Wspomnienie św. Marcina z Tours
Zachowywanie prawa przejawem miłości Boga i bliźniego w Starym i Nowym Testamencie
DRUGI I TRZECI LIST ŚW. JANA W KOMENTARZACH OJCÓW KOŚCIOŁA
WSTĘP
Marcin urodził się w Pannonii (dzisiejsze Węgry) około roku 316 z rodziców pogańskich. Mając 15 lat wstąpił do służby wojskowej, którą odbywał w Galii. Przyjął chrzest, porzucił służbę wojskową i założył klasztor w Liguge. Prowadził w nim życie monastyczne pod kierunkiem św. Hilarego. Z czasem został kapłanem i biskupem Tours. Był dobrym pasterzem swojego ludu, założył inne klasztory, pouczał duchowieństwo, gorliwie głosił Ewangelię. Zmarł w roku 397. Od razu dziękuję pięknie za najpyszniejsze rogale Marcińskie na świecie.
HOMILIA 1
- Jedną z rozwijających zabaw w dzieciństwie było trzymanie patyczka na palcu, aby nie spadł, szukanie punktu równowagi. Potem zamiatając ulice wokół klasztoru robiliśmy tak z wielkimi szczotkami do zamiatania chodnika…
- Dzisiejsza Ewangelia jest trochę podobna do tej zabawy. Dwa końce tego „kijka” to zgorszenie i przebaczanie. No i środek, punkt ciężkości…
- Jest nim zdanie: „Uważajcie na siebie”.
- Jeśli Jezus mówi to zdanie, niekoniecznie musi ono oznaczać taką psychologiczną uwagę, aby nic złego od tej pory, czy w ogóle nie zrobić.
- Po ludzku warto uważać, przebaczać i nie gorszyć innych.
- Przede wszystkim o zawierzenie chodzi, oddanie Jezusowi swojego życia, zaproszenie Go jako Pana i Zbawiciela.
- To jest najważniejsze źródło równowagi w życiu.
Msza św. na Taczaka, poniedziałek 11 XI 2013, Wspomnienie św. Marcina z Tours, Mdr 7, 22-8,1; Ps 119; Łk 17, 20-25
HOMILIA 2
1. „Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny…” To po co w ogóle przychodzi, skoro go nie widać? Łatwo powiedzieć: „nie będzie dostrzegalne… nie powiedzą: tu jest… lub tam!” A przecież chcemy je zobaczyć! Tyle przypowieści mówi o nim w Ewangeliach!
2. Przypomnijmy kilka z nich. Królestwo niebieskie jest jak: ziarnko gorczycy, skarb ukryty w roli, kupiec szukający drogocennych pereł, skreślony dług, syn marnotrawny miny i talenty, miłosierny Samarytanin…
3. To tylko niektóre z wielu przypowieści. Coś niby pokazują, ale więcej przesłaniają. Jest pewien sens, ale i niewiadoma…
4. Lecz przecież w naszym życiu jest dużo więcej takich rzeczy, którymi żyjemy, a które nie są dostrzegalne/widzialne: patriotyzm, intuicja, tęsknota, wyobraźnia, nadzieja, powołanie zakonne…
5. Oczywiście – widać je po naszym postępowaniu, zachowaniu. Tak właśnie jest z królestwem niebieskim, które „jest pośród nas”.
6. KKK 763: KKK 763 „(…) Aby wypełnić wolę Ojca, Chrystus zapoczątkował Królestwo niebieskie na ziemi. Kościół jest „Królestwem Chrystusa obecnym już w tajemnicy” (Sobór Watykański II, konst. Lumen gentium, 3). A jeśli coś jest tajemnicą, to oznacza, że im bardziej będę nią żył, tym więcej przestrzeni będzie się otwierało.
7. „Królestwo Boże pośród was jest!”. Nie ma co go szukać – MY nim jesteśmy! I wygląda przepięknie! Z dwóch powodów: o wielu rzeczach duchowych wie tylko sam Bóg; długo w kościele rozdaję Komunię świętą!
8. Ps 119 (fragm.): „Okaż Twemu słudze światło Twego oblicza i naucz mnie Twoich ustaw. Niech zyje moja dusza i niech Ciebie chwali, niech mnie wspierają Twoje wyroki”.
Radonie, 11 listopada 2021, wspomnienie św. Marcina z Tours, Narodowy Dzień Niepodległości, Mdr 7, 22-8,1; Ps 119; Łk 17, 20-25
HOMILIA 3
1. Słowa psalmu, który dzisiaj śpiewamy, pokazują człowieka poruszonego Bożą miłością: „Z całego serca swego szukam Ciebie, nie daj mi odejść od Twoich przykazań”.
2. Człowiek dotknięty Bożą miłością zawsze będzie jej szukał. Jak ewangeliczny kupiec szukający najpiękniejszej perły – odda za nią wszystko, co posiada.
3. Człowiek dotknięty Bożą miłością będzie chciał umocnić się w niej, utwierdzić. Stąd to przywiązanie do przykazań, które wskazują dobrą drogę ku Bogu, szczęściu, pełni.
4. Wzorem zanurzenia w miłości i przestrzegania zasad jest sam Pan Jezus. On nie przyszedł znieść Prawa, ale je wypełnić. W czasie Ostatniej Wieczerzy mówił: „Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje”.
5. Jezus przyszedł, aby wypełnić wolę Ojca. Św. Jan zapisał: ” Z nieba zstąpiłem nie po to, aby pełnić swoją wolę, ale wolę tego, który Mnie posłał”.
6. To było możliwe aż po krzyż i zmartwychwstanie właśnie dzięki miłości Ojca i Syna. Podobnie i nasze wypełnianie przykazań jest możliwe dzięki odpowiedzi na miłość Ojca.
7. Dziś obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości. To święto miłości do Ojczyzny, miłości takiej, która przekracza własne korzyści, wygody, nierzadko posunięta aż po heroizm, przelanie krwi za kraj. O miłości do Ojczyzny mówi IV przykazanie – odwołując się do relacji łączącej dziecko z rodzicami.
8. Przez pracę dla dobra Ojczyzny, poznawanie własnego kraju, poszanowanie języka, świadectwo tożsamości narodowej na świecie, szacunek dla ziemi ojczystej, tradycji – tak wypełniamy przykazanie miłości, tak wypełniamy nasze serca dumą z polskości.
9. „Miłość zaś polega na tym, abyśmy postępowali według Jego przykazań”. Miłość do Ojczyzny także na tym polega.
10. Daj nam zawsze z całego serca szukać Ciebie i nie pozwól odejść od twych przykazań!
Radonie, 11 listopada 2022, Narodowe Święto Niepodległości, 2 J 4-9; Łk 17, 26-37
HOMILIA 4
1. „Od samego początku synodalna droga Kościoła jest ukierunkowana na Królestwo, które w pełni się urzeczywistni, gdy Bóg będzie wszystkim we wszystkich” (dok. syn. 2023). Aby to osiągnąć, tutaj, na ziemi, w sposób niedoskonały, Kościół żyje dialogiem, słowem i słuchaniem. Stawia pytania i daje odpowiedzi. Nie chodzi o odnowienie fasady Kościoła, ale o misję wobec świata.
2. Księga Mądrości, którą czytamy w tych dniach, to podręcznik dla studentów żydowskich, którzy zamieszkiwali Aleksandrię. Mądrość, którą mieli żyć i głosić, miała ich poprowadzić w kocioł wierzeń, kultur, języków, ale i nauki, która rozbrajała w tamtych czasach stare mity i bajki.
3. Co piąte słowo opisujące mądrość jest świeckie, zaczerpnięte spoza świata religijnego. A przecież odpowiadające, oddające Boże cechy mądrości.
4. Dlatego mądrze mamy głosić królestwo Boże pośród nas obecne już we wspólnocie Kościoła, aby w tym świecie, czasach, kulturze, być świadkami, misjonarzami Boga, którego wierność trwa przez pokolenia.
Radonie, 16 listopada 2023, Mdr 7, 22-8,1; Ps 119; Łk 17, 20-25 lub 2 J 4-9; Łk 17, 26-37
LEKTURA DODATKOWA
Drugi list Jana liczy zaledwie 13 wersetów i jest najkrótszym tekstem Nowego Testamentu (trzeci list Jana jest o 1 werset dłuższy). Jego autorem jest umiłowany apostoł Chrystusa. Jan przedstawia siebie jako 'starszego’, co niewątpliwie jest prawdą zarówno w odniesieniu do jego wieku (szacuje się, że list powstał ok. 98 roku n.e.), jak i pozycji we wczesnym kościele. Adresatem listu jest 'wybrana pani i jej dzieci’. Ponieważ Kyria (’pani’) jest imieniem własnym, niektórzy bibliści uważają, że adresatem listu była konkretna osoba. Przymiotnik 'wybrana’ może jednak sugerować, że list skierowany był do kościoła, który jest w Nowym Testamencie przedstawiany jako dziewica zaślubiona swojemu mężowi – Chrystusowi. W takim przypadku zabieg wykorzystany przez apostoła mógł mieć na celu wprowadzenie w błąd wrogów kościoła, którzy weszliby w posiadanie listu. Z kolei pozdrowienia od 'dzieci wybranej siostry’ (werset 13) sugerują pozdrowienia od członków sąsiedniej społeczności.
