Wierzę w Boga
1. Wartości w moim życiu
WSTĘP
Człowiek w życiu kieruje się tym, co dla niego jest dobre, wartościowe, cenne. Ważnym drogowskazem w życiu są nasze wartości.
AKTYWIZACJA
Praca w grupach lub indywidualnie (druga wersja w małej grupie). Potrzebne kartki z bloczku, trochę papieru, klej. Wersja skromniejsza – zwyczajne karteczki przyklejone lub ułożone na większym arkuszu. Zadanie: wypisać na kartkach hasłami dowolną ilość wartości, dzięki którym życie człowieka nabiera sensu, staje się cenne, nabiera blasku; wartości, dzięki którym człowiek czuje się szczęśliwy! Jedno hasło na jednej kartce.
Czas na wykonanie zadania. Następnie grupa (lub pojedyncza osoba) układa z tych kartek dowolną konstrukcję lub przykleja na arkuszu papieru. Prezentacja – metoda galerii. Czas na wędrowanie po klasie i oglądanie prac. Można je podawać z grupy do grupy, jeśli są trwale zrobione. Czas na dyskusję.
PYTANIA DO DYSKUSJI
- Czym kierowaliście się tworząc takie konstrukcje?
- Co wyrażają nasze konstrukcje?
- Które wartości się najczęściej powtarzają?
- Których brakuje?
- Jakie konsekwencje ponosimy, gdy tych wartości brakuje?
- Czy wśród Waszych wartości jest także wiara?
- Jeśli jest, to jakie miejsce zajmuje wśród innych wartości?
PUENTA
Tematem dzisiejszej katechezy będzie właśnie miejsce wiary wśród wartości ważnych w moim życiu.
2. Wiara jest odpowiedzią
WSTĘP
KKK 26: Wiara jest odpowiedzią człowieka daną Bogu…
AKTYWIZACJA
Praca na forum. Metoda – personifikacja. Prezentujemy wybrane zestawy wartości (z wiarą lub bez). Zastanawiamy się, jakie pytania postawiłyby wierze wartości wypisane przez nas na karteczkach? Na jakie pytania wiara powinna im odpowiedzieć?
PYTANIA DO DYSKUSJI
- Wiara to skomplikowany proces?
- Od czego najbardziej zależy?
- Na czym polega relacje między wiarą a wartościami?
- Czy wartości mogą być wyprowadzone z innych źródeł niż wiara?
- Wiara jest odpowiedzią – czy Bóg potrafi ją usłyszeć?
- Na czym polega dialog między Bogiem i człowiekiem?
PUENTA
KKK 26: wiara jest odpowiedzią człowieka daną Bogu, który mu się objawia i udziela, przynosząc równocześnie obfite światło człowiekowi poszukującemu ostatecznego sensu swego życia.
Gdy rozbierzemy ten mechanizm[1] na poszczególne elementy, wtedy możemy dostrzec:
- Wiara jest odpowiedzią ? gdzieś zatem jest również pytanie…
- Nie ma tu mowy o Kościele – definicja wiary nie wyklucza wiary wyznawanej poza Kościołem, ale Kościół bezbłędnie rozpoznaje, co jest głosem Boga, a co nim nie jest,
- Bóg odpowiada człowiekowi, zwraca się ku niemu, w pewnym sensie okaże się, że dla Boga centrum świata jest człowiek. Natomiast dla człowieka centrum świata jest Bóg?[2],
- Wiara jest odpowiedzią – to znaczy, że człowiek potrafi słuchać Boga, wsłuchiwać się w Niego, usłyszeć Jego Słowo skierowane do człowieka.
- Specyficzny dialog między Bogiem a człowiekiem, dialog prowadzący człowieka do wiary również posiada pewne szanse i zagrożenia… Największym z nich jest niezdolność do tego, aby Bogu zaufać, niezdolność do wyrażenia tego, co teologia nazywa FIDES = zaufanie, ufność, wiara zbudowania na zawierzeniu. Nie chodzi już tutaj o CREDO = wyznanie wiary, ale właśnie o to zawierzenie, dzięki któremu mogę bardziej rozumieć Boga.
- Św. Augustyn powiada: ?Fides quaerens intellectum?, czyli: ?wiara (ściślej mówiąc, ufność) szuka zrozumienia?. Wiesz, dopiero kiedy jest wiara, przychodzi czas zrozumienia. Tak: rozum budzi się, gdy zaufasz.?
Marek Kosacz OP, Tarnobrzeg, RELACJA z katechezy pt. „Wierzę w Boga”
Zmartwiłem się trochę. Wydawało mi się, że ułożyłem ciekawy konspekt. Napracowałem się przy nim w domu. A tu katecheza ciekła jak krew z nosa… Dużo bardziej fascynująca była dla moich uczniów możliwość wysyłania sobie nawzajem sms-ów… Są to dzieci bogatych rodziców, mają w zasadzie wszystko, czasami tylko brakuje chęci do nauki… Gdy już w końcu wymusiłem na nich pochowanie komórek do plecaków, wtedy była szansa na rozkręcenie katechezy. Na szczęście jest w tej klasie jest kilka ambitniejszych osób.
Przypomniałem uczniom o wartościach, którymi człowiek kieruje się w życiu, aby było udane i szczęśliwe. Podzieliłem uczniów na grupy kilkuosobowe, rozdałem grupom kartki z bloczku i poleciłem wypisanie na nich hasłami dowolnej liczby wartości, dzięki którym życie nabiera blasku, staje się szczęśliwe i pomyślne. Niektórzy wzięli się do pracy, inni dodawali sobie otuchy rozmowami o tym, że już niedługo skończą się lekcje i pójdą do domu. Dobre i to, że rozmawiali po cichu… Podszedłem i zachęcałem ich do pracy. Poskutkowało dopiero po chwili, gdy poprosiłem, aby z kartek z wypisanymi wartościami ułożyli jakąś konstrukcję, schemat, aby je poukładali tak, jak to „czują”. Rozdałem też później kartki formatu A3, klej i poleciłem, aby na nich przykleili swoje konstrukcje. Grupa uczniów, widząc ubóstwo swojej konstrukcji, na szybkiego dopisała kilka kartek i nawet przeprowadziła mały spór, jak je umieścić. Udało nam się zmieścić w rozsądnym czasie. Schematy przykleiłem taśmą na tablicy.
Wśród wartości wypisanych przez uczniów znalazły się: miłość, rodzina, przyjaźń, przyjemność, cel w życiu, nadzieja, zdrowie, bycie potrzebnym, ładna pogoda, marzenia, poczucie bezpieczeństwa, zrozumienie. W jednej z grupa napisano również ? cytuję dosłownie: ?dzieci (nie zawsze)?, ?rodzina (nie zawsze)?. W prezentacji zauważyłem te hasła, ale nie podejmowałem tego szerzej, to nie było celem katechezy.
Przedstawiciele każdej z grup krótko powiedzieli, dlaczego tak właśnie wygląda ich schemat. W tym momencie przedstawiłem cel tego ćwiczenia, czyli puentę pierwszej części katechezy ? chciałem zorientować się, jaką rolę może odgrywać jakie miejsce może zajmować wiara wśród wielu wartości w życiu chrześcijanina. Zaznaczyłem też, że właśnie wiara będzie przedmiotem naszej dzisiejszej katechezy.
Puenta uczniów nieco zaciekawiła i łatwiej było mi przejść do następnej części katechezy. Powiedziałem, że mógłbym teraz przeczytać definicję wiary, wyjaśnić ją itp., ale w ten sposób dokładnie zarżnąłbym katechezę. Uczniowie łaskawie zgodzili się ze mną… powiedziałem więc, aby wykorzystując motyw puzzli napisali w poszczególnych kawałkach elementy definicji wiary ? z czym wiara najbardziej im się kojarzy? Jakie są jej najważniejsze elementy? Rozdałem kartki, na których wcześniej bezpretensjonalnie wyrysowałem mazakiem kawałki puzzli i odbiłem na ksero. Uczniowie rozmawiali chwilę w grupach, po czym ktoś wpisywał słowo w pole puzzla. Pól było 10 ? tak wyszedł mi rysunek. Po kilku minutach zobaczyłem, że inwencja uczniów się skończyła. Nie naciskałem, aby wypełnić pozostałe puste pola.
W polach można było znaleźć następujące elementy: Bóg, ludzie, Kościół, zakony, sakramenty, ograniczenia, życie po śmierci, oparcie trwałość, nadzieja, siła, oczekiwanie, spowiedź, wybaczenie.
Obejrzeliśmy prace metodą karuzeli, następnie przykleiłem je taśmą na ścianie. Wyjąłem wtedy z teczki definicję wiary zawartą w KKK 26. Wydrukowałem ją na kartce formaty A3, aby była dobrze widoczna. Definicja okazała się dla uczniów nieco zaskakująca. Powiedzieli, że spodziewali się czegoś innego. Łatwiej było mi wtedy przedstawić tę samą definicję rozpisaną na elementy puzzli. W ten sposób korelowała z pracami uczniów i była dla nich chyba bardziej przystępna. Skomentowałem z kilku zdaniach definicję katechizmową i jej najbardziej charakterystyczne elementy.
Z kolei przeszliśmy do ostatniej części katechezy. Powiedziałem, że wiara ma charakter dialogu. I skoro my ? ludzie dialogiem posługujemy się w naszej codzienności, to taki dialog może być bardziej lub mniej udany i warto poszukać przyczyn, które sprzyjają dialogowi między osobami lub go zakłócają.
Za elementy sprzyjające dialogowi uczniowie uznali: zrozumienie, przyjaźń, znajomość drugiej osoby, wysłuchanie, tolerancję, skupienie. Przeszkadzają w dialogu zdecydowanie: podnoszenie głosu i kłótnia, brak zrozumienia, wyrzuty i pretensje, skupienie tylko na własnych racjach, nieszczerość, sprzeczność interesów.
Puenta, która nastąpiła po tej części katechezy przygniotła uczniów do ziemi. Gdy powiedziałem, że podobne sprawy przeszkadzają człowiekowi w wierze i dialogu z Bogiem zapadła cisza i zrozumiałem, że zrozumieli…
Na początku relacji napisałem o niezbyt udanych początkach rozmów o wierze z moimi uczniami… Teraz widzę, że właśnie z powodu „oporu materii” będę kontynuował zajęcia o wierze, a zwłaszcza prawdach wiary. Początkowe niepowodzenie nie podcięło mi skrzydeł. Wręcz przeciwnie. Pomyślałem też, że dobrze zrobi to mojej osobistej więzi z Bogiem.