Grzech – fascynujący czy odstręczający?

Grupa docelowa: Studenci Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Browary wiary, Grzech, Modlitwa

 

1. Kroki

WSTĘP

Papież Pius XII w orędziu do uczestników Krajowego Kongresu Katechetycznego Stanów Zjednoczonych, który odbywał się w Bostonie w 1946 roku powiedział, iż „grzechem tego wieku jest utrata poczucia grzechu”.

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Metoda – plastyka: kroki. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: w jaki sposób zły czyn staje się grzechem? Odpowiedź na pytanie ukazujemy pod postacią śladów kroków między słowami ZŁO oraz GRZECH. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Czy dzisiaj jesteśmy wrażliwi na zło?
  2. Czy w naszych czasach wrażliwość na zło przechodzi jakieś przemiany?
  3. Czym kształtujemy wrażliwość na zło?
  4. Czy są jakieś problemy ze zrozumieniem grzechu?
  5. Kiedy właściwie zło staje się grzechem?
  6. Czy każde zło jest grzechem?

PUENTA

Papież Pius XII w orędziu do uczestników Krajowego Kongresu Katechetycznego Stanów Zjednoczonych, który odbywał się w Bostonie w 1946 roku powiedział, iż „grzechem tego wieku jest utrata poczucia grzechu”. Istotnie, słowa te wypowiedziane tuż to zakończeniu II wojny światowej, która przyniosła niewyobrażalne spustoszenie moralne i materialne nie tylko w Europie, mają głęboką prorocką wymowę. I jakże są one aktualne dziś po prawie sześćdziesięciu latach!

Więcej, stały się dramatyczną prawdą o życiu zarówno pojedynczych osób, jak i całej ludzkiej rodziny, która raz po raz staje w obliczu piekła wojny. Pius XII stwierdza, że największym moralnym złem, korzeniem dalszych upadków godzących w godność człowieka, jest utrata poczucia i zanik świadomości, że każdy zły czyn, choćby najmniejszy, jest grzechem.

2. Moc zła

WSTĘP

Nawiązując do słów swego poprzednika, Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Reconciliatio et paenitentia stwierdza, że już nie raz zdarzało się w historii, że „pod wpływem wielorakich czynników świadomość moralna u wielu ludzi była poważnie zaćmiona”, że dochodziło do zaćmienia sumienia, które jest głosem Bożym w świadomości człowieka, ostrzegającym go i informującym, co jest dobre a co złe.

Człowiek jednak może ten głos w sobie całkowicie zagłuszyć, przestać uważnie wsłuchiwać się we własne sumienie, co nie pozostaje bez fatalnych skutków społecznych.

Dlatego Ojciec Święty w tymże dokumencie ze smutkiem stwierdza, iż „zbyt wiele znaków wskazuje na to, że w naszych czasach takie zaćmienie istnieje” i dodaje, że „wraz z utratą wrażliwości sumienia następuje również zaćmienie poczucia Boga” (RP 18).

Czym wobec tego jest grzech? Idąc za myślą naszego Papieża, należałoby stwierdzić, że to akt nieposłuszeństwa konkretnej osoby wobec prawa, jakie Bóg wyrył w sercu człowieka, czyniąc go swoim obrazem i na swoje podobieństwo.

Grzech nie istnieje sam w sobie, nie jest czymś abstrakcyjnym. Za każdym grzechem stoi konkretny żywy człowiek, który Bogu – swemu Stwórcy i Panu mówi: „Nie, nie będę Ci służyć; sam wiem, co i jak mam czynić; sam sobie dam radę, Ty nie jesteś mi potrzebny”. Każdy grzech trzeba zawsze oceniać bardzo indywidualnie.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: dlaczego grzech przyciąga człowieka zamiast działać odpychająco?

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Zaćmienie sumienia – zaćmienie poczucia Bożej obecności… co możemy o tym powiedzieć?
  2. Jakie skutki społeczne przynosi zaćmienie sumienia?
  3. Czy dzisiaj zgadzamy się na podaną wyżej definicję grzechu? Czy może każdy ma swoją definicję?
  4. Na czym polega indywidualna ocena każdego grzechu? Czy muszą tej ocenie towarzyszyć indywidualne kryteria?

