który daje do myślenia…

Aby jednak odpowiedzieć na tytułowe pytanie trzeba najpierw zastanowić się nad tym, czym właściwie jest modlitwa?

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – komiks manga. Zadanie jest następujące: układamy dialog między postaciami, dialog ma ukazywać odpowiedź na pytanie: czym jest modlitwa? Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Czy to było trudne zadanie?
  2. Czy odpowiedź na pytanie o modlitwę zmienia się w czasie ludzkiego życia?
  3. Co wpływa na zmiany w pojmowaniu modlitwy?
  4. Na czym polega modlitwa nastolatka?

PUENTA

Zacznijmy więc od najbardziej podstawowego i zarazem najtrudniejszego pytania: czym w istocie jest chrześcijańska modlitwa?

Znane są różne odpowiedzi dawane przez wielkich świętych, które przytacza także Katechizm Kościoła Katolickiego w czwartej części poświęconej modlitwie. Na przykład św. Jan Damasceński (+ 749) uczy, że modlitwa „jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra” (KKK 2559). Podobnie wypowiada się św. Teresa od Dzieciątka Jezus (+ 1897), twierdząc, że modlitwa Jest wzniesieniem serca, prostym wejrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu, jak i w radości” (KKK 2558). Znana nam już św. Teresa od Jezusa wyzna, że modlitwa to po wielokroć powtarzana poufna rozmowa z Tym, o Kim wiem, że mnie kocha.

Ponad tymi wszystkimi definicjami wydaje się jednak, że najbardziej właściwą odpowiedzią na pytanie, czym jest modlitwa, byłoby stwierdzenie, że jest ona wielką, przepastną tajemnicą. Każdy, kto wytrwale podejmuje trud modlitwy, pomimo licznych przeciwności, i czyni znaczne postępy na tej drodze, doświadcza czegoś paradoksalnego: im więcej i gorliwiej się modli, tym większego doznaje nienasycenia; im bardziej próbuje zrozumieć treść swoich modlitw, tym większe ciemności ogarniają jego intelekt.

Modlitwa chrześcijanina jest jak tchnienie ogromnej przepaści bez dna. Być może, właśnie to ma na myśli Psalmista, gdy mówi: nurty i fale nade mną się przewalają” (Ps 42, 8). Można to rozumieć w ten sposób, że im bardziej wchodzimy w głębię duszy podczas modlitwy, tym bardziej odsłania się głębia Bożej Tajemnicy. Wielki kaznodzieja i teolog dominikański z XIV wieku bł. Jan Tauler odnośnie do tego mówi o tzw. prawie podwójnej przepaści.

Modlitwę można porównać także do lotu w kosmos. Zapatrzeni w rozgwieżdżone niebo, wciąż ulegamy temu samemu złudzeniu starożytnych, którzy sądzili, że Ziemia jest w centrum świata i wszystko krąży wokół niej, a ciała niebieskie są prawie że na wyciągnięcie ręki. Podróże w kosmos coraz bardziej utwierdzają nas w przekonaniu, że nasza planeta, nie tylko nie jest kosmicznym centrum, ale to maleńka cząstka w galaktyce, a tym bardziej we wszechświecie.

Podobnie jest z modlitwą. Gdy stawiamy pierwsze kroki w sztuce modlitwy, wydaje się nam, że to my jesteśmy głównymi aktorami tego duchowego przeżycia. Tak to przynajmniej bywa odczuwane. Jesteśmy dumni ze swojego popisu przed Panem, tyle mamy intencji i spraw do załatwienia z Panem Bogiem, tyle pewności siebie, że „moja modlitwa musi być skuteczna” – i że „mnie Pan Bóg nigdy nie odmawia”… Jednak im dłużej trwamy na modlitwie, im większej doświadczamy nadprzyrodzonej ciszy, która otula nasz pobożny monolog, tym bardziej czujemy się mali, bezradni, jakby rzuceni w bezkres wielkiej Tajemnicy. To tajemnica Boga Trójosobowego.

