Problemy i postawy

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Dialog, Kłótnia małżeńska, Kryzysy małżeńskie, Małżeństwo, Sakrament małżeństwa, Zasady dialogu

1. Ludzie, problemy i zwierzęta

WSTĘP

Ludzie potrafią zachowywać się jak prawdziwi ludzie, ale także zupełnie jak zwierzęta. Nie urągając oczywiście tym drugim. Zwłaszcza w sytuacjach problemu do rozwiązania lub konfliktu człowiek sięga czasami po zachowania ze świata zwierząt, aby osiągnąć swój cel.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – zwierzęta. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: z jakich cech danego zwierzęcia człowiek może skorzystać w chwili konfliktu z drugim człowiekiem? Kiedy można powiedzieć, że człowiek w sytuacji problemu zachowuje się, jak to właśnie zwierzę? Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

Żółw — gdy zbliża się konflikt, zamyka się w sobie, w swojej skorupie i udaje, że nic się nie stało.[1]

Kameleon — dostosowuje się całkowicie do strony przeciwnej, idzie na pełny kompromis, niezależnie od tego, co naprawdę sam myśli.

Wąż — prześlizguje się zaledwie po powierzchni sytuacji konfliktowej, ledwie ją „muskając”, chce uciec jak najprędzej z zagrożonego terenu, mówiąc ,,dobrze, już dajmy temu spokój…”

Sowa — stara się nie dopuścić nawet do zaistnienia sytuacji konfliktowej, myśli z wyprzedzeniem za siebie i za partnera, zmienia temat, gdy przewiduje jakiekolwiek „niebezpieczeństwo”.

Skunks — odważnie wchodzi w konflikt, ale stara się już od początku oczyścić siebie i całe zło i winę przerzucić na partnera. Pozwala, by konflikt rozwijał się.

Goryl — także wchodzi w konflikt, ale rozpoczyna walkę na oślep, chce wygrać za wszelką cenę, stosując wszelkie możliwe chwyty, nie dąży do oczyszczenia siebie, ale do zwycięstwa. Dzięki niemu konflikty dochodzą do najwyższego stopnia swego rozwoju.

Jeżeli mamy tendencję do unikania konfliktów, to na ogół robimy to sądząc,

  • może się kiedyś sam rozwiąże…
  • nie jest to tak ważne, by psuć dobrą atmosferę…
  • sytuacja jest beznadziejna, tu i tak nic nie pomoże…

Konflikt, z którego się „uciekło” i pozostał nie rozwiązany, zwykle prędzej czy później odezwie się z nową siłą. Można go porównać do śmieci wmiatanych pod dywan aż do czasu, gdy zaczną przeszkadzać w chodzeniu… Jeżeli zaś „wchodzimy” w konflikt, to chcemy walczyć do zwycięstwa.

Żaden z tych sposobów nie jest dobry. Powoduje problemy wewnętrzne zaangażowanych osób, niszczy ich relacje, oddala je od siebie.

2. Pozytywy konfliktów

WSTĘP

Czy zawsze zaistnienie konfliktu musi doprowadzać do przykrych efektów? Oczywiście nie! Konflikt może stać się czymś pozytywnym, z czego strony zaangażowane wychodzą wzmocnione, głębiej ze sobą zaprzyjaźnione.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób dojść do tego, że konflikt staje się czymś pozytywnym i wzmacnia obydwie strony? Czas na dyskusję.

PUENTA

W rodzinie i małżeństwie sytuacji konfliktowych może powstać wiele każdego dnia. Nie rozwiązane doprowadzają do separacji, rozwodów, tragedii rodzinnych. Rozwiązane cementują związek i wzmacniają jego siłę. Mało kto posiada umiejętność rozwiązywania konfliktów jako naturalny dar. Na ogół trzeba się tego po prostu nauczyć.

3. Zasady porozumiewania się

WSTĘP

Dobrze jest przyjąć jako własną regułę, że

  • każdy konflikt w naszym życiu powinien i może zostać rozwiązany
  • oraz zdecydować się działać w tym celu nawet, jeśli wiemy, że będzie to bolesne dla każdej z zaangażowanych stron (także dla nas!).

Jest to bowiem jak ból towarzyszący wyrwaniu zęba — silny, ale krótki i uzdrawiający, w przeciwieństwie do przewlekłego bólu, jaki przynosi ząb chory, który niszczy cały organizm i nie pozwala mu normalnie funkcjonować.

Aby nie doszło do rozwoju konfliktu, gdy zauważysz różnicę zdań, opinii, dążeń między tobą a drugim człowiekiem, możesz zatrzymać się i pomyśleć, z czego ona wynika — z niezrozumienia się czy z rzeczywistych różnic między wami. By dokładnie zrozumieć stanowisko drugiej strony i  przedstawić swoje, sedna problemu, spróbujcie wspólnie poszukać rozwiązania.