Drugi list Jana w całości poświęcony jest problemowi odstępstwa od prawdy, które pod koniec I wieku stało się prawdziwą plagą trapiącą wczesny kościół. W wersecie drugim czytamy wprost, że apostoł pisze „Ze względu na prawdę, która pozostaje w nas i będzie z nami na wieki”. W kolejnych wersetach Jan zapewnia, że łaska Boga przychodzi przez prawdę (werset 3), wyraża radość, że ciągle są tacy, którzy postępują w prawdzie (werset 4), powtarza przykazanie miłości jako nakaz postępowania według przykazań (wersety 5 i 6), ostrzega przed zwodzicielami zaprzeczającymi, że Pan przyszedł w ciele (werset 7), napomina, aby mieć się na baczności (werset 8), oświadcza, że nie ma Boga ten, kto wykracza poza prawdę (werset 9) i zabrania spotykania się z nauczycielami błędu i ich pozdrawiania (werset 10). Celem listu apostoła jest zatem ostrzeżenie braci przed odstępstwem od prawdy „żebyśmy nie stracili tego, nad czym pracowaliśmy, ale żebyśmy otrzymali pełną zapłatę” (werset 8).
Źródło: komentarzbiblijny.pl. Dostęp: listopad 2024.
Antychryst – szukając w Piśmie Świętym informacji dotyczących wydarzeń poprzedzających koniec świata i Sąd Ostateczny, nieraz natkniemy się na tę tajemniczą postać. Budzi ona wiele pytań. Czy Antychryst był/będzie postacią historyczną? Czy jest on symbolicznym określeniem jakiejś złej mocy lub pewnej zbiorowości? Co dokładnie oznacza jego nazwa? Spróbujmy znaleźć na te pytania odpowiedzi.
Antychryst w Biblii
W dużym skrócie podsumujmy to, co mówi o Antychryście Biblia.
Stary Testament: Za jeden z pierwowzorów Antychrysta uznawany jest Antioch IV Epifanes, helleński władca, który nakazuje wzniesienie w Świątyni Jerozolimskiej posągu Zeusa (zob. dalej) oraz prowadzi krwawe prześladowania Żydów. Jednak pamiętajmy, że przeciwnik Najwyższego w Starym Testamencie to nie to samo, co Antychryst w znaczeniu nowotestamentalnym. To drugie mogło powstać dopiero po pojawieniu się Chrystusa.
Pisma Janowe: Antychryst to ktoś, kto ma przyjść przed paruzją Jezusa. Św. Jan zakłada też, że istnieje wielu osób cechujących się „duchem Antychrysta” – są to kłamcy i zwodziciele, którzy głoszą, że Jezus nie jest Chrystusem. „Kto zaprzecza, że Jezus jest Mesjaszem? Ten właśnie jest antychrystem, kto nie uznaje Ojca i Syna” (1 J 2,22).
Ewangelie synoptyczne: Antychryści to fałszywi mesjasze (Mt 24,24; Mk 13,22), którzy podają się za spełnienie obietnic ponownego przyjścia Chrystusa.
2 List do Tesaloniczan: Św. Paweł wspomina, że przed ponownym przyjściem Chrystusa pojawi się „człowiek nie liczący się z prawem Bożym, syn zatracenia, który się sprzeciwia i wynosi nad wszystko, co nosi imię Boga lub co odbiera Boską cześć, aż zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga” (2 Tes 2,3n). Człowiek ten będzie chcieć podporządkować sobie Kościół Jezusowy i spustoszyć go. Dojdzie do „odstępstwa” spowodowanego przez kłamliwe znaki i fałszywe cuda, towarzyszące pojawieniu się Niegodziwca. Chrystus go zgładzi.
Apokalipsa: Antychryst jest Bestią, która otrzyma od Szatana całą jego moc, przez co stanie się władcą całego świata. To przywódca polityczny, dyktator, który uzurpuje sobie władzę religijną. Nie jest przy tym odrażający, lecz wzbudza podziw. Obiecuje rozwiązanie wszelkich problemów. Jest parodią Chrystusa. Zostanie pokonany, gdy ponownie przyjdzie Zbawiciel, który pochwyci i ukarze Bestię i jej zwolenników.
Mając tę szkicową wiedzę teoretyczną, przeanalizujmy temat nieco bardziej szczegółowo.
Co oznacza słowo „Antychryst”?
