Różnorodne skutki zdrady
Naruszenie wyłączności seksualnej może spowodować rozpad związku, a może się okazać dla pary tylko znaczącym epizodem
Zdrada istnieje w związkach od zawsze
Zdrada towarzyszy związkom od zawsze. Najczęściej rozumie się ją jako naruszenie wyłączności seksualnej. Bo przecież w ślubowaniu wierności jest obietnica tej wyłączności. Ale gdyby posłuchać różnych osób, to jako zdrada w związku oprócz złamania wierności byłyby traktowane też inne rzeczy: kiedy np. jedno z małżonków ma prywatnych znajomych, o których to drugie nie wie; albo kiedy poświęca zbyt dużo czasu swojej pracy czy hobby.
Co z tego wynika? Dobrze by było, żeby ludzie, kiedy zaczynają być razem, umówili się, co w konstytucji ich związku będzie traktowane jako zdrada. Albo prościej: czy mają na to takie same pomysły? Bywają takie osoby, głównie kobiety, które mają wobec zdrady postawę przyzwalającą:
„Jeśli czasami mój mąż prześpi się z jakąś kobietą, to nic takiego, byle bym tylko o tym nie wiedziała i żeby czegoś do domu nie przyniósł” (choroby, dziecka).
Umowa na wypadek zdrady
Znam takich małżonków, którzy zawarli ze sobą umowę na wypadek zdrady: gdybyś mnie zdradziła, nie wolno ci z innym partnerem robić tego czy tamtego albo mówić określonych rzeczy. Inna para umówiła się, że takie zdarzenie nie może mieć miejsca w ich domu (łóżku). Z drugiej strony mnóstwo ludzi uważałoby za zdradę zakochanie się, również gdyby nie było pomiędzy tymi osobami seksu. Można popatrzeć na zdradę z innej perspektywy i zadać sobie dwa pytania.
– Czy jest ona zagrożeniem dla związku? A jeśli tak, to jakim?
– Dlaczego ludzie – mimo że przyrzekają sobie wyłączność seksualną – nie dotrzymują tego przyrzeczenia?
Z moralnej perspektywy rzecz jest bezdyskusyjna, ponieważ jest to kwestia wartości, jakie człowiek wyznaje. W kulturze europejskiej większość ludzi uważa wierność za wartość, i jeśli się jej sprzeniewierzyć, zachowanie jest uznawane za niemoralne.
Psychologiczne przyczyny zdrady
Natomiast z perspektywy psychologicznej przyczyn może być cała lista i jest o czym dyskutować. Najprościej można je podzielić na indywidualne cechy człowieka – jak choćby siła różnych hamulców powstrzymujących od zdrady – i takie, które tkwią w związku. Wówczas taka nielojalność może być sygnałem, że dzieje się w nim coś niedobrego. I tak są osoby, częściej mężczyźni, które generalnie nie dochowują wierności, w tym seksualnej. Często mają oni dodatkową motywację: to niemęskie – nie skorzystać z okazji. Bo poczucie męskości jest w dużej mierze zależne od sukcesów seksualnych.
Z kolei ci dochowujący wierności, zwłaszcza jeśli od początku byli tylko ze swoim pierwszym partnerem, mogą w pewnym momencie nabrać chęci na sprawdzenie, jak to jest z kim innym. Przyszła do mnie kobieta prawie 50-letnia: bardzo udane małżeństwo, mąż był jej pierwszym partnerem, szanowała go i kochała. Po odchowaniu dzieci pierwszy raz w życiu wyjechała sama do sanatorium, tam poznała czarującego pana i pomyślała:
„Jestem dojrzała, ustabilizowana życiowo, nigdy nie zdradziłam męża” – i zdecydowała się na romans. „Okazało się – jak mi potem opowiadała – że moje życie seksualne w małżeństwie było pomyłką. Odkryłam doznania, o których nie miałam pojęcia, odkryłam siebie jako kobietę”.
Nawet nie wymienili z tym panem adresów, wróciła do domu i teraz – za każdym razem, kiedy współżyją z mężem – ma ochotę mu powiedzieć, że wszystko jest nie tak. Nie można więc zakładać, że związkowi taka próba nie zaszkodzi, chociaż motywacja wydawała się mało zagrażająca.
Dlaczego niektórzy się zdradzają?
Przedmiotem racjonalnej analizy może być kwestia, dlaczego ludzie zdradzają i jakie to miewa skutki dla związku, co robić, kiedy zdrada wyszła na jaw i trzeba ocalić związek. Skutki dla związku mogą się rozciągać od prawie żadnych – kiedy jest to jednorazowy epizod – aż do jego rozpadu.
Może zacznijmy od pytania: skoro tak często ludzie zdradzają, chociaż nie chcą, dlaczego niektórzy tego nie robią? Oto lista powodów dość oczywistych:
– bo jest im dobrze i mają w swoim związku wystarczająco dobry seks. Dlatego nie interesuje ich to, co mogliby dostać gdzie indziej;
– kierują się w życiu określonymi wartościami, i to niekoniecznie religijnymi. Może chodzić o dotrzymywanie umów, lojalność wobec partnera: „Nie chodzi o to, czy się dowie, czy nie, tylko że byłoby mu bardzo przykro”;
– lenistwo i strach przed opinią społeczną, przed komplikacjami (np. poczuciem winy), w tym lęk przed zakażeniem wirusem HIV.
A teraz: dlaczego zdradzają?
– w związku coś nie funkcjonuje tak, jak trzeba;
– są ludzie, którzy dla dobrego mniemania o sobie koniecznie potrzebują sukcesów seksualnych;
– przy dużych różnicach potrzeby seksualnej: pragnienia, których nie można zaspokoić w małżeństwie, n zemsta na partnerze, ukaranie go zdradą;
– rozpad więzi, przewlekły konflikt i szukanie nowego partnera;
– kiedy zdrada kompensuje jakiś ważny brak, np. „w życiu mi nie wychodzi, małżeństwo jest takie mdłe, a tu romans”;
– nierealne oczekiwania, wiara, że małżeństwo będzie kontynuacją romantycznej fazy – i wiele innych.
Przyzwyczailiśmy się do szukania jednej przyczyny, w rzeczywistości działa konfiguracja różnych motywów. A skutki zdrady dla seksu? Od niezbyt znaczących, poprzez poważny kryzys, aż do rozpadu związku. Zawsze musimy rozpatrywać cały układ, bo obszar seksualny ma wpływ na wszystkie inne i odwrotnie.
Źródło tekstu: http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,79849,4288846.html