PUENTA

W takiej postawie sprzeciwu wobec wszechogarniającej miłości Boga jest jakieś budzące lęk podobieństwo do diabelskiego nieposłuszeństwa, ostatecznym bowiem źródłem grzechu – owego odrzucenia lub przynajmniej odsunięcia na margines życia Pana i Stworzyciela – jest szatan. Odnośnie do tego św. Jan Apostoł w swym Pierwszym Liście pisze: „Kto grzeszy, jest dzieckiem diabła, ponieważ diabeł trwa w grzechu od początku” (1 J 3, 8).

Świadome i dobrowolne przyzwolenie na grzech, chociażby w zamiarze popełnienia go, jest zatem opowiedzeniem się raczej po stronie odwiecznego wroga Boga i ludzkości – szatana, a przez to odwróceniem się od stwórczej Miłości. Nieuznanie swego grzechu i siebie jako grzesznika, oznacza zamykanie oczu umysłu i woli na oczywisty fakt, że jest Bóg, któremu trzeba okazywać posłuszeństwo wiary.

3. Infekcja

WSTĘP

Nie można jednak zapominać, że jak istnieją różne stopnie dobra, tak samo istnieją stopnie zła. Znane jest przecież katechizmowe rozróżnienie na grzechy śmiertelne i grzechy powszednie.

Grzech śmiertelny jest wówczas, gdy na skutek owego buntu wobec miłującego Boga „nieład w duszy posunie się aż do odwrócenia od celu ostatecznego, czyli od Boga, z którym jednoczy nas miłość” (RP 17). Wówczas człowiek aktem swojej wolności sam odcina się od źródła życia nadprzyrodzonego i jego dusza zamiera.

Natomiast, jeżeli ów nieład płynący z nieposłuszeństwa jedynie osłabia więź z Bogiem (por. RP 17), wówczas mówimy o grzechu powszednim, którego jednak nie można lekceważyć.

Jeżeli bowiem grzech śmiertelny porównamy do umierania, a grzech powszedni do przejściowej infekcji, to dla każdego rozsądnego człowieka jest rzeczą oczywistą, że i takiej z pozoru niewinnej choroby nie wolno lekceważyć, gdyż zaniedbania w tym względzie szybko mogą się przerobić w poważne niebezpieczeństwo.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: porównujemy infekcję grypową i jej objawy do „zainfekowania grzechami powszednimi”. Jakie wnioski z tego porównania możemy wyciągnąć? Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jak możemy zarażać innych „infekcją grzechu”?
  2. Likwidować objawy czy przyczyny? Jak rozpoznać jedne od drugich?
  3. Walka duchowa – na czym ona może polegać?

PUENTA

O ile z natury rzeczy pokonanie w sobie grzechu śmiertelnego, czyli nawrócenie, o którym mówiliśmy ostatnio, jest podstawowym warunkiem, aby zaistniało życie duchowe, to zasadniczym wymiarem tzw. walki duchowej jest pokonywanie w sobie skłonności do zła, objawiających się właśnie w postaci grzechów powszednich. Bez odważnego podjęcia jej, szybko wypali się w człowieku największy nawet zapał ku świętości.

Z tego powodu tak ważne jest, aby w czasie dorocznego Postu stale na nowo podejmować walkę duchową z grzechem powszednim, aby nie dopuścić do zaistnienia w swym życiu grzechu śmiertelnego, czyli pełnego pychy odwrócenia się od Boga, dawcy życia i wszelkich darów.

Z pism św. Bonawentury, doktora Kościoła: „Upadek człowieka w jakiś rodzaj grzechu śmiertelnego posiada potrójny skutek: pozbawia Boga panowania nad duszą, obraz traci wyrazistość i zanika podobieństwo, czyli zatraca się godność chrześcijanina. [Grzech] pozbawia Boga panowania nad duszą co do łaski, nie co do władzy. Jest to zaznaczone w słowach [Jezusa]: „Czyj to wizerunek?”, [Który] jakby chciał powiedzieć: był mój, ponieważ go utworzyłem; mój, ponieważ odkupiłem go własną krwią. Lecz czyj jest teraz? [Jezus] jakby chciał powiedzieć: nie jest mój. Zauważ, że człowiek grzesząc, wypada z ręki miłosiernego Boga, nie może jednak uniknąć sprawiedliwości”.