Grzech pierworodny II
1. Płomień miłości i nienawiści
WSTĘP
Czy ktoś z was kiedyś był zakochany? Tak mocno, niewyobrażalnie mocno? Jakby niebo palio się płomieniami i ten ogień ogarniał serce?…
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Metoda – płomień. Zadanie jest następujące: z czerwonego papieru wykonujemy płomień, jego pole dzielimy na pół z góry na dół. W lewym polu wpisujemy odpowiedź na pytanie: co czuje człowiek zakochany po uszy i bez pamięci? Krótka prezentacja dla chętnych grup. Zamiana kartek między grupami i ciąg dalszy ćwiczenia. Wyobrażamy sobie, że miłość nagle zgasła przygaszona czymś strasznym i złym?w co zamieni się to, co ją rozpalało? Piszemy odnośniki w drugiej kolumnie. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.
PYTANIA DO DYSKUSJI
- Dlaczego możliwa jest taka przemiana uczuć?
- Czy siła wtedy wzrasta, czy wystarczy taka, jaka była w formie miłości?
- Jak nowe emocje działają na człowieka? Czy także czuje się ogień?
PUENTA
Upadek aniołów
Część aniołów zbuntowała się, popełniając tym samym ciężki grzech. Nie wiemy, ilu z nich upadło, ale na podstawie Pisma Św. można sądzić, że bardzo wielu. „Na imię mi Legion, bo jest nas wielu” – odpowiada zły duch Chrystusowi (Mk 5,9-10).
Na podstawie tekstu Apokalipsy o smoku, który swym ogonem zmiótł trzecią część gwiazd i rzucił je na ziemię (Ap 12,3-4), niektórzy sądzą, że około jednej trzeciej aniołów przeciwstawiło się Bogu.
W tym upadku szczególną rolę odegrał – Lucyfer, który w tradycji chrześcijańskiej, opartej na słowach Izajasza, uważany jest za najpotężniejszego anioła i za przywódcę zbuntowanych, i który innych pociągnął za sobą – ale nie jako przyczyna determinująca lecz skłaniająca.
Wszyscy ostatecznie zgrzeszyli dobrowolnie. Podczas jednego z moich egzorcyzmów zły duch ze złością obwiniał swego przywódcę o swój los, że innych pociągnął do złego.
Motywy buntu
O ile fakt upadku aniołów jest rzeczą pewną, potwierdzoną autorytetem Soboru Laterańskiego IV (1915), to w kwestii motywu i przedmiotu próby Kościół nigdy nie wypowiedział się oficjalnie.
Jest dla nas rzeczą dziwną, że istoty obdarzone wielką inteligencją i światłem mogły tak zdecydowanie przeciwstawić się Bogu. Balducci przypomina, że Ojcowie i pisarze kościelni tłumaczyli to zaślepieniem wskutek przecenienia doskonałości własnego bytu.
Doszło ono do takiej miary, że przyćmiło wielkość Boga, który zażądał aktu uległości i posłusznego poddania się. Szatan radykalnie i nieodwracalnie odmówił udziału w budowaniu Królestwa Bożego w świecie stworzonym.
Stał się buntowniczym duchem, który chce mieć własne królestwo, niezależne od Boga, i dlatego jest pierwszym przeciwnikiem Boga i Jego Opatrzności.
Następstwa upadku
Świadoma i dobrowolna wzgarda okazana Bogu i Jego planowi była bardzo ciężką winą, grzechem, który spowodował utratę łaski uświęcającej i domagał się kary. Chrystus powiedział: ?Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica” (Łk 10,18).
To nie Bóg stworzył piekło, ale ci, którzy tam przebywają, sami są jego twórcami. Bóg tylko uszanował ich wolny wybór i pozostawił tak, jak chcieli. Potwierdzenie tego znajdujemy w katechezie Jana Pawła II z audiencji ogólnej (28.VII.1999): ?Potępienia nie należy przypisywać inicjatywie Boga, gdyż w swej miłosiernej miłości może On pragnąć jedynie zbawienia istot przez siebie stworzonych. W rzeczywistości to stworzenie zamyka się na Jego miłość. Potępienie polega właśnie na ostatecznym odsunięciu się od Boga, dobrowolnie wybranym przez człowieka i utwierdzonym przez śmierć, która na zawsze przypieczętowuje ten wybór. Wyrok Boży ratyfikuje ten stan”. Wypowiedź tę można także odnieść do upadłych aniołów.
Czym jest ogień piekielny?
Ogień piekielny, o którym wielokrotnie mówi Pismo Św., jest dla nas tajemnicą. Trudno przyjąć, by był to ogień materialny. Może należy go rozumieć jako ogień miłości zamienionej w nienawiść, która pali demony wewnętrznie. Może jest nim świadomość, że samo ich istnienie jest nieustannym darem, który nienawidzą. Własne ich istnienie, pełne Boga, pali ich straszliwym ogniem, podobnie jak woda święcona parzy niekiedy ciało człowieka opętanego, wywołując czasami nawet pęcherze z oparzenia.
