Pieczęć

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Benedykt XVI, Śmierć papieża

1. Złamanie

WSTĘP

Po śmierci papieża łamie się jego pieczęć i oraz pierścień. I chociaż znak używany przez papieża ulega nieodwracalnemu zniszczeniu , to jednak pozostaje trwale odciśnięty nie tylko na różnych dokumentach, ale także w ludzkich sercach.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – pieczęć. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co z pontyfikatu Jana Pawła II najbardziej odcisnęło się w naszych sercach, w życiu, postawach i przekonaniach? Odpowiedź wyrażamy pod postacią „pieczęci” w postaci rysunku lub innej pracy plastycznej. Ideałem byłoby wykonanie takiej pieczęci chociaż z ziemniaka, gumy lub innego materiału i wykonanie znaków na papierze. Prezentacja na forum.

DYSKUSJA

Pytania pomocnicze do dyskusji:

  • Dlaczego właśnie to szczególnie cenimy jako dziedzictwo po Janie Pawle II?
  • Jakie trwałe owoce może przynieść w naszym życiu?
  • Na co nie zwróciliśmy uwagi?

PUENTA

Papież Benedykt XVI w pierwszych słowach swojego pontyfikatu wyraźnie odwołuje się do zasług swojego poprzednika. Myślę, że w jego sercu Jan Paweł II także odcisnął trwały znak. Przez wiele lat blisko współpracowali. Służyli Chrystusowi, Kościołowi i ludziom na całym świecie.

Benedykt XVI wspólnie z kardynałami odprawił w środę swą pierwszą papieską mszę w Kaplicy Sykstyńskiej. Zgodnie z wielowiekową tradycją wygłosił łacińską mowę, która będzie programem pontyfikatu. – Czuję, jakby jego mocna ręka trzymała moją. Zdaje mi się, że widzę jego uśmiechnięte oczy i słyszę jego słowa do mnie: „Nie lękaj się!” – na to poruszające wyznanie nowy papież zdobył się już w pierwszej minucie mowy.

Papież wymienił wszystkie kwestie, których pomijanie wcześniej mu zarzucano. Co ważne, zaczął od długiego wspomnienia o Janie Pawle II, a cześć dla tej charyzmatycznej postaci łączy zdecydowaną większość purpuratów.

Podkreślał, że pogrzeb Jana Pawła II był nadzwyczajnym doświadczeniem, podczas którego dzięki mocy Boga „wszystkie narody jednoczyły się w jedną wielką rodzinę”. – Poprzez swoją śmierć Jan Paweł II zwieńczył swój długi i owocny pontyfikat – podsumowywał Benedykt XVI.[1]

2. Mosty

WSTĘP

Gdybym miał wymyślić nową pieczęć dla nowego papieża, to chętnie umieściłbym w niej symbol… mostu! Z jednej strony papieża nazywamy „Pontifex Maximus”, czyli „największy budowniczy mostów”. Z drugiej strony – także w pierwszych słowach pontyfikatu Benedykt XVI buduje mosty, którymi chce przejść w różne strony w czasie swojego pontyfikatu.

AKTYWIZACJA

Dyskusja na forum. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie „mosty” musi w dzisiejszym świecie postawić Benedykt XVI, aby prowadzić nadal reformę Kościoła i być w mądrym i skutecznym dialogu ze światem?

PUENTA

Papież Benedykt XVI pokazał łagodne oblicze. Podkreślał, że chce być tylko „Sługą Sług Bożych”, że jest wierny Soborowi Watykańskiemu, że chce dialogu z innymi wyznaniami i kulturami.

Jego orędzie miało zupełnie inny ton niż poniedziałkowa homilia, podczas której wzywał kardynałów do zwierania szeregów w obliczu zagrożeń współczesnego świata.

Wtedy, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, straszył dyktaturą relatywizmu moralnego, który targa „niewielką łódką chrześcijan”. Wczoraj Benedykt XVI już nie powtórzył tamtej pesymistycznej diagnozy. – Papież Jan Paweł II zostawił Kościół mający więcej odwagi, cieszący się większą wolnością, odmłodzony. Ufny wobec przyszłości – mówił Benedykt XVI, stawiając sobie – jak się uważa – podobny cel.

Kardynał Ratzinger nie powiedział trzy dni temu ani słowa o Soborze Watykańskim II i ekumenizmie. Benedykt XVI z naciskiem deklarował wierność reformom soborowym i wolę dialogu z innym religiami.

Nowy papież mocnym głosem zapewniał o wierności ideom Soboru Watykańskiego II. – Bracia biskupi, bądźcie przy moim boku. Pomagajcie mi modlitwą i radą. Tylko tak stanę się prawdziwym Sługą Sług Bożych – mówił papież, któremu zarzuca się dążenia do centralizacji Kościoła.

Benedykt XVI podkreślił też, że w ślad za poprzednikami będzie kontynuował dialog ekumeniczny i nie ustawał w drodze do jedności chrześcijan. – Nie wystarczą gesty, potrzeba konkretnych czynów – mówił Ratzinger, któremu przypisywano etykietę „hamulcowego” ekumenizmu. Zadeklarował też, że będzie pracował na rzecz rozwoju społecznego – to był wyraźny ukłon w stronę Ameryki Łacińskiej.[2]

[1] http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2666109.html

[2] http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,2666109.html