Rozmyślanie

Grupa docelowa: Studenci Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Browary wiary, Modlitwa, Modlitwa myślna, Rozmyślanie

1. Myślenie

WSTĘP

Biblijna mądrość Syracha nakazuje: „Rozmyślaj nad zarządzeniami Pana, a przykazaniami Jego zawsze pilnie się zajmuj! On sam umocni twe serce, a pożądana mądrość będzie ci dana” (Syr 6, 37).

Na wstępie przypomnijmy, że wśród różnych form modlitwy mamy także modlitwę myślną. Podstawowym sposobem jej odprawiania jest rozmyślanie. Do jego praktykowania bardzo często zachęca Pismo Święte.

O rozmyślaniu najczęściej mówi się w ascetyce zakonnej, toteż nierzadko bywa utożsamiane z medytacją lub kontemplacją. Dzieje się tak dlatego, że dobrze odprawiane rozmyślanie zwykle przechodzi w medytację i znajduje dopełnienie w kontemplacji.

Są to jednak różne formy modlitwy. Czym wobec tego jest rozmyślanie w swej istocie?

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Metoda – wykres EEG. Zadanie jest następujące: do podanych wykresów EEG dołączamy wymyślony przez nas wykres pracy mózgu w trakcie rozmyślania o sprawach Bożych lub modlitwy myślnej. Dodajemy także opis – wchodzimy w rolę eksperta wykresów EEG. Vzas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Co można powiedzieć o rozmyślaniu na podstawie naszych prac?
  2. Łatwo jest dzisiaj rozmyślać, czy raczej nie? Gdzie się tego można nauczyć?
  3. Myśleć tylko o Bogu, czy o życiu i człowieku także?
  4. Jak w czasie rozmyślania najlepiej zachować uwagę i skupienie?
  5. Na czym polega potem przejście z rozmyślania do rzeczywistości?
  6. Co właściwie pobudza w nas rozmyślanie? Jakich władz używamy w jego trakcie?

PUENTA

Jak sama nazwa wskazuje, jest to praca myśli – wysiłek intelektu, polegający na logicznym rozbiorze pojęć lub wydarzeń zbawczych w celu ich lepszego poznania i przyswojenia sobie, a w rezultacie zjednoczenie z Jezusem Chrystusem (por. KKK 2708. 2723). W związku z tym cenną pomocą w odprawianiu rozmyślania są różne komentarze biblijno-teologiczne i książki ascetyczne, które przybliżają w sposób wiarygodny i pewny Osobę oraz życie Jezusa Chrystusa, Matki Najświętszej i świętych.

Treścią rozmyślania są także prawdy wiary, które najlepiej poznajemy przez lekturę Pisma Świętego i nauczanie Kościoła. Choć z zasady rozmyślanie jako forma modlitwy ma za przedmiot treści nadprzyrodzone, może również zajmować się sprawami doczesnymi w ich odniesieniu do życia wiecznego. W ten sposób można, na przykład, rozmyślać nad cierpieniem czy przemijalnością człowieka, dociekając ich ostatecznego sensu.

Rozmyślanie ma w sobie coś ze studium, przy czym zasadniczym motywem tego poznawania jest odkrywanie i umiłowanie prawdy, a następnie przyjęcie jej jako osobistej normy postępowania i życia. W praktyce oznacza to, że każde odkrycie nowej treści i poznanie jakiejś cząstki prawdy, powinno przekładać się na modlitewny dialog z Tym, który jest drogą, prawdą i życiem (por. J 14, 6).

Na tej samej zasadzie zaangażowane studiowanie teologii często przybiera postać rozmyślania. Słusznie więc mówi się, że wiedzę teologiczną zdobywa się nie tylko na sali wykładowej czy przy biurku w pochyleniu nad grubymi książkami, ale także na kolanach – podczas modlitwy i zapatrzenia w krzyż.

KKK 2705 Rozmyślanie polega przede wszystkim na poszukiwaniu. Duch szuka zrozumienia pytań „dlaczego” i „jak” życia chrześcijańskiego, aby przylgnąć do tego, o co Bóg prosi, i udzielić na to odpowiedzi.

Potrzebna jest do tego trudna do osiągnięcia uwaga. Zazwyczaj pomagają w tym księgi, które chrześcijanie mają do dyspozycji: Pismo święte, zwłaszcza Ewangelia, święte obrazy, teksty liturgiczne z dnia i danego okresu liturgicznego, pisma mistrzów duchowych, dzieła z zakresu duchowości, wielka księga stworzenia oraz księga historii, karta Bożego „dzisiaj”.

KKK 2706 Rozmyślanie nad tym, co się czyta, prowadzi do przyswojenia sobie treści przez odniesienie jej do siebie samego. Tu otwiera się inna księga: księga życia.

Przechodzi się od myślenia do rzeczywistości. W zależności od stopnia pokory i wiary odkrywamy dążenia, które działają w sercu, i możemy je rozeznawać. Chodzi o czynienie prawdy, by dojść do Światła: „Panie, co chcesz, abym czynił?”

KKK 2707 Metody rozmyślania są tak zróżnicowane jak mistrzowie życia duchowego. Chrześcijanin powinien dążyć do rozmyślania w sposób regularny; w przeciwnym razie będzie podobny do trzech pierwszych rodzajów gleby z przypowieści o siewcy. Jednak metoda jest tylko przewodnikiem; ważne jest, by iść naprzód z Duchem Świętym jedyną drogą modlitwy, którą jest Jezus Chrystus.