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=1558
KKK 414 Szatan, czyli diabeł, i inne demony są upadłymi aniołami, którzy w sposób wolny odrzucili służbę Bogu i Jego zamysłowi. Ich wybór przeciw Bogu jest ostateczny. Usiłują oni przyłączyć człowieka do swego buntu przeciw Bogu.
KKK 391 Do wyboru nieposłuszeństwa skłonił naszych pierwszych rodziców uwodzicielski głos przeciwstawiający się Bogu (Por. Rdz 3, 1-5). Ten głos przez zazdrość sprowadza na nich śmierć (Por. Mdr 2, 24). Pismo święte i Tradycja Kościoła widzą w tej istocie upadłego anioła, nazywanego Szatanem lub diabłem (Por. J 8, 44; Ap 12, 9). Kościół naucza, że był on najpierw dobrym aniołem stworzonym przez Boga: Diabolus enim et alii daemones a Deo quidem natura creati sunt boni, sed ipsi per se facti sunt mali” ? Diabeł bowiem i inne złe duchy zostały stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same uczyniły się złymi” (Sobór Laterański IV (1215): DS 800).
KKK 392 Pismo święte mówi o grzechu tych aniołów (Por. 2 P 2, 4). Ich „upadek” polega na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i nieodwołalnie odrzuciły Boga i Jego Królestwo. Odbicie tego buntu znajdujemy w słowach kusiciela skierowanych do naszych pierwszych rodziców: „tak jak Bóg będziecie” (Rdz 3, 5). Diabeł „trwa w grzechu od początku” (1 J 3, 8) i jest „ojcem kłamstwa” (J 8, 44).
KKK 393 Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony. „Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci” (Św. Jan Damasceński, De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C).
KKK 394 Pismo święte potwierdza zgubny wpływ tego, o którym Jezus mówi, że ?od początku był on zabójcą? (J 8, 44), a nawet usiłował odwrócić Jezusa od misji powierzonej Mu przez Ojca (Por. Mt 4, 1-11). ?Syn Boży objawił się po to, aby zniszczyć dzieła diabła? (1 J 3, 8). Wśród jego dzieł najcięższe w konsekwencjach było kłamliwe uwiedzenie, które doprowadziło człowieka do nieposłuszeństwa Bogu.
KKK 395 Moc Szatana nie jest jednak nieskończona. Jest on tylko stworzeniem; jest mocny, ponieważ jest czystym duchem, ale jednak stworzeniem: nie może przeszkodzić w budowaniu Królestwa Bożego. Chociaż Szatan działa w świecie przez nienawiść do Boga i Jego Królestwa w Jezusie Chrystusie, a jego działanie powoduje wielkie szkody ? natury duchowej, a pośrednio nawet natury fizycznej ? dla każdego człowieka i dla społeczeństwa, działanie to jest dopuszczone przez Opatrzność Bożą, która z mocą i zarazem łagodnością kieruje historią człowieka i świata. Dopuszczenie przez Boga działania Szatana jest wielką tajemnicą, ale „wiemy, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra” (Rz 8, 28).
2. Rozmawiać ze zwierzęciem?
WSTĘP
Czy to jest w ogóle możliwe? W jaki sposób? Czy ze zwierzęciem domowym lub dzikim człowiek może się porozumieć, dogadać, zrozumieć?
AKTYWIZACJA
Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na ww. postawione pytania. Czas na dyskusję.
PYTANIA DO DYSKUSJI
- Jak można ?dogadać się? ze zwierzęciem?
- W jakim języku właściwie wtedy się mówi?
- Czy może paść kłamstwo w rozmowie człowieka ze zwierzęciem?
PUENTA
Rdz 2,9: „Na rozkaz Pana wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła”.
- Mowa tu o drzewie i jego owocu, a nie o jabłku i jabłoni Skąd to skojarzenie? Najprawdopodobniej zawiniła tutaj łacina: tam malus znaczy ?zły?, a malum to ?zło? lub ?występek?, a jednocześnie malum to także ?jabłko?, a malus to ?jabłoń?.
- Wąż w tekście biblijnym jest jedynie zwierzęciem, choć ?bardziej przebiegłym niż wszystkie zwierzęta ziemskie, które Jahwe Elohim stworzył? (Rdz 3,1). Dopiero późniejsza księga Mądrości (najpóźniejsza księga ST napisana w 1 wieku po Chr.), utożsamia go być może z szatanem mówiąc: „a śmierć weszła na świat przez zawiść diabła”.
- Jest to jednak z pewnością zwierzę niezwykłe: przemawia ludzkim głosem, a przy tym ma niewątpliwie złe zamiary. Autor opowieści chciał przez to powiedzieć, że człowiek jest z natury dobry, bo tak jest stworzony przez Boga, ulega pokusie przychodzącej z zewnątrz.
