Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, Wielkanoc

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: 1 Kor 5, Dz 10, J 20, Kol 3, Łk 24, Pascha, Ps 118, Wiara Jana, Wiara pistein, Wielkanoc, Zmartwychwstanie

HOMILIA 1

1. Kiedy Żydzi uciekali z Egiptu w noc paschalną, nie mogli czekać, aż wyrośnie ciasto na chleb. Zabrali ciasto zagniecione pospiesznie z wody i mąki, lżejsze i zajmujące mniej miejsca. Na tę pamiątkę do dziś je się w Izraelu przez tydzień paschalny macę. A przed świętami dokładnie oczyszcza się z najmniejszych drobinek kwasu całe mieszkanie, czasem z latarką i świecą szukając drobinek zakwasu. Domowy – sprzedaje się znajomym, aby po świętach znowu go odkupić od nich.

2. Jezus też podał uczniom prosty chleb z mąki i wody – został z nami w prostej, białej Hostii, i tak będzie już na zawsze. Dlatego bardziej zrozumiały staje się dla nas apel św. Pawła, aby pozbyć się starego kwasu. Aby stać się nowym człowiekiem. Jak to można zrobić? Przykład – jeden z wielu – podaje Ewangelia. Symbolem są Jak i Piotr podążający do grobu Jezusa.

3. Jan – siła, młodość, ruch, bieg, emocje. Piotr – mądrość, powaga, doświadczenie. Jan przybiega do grobu pierwszy, ale czeka na Piotra. Jan dopiero wtedy wchodzi do pustego grobu Jezusa. Na tym ma polegać nowe życie – nie kurczaczki, zajączki, rzeżucha, ale… przede wszystkim decyzja spokojna i mądra. Jezu, Ty żyjesz! Dla mnie powstałeś z martwych. Niech twoja potężna miłość czyni mnie nowym człowiekiem. Niech Twoje zwycięstwo będzie widać w moich zwycięstwach nad złem i grzechem. Na tym polega radość wielkanocna – stać się nowym człowiekiem dzięki otwarciu na moc Jezusa Zmartwychwstałego. Radość i pogoda ducha pojawiają się same…

Gidle, Wielkanoc, 16 kwietnia 2017, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 2

1. Chyba każdy ma takie chwile w życiu, o których mówimy, że są decydujące. Św. Jan opisuje jedną z takich chwil: „ujrzał i uwierzył”. Uwierzyć – gr. pistein – chodzi o wiarę pewną, opartą na doświadczeniu.

2. Ale Jan był zbyt  młody, aby można było mu uwierzyć. Poza tym nic nie mówi o wierze Piotra w tym miejscu w tekście Ewangelii. Łukasz pisze, że Piotr „zdumiony tym, co się stało, wrócił do siebie”.

3. Pusty grób, zwinięte chusty, przerażona Maria Magdalena, zdumiony Piotr i młody Jan, który uwierzył. Te postaci i te postawy są fundamentem naszej wiary w zmartwychwstanie Chrystusa.

4. Przyjdź i do nas, Panie Jezu.

Wielkanoc 2020, Gidle, 12 kwietnia 2020, Wiktorówki, 4 kwietnia 2021, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 3

Pomysł 1 – chusta złożona osobno

Rozmowa z dziećmi i rodzicami: czym jest twarz człowieka? Jaka jest jej rola? Czy twarz jest ważna? Czym jest głowa? Twarz i maska w czasach Jezusa! Chusta – znak życia!

Pomysł 2 – Oczekiwania

„A myśmy się spodziewali…” Rozmowa o naszych oczekiwaniach wobec Jezusa. Jezus daje nam siebie. Czego jeszcze oczekiwałbyś od Niego? Czego jeszcze chciałbyś?

HOMILIA 4

1. Kiedy dzieje się coś nieoczekiwanego, nie ma sensu na chodzenie spokojne, trzeba biec! Gdy coś kipi w kuchni, gdy autobus podjeżdża, gdy dziecko robi coś niepokojącego. Widzę i nagle reaguję!

2. Maria Magdalena widzi otwarty grób – opisując to widzenie św. Jan używa słowa gr. blepei = rejestracja faktu, zwyczajne patrzenie, widzenie oczywiste.

3. Gdy św. Piotr wchodzi do grobu i widzi płótna – św. Jan pisze gr. theorei = coś głębszego, zadziwiającego.

4. Gdy wchodzi św. Jan – „ujrzał i uwierzył” – św. Jan pisze gr. eiden = umiejętność dostrzeżenia Bożego działania przez znaki. Tu – przez znak pustego grobu.

5. Spojrzenia pełnego wiary – życzymy na święta!

Radonie, Wielkanoc, 17 kwietnia 2022, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 5

1. Dziwne zajęcie mają bohaterowie dzisiejszej Ewangelii w wielkanocny poranek. Biegają i patrzą.

2. Do biegania po świątecznym śniadaniu nie zachęcam. Ale za to do patrzenia – jak ci tutaj – jak najbardziej…

3. Takie patrzenie prowadzi do wiary. Interesująco oddaje to grecki tekst:

  • Maria Magdalena patrzy – gr. blepei – oznacza tu proste, zwyczajne patrzenie,
  • Piotr wchodzi i widzi płótna – gr. theorei – to widzenie oznacza już coś głębszego, jakąś kontemplację, głębię,
  • św. Jan widzi – gr. eiden – „widzi przez wiarę” – potrafi dostrzec działanie Boga w znakach, tutaj: znak pustego grobu.

4. Życzenia: dostrzegajmy działanie Boga w sytuacjach i znakach, jakie Bóg nam na co dzień daje.

Gidle, Wielkanoc 2018, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 6

1. Rozmawiałem kiedyś z pewnym znajomym o zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Bardzo brakowało mu opisu momentu zmartwychwstania. Poszukałem trochę i znalazłem taki opis w apokryfach. Mówi o aniołach, którzy unoszą ciało Jezusa, a dusza wraca do ciała…

2. Jeśli mamy być świadkami Zmartwychwstania, to na pewno nie sposobu, w jaki Chrystus zmartwychwstał, ale tego, że ŻYJE i działa w nas.

3. Efekty specjalne nie mogą przyćmić najważniejszego! Miłośc jest silniejsza od śmierci. Jezus nas kocha i mamy być świadkami tej właśnie jego miłości.

Wiktorówki, Wielkanoc 2015, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 7

1. Pierwszym znakiem potwierdzającym zmartwychwstanie Chrystusa jest pusty grób. Maria Magdalena biegnie do Szymona Piotra z wieścią: „Zabrano Pana!” Piotr z Janem przybiegają i nie znajdują ciała Chrystusa w grobie.

2. Zdradzonego, skazanego, umęczonego, ukrzyżowanego Jezusa z przebitym bokiem nