Pożądliwość oczu, ciała i pycha
„Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego” (Pwt 5, 21a). Jest to zaledwie część wiersza 21 z piątego rozdziału księgi Powtórzonego Prawa. Jego dalsza część mówi o pożądaniu rzeczy.
Żona, wg prawa Starego Testamentu, należała do „dóbr”, była własnością męża. Dopiero później kobieta zyskała w kulturze żydowskiej większe znaczenie. Katolicy i luteranie dzielą w/w wiersz na dwa odrębne przykazania, by w ten sposób podkreślić różnicę między nieuporządkowanym podejściem do osoby i do przedmiotu.
W dziejach cywilizacji ludzkiej kobieta bardzo długo była lekceważona i traktowana przedmiotowo. W XV wieku przed Chrystusem niewolnica w Asyrii kosztowała jedynie 100 gramów ołowiu, a w Egipcie dwie krowy i dwa cielęta. 200 lat później niewolnicę w Egipcie można było kupić za fartuch, prześcieradło, 5 ubrań płóciennych, 3 czary miedziane, kocioł miedziany, krążek miedziany, 1 kg złomu miedzi i kubek miodu.
W Babilonie, w VI w. pne., kobieta z małym dzieckiem kosztowała 19 szekli (płaca za jeden dzień pracy), a w kulturze Grecji, w V w. pne., za młodą niewolnicę żądano 150 drachm (płaca za trzy dni pracy dorosłego mężczyzny).
Eurypides twierdził, że jeden mężczyzna wart jest 10 tysięcy kobiet. Prawowity Żyd codziennie rano dziękował Bogu, że nie został stworzony kobietą. Chrześcijaństwo podkreślało godność kobiety i jej równość z mężczyzną przed Bogiem.
Przykazanie dziewiąte staje w obronie godności kobiety. Można nawet, rozpatrując szerzej to pouczenie, powiedzieć o nauce właściwego spotkania się z drugim człowiekiem, jako wymogu, wynikającego z tych słów Boga.
W ludzkim urzeczywistnianiu się przed Bogiem, ważne są nie tylko czyny zewnętrzne. Najbardziej istotne decyzje podejmuje człowiek w swoim sercu. Chrześcijanin nie może powtórzyć za niektórymi, że „myśli są wolne od zła”, że intencje są mało ważne.
Pismo św. często mówi o „ztych zamiarach ludzkiego serca”. Jezus powiedział, że już pożądliwe spojrzenie jest grzechem („Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa.” Mt 5, 28).
Grzech nie jest wydarzeniem punktowym, lecz „rozciągłym”. Ostrzegając przed „pożądliwym spojrzeniem”, Jezus przestrzega przed wejściem na drogę grzechu. Wewnętrzna zgoda na osłabienie woli ustawia człowieka na równi pochyłej, po której bardzo łatwo jest stoczyć się ku złu.
Dlatego też, ważna jest wewnętrzna dyscyplina człowieka, która pozwala mu zapanować nad tym, co w nim odzywa się często wielkim głosem. Do tych „głosów” zaliczyć można: pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pychę żywota.
Pożądliwość ciała – płciowość człowieka jest obszarem, w którym szczególnie wyraźnie ujawniają się skłonności do posługiwania się drugim człowiekiem, uprzedmiotowienie go i gotowość do nieszanowania samego siebie. Św.
Tomasz z Akwinu rozróżniał cnotę czystości (mówi o niej VI przykazanie) i cnotę powściągliwości. Czystość jest porządkiem, który wewnętrznie panuje w dziedzinie płciowości.
Powściągliwość jest cnotą pomocniczą, która służy opanowywaniu tego, co w płciowości nie jest jeszcze uporządkowane. Potocznie stwierdzamy, że dany „człowiek ma ciało”. Podobnie mówimy o sobie: „Ja mam ciało”. Sugerujemy tym stwierdzeniem relację zależności posiadania, zachodzącą między „Ja i ciało”.
Niekiedy jednak może się tak zdarzyć, że prawdziwsze będzie zdanie: „ciało ma mnie”. Człowiek może stać się bowiem „niewolnikiem” własnego ciała. Doświadczają tego różnego typu nałogowcy, np. alkoholicy czy narkomani, dla których głos ciała jest jednocześnie rozkazem. Próby wychodzenia z nałogu muszą być wtedy powiązane ze zwalczaniem w sobie różnego rodzaju „głodów fizjologicznych”.
Nasze ciało wielokrotnie domaga się posłuchu i zaspokojenia różnych jego potrzeb. Jakąż ogromną siłą jest głód czy pragnienie. W obozach śmierci więźniowie dla chleba zdolni byli zapomnieć o własnej godności czy wierności ideałom etycznym.
„Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Cale to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym ” (Mk 7,21 -23). Dlatego też trzeba wyjątkowej pracy nad sobą, aby tkwiące w nas pożądania uporządkować.
Pożądliwość oczu – oczy są wspaniałym darem Boga. Około 70% całej wiedzy o świecie czerpiemy przez oczy. Jak mówił Jezus: „Światłem data jest oko. Jeśli więc twoje oko jest zdrowe, cale twoje ciało będzie w świetle. Lecz jeśli twoje oko jest chore, całe twoje ciało będzie w ciemności” (Mt 6, 22). Współczesna kultura w dużej części opiera się na darze widzenia.
Telewizja, kina, kolorowe reklamówki czy magazyny, odwołują się do naszych oczu, atakują je. Tym bardziej więc konieczne wydaje się prowadzenie umiejętnej „ascezy oczu”. Mądry dobór oglądanych filmów, krytyczne podejście do podsuwanych obrazów czy treści, chroni człowieka przed intelektualnym „śmietnikiem”, przed chaosem, w którym bardzo trudno jest odnaleźć właściwą drogę dla siebie i dla tego, co nas ubogaca.
Pycha żywota – jednym z pożądań, które daje o sobie znać i to często w sposób bardzo bolesny dla innych, jest chęć wywyższania się. Pogarda dla drugich przygotowuje inne grzechy i może się stać źródłem wielkiego zła. Pogarda dla kobiety jest postawą ułatwiającą przedmiotowe traktowanie jej w życiu seksualnym. Pogarda dla biednego łączy się z lenistwem i – pomimo możliwości – brakiem pomocy dla niego.
Znajomość samego siebie jest obowiązkiem każdego człowieka, albowiem tylko wtedy możliwe jest budowanie dobra i unikanie zła. Tylko wtedy człowiek może mądrze sterować swoim życiem i swoimi pragnieniami. Cele i pragnienia, które sobie stawiamy, w dużym stopniu świadczą o nas. Zapytaj siebie, kogo albo co kochasz, a dowiesz się, kim jesteś.
ks. Andrzej Zwoliński, ŹRÓDŁO NR 40/1994 S.14