Free hugs
Roraty w LSU, piątek 6 XII 2013
WSTĘP
Zawsze czekamy na ten dzień… świętego Mikołaja… dobrego i mądrego biskupa, który pomagał ubogim, dzieląc się tym, co posiadał… Warto sobie zadać dzisiaj pytanie – czym mogę się dzielić z innymi? Ile mam czasu, siły, chęci, zapału. Niekoniecznie kasy, ale właśnie czegoś, czego za kasę nie da się kupić…
HOMILIA
- FREE HUGS! <plakat>
- Nie zapomnę nigdy tej chwili, gdy na Lednicy zobaczyłem Magdę i Adę z takimi kartkami… te tłumy chłopaków, które czekały w kolejce do nich na przytulaski… miały powodzenie J
- Dlaczego dzisiaj to wspominam, ponieważ ten napis jest kolejną przygodą, do której chcę Was dzisiaj zaprosić.
- Przedwczoraj zaprosiłem Was do pierwszej przy-gody, czyli do dotrzymywania słowa. Wczoraj do mądrego budowania swojego życia, oparcia go na Jezusie.
- Dzisiaj zapraszam was do przytulania.
- Dlaczego? Ponieważ jest ono w pewnym sensie istotą naszej wiary.
- Ale po kolei…
- Dwaj niewidomi z dzisiejszej Ewangelii słyszą słowa „według wiary waszej niech wam się stanie…” według wiary waszej – czyli właściwie według czego?
- Gdy zajrzymy do katechizmu, to okaże się, że Wiara jest najpierwosobowym przylgnięciem człowieka do Boga; równocześnie i w sposób nie-rozdzielny jest ona dobrowolnym uznaniem całej prawdy, którą Bóg objawił (KKK 150).
- Wiara nie jest wtedy skupieniem, koncentracją siły, pragnienia, oczekiwania, woli… ale właśnie przylgnięciem, przytuleniem do Boga, rzuceniem się w Jego otwarte ramiona, zawsze otwarte…
- Także – to idzie w parze – uznaniem całej prawdy, którą Bóg nam objawia…
- Dzisiejsza przygoda adwentowa to rzucenie się w ramiona Pana Boga… zawierzenie się Jemu… być może przyjdzie z tym jakiś dar… być może nie… najważniejsze jest właściwie być tylko przy NIM…