Tajemnica milczenia Boga
- Jako[1] chrześcijanin zawierzyłem Bogu. Wierzę, że istnieje, kocha, jest cierpliwy i miłosierny. Otwiera oczy i serca, by mogły dostrzec Jego uzdrawiającą obecność w świecie.
- Równocześnie jednak dochodzi mnie pytanie wielu ludzi: „Czy Ty mnie słyszysz, Boże daleki i nieznany?” Krzyk ten rodzi się zwłaszcza w sytuacji, kiedy milczenie Boga i brak bezpośredniej interwencji z Jego strony w obliczu zła i nieszczęścia stają się łatwo – dla udręczonego – powodem do zwątpienia w Jego istnienie i Jego miłość do ludzi.
Często milczenie Boga wydaje się znakiem Jego nieobecności.
- Doświadczenie to jest także udziałem ludzi niewierzących. A niejasność sprawia, że wiara często graniczy z niedowierzaniem, że zagrażają jej niewiara i zwątpienie.
Jest tutaj sytuacja solidarności losów, która wbrew pozorom istnieje między ludźmi wierzącymi i niewierzącymi.
Bóg wynaleziony
- Ateizmowi sprzyja współczesna mentalność, zamknięta na świat niewidzialny. Nie ma w niej miejsca na potrzebę Boga.
Wtedy Bóg jest Kimś, Kto nie pozwala człowiekowi na szczęście. Ateizm staje się wtedy sposobem obywania się bez Boga, odejściem od Niego bez żalu i poczucia utraty czegoś istotnego.
- Ludzie niewierzący noszą w sobie podejrzenie, że rozumna istota zwana człowiekiem sama wynalazła Boga. Aspiracje religijne są wtedy jedynie projekcją ludzkich tęsknot, nie spełnionych oczekiwań i nadziei. Człowiek źle znosi swoją bytową samotność. Wtedy właśnie tworzy hipotezę o istnieniu Boga, aby zapełnić lukę własnej niewiedzy i niepewności.
Bóg jest użyteczną opcją, mającą przynieść odpowiedź na graniczne sytuacje ludzkiego bytowania, jak zło, cierpienie, nieszczęście i śmierć.
Usłyszeć milczenie Boga
- Tylko dla mistyka i człowieka głęboko religijnego Bóg jest oczywisty. Nie ma argumentu, ani dowodu, który mógłby dać poczucie pełnej oczywistości.
- Człowiek nie poznaje Boga poprzez rozumowe dowody. Tajemnica milczenia Boga jest nieodłączną cechą Jego boskiej pedagogii względem ludzi. Wszelki dowód dający oczywistość naruszałby wolność człowieka i odbierał mu prawo do wolnej decyzji.
Bóg nie wydaje rozkazów. Jest Bogiem wzywającym do słuchania i podjęcia decyzji: „Słuchaj, Izraelu…” (Pwt 6,3), „Jeśli chcesz…” (Mt 19,21).
- Głos Boga wzywa do słuchania, trzeba go jednak umieć usłyszeć. Św. Ignacy z Antiochii: „Kto prawdziwie, uczynił swoją własnością słowo Jezusa, ten może usłyszeć nawet Jego milczenie”.
Mądrość Boskiej pedagogii
- Poprzez milczenie Bóg wypowiada swoje słowo życzliwości i miłości względem człowieka. Chce pozyskać wolność stworzenia i doprowadzić je do siebie, nie naruszając jednak jego wolności.
- Sam Chrystus w jakiejś niepojętej dla nas mierze doświadczył na krzyżu milczenia Boga: „Boże, mój Boże, czemuś Mnie opuścił?” (Mt 27,46). Jest to jednak doświadczenie pełne zaufania: „Ojcze, w Twoje ręce powierzam Ducha mojego” (Łk 23,46).
- Dzieje ludzkości odsłaniają niepojęty respekt Boga dla ludzkiej wolności. Bóg pociąga i wzywa przez miłość.
W pewnym sensie Bóg stoi jak żebrak u drzwi wolności człowieka, które otwierają się tylko od wewnątrz.
Milczenie jest oczekiwaniem
- Milczenie jest oczekiwaniem, otwartością, receptywnością, swego rodzaju „głosów – zbieraniem”.[2] Dowody i argumenty pozostaną zawsze niewystarczające. Sam Bóg jest ostatecznym kryterium swojej prawdy i swojej rzeczywistości.