Antychryst często rozumiany jest jako przeciwnik Jezusa, z którym toczy On ciągłą walkę – pogląd ten jest jednak niebezpiecznie bliski manicheizmowi, według którego w świecie rozgrywa się bój o dominację między dobrem i złem. Tymczasem przedrostek „anti” możemy tłumaczyć nie tylko jako „przeciw”, lecz też jako „zamiast”, „w miejsce”. Już samo takie tłumaczenie naprowadza nas na postrzeganie Antychrysta jako tego, który uzurpuje sobie prawo do zajmowania miejsca Chrystusa, przywłaszcza sobie cześć należną Bogu – i właśnie w tym znaczeniu jest Jego przeciwnikiem.
U Homera z kolei przedrostek „anty” rozumiany był jeszcze inaczej. Nie oznaczał przeciwieństwa, ale wskazywał na podobieństwo. To podobieństwo akcentuje m.in. Hipolit w tekście O Antychryście. Przedstawia on Antychrysta jako osobę całkowicie upodobnioną do Chrystusa, ale mającą złe intencje. Pisze, że „Oszust pod każdym względem chce się upodobnić do Syna Bożego”. Przyjdzie więc w ludzkiej postaci, ukaże się jako owca o wielkim uroku, ale wewnątrz będzie wilkiem. Podobnie jak przed Jezusem przyszedł Jan, tak i Antychryst będzie miał swojego zwiastuna, będzie obrzezany, zostanie królem ziemskim, pośle fałszywych apostołów, zbierze rozproszony lud i da pieczęć tym, którzy w niego wierzą. W ramach ciekawostki: z interpretacji Księgi Apokalipsy zaproponowanej przez Hipolita wynika, że zapowiedzi proroków dotyczące Antychrysta spełniły się w Rzymianach, jako wrogach chrześcijaństwa. Również liczbę 666 Hipolit tłumaczy jako Lateinos – co jest liczbą pojedyncza od słowa Lateinoi, oznaczającego właśnie „Rzymian”.
Kim jest Antychryst?
Jak łatwo się domyśleć, rozumienie postaci Antychrysta zmieniało się w czasie. Ogólnie, koncepcje go dotyczące można podzielić na trzy grupy:
- Antychryst jako pojedynczy człowiek;
- Antychryst jako zbiorowość;
- Koncepcja łącząca dwie powyższe.
Ad. 1) Osobową postać Antychrysta upatrywano często w sylwetkach ówcześnie żyjących władców np. Antiocha, Nerona, Konstancjusza. Antioch otrzymał to miano jako wróg ludu Bożego. To on, jak już wspomniano, sprofanował Świątynię Jerozolimską ok. 167 r. p.n.e. i w miejscu ołtarza wybudował „ohydę spustoszenia” (Mk 13,14) – ołtarz Zeusa Olimpijskiego. Określenie „ohyda spustoszenia” łączone jest dalej w Nowym Testamencie z końcem dziejów. Nawiązując do słów proroka Daniela (Dn 9,27), Jezus używa go w zapowiedzi zburzenia Jerozolimy i końca świata (Mt 24,15).
Antychrysta dopatrywano się także w postaci Nerona, jako w pierwszym cesarzu prześladującym chrześcijan. Również tajemnicze okoliczności jego śmierci przyczyniły się do powstania legendy o jego zmartwychwstaniu. Kojarzono z nim też liczbę 666 – czyli liczbę Bestii z Apokalipsy św. Jana (Ap13,18) – przypisując konkretne liczby literom hebrajskiego słowa nrwn qsr, czyli „Neron Cesarz”.
Niezależnie od tego, kogo konkretnie określano mianem Antychrysta, w znaczeniu jednostkowym zawsze była to osoba realnie żyjąca, ale albo o nadnaturalnych zdolnościach wypływających z mocy Szatana, albo też nęcąca pokusami tego świata i przez to odciągająca od wiary.
W średniowieczu popularna była też koncepcja, że tak jak Jezus jest Synem Bożym, tak Antychryst jest synem diabła.
Ad. 2) Antychrystami nazywano również całe zbiorowości, takie jak kościoły heretyckie (będące częściami „ciała” Antychrysta) czy apostaci. Cezary z Arles upatruje w wyglądzie apokaliptycznych Bestii – przypominających lamparta, niedźwiedzia, lwa (zob. Dn 7,3-8) – symbol różnorodności narodów i ludów wchodzących w skład państwa, którym będzie władał przeciwnik Boga.
Z kolei papież Grzegorz Wielki twierdził, że „dzieło Antychrysta dokonuje się codziennie pośród grzeszników”, dlatego też wzywał chrześcijan, by zwracali uwagę na swojego wewnętrznego antychrysta, i nawoływał do rachunku sumienia. Cechą, którą najbardziej piętnował, była pycha.