Nasza modlitwa więc to zaledwie słabiutki rezonans odwiecznego dialogu Ojca i Syna w Duchu Świętym. Jak zuchwałością byłoby przekonanie, że odkryliśmy tajemnicę Boskiej natury, tak samo przejawem pychy byłoby sądzić, że o modlitwie wiemy wszystko i że w tej dziedzinie osiągnęliśmy już szczyty doskonałości. Człowiek sam dla siebie jest wielką tajemnicą, a o ileż bardziej taką tajemnicą dla nas jest Przenajświętsza Trójca, która w modlitwie nawiązuje z nami dialog pełen miłości i światła.

Z własnego doświadczenia modlitwy wiemy, że jest ona jak bezkresny ocean. Któż zdoła go przepłynąć wpław? Dlatego jak ów uczeń z Ewangelii pokornie prosimy: „Panie, naucz nas się modlić”. Jednak by wejść w tajemniczy i niezwykle bogaty świat modlitwy, trzeba nie tylko o niej mówić, ale ją wytrwałe praktykować, pozwalając prowadzić się Duchowi Świętemu. Najlepszą bowiem szkołą modlitwy jest sama modlitwa.

2. Uczucia

WSTĘP

Powróćmy teraz do pytania postawionego z tytule naszego spotkania. Zajrzyjmy do Biblii, aby poznać uczucia Boga słyszącego modlitwy człowieka…

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – praca z tekstem biblijnym. Zadanie jest następujące: czytam fragment Pisma świętego i odpowiadamy na pytanie: co ten fragment Pisma świętego mówi o uczuciach Boga słyszącego modlitwę człowieka? Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Kto chciałby być na miejscu Boga i wysłuchiwać tych wszystkich naszych modlitw?
  2. Czy słuchanie tych modlitw zawsze jest przyjemne?
  3. Czy to tylko słuchanie ze strony Pana Boga czy coś więcej?
  4. Jak Bóg traktuje nasze modlitwy?
  5. Właściwie w jaki sposób Bóg wysłuchuje naszych modlitw?
  6. Czy słyszy je dokładnie wszystkie?
  7. Czy niektórzy ludzie mają specjalne „dojścia” do Boga przez swoją modlitwę?

PUENTA

KKK 2568 Objawienie modlitwy w Starym Testamencie wpisuje się między upadek i podźwignięcie człowieka, między bolesne wołanie Boga do swych pierwszych dzieci: „Gdzie jesteś?… Dlaczego to uczyniłaś?” (Rdz 3, 9. 13) i odpowiedź Jedynego Syna przychodzącego na świat: „Oto idę, abym spełniał wolę Twoją, Boże”: (Hbr 10, 5-7). Modlitwa jest więc złączona z historią ludzi, jest związkiem z Bogiem w wydarzeniach historii.

KKK 2575 Także tutaj Bóg przychodzi pierwszy. Wzywa Mojżesza ze środka płonącego krzewu 16 . Wydarzenie to pozostanie jedną z pierwszorzędnych figur modlitwy w żydowskiej i chrześcijańskiej tradycji duchowej. Rzeczywiście, jeśli „Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba” powołuje swego sługę Mojżesza, to dlatego że jest Bogiem żywym, który pragnie życia ludzi. Objawia się, by ich zbawić, ale nie sam lub wbrew ich woli. Powołuje więc Mojżesza, aby go posłać, aby go włączyć w swoje współczucie, w swoje dzieło zbawienia. W tym posłaniu jest jakby Boże błaganie i po długim sporze Mojżesz dostosuje swoją wolę do woli Boga Zbawiciela. Jednak w dialogu, w którym Bóg zwierza się Mojżeszowi, uczy się on również modlitwy: próbuje się wycofać, czyni zarzuty, a przede wszystkim stawia pytania i właśnie w odpowiedzi na jego pytanie Pan powierza mu swoje niewypowiedziane Imię, które objawi się w Jego wielkich dziełach.

