Wiara

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: brak tagów

1. Zbiory

WSTĘP

Wiara jest jednym z wielu różnych ważnych elementów naszego życia, jedną z wielu spraw, a raczej – wartości, które uważamy za istotne. Jakie inne wartości są jeszcze obecne w moim życiu?

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna, ewentualnie w parach małżeńskich. Kartki z bloczku, przybory do pisania, klej biurowy, marker i duży arkusz papieru lub 5 metrów tasiemki, którą można rozłożyć np. na podłodze lub na dużym stole. Zadanie jest następujące: na karteczkach wypisujemy ważne dla nas wartości, zaczynając od słowa „Moja…” (tak jak mówi się „moja wiara”). Wiarę naturalnie tez tam umieszczamy…

Następnie prowadzący rysuje na arkuszu dwa wielkie koła zachodzące na siebie (ewentualnie układa je z tasiemek) – czyli dwa „zbiory matematyczne” – podpisujemy jeden jako sprawy prywatne, drugi – sprawy publiczne. Zbiory w pewnej części zachodzą na siebie – maja część wspólną. Oraz wyjaśnia: moje wartości życiowe, to w zasadzie moja prywatna i osobista sprawa… ale gdyby się im przyjrzeć bliżej, to okazuje się, że niekoniecznie…

Uczestnicy umieszczają swoje kartki w kołach – zbiorach. Ważne jest miejsce, w którym będzie kartka – ono jest wyrazem tego, jakie miejsce między prywatnością a publicznością przypisuje w moim życiu danej wartości.[1]

PYTANIA DO DYSKUSJI

  • Jakie refleksje nasuwają się, gdy widzimy efekty naszej pracy?
  • Czy trudno było zaklasyfikować nasze wartości?
  • Czy są jakieś podobieństwa, różnice?
  • Które pole jest najbardziej zapełnione? Dlaczego?
  • Czy jest coś charakterystycznego, co zbiory nam ukazują?
  • Gdzie jest miejsce dla wiary i co ono oznacza?

PUENTA

Właściwie, to można by od razu powiedzieć, że wiara jest sprawą i prywatną i publiczną. Pokiwać głowami i pójść do domu. Ewentualnie wymienić kilka opinii na ten temat i dojść do wniosku, że się ze sobą w miarę zgadzamy.

Dlaczego zatem ta dyskusja?

  • Aby zastanowić się i porozmawiać nie tylko o wierze, lecz i innych wartościach,
  • Aby odszukać ich miejsce w naszej codzienności,
  • Aby zwrócić uwagę na naszą obecność w życiu społecznym i rolę chrześcijan w dzisiejszym społeczeństwie.

2. Człowiek wierzący

WSTĘP

Myślę, że pytanie – wiara jest sprawą prywatną czy publiczną? – jest pochodną innych pytań:

  1. czym jest dla mojej rodziny oraz dla mnie osobiście wiara i jaką rolę spełnia w moim własnym życiu?
  2. Jak wiara ma się do innych wartości mojego życia?

AKTYWIZACJA

Praca w rodzinach. Formularz: „I ty dostaniesz rok”. Zadanie jest następujące: odpowiadamy pisemnie na dwa powyższe pytania. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

„Takie rozumowanie [że religia jest sprawą osobistą – przyp. MK] jest zasadniczo sprzeczne z postawą człowieka religijnego, który ma świadomość, że religia do tego stopnia przepełnia jego życie, że żadna jego dziedzina nie może być wyłączona nie tylko z oceny religijnej, ale w ostateczności powinna mieć znaczenie religijne.

Taka postawa wynika z przyjęcia objawionej prawdy o pochodzeniu i zależności człowieka od Boga oraz o przeznaczeniu człowieka do życia wiecznego, na które trzeba sobie zasłużyć życiem zgodnym z zasadami wskazanymi przez Boga.

Odnosi się to szczególnie do chrześcijaństwa którego wyznawcy są zobowiązani do dawania świadectwa. Zobowiązanie to wynika wyraźnie z nauki Chrystusa, który powiedział: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15) i: „Do każdego więc, kto się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie” (Mt 10,32-33).