Ad 3) Antychryst pojmowany był też jako zarazem pojedyncza osoba, jak i zbiorowość. W samych Listach św. Jana określenie „Antychryst” występuje pięciokrotnie (1 J 2,18a.b; 2,22; 4,3; 2 J 7). W tych miejscach św. Jan pisze o Antychryście rozumianym jednostkowo (jako duch), ale wspomina też o antychrystach, którzy już teraz działają w świecie (tych, którzy nie uznają, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele ludzkim). Odnosi się w ten sposób krytycznie do szerzących się w jego czasach na terenie Azji Mniejszej fałszywych nauk antyapostołów oraz do herezji takich jak doketyzm – głoszący, że Bóg tylko pozornie stał się człowiekiem, zstąpił na Jezusa w trakcie Jego chrztu i opuścił Go przed męką.
Opierający się na Listach Janowych, św. Augustyn i Tertulian podzielali te poglądy. Uznawali, że na świecie jednocześnie działa Antychryst (syn zatracenia, który objawi się zanim przyjdzie Pan i wynosić się będzie ponad Boga i religię), jak i antychryści (czyli heretycy, którzy odłączyli się od Kościoła oraz osoby będące wprawdzie wewnątrz Kościoła, lecz skrycie działające przeciw niemu). Nieco inne podejście do tematu prezentuje św. Cyprian: antychrystów utożsamiał z ludźmi – heretykami, jednak jako Antychrysta rozumie już samego diabła.
Kiedy nadejdzie?
Niejednoznaczne było też podejście do czasu pojawienia się Antychrysta. Na jednym biegunie byli ci, którzy wypatrywali pierwszych sygnałów jego przyjścia: wielkich prześladowań, po których pojawią się antychryści – poprzednicy Antychrysta. Wraz z nim nadejdzie Chrystus, który zgładzi Niegodziwca„tchnieniem swych ust”.
Na drugim biegunie są ci, którzy przekonani byli o niemożliwości przewidzenia nadejścia wydarzeń ostatecznych. Św. Augustyn argumentował to słowami „Gdyby nam ta wiadomość potrzebna była, to któż by nam lepszą dał odpowiedź, jeśli nie sam Mistrz Boski, kiedy Go o to uczciwie pytali? (…) Na darmo przeto usiłujemy wyliczać i określać lata trwania na przyszłość tego świata, skoro z ust Prawdy Bożej słyszymy, iż to nie nasza jest rzecz”.
Jaka nauka dla nas?
Zajrzyjmy jeszcze do Katechizmu Kościoła Katolickiego. Mówi on, że „przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących.” Pojawi się pseudomesjanizm – oszukańcza religia, której największym kłamstwem jest oszustwo Antychrysta, przejawiające się w tym, że człowiek uwielbi samego siebie zamiast Boga i Jego Mesjasza. Katechizm podkreśla też, że oszustwo Antychrysta ukazuje się w świecie za każdym razem, gdy próbuje on wypełnić nadzieję mesjańską w historii (doprowadzić do triumfu Kościoła na tym świecie), tymczasem może się ona zrealizować tylko poza historią, gdy Bóg zwycięży nad końcowym rozpętaniem się zła w momencie Sądu Ostatecznego.
Podsumowując: postać Antychrysta jest przestroga dla nas, byśmy stale weryfikowali swą wiarę oraz byśmy stawiając nie Boga, lecz siebie na pierwszym miejscu, sami nie stali się antychrystami. Miejmy świadomość jego działania tam, gdzie zło przezwycięża dobro, gdzie zniekształca się prawdę o Chrystusie, gdzie odrzuca się moralność i życie wieczne jako cel.
Agnieszka Wojtyniak
Tekst powstał w oparciu o następujące źródła:
- Paweł Wesołowski, Geneza i istota postaci Antychrysta we wczesnochrześcijańskiej literaturze łacińskiej, „Seminare” t. 20 (2004), s. 423-439.
- Jacek Salij, Pytanie o antychrysta, w: Poszukiwania w wierze, Poznań 1992.
- Katechizm Kościoła Katolickiego 675-677.
- Antychryst, w: Fritz Rienecker, Gerhardt Maier, Leksykon Biblijny, Warszawa, s. 30-31.
- Hipolit, O antychryście, tłum. S. Kalinowski, w: Demonologia w nauce Ojców Kościoła, Kraków 2000, s. 107-143.
Źródło tekstu: szkolateologii.dominikanie.pl. Dostęp: listopad 2024.