KKK 2576 „A Pan rozmawiał z Mojżeszem twarzą w twarz, jak się rozmawia z przyjacielem” (Wj 33, 11). Modlitwa Mojżesza jest obrazem modlitwy kontemplacyjnej, dzięki której sługa Boży pozostaje wierny swemu posłaniu.

KKK 2599 Syn Boży, który stał się Synem Dziewicy, nauczył się modlić także według swego ludzkiego serca. Uczy się modlitwy Nauczył się formuł modlitwy od swej Matki, która zachowywała wszystkie „wielkie sprawy” Wszechmogącego i rozważała je w swoim sercu 36 . Modli się słowami i hymnami swojego ludu w synagodze w Nazarecie i w Świątyni. Jego modlitwa wypływa jednak z innego, tajemniczego źródła, jak sam o tym mówi w wieku lat dwunastu: „Powinienem być w tym, co należy do mego Ojca” (Łk 2, 49). Tu zaczyna objawiać się nowość modlitwy w pełni czasów; modlitwa synowska, jakiej Ojciec oczekiwał od swoich dzieci, zaczyna być wreszcie przeżywana przez samego Jedynego Syna w Jego człowieczeństwie, z ludźmi i dla ludzi.

KKK 2605 Gdy nadeszła Godzina, w której Jezus wypełnia zamysł miłości Ojca, pozwala On dostrzec niezmierzoną głębię swojej synowskiej modlitwy, i to nie tylko przed dobrowolnym ofiarowaniem się („Ojcze… nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”: Łk 22, 42), lecz także w swoich ostatnich słowach na krzyżu, tam gdzie modlitwa i oddanie się stanowią całkowicie jedno: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34); „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 43); „Niewiasto, oto syn Twój… Oto Matka twoja” (J 19, 26-27); „Pragnę” (J 19, 28); „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15, 34) 49 ; „Wykonało się” (J 19, 30); „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46), aż do owego „donośnego wołania”, z którym umiera, oddając ducha.

KKK 2606 W to wołanie Słowa Wcielonego zostały włączone wszystkie lęki ludzkości wszystkich czasów, zniewolonej przez grzech i śmierć, wszystkie prośby i akty wstawiennictwa w historii zbawienia. Ojciec je przyjmuje i ponad wszelkie oczekiwania wysłuchuje, wskrzeszając swojego Syna. W ten sposób wypełnia się i zostaje uwieńczone wydarzenie modlitwy w ekonomii stworzenia i zbawienia. Psałterz daje nam do niej klucz w Chrystusie. W „Dzisiaj” zmartwychwstania Ojciec mówi: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem. Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi” (Ps 2, 7-8).

3. Zasady dialogu – modlitwy

WSTĘP

Skoro modlitwa jest dialogiem Boga z człowiekiem, to dialog ten trzeba podporządkować pewnym regułom, aby był udany.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie jest następujące: zastanawiamy się, w jaki sposób modlitwa może spełniać trzy podstawowe warunki udanej rozmowy. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Czy w ogóle te zasady pasują do modlitwy?
  2. Czy moglibyśmy dodać jeszcze jakąś zasadę?
  3. Czy w ogóle modlitwa rządzi się jakimiś prawami i zasadami, czy wyrasta wprost ze spontaniczności ludzkiego serca?

PUENTA

KKK 2725 Modlitwa jest darem łaski oraz zdecydowaną odpowiedzią z naszej strony. Zawsze zakłada ona pewien wysiłek. Wielcy ludzie modlitwy Starego Przymierza przed Chrystusem, jak również Matka Boża i święci wraz z Chrystusem pouczają nas, że modlitwa jest walką. Przeciw komu? Przeciw nam samym i przeciw podstępom kusiciela, który robi wszystko, by odwrócić człowieka od modlitwy, od zjednoczenia z Bogiem. Modlimy się tak, jak żyjemy, ponieważ tak żyjemy, jak się modlimy. Jeśli nie chcemy stale postępować według Ducha Chrystusa, nie możemy także stale modlić się w Jego imię. „Duchowa walka” nowego życia chrześcijanina jest nieodłączna od walki modlitwy.