Prawdopodobnie każde z was będzie musiało coś „oddać”, aby coś „zyskać”.

Jednocześnie bądź świadom, że w każdym z was dochodzą do głosu emocje i konieczne jest jasne wyrażenie i określenie sytuacji, w jakiej jesteście. Dlatego nie wstydź się używać zwrotów typu: „widzę, że tu jest sytuacja konfliktowa. Może nas ona rozdzielić lub zbliżyć, spróbujmy sobie z nią poradzić tak, by nas zbliżyła. Czy zgadzasz się?”.

Takie słowa mogą wydać ci się śmieszne lub zbędne, jednak one pomagają uświadomić sobie, że zbliża się niebezpieczeństwo i świadomie wyrazić wolę pracy w celu pokonania go w konstruktywny sposób. Czasem — oby jak najrzadziej — nie dostrzeżecie sytuacji, w której może narodzić się konflikt lub poniosą was emocje i trzeba będzie przystąpić do rozwiązywania zaawansowanego już sporu.

Jak postępować wtedy? Oto kilka propozycji, które — jeśli chcecie — możecie spróbować zastosować.

  1. Jeśli jest to możliwe, odejdźcie od siebie na jakiś czas (np. do osobnych pokoi), tak by uspokoić swoje emocje. Wróćcie do siebie dopiero, gdy obie strony będą gotowe rozmawiać na sporny temat.
  2. Oczywiście obie strony muszą być pozytywnie nastawione do idei rozwiązania konfliktu i wyrażać to swoją postawą, niezależnie od wewnętrznych trudności, zahamowań, oporów. W przeciwnym razie większy ciężar spoczywa na osobie pragnącej konflikt rozwiązać. Zawsze jednak warto i trzeba próbować!
  3. W czasie dzielącym zaistnienie konfliktu od rozwiązania go, żyjcie normalnie, wykonując swoje codzienne zadania, okazując sobie uprzejmość i szacunek.
  4. Zapewnijcie sobie czas, miejsce i spokojną atmosferę. Usiądźcie obok siebie zaopatrzeni w przybory do pisania.
  5. Pozwólcie, by jedna strona mówiła, a druga słuchała i notowała to, co uzna za istotne. Potem zamieńcie się rolami. Nie przerywajcie sobie, nie komentujcie. Jedna strona mówi, a druga tylko słucha. Czas na rozmowę nastąpi potem.
  6. Przystąpcie do rozmowy, pamiętając o ogólnych zasadach dobrego porozumienia się oraz o następujących wskazówkach (istotnych też w każdym procesie porozumiewania się)…

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja i wnioski. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakich zasad trzeba przestrzegać w dyskusji, jeśli chcemy rozwiązać konflikt? Odpowiedzi podajemy na forum, a także zapisujemy je na liście zasad, którą wspólnie w ten sposób tworzymy. Czas na dyskusję.

PUENTA

Kilka ogólnych zasad porozumiewania się:

