Krytykowanie

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Kobieta mężczyzna, Krytykowanie

1. Sposób

WSTĘP

Mąż oczywiście ma obowiązek zwracać małżonce uwagę, jeżeli ona rzeczywiście w działalności na swym polu niedomaga. Uwaga musi jednak wynikać z miłości, z autentycznej troski o nią i o dom. O żonę, która nie daje sobie z domem rady.

Przedtem powinien uczciwie rozważyć, czy aby ciężary nałożone na kobietę nie przekraczają jej sił i możliwości.

Oby żona umiała okazać wdzięczność za jego uczciwą troskę o dom, a w szczególności zachwycić się, że on potrafi tak wszystko nazwać po imieniu, tak analitycznie ocenić źródła złego funkcjonowania domu, że jest taki mądry. Przy takiej żonie nic nie powstrzyma męża od ciągłego myślenia o domu i… zasługiwania na kolejne pochwały i podziw żony.

Mąż, który zamierza robić wyrzuty żonie za niestarty kurz, winien wcześniej rozejrzeć się po domu i wyszukać 99 rzeczy, które zrobiła, podziękować za nie, a potem zwrócić uwagę na kurz lub dać sobie z tym spokój. Po zauważeniu przepracowania żony powinien oczywiście sam ten kurz w ciągu 30 sekund zetrzeć.

Jeżeli zaś uzna, że musi zwrócić uwagę (z miłości, czyli dla dobra), powinien wybrać styl, który odniesie skutek. Tekst: „Cały dzień siedzisz w domu, a głupiego kurzu nie potrafisz zetrzeć” z pewnością nie przyniesie dobrego owocu. Lepiej niech mężczyzna go zaniecha, bo jest nieskuteczny, by nie powiedzieć głupi. Decydując się na zrobienie uwagi, mąż powinien wybrać sposób umożliwiający, a może nawet ułatwiający żonie jej przyjęcie.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – Napoleon.[1] Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie mogą być sposoby „umożliwiające, a nawet ułatwiające” żonie przyjęcie uwagi ze strony męża? Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PUENTA

Może np. napisać palcem na zakurzonym kredensie „Żono – kocham ciebie” i dorysować serduszko lub kwiatek… Powiecie, panie: „Co za bajki?” Rzeczywiście, doczekanie się takich zachowań męża, bez pracy ze strony żony, można odłożyć, jako nierealne, między bajki. Jednak przykłady (chociaż, niestety, znane mi niezbyt liczne) potwierdzają, że jest to możliwe. I wówczas życie pomimo trudności staje się bajką. Drogie panie, warto spróbować!!!

2. Nauczyć męża

WSTĘP

W jaki sposób żona może nauczyć męża zauważenia, docenienia, uznania za ważne i w końcu wdzięczności za drobiazgi, które ona w szarej codzienności na rzecz domu i rodziny robi nieustannie?

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na w/w pytanie.

PUENTA

Kobiety próbują to osiągnąć, grając na uczuciach. Niestety, przekaz przez uczucia, tak skuteczny i docierający do kobiety, jest bezowocny, a czasem wręcz rozdrażniający dla mężczyzny. Panowie wyrzucają sobie potem: „Znowu uległem jej łzom, zupełnie wbrew logice”. Najczęściej zaś panie w ogóle nie podejmują trudu ukazania mężowi potrzeby uznania dla siebie. Sądzą, że on sam to powinien wiedzieć.

Przemów mu do rozumu

By dotrzeć skutecznie do mężczyzny, trzeba mu dostarczyć argumentów rozumowych. Jak to jednak zrobić? Niełatwą jest  rzeczą tłumaczyć i wyjaśniać coś mężowi, który powinien być „tym mądrym” i sam wszystko wiedzieć. Wielu mężów, bojąc się o swą pozycję jako tego mądrego, nie potrafi bez urazu przyjąć od żony żadnej uwagi. Boi się, że słuchając żony uznaje tym samym, iż ona jest mądrzejsza. Docenienie męskiej mądrości to bardzo czuły punkt dla panów. Rzecz jasna, nie na tym prawdziwa mądrość polega. Uraz na tym tle jest jednak dość powszechny, a więc i trudności powszechne. Co zatem robić?

Eksperyment

Proponuję zamiast tłumaczenia proste doświadczenie. Wykorzystując najbliższą zmuszającą do tego sytuację (np. chorobę matki), niech żona wyjedzie np. na trzy dni z domu. Ale uwaga! – to jest właśnie przedmiotem eksperymentu – niech wyjedzie tak, jak stoi. Bez zrobienia zapasów, zakupów, bez poukładanych na stosiki na kolejne dni ubranek dzieci. Bez słoiczków w lodówce z napisami: „poniedziałek obiad”, „poniedziałek kolacja”, „wtorek śniadanie”. Niech na głowie męża pozostanie całe gospodarstwo z codzienną obsługą.

[1] Wykorzystałem tutaj reklamę firmy RENAULT. Źródło: POLITYKA nr13 (2291), 31 marca 2001, s.19.

Scenariusz w oparciu o: Jacek Pulikowski, Ewa czuje inaczej, IW Jerozolima, KŚW, Poznań 2001.