O podjęciu  owego zobowiązania świadczy cała tradycja chrześcijańska, w której stosunek do świata i człowieka był zawsze oparty na przykładzie

  • wyznawcy (confessor), a więc człowieka przyznającego się publicznie do wiary i żyjącego według jej prawd i zasad,
  • oraz męczennika (martyr), czyli tego, który poniósł śmierć, stwierdzając w ten sposób prawdziwość własnych przekonań,
  • ponadto chrześcijaństwo miało ze swej istoty wymiar wspólnotowy. Wierni zawsze rozpoznawali się dzięki swojemu osobistemu odniesieniu do Chrystusa i gromadzili się w Jego imię.

Ich gromadzenie się w imię wspólnie wyznawanej wiary jest możliwe tylko wówczas, kiedy ujawnia swoje przykazania, kiedy uczynią je publicznymi”.[2]

3. Czas na zmiany?

WSTĘP

„Mówi się, że współczesny świat jest pluralistyczny, że bardzo wysoko ceni sobie tolerancję.

Czy nie oznacza to, że konieczna jest zmiana w myśleniu ludzi wierzących, którzy ujawniając swoją wiarę i przekonania, stwarzają atmosferę przymusu ujawnienia przekonań przez tych, którzy wierzą inaczej albo w ogóle nie wierzą?

Taka atmosfera może przecież łatwo powstać, zwłaszcza w społeczeństwie, w którym wierzący stanowią znaczną większość”.[3]

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – telewizor. Pytanie jest następujące: czy są rzeczywiście jakieś ważne powody, dla których współcześni chrześcijanie powinni zmienić swój stosunek do sprawy publicznego wyznawania wiary?

Czy w dzisiejszym świecie wypada jeszcze gorliwie i z przekonaniem dawać świadectwo o swojej wierze? A może ma być stonowane? A jeśli tak – to kto ma zakreślać jego granice?

PUENTA

„Nie ulega wątpliwości, że stosunek do religii ukazuje w każdym człowieku jego najbardziej wewnętrzny świat. Wydaje się zatem, że człowiek nie jest zobowiązany do odkrywania przed innymi swoich wewnętrznych przeżyć, odzywających się w głębi serca przywiązań czy lęków. Ten świat jest jego własnością, kształtuje jednostkową osobowość, decyduje o tym, dzięki czemu jesteśmy sobą, jesteśmy niepowtarzalni.

Religia jest przestrzenią, w której człowiek wiąże się z Bogiem. I w której nic nie może zostać narzucone z zewnątrz. Tylko to się liczy wobec Boga, co ma naszą całkowitą akceptację. A więc kontakt z Bogiem, zatem i religia, maja wybitnie indywidualny charakter. Z Bogiem można i trzeba się porozumiewać bezpośrednio i nic nie stoi na przeszkodzie, by wszelkie aspekty religijne naszego życia załatwiać z Bogiem osobiście, bez niczyjego pośrednictwa, a nawet bez niczyjej wiedzy.

Podobnie jest z osobami niewierzącymi. Nie widzą one miejsca dla Boga w swoim wnętrzu, a negatywny stosunek do wiary też tworzy ich osobowy świat. Nie zawsze maja ochotę informować o tym swoje otoczenie, zwłaszcza jeżeli jest to środowisko ludzi religijnych i ujawnienie niewiary może się spotkać z nieprzychylną reakcja społeczną”.[4]

4. Dwa systemy – dwa milczenia

WSTĘP

Zapytałem przed chwilą: czy są rzeczywiście jakieś ważne powody, dla których współcześni chrześcijanie powinni zmienić swój stosunek do sprawy publicznego wyznawania wiary?

A przecież nie tak dawno mieliśmy ważny powód – prawdziwa wolność słowa, wyznania, publicznego wyrażania swoich poglądów. Zrzuciliśmy w naszym kraju jarzmo komunizmu, niewoli, aby poczuć się wreszcie wolnymi i żyć tą wolnością ze wszystkich sił.

Gdybyśmy jednak zechcieli porównać pewną presję milczenia czasów komunistycznych oraz lat niepodległości – jak wyszłoby to nasze porównanie?

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – „budujemy wspólny dom”.[5] Pytania są następujące: jaki milczenie panowało w czasach komuny? Co możemy o nim powiedzieć? Jakiego milczenia od ludzi wyznających wiarę oczekuje się dzisiaj? Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum i dyskusja.

PUENTA

Stosunek ludzi do religii nakłada się w Polsce na doświadczenia minionych lat. Obowiązującą normą, narzuconą społeczeństwu, był przez dziesiątki lat zakaz obecności wszelkich przejawów życia religijnego w sferze publicznej.