  • mówcie o swoich uczuciach, „czułam się nieważna, gdy pominęłaś mnie, wyliczając swoich przyjaciół”, „czułem się upokorzony, gdy powiedziałeś o moim niepowodzeniu”; w ten sposób koncentrujecie problem na własnych uczuciach, które mieliście, nikogo nie ranicie, mówicie o sobie w sytuacji, w jakiej byliście;
  • koncentrujcie się na problemie, nie na osobie partnera konfliktu, np. „jesteśmy przyjaciółkami, więc fakt nie wymienienia mnie, gdy mówiłaś o swoich przyjaciołach, był dla mnie bolesny” (nie mów: „podła byłaś, nie wymieniając mnie, gdy mówiłaś o przyjaciołach”), „to, co powiedziałam, jest prawdą, ale nie chciałbym, aby wszyscy o tym wiedzieli, wolę, by to pozostało między nami” (nie mówcie: „po co mówisz o moich kłopotach, masz za długi język”): w ten sposób poruszacie problem, nie ranicie osoby, nic jej nie zarzucacie, nie oskarżacie — nie musi więc bronić siebie, ale może ustosunkować się do zaistniałego faktu;
  •  poruszajcie tylko jedną kwestię, która jest przedmiotem konfliktu, nie wykraczając poza teraźniejszość, przypominając to, co było w przeszłości, bądź przypuszczając, co może się jeszcze wydarzyć, np. (nie mówcie: „w zeszłym roku taka sama sytuacja miała miejsce i przypuszczam, że powtórzy się jeszcze nieraz”); przeszłość —jeśli rozmawialiście na jej temat — nie powinna być raz jeszcze przypominana, (dlatego tak ważne jest rozwiązywanie każdego konfliktu), a jeśli nie została rozwiązana, wymaga oddzielnego czasu, poświęconego tylko na określone sprawy z przeszłości, które mają implikacje obecnie; przyszłości natomiast nie znamy i nie ma podstaw, by o niej mówić;
  •  nie bawcie się w psychiatrę, zastanawiając się, „dlaczego on tak powiedział” i wyrażając to słowami: „nie powiedziałaś, że jestem twoją przyjaciółką, bo pewnie nie uważasz mnie za nią, albo już ci się znudziłam i chcesz przyjaźnić się z kimś innym”, lub: „powiedziałeś o moim niepowodzeniu, bo chciałeś mnie ośmieszyć, chciałeś, by mnie uważali za gapę”; jeśli chcesz znać motywy takiego, a nie innego zachowania drugiej osoby, po prostu ją o to zapytaj;
  • nie używajcie zwrotów: „ty zawsze” lub „ty nigdy”. To nie jest prawda, na pewno byłyby wyjątki i osoba w ten sposób atakowana będzie koncentrowała się na tym, by je znaleźć i obronić siebie, a nie na istocie waszego problemu. Nie mówcie: „nigdy nie zwracasz na mnie uwagi” (jeśli są sytuacje, gdy zwraca…), nie mówcie: „zawsze gadasz niepotrzebnie” (bo pewnie czasem potrzebnie);
  • jeśli stawiacie zarzut, to każde stwierdzenie poprzyjcie faktem — to spowoduje, że zastanowicie się, czy zarzut jest rzeczywisty, czy tylko tak wam się wydawało;
  • stawiając zarzut starajcie się zaproponować rozwiązanie, „czy pomogłoby ci, gdybym jasno ci mówił, o jakich sprawach nie chcę, by wiedzieli inni?”, „czy wolałabyś, gdybym w takiej sytuacji przypomniała ci o sobie i spytała: a czy ja nie jestem twoją przyjaciółką?” — mówcie dokładnie to, co myślicie, by nie wprowadzać partnera w błąd, ale jasno przedstawiać problem, np. nie mówcie „wolę, żebyś pilnował swoich spraw”, gdy chodzi wam jedynie o to, by nie mówił o waszych niepowodzeniach;
  • nie przesadzajcie, nie mówcie: „już pół roku czekam…”, gdy jest to zaledwie tydzień; — nie krytykujcie w żartach — są osoby, które inaczej niż wy na nie reagują i wasz żart mogą odebrać bardzo poważnie; dotyczy to szczególnie osób ukierunkowanych na fakty — one zwrócą uwagę na treść waszych słów prędzej niż na ich żartobliwy ton i sympatyczną atmosferę;
  • pytajcie, gdy chcecie zrozumieć!
  • gdy w trakcie rozwiązywania konfliktu powiecie coś niewłaściwego lub w niewłaściwy sposób (np. stracicie panowanie nad siłą głosu) od razu przeproście i wróćcie zdanie lub dwa wstecz;
  • zrozumcie, że każdy z was został zraniony i proście się wzajemnie o przebaczenie słowami: „Czy wybaczasz mi to, co zrobiłem/powiedziałem” i jasno zapewnijcie o swoim przebaczeniu słowami: „przebaczam ci”.

            Przebaczenie oznacza zakończenie sprawy i nie powracanie do niej nawet w myślach. Wymaga ono zajęcia stanowiska przez każdą z zaangażowanych w konflikt stron. Jest na pewno trudno o nie prosić i trudno go udzielać, ale taka forma stanowi właściwe zamknięcie sprawy. Dlatego zachęcamy do proszenia o przebaczenie i do udzielania przebaczenia, nie ograniczając się do zdawkowego „przepraszam”, właściwego w sytuacji, gdy potrącimy kogoś w autobusie!

Rozwiązywanie konfliktów w taki sposób, o jakim mówimy, jest sprawą dość trudną. Niejednokrotnie wymaga pewnego poświęcenia i samozaparcia. Na przeszkodzie stać mogą wstyd, zranione uczucia, świadomość winy i niechęć przyznania się do niej, brak naturalnej sympatii do osoby, z którą mamy konflikt, trudności z określeniem prawdziwej przyczyny problemu, chęć sprawienia komuś bólu, pragnienie zemsty, poczucie szczególnej przyjemności, jaką niektóre osoby znajdują w sprzeczkach, duma i szereg innych.

W grę wchodzą też naturalne cechy temperamentu. Sangwinicy na ogół szybko ,,opadają ” z emocji i są gotowi do pojednania. Melancholicy, choć głęboko zranieni, też do tego dążą. Cholerykowi zaś szybko mija złość, ale zawziętość utrudnia drogę do naprawy sytuacji. Flegmatycy długo i chętnie trwają w zaciętości, pielęgnując doznane krzywdy.

Zdając sobie sprawę z własnych tendencji, możemy wychodzić niejako „naprzeciw sobie” i opanowywać je dla wspólnego dobra.

Rozwiązanie konfliktu bowiem przynosi wspaniałe rezultaty!

[1] Grzybowscy, Niemyscy, Wołochowiczowie, Zanim wybierzesz, Warszawa 1993, s. 59nn.