5 niedziela zwykła, rok C
BÓG IZAJASZA W ŚWIETLE JEGO WIZJI (Iz 6,1-13)
Komentarz egzegetyczny do tekstu: Iz 6,1-13
HOMILIA 1
1. Jeżeli ktoś szuka motywów, aby odejść do Kościoła, zostawić wiarę, religijność, to dzisiejsze czytania podają 3 znakomite argumenty:
-
- Iz: przestarzała wizja Boga, mogła robić wrażenie 2,5 tysiąca lat temu, ale teraz? Jakaś komnata, szata, węgiel? to brzmi jak ciekawa bajka, ale na pewno nie propozycja dla nowoczesnych ludzi…
- Kor: przestępcy w szeregach Kościoła, św. Paweł to koronny przykład niegodziwego człowieka, poza tym znaleźć nieprawego człowieka w szeregach duchownych i świeckich – żaden problem,
- Ew.: grzeszność – choćbym nie wiem, co i jak obiecywał – zawsze będę grzesznikiem.
2. Skoro są to motywy za tym, aby odejść, to dlaczego czytamy o nich w kościele, dlaczego nazywamy je „słowem Bożym”?
3. Dlatego, że:
- Izajasz to człowiek zaufania – sięgnij po jego księgę, gdy tracisz zaufanie do Boga; jego usta dotknięte płonącym węglem pozbyły się nieufności, patrzenia z rozpaczą na to, co go spotkało; prorok pyta: jaki jest sens tego, co się dzieje? Boże, powiedz mi to! Jezus, ufam Tobie – tylko w powodzeniu?
- św. Paweł: Kościół go przyjął, najpierw Jezus, potem uczniowie – zawsze ktoś wprowadzał go, przedstawiał, ręczył – w czasie prześladowań – to kluczowy argument!
- św. Piotr: mówi, że jest grzeszny, ale nie wie jeszcze, że za 3 lata powie dużo gorsze słowa: „Nie znam tego człowieka”, ale potem jeszcze: „Jezu, Ty wiesz, że Cię kocham”… odda życie za Niego… cały czas jako grzesznik!
4. Co zatem trzyma nas jeszcze w Kościele, w wierze? Trzeba samemu sobie odpowiedzieć na to pytanie. Bóg, którego tutaj głosimy, jest naszą chwałą i mocą. Jest godzien zaufania, prowadzi nas w Kościele, kocha nas jako grzeszników.
Gidle, 5 niedziela zwykła, rok C, 10 lutego 2019, Iz 6, 1-2a.3-8; Ps 138; Łk 5, 1-11
HOMILIA 2
1. Trzech ludzi i trzy sytuacje, które są dowodem na słuszność tezy, o której za chwilę powiem.
2. Izajasz prorok, św. Paweł – nawrócony Szaweł, Szymon zwany Piotrem.
3. Co każdy z nich usłyszał od Boga?
4. Izajasz słyszy: „Kogo mam posłać? Kto by nam poszedł?” Szaweł u bram Damaszku: „Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz? Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz”. Szymon Piotr: „Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił”.
5. A teza, o której wspomniałem na początku brzmi następująco: „Bóg nie jest tym, co o Nim słyszałeś. Bóg jest Tym, co słyszałeś od Niego”.
Radonie, 5 niedziela zwykła, rok C, 6 lutego 2022, Iz 6, 1-2a.3-8; Ps 138; Łk 5, 1-11
HOMILIA 3
WSTĘP
Gdy tylko widzę, że na naszym podwórzu stoi auto sióstr urszulanek i siostra w szarym habicie kręci się po podwórzu, to pewny znak, że będzie coś słodkiego i pysznego. Ciasto lub pączki. Dzisiejsza liturgia słowa zbudowana jest jak dobre ciacho lub dobry pączek, który wymaga sporo talentu i pracy. Pracę wkłada człowiek, talenty i łaski daje dobry Bóg. Za jedno i drugie Mu dzisiaj podziękujmy.
