Samuel
HOMILIA
- Wchodzę do pokoju i moją uwagę przykuwa krzyżyk… ale nie wiszący na ścianie… nie taki z pasyjką, figurką Pana Jezusa… krzyżyk przyklejony na podłodze, dwa kawałki czarnej, monterskiej taśmy klejącej… już wiem, że dokładnie w tym miejscu należy postawić krzesło, aby odlecieć słuchając muzyki… czarny krzyżyk na podłodze oznacza, że w tym pokoju mieszka audiofil… maniak i znawca słuchania…
- O słuchaniu właśnie są dzisiejsze czytania… a konkretnie o słuchaniu na modlitwie… spowiadamy się często z braku skupienia, rozproszeń, braku czasu na modlitwę… absolutnie wyjątkowo ktoś mówi – więcej gadałem niż słuchałem…
- A dzisiaj do Samuela i do nas Bóg mówi słowami Helego z I czytania: Mów, Panie, bo sługa Twój słucha… I wiemy, że Bóg mówi niekoniecznie z rana czy wieczorem przy pacierzu, i wiemy, że te czarne krzyżyki miejsc najlepszego odbioru wyznacza ON, a nie my… i wcale nie od skupienia, ani braku rozproszeń czy ciszy zależy Jego glos… zależy tylko od NIEGO, a my możemy być gotowi lub zastosować jakiś mały wzmacniacz w razie kłopotów ze słuchem…
- Pomysły na wzmacniacz podpowiada nam drugie czytanie i Ewangelia – są nimi: troska i piękną i uporządkowaną seksualność, aby nasze ciała chwaliły Pana Boga, to jest także ciekawość… na wzór uczniów, którzy pytają „gdzie mieszkasz?”, pragnienie prowadzenia się nawzajem do Jezusa – jak Andrzej przyprowadził do Jezusa swojego brata Szymona, to jest także gotowość na zmiany… jak właśnie u Szymona, który otrzymał nowe imię PIOTR – czyli nowy program na życie, bo stary był już nieaktualny…
- Po co to wszystko? po co to słuchanie, właściwego miejsca szukanie, jakieś wzmacniacze? Powód jest także w dzisiejszym Słowie ukryty… w słowach autora Księgi Samuela: Samuel dorastał, a Pan był z nim. Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię.
- Dorastajcie… niech Pan będzie z wami… niech żadne wasze słowa nie upadną na ziemię…
Poznań, Msza św. dla młodzieży, 15 stycznia 2012