Oblatywacze

HOMILIA

1. Przychodzą takie momenty w życiu, w których nasze oczekiwania, plany, wyobrażenia zostają skonfronto-wane z rzeczywistością, trochę jak wybudowany samo-lot dostaje się w ręce oblatywacza i ten realnie próbuje, co jest w rzeczywistości wart…
2. W konkretnym życiu okazuje się, co są warte nasze oczekiwania, na ile wizje, pomysły, wiedza były realne.
3. W sytuacji kontakty z rzeczami sprawa jest dość prosta. Trudniej jest, gdy chodzi o ludzi. Tutaj można się dużo bardziej i zachwycić i rozczarować.
4. Z Panem Bogiem jest podobnie… widać to w dzisiejszej Ewangelii… Uczeni w Piśmie byli trochę jak „oblatywacze” Pana Boga – wiedzieli o nim wszystko lub prawie wszystko… w Jezusie Bóg staje wobec nich twarzą w twarz, a oni mówią, że powinno być inaczej…
5. Poza tym okazuje się, że i Pisma, na które się powołują, nie do końca znają…
6. Co z tego wynika – Bóg czasami przegrywa z człowiekiem, gdy staje twarzą w twarz, jasno nazywa dobro i zło… zostaje ukrzyżowany niewiarą, odrzuceniem, wyśmianiem… ale w końcu i tak zwycięża swoim zmartwychwstaniem…

Homilia wygłoszona, dominikanie, piątek, 30 marca 2012, Msza św., Schron