HOMILIA
- Łatwo jest porównać dzisiejszą liturgię słowa do dobrego ciacha. Spodobało mi się to porównanie, a potem pół dnia kombinowałem, jak je w końcu wyrazić – czy wymieszać, ułożyć warstwami…
- W końcu zmęczony już swoim kombinowaniem pomyślałem, żeby powiedzieć po prostu o trzech ważnych rzeczach, impulsach dla naszej wiary.
- Pierwszą jest uwielbienie. Uwagę w pierwszym czytaniu przykuwa ta scena oczyszczenia warg proroka Izajasza. Mnie jednak zachwyciło uwielbienie, które płynie z tej sceny. To znaczy – w obliczu Pana Boga naprawdę niewiele znaczy nasze kombinowanie, myślenie, układanie ładnych zdań… być dla Niego, po prostu jest dużo bardziej wartościowe niż całe litanie spraw…
- Drugim elementem jest głoszenie. Zawsze musimy sobie przypominać o prostocie Słowa Bożego. Szczególnie my, dominikanie. Czytałem niedawno rozmowę z ks. Tischnerem. Ktoś zapytał go, co robi, gdy rozmawia z człowiekiem w trudnej sytuacji, kiedy brakuje mu argumentów. Odpowiedział: cytuję z pamięci fragmenty Ewangelii. Po prostu. Nie wymyślał kolejnych argumentów, ale mówił słowami Ewangelii. Wypróbowałem. Działa piorunująco…
- Trzecia ważna sprawa – życie. Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. Słowa te mistycznie i z namaszczeniem wypowiadane słyszałem wiele razy. A tu chodzi o konkretne NIE BÓJ SIĘ, mimo, że wiele razy będzie do kitu i skończysz na krzyżu, to jednak się nie bój, jest coś do zrobienia i nie ma co pękać. Po prostu.
- Uwielbienie – głoszenie – życie. Te trzy składniki zostały mi w głowie. Trzy elementy ważne dla dobrego życia. A wieczorem zadzwonił Wojtek, że od sióstr mam zabrać pączki…
- Na spodzie zawsze zazwyczaj musi być jakiś konkret, żeby się ciasto nie rozjechało… lub coś, co trzyma wszystko w kupie. Boże Słowo zaczyna się dzisiaj od uwielbienia.
- Oczyszczenie i misja – to będzie konsekwencją. Ale uwielbienie Boga i jego majestatu to jest dopiero motyw do oczyszczenia i podjęcia misji.
- Tak jest w życiu duchowym. Z większym czy mniejszym entuzjazmem warto mówić Bogu – to dla Ciebie, po prostu… Jak moja modlitwa, gdy wracam ze szkoły, padnięty i sobie podśpiewuję: Panie Jezu Chryste, Synu Boży, zmiłuj się nade mną…
- Z uwielbienia płynie misja głoszenia – na Bogu i Jego uwielbieniu trzeba się oprzeć i głosić jego moc. Tak idzie prorok Izajasz, tak idzie św. Paweł Apostoł, na tym polega także i misja każdego z nas… Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna…Takim będąc mogę głosić Jego moc…
- Wielbić – głosić – żyć… chwilami życie jest słodkie i piękne… na szczęście tylko chwilami, a może tylko poczucie przychodzi od czasu do czasu, a życie po prostu takie jest?…
- Kiedy Piotr poszedł z Jezusem, nie wiedział, co go czeka… nie wiedział, w co się pakuje… bał się Pana… bał się z powodu tego, co się stało na jeziorze… to było zaprzeczenie jego wiedzy, doświadczenia… na szczęście i naszą wiedzę i nasze doświadczenie dobry Bóg potrafi nieźle zaskoczyć…
- Wielbić – głosić – żyć… zadanie dla każdego z nas… nadaje życiu smak…
Poznań, Msza św. na Taczaka, 5 niedziela zwykła, rok C, 10 lutego 2013, Iz 6,1-2a.3-8; Ps 138; Łk 5,1-11