Te niesprawiedliwą praktykę, naruszającą podstawowe prawa człowieka, oparto na ideologii, która miała uzasadniać, że religia to sprawa czysto prywatna. Rezultatem tej polityki była dezintegracja między tym, co człowiek myśli oraz jak ocenia ludzi i rzeczy w swoim sumieniu, a tym, co mówi i jak się zachowuje publicznie. Było zasadą, że ludzie wierzący nie mieli przestrzeni wolności do przedstawiania swoich racji, a zwłaszcza treści wiary i postaw a niej wynikających, zaś ateizm był propagowany wszystkimi możliwymi środkami, za społeczne pieniądze.

Kiedy po 1989 roku odzyskaliśmy wolność, można się było spodziewać, że ten dyskryminujący stosunek do wierzących zmieni się zasadniczo. Niestety, stało się inaczej. Wrogość wobec publicznych przejawów wiary nie ustała, chociaż nie opierała się już na prostej negacji i na odmawianiu religii racji istnienia, ale odwoływała się do rzekomego zagrożenia, jakie płynie z postaw religijnych wobec niewierzących lub inaczej wierzących, przy czym powoływano w sposób szczególny kryterium, według którego demokracja sprawdza się zwłaszcza w relacji większości do mniejszości.

Dawniej, w komunizmie, istotna było wola większości, teraz, w raczkującej demokracji, większość powinna się wykazać natychmiast pełnym poszanowaniem dla mniejszości, której esencję stanowili właśnie niewierzący.

Tak więc wierzący znowu powinni zostać w milczeniu, ponieważ ujawnianie poglądów, wiary i jej publiczne praktykowanie zaczęły stanowić zagrożenie, a nawet rodzaj dyskryminacji dla ludzi niewierzących.

Jeżeli w systemie komunistycznym należało uprywatnić własną wiarę, bo jej uzewnętrznienie groziło konsekwencjami administracyjnymi, pozbawieniem stanowiska, a nawet pracy, to w rodzącej się demokracji wierzący powinni milczeć, by przez wyznanie wiary nie naruszyć praw mniejszości.[6]

5. Jaka prywatność?

WSTĘP

W jednym z wywiadów O.Maciej Zięba OP powiedział, że problemem dzisiejszego Kościoła w Polce nie jest zmaganie się wierzących z niewierzącymi, ale postawa spotykana wewnątrz samej wspólnoty Kościoła, która polega – w skrócie – na haśle: Bóg jest OK., Kościół jest w zasadzie w porządku, ale moje życie i moje wybory moralne, to moja prywatna sprawa.

Jest jeszcze jeden aspekt sprawy, o której rozmawiamy. Prywatność wiary może skryć ją w człowieku, w ludzkim sercu. Ale może także narobić szkody

Co się dzieje bowiem wtedy, gdy człowiek powie: wiara, to moja prywatna sprawa nie tylko wobec społeczeństwa, obcych ludzi, ale także… wobec Kościoła!!!

AKTYWIZACJA

Dyskusja – co myśleć o takiej sytuacji???

PUENTA

Nie może więc być kwestii: wiara publiczna czy prywatna? Wiara zawsze będzie zjawiskiem głęboko osobowym i osobistym, ale równocześnie bardzo publicznym. Kto twierdzi, że wierzy prywatnie, może mówić tylko o wierze w znaczeniu czysto ludzkim, o jakimś swoim przekonaniu i niczym więcej.

Ale ilekroć mówimy o wierze będącej darem Boga, a więc o wierze i o religii mającej swe źródło w Objawieniu, nie możemy jej chować pod korzec i mamy obowiązek wnosić ją do każdego przejawu życia publicznego. Taka wiara zawsze będzie oddziaływać na obydwu płaszczyznach, prywatnej, czy lepiej mówiąc – osobowej, i publicznej.[7]

 

 

[1] To ćwiczenie można zrobić na małej kartce w parach małżeńskich, porównujemy później nasze zbiory z innymi, dyskusja na temat umieszczonych wartości.

[2] Biskup Tadeusz Pieronek, Kościół nie boi się wolności, Znak, Kraków 1998, s.5-6.

[3] j.w, s.6

[4] j.w., s.6-7.

[5] Kopia dokumentu zaczerpnięta z internetowego Muzeum Polski Ludowej: http://www.polskaludowa.com/dokumenty/pzpr/jpg/kcpzpr_50.jpg

[6] J.w., s.7-8.

[7] J.w., s 10.