Nie obmyślać obrony
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: rok C
Msza św. południowa, środa 27 XI 2013
WSTĘP
Młyny Boże mielą powoli. Czasami jest to denerwujące, chcielibyśmy, aby dobry Bóg załatwił pewne sprawy szyb-ko i jak najlepiej. Dlaczego tego nie robi? Nie wiemy. Może kiedyś się dowiemy.
Jedno jest pewne – On uczy nas cierpliwości, tak samo dokładnie, jak i my siebie nawzajem tej cierpliwości uczymy. Dzisiaj Słowo Boże mówi, że warto być wytr-wałym. Aż do końca. O tę wytrwałość i Boże miłosierdzie teraz pokornie prośmy.
HOMILIA
- Jest trochę sprzeczności w słowach Jezusa. Warto się przygotować do stanięcia przed sądem, a Jezu mówi, że raczej nie. Duch Święty działa, gdy człowiek jest przy-gotowany lub nie, ale zaniedbań nie nadrabia raczej.
- Mądrości uwięzionych nikt nie będzie mógł sprostać, a przecież wiemy, że i niecni ludzie są mądrzy i znają się na rzeczy.
- Niektórzy zginą, a Jezus mówi, że ocalimy nasze życie. Będziemy w nienawiści i uwięzieni, ale włos nam z głowy nie spadnie…
- Mnie szczególnie się podoba ten wers o włosach z gło-wy, ale chyba za późno zacząłem czytać Ewangelię.
- Gdyby od takiej strony spojrzeć na słowa Jezusa, to nie wiadomo, o co chodzi. Może tyle, że o jakieś przyszłe czasy prześladowań wierzących. Na szczęście na taką skalę są póki co niemożliwe obecnie.
- Chodzi jednak o coś innego. O świadectwo, na małą skalę, na naszą miarę. Jezus mówi, że będzie to dla nas okazja do składania świadectwa. Czyli dzielenia się wieścią o tym, co Bóg dla mnie uczynił, jak mnie ukochał, jak posłał Syna swojego, aby mnie wybawił z grzechów, że tej miłości nigdy nie wycofa, i że mogę jej doświadczyć w Kościele.
- Rzeczywiście takie wyznanie może ocalić moje życie. Życie duchowe. I na to ocalenie nie trzeba czekać w przyszłości – ono już teraz się dokonuje…