KKK 2708 Rozmyślanie pobudza myśl, wyobraźnię, uczucie, pragnienie. Takie uaktywnienie jest konieczne do pogłębienia pewności wiary, pobudzenia nawrócenia serca i umocnienia woli, by iść za Chrystusem. Modlitwa chrześcijańska chętnie podejmuje rozmyślanie o „misteriach Chrystusa”, na przykład w lectio divina lub w różańcu. Ta forma refleksji modlitewnej ma ogromną wartość, jednak modlitwa chrześcijańska powinna zdążać jeszcze dalej: do poznania miłości Pana Jezusa, do zjednoczenia z Nim.

2. Niebieskie migdały

WSTĘP

Patrzę się na człowieka, który modli się w kościele i zastanawiam się czasami, o czym właściwie myśli? Czy to można odczytać z miny na twarzy? Z pozycji ciała? Może po oczach? To mogą być wskazówki, ale wiemy przecież, jak często myśli nam gdzieś uciekają i szybują po wielu różnych sprawach.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: o czym właściwie myślimy w czasie modlitwy myślnej? Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie fazy możemy wskazać w modlitwie myślnej?
  2. Jak najlepiej ją zbudować?
  3. Jak to, o czym myślimy wpływa potem na życie?

PUENTA

Ascetyka chrześcijańska na przestrzeni wieków wypracowała wiele metod wspomagających rozmyślanie, których nie sposób tu szczegółowo omawiać. Można je podzielić na trzy grupy.

Pierwszą stanowią, tzw. metody przedmiotowe. Skupiają się one głównie na poddawaniu tematu do rozmyślania, który podzielony na części i punkty, a także odpowiednio rozłożony na tygodnie, miesiące lub rok liturgiczny, zawiera refleksje służące udoskonaleniu wewnętrznemu.

Drugą grupę stanowią metody ascetyczno-psychologiczne, które wspomagają aktywność psychiczną, odpowiednio do celu modlitwy myślnej. Jedne bardziej pobudzają do myślenia spekulatywnego, inne zaś rozniecają wyobraźnię i uczucia.

Do trzeciej grupy zalicza się, tzw. metody empiryczne, czyli takie, które zalecają stosowanie konkretnych postaw, gestów, słów itp., jako sprawdzonych środków do zjednoczenia serca i myśli z Chrystusem.

Wspólną, charakterystyczną cechą wspomnianych metod rozmyślania jest to, że angażują one nie tylko intelekt, ale także wyobraźnię, pamięć i wszystkie zmysły. Metody te zakładają odpowiednie przygotowanie, zwykle poprzedniego dnia. Aby rozważane treści łatwiej wprowadzić w życie, zaleca się na zakończenie zapamiętać jakieś kluczowe zdanie, jako „słowa życia” lub – jak dawniej mówiono – tzw. „wiązankę duchową”, która jak bukiet kwiatów zebranych na łące, ma przypominać w różnych sytuacjach dnia codziennego chwile głębokich przeżyć duchowych.

Dla zilustrowania tego, co istotne we wspomnianych metodach rozmyślania, chciałbym w wielkim uproszczeniu przedstawić jedną z nich, zwaną metodą sulpicjańską lub bemliańską. Powstała w XVII wieku w seminarium duchownym św. Sulpicjusza w Paryżu. W owym czasie stanowiło ono centrum francuskiej szkoły duchowości, której znamienitym przedstawicielem był m.in. kard. Piotr de Berulle (+ 1629).

Metoda ta ma trzy fazy, określane hasłami: „Jezus przed oczami”, „Jezus w sercu” i „Jezus w rękach”. W pierwszej fazie chodzi o rozważanie, głównie w wyobraźni, jak gdyby oglądało się film, jakie były uczucia Chrystusa, Jego słowa i czyny.

To powinno prowadzić do drugiej fazy, zwanej „Jezus w sercu”. Polega ona na obudzeniu w sobie uczuć adoracji, podziwu, uwielbienia, dziękczynienia, miłości, radości i tym podobnych. Ma to zaowocować zjednoczeniem z Panem, czego wyrazem będzie możliwie najdoskonalsze upodobnienie do Niego przez wzbudzanie w sobie tych Jego uczuć, pragnień i motywacji, jakie odkryliśmy w poprzedniej fazie.

Konsekwencją afektywnej identyfikacji z Chrystusem jest współdziałanie, co stanowi trzecią fazę omawianej tu metody, nazywaną „Jezus w rękach”. Chodzi w niej o podjęcie postanowień przemiany życia, które powinny być pokorne, odważne, szczegółowe i dotyczące aktualnych spraw. Należy je podjąć od zaraz. Najlepiej, jeżeli ten, kto rozmyśla, poddając się natchnieniom Ducha Świętego, usiłuje dać sobie odpowiedź, co uczyniłby Jezus w tej konkretnej sytuacji.

Współczesną wersją tej metody jest praktyka, tzw. ewangelicznej rewizji życia, wypracowana w środowisku francuskiej młodzieży robotniczej w latach czterdziestych minionego stulecia.

Składają się na nią trzy następujące po sobie akty: widzieć, osądzić i działać.

Choć bez wątpienia sprawdzone metody rozmyślania są cenną pomocą w praktyce modlitwy myślnej, jednak przestrzegałbym przed ich przecenianiem. Metoda bowiem pełni podobną rolę do igły podczas szycia. Z chwilą, gdy zostaną zszyte kawałki tkaniny, igła jest niepotrzebna, a nawet przeszkadza.

Podobnie jest z modlitwą myślną, której celem jest zjednoczenie człowieka z Bogiem. Pomocnym do tego narzędziem – jak gdyby igłą zszywającą rzeczywistość Boga i człowieka – jest metoda rozmyślania. Gdy cel zostanie osiągnięty, metoda staje się zbędna, gdyż dalej – w przepaść modlitwy prowadzić będzie Duch Święty.