- Wiara nie jest ludzkim wymysłem. Jej początkiem nie jest ludzka inicjatywa. Wiara jest darem ofiarowanym przez Boga wszystkim ludziom bez wyjątku. Przez wiarę Bóg wychodzi z kręgu milczenia. Milczenie staje się słowem, na które człowiek odpowiada swoim zawierzeniem.
- Najbardziej czytelnym znakiem istnienia i mowy Boga jest człowiek – modlący się, czyniący dobro, miłujący. Jego oblicz staje się ikoną Boga.
- Kto wynosi rozum ludzki do rangi jedynego źródła poznania, ten sam otwiera sobie drogę do negacji Boga w sferze własnych pojęć i wyobrażeń. Nie jest w stanie dowieść, że Bóg nie istnieje. Podtrzymuje swoje negatywne przeświadczenie w sferze myśli i pojęć, równocześnie jednak przestaje odczuwać potrzebę Boga w swojej własnej egzystencji.
Niereligijność staje się w ten sposób zastępczą formą religii. Nie jest to postawa łatwa.
Konsekwencje religii strachu
- Przeświadczenie człowieka niewierzącego podpowiada mu, że istnienie Boga stanowiłoby zagrożenie dla wolności człowieka. Albo człowiek – albo Bóg.
- Wielowiekowa mądrość chrześcijaństwa głosi, że obdarzając człowieka wolnością, Bóg dobrowolnie ogranicza swoją własną moc. Człowiek może się przeciwstawić Bogu i uznać Go za swojego przeciwnika.
Dlatego właśnie umarł Chrystus, Jego śmierć mówi o bezbronności Boga wobec wolności człowieka. Za tę cenę Bóg gotów jest zdobyć ludzką wolność i przyjaźń.
Jednym z pilnych zadań myśli chrześcijańskiej jest korygowanie wyobrażeń o Bogu dyktowanych teologią winy, odrzucenia i strachu.
- Chrześcijanin jest przekonany o istnieniu grzechu. Wciąż doświadczamy jego obecności w nas samych. Wyolbrzymianie rzeczywistości grzechu i winy może jednak przesłonić wiarę w przebaczenie i miłosierdzie Boga.
Bóg, którego negują ateiści, jest często Bogiem błędnych wyobrażeń i obrazów rozpowszechnianych w myśleniu ludzi wierzących.
Milczenie Wielkiej Soboty
- Myśl chrześcijańska coraz bardziej skłania się ku wizji Boga współcierpiącego ze swoimi stworzeniami. Jest to Bóg wyrzekający się swej wszechmocy, ale nigdy nie rezygnujący z przeobrażenia wolności człowieka przez miłość, gdyż tylko ona ma moc perswazji i pociągania ku sobie.
- Mówi o tym prawda o zstąpieniu Chrystusa do Otchłani. Trzeba to rozumieć w sensie egzystencjalnym jako zstąpienie do infernalnych wymiarów ludzkiego istnienia. Człowiek pogrążony w głębi niewiary i samotności może również i w takim stanie odkryć obecność Chrystusa uniżonego i ukrzyżowanego.
Trzeba Go przywołać krzykiem o ratunek, choćby miał on tylko postać samego westchnienia i pragnienia wyzwolenia.
- Orędzie o Chrystusie zstępującym w samotność ludzkiej otchłani stanowi dzisiaj najbardziej wiarygodny sposób głoszenia zapomnianej prawdy o Bogu docierającym do najbardziej mrocznych tajników ludzkiej wolności.
Jest to tajemnica solidarności z tymi, którzy zamknęli się w piekle negacji, ateizmu, sami siebie skazując na oddalenie od Boga.
- Chrystus potrafi przezwyciężyć samotność ludzkiego infernum nie naruszając jego wolności. Przychodzi, aby wolność tę uzdrowić i przeobrazić, nie niszcząc jej i nie zadając gwałtu.
- Tajemnica wielkosobotniego milczenia Boga okazuje się w ten sposób znakiem najpiękniejszej nadziei – nadziei na wyzwolenie człowieka od ostatecznej pokusy istnienia bez Boga.
[1] Bibliografia: Hryniewicz, Tajemnica milczenia Boga, Znak nr 2/1995.
[2] Norwid, Laur dojrzały.