- Autor księgi nie zastanawiał się wcale, jak to możliwe, by wąż, będący również stworzeniem Boga, miał tak wyraźnie złe intencje. Zło przychodziło z zewnątrz i to wystarczało… człowiek nie zastanawiał się jeszcze skąd zło wzięło się na tym świecie.
- Autor wybrał węża zapewne dlatego, że widział w nim symbol wszystkiego, co było najniebezpieczniejsze dla Izraela w pogańskiej religijności. Na Bliskim Wschodzie węże odgrywały wielką rolę w kultach związanych z żyznością ziemi i płodnością wszelkich istot żywych oraz w sanktuariach bogów-lekarzy. Dla autora wąż jest symbolem pokusy czyhającej na człowieka. Wąż podsuwa człowiekowi myśl, że można potęgi szukać poza Jahwe, a nawet wbrew Niemu.
- Wąż uprawia sprytną propagandę. Zaczyna nie od kłamstwa, które by mogło być od razu odrzucone, lecz od półprawdy: „Czy rzeczywiście Bóg powiedział: „Nie jedzcie owoców ze wszystkich drzew tego ogrodu”? Kobieta zostaje w ten sposób niejako sprowokowana do odpowiedzi, sprowokowana do obrony Boga: ?Owoce z drzew tego ogrodu możemy jeść, tylko o owocach z drzewa, które jest pośrodku ogrodu Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli”. Tym razem ona wyolbrzymia zakaz, nigdzie bowiem nie było mowy o dotykaniu.
- Trudno rozstrzygnąć, czy autor każe jej w ten sposób mocniej obwarować się przed pokusą, czy chce wyrazić, że już sama zaczyna odczuwać uciążliwość zakazu.
- Wąż umie jednak przekonywać i jak każda dobra pokusa ma coś do zaoferowania: „… otworzą wam się oczy i jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. To znaczy: będziecie wiedzieli i sami rozstrzygali o tym, co jest pożyteczne, a co szkodliwe.
- A człowiek ma z natury wielkie pragnienie poznania, by przez poznanie nadać większą niejako intensywność swojemu istnieniu. Wąż stara się to wykorzystać: tak jak Bóg będziecie…
- Autor opowieści jest świetnym psychologiem: pożądanie opanowuje nas dopiero wtedy, gdy zaczynamy wierzyć, iż może być zaspokojone. Jak długo kobieta nie myślała o przekroczeniu tego zakazu, tak długo zdawała się wcale tego nie wiedzieć. Teraz jednak pojawiło się pytanie: a gdyby?…
- I natychmiast okazało się, że „niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce jego nadają się do zdobycia wiedzy”.
- Dalszy ciąg już jest znany: kobieta zerwała owoc, skosztowała i dała mężczyźnie. Spełnia się wówczas przynajmniej część zapowiedzi węża: obojgu otwierają się oczy i zdobywają wiedzę, której przedtem nie mieli. Nie jest to jednak obiecana im boska, nadludzka wiedza. Lecz poznanie człowieczych ograniczeń i nędzy.
- Teraz nastąpi przesłuchanie i wydanie wyroku. „Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: „Gdzie jesteś”? Czy bóg nie mógłby sam odnaleźć człowieka? Musi go wołać? Ale tu okazuje się, że Bóg jest nie tylko sędzią, karzącym za przekroczenie nakazu, bo wtedy kara nastąpiłaby natychmiast.
- Jeśli człowiek zostaje wyciągnięty z ukrycia, to po to, by mógł się bronić. Jeśli stawia mu pytanie, to w tym celu, aby dać możność odpowiedzi, a tym samym sposobność do oceny sytuacji, oceny własnego postępowania.
- Mężczyzna usiłuje się usprawiedliwić, a czyni to w sposób znany – zrzuca odpowiedzialność na kobietę: „niewiasta, którą postawiłeś przy mnie. Dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem”. To znaczy: to nie ja jestem winien, ale ona, a tak naprawdę TY, bo TY mi ją dałeś…
- Mężczyzna i kobieta łamią jedność między sobą. Ich wspólnota się rozpada, bo została zerwana łączność z Bogiem.
- Przekleństwo. Zostaje rzucone na węża i na ziemię, a nie na ludzi. Autor przywołuje tu bardzo dawną legendę ludową próbującą wyjaśnić szczególny tryb życia węża, a przede wszystkim brak nóg. Wykorzystał również odruchowy lęk, jaki budzi się u ludzi na widok węża.
- Wprowadzam nieprzyjaźń… Jest to pierwsza Ewangelia – Dobra Nowina… Jest to obietnica zwycięstwa nad śmiercią i szatanem, jakie miał odnieść Mesjasz – Chrystusa Pan.
- Wygnanie z raju nie kończy niczego – śmierć Abla jest prostą konsekwencją tego, co stało się na początku. Kto raz wybrał zło, gotów będzie zabić nawet własnego brata.
- Dla autora jest to tylko inne oblicze tego samego grzechu, który narastając z pokolenia na pokolenie zmusi wreszcie Boga do zesłania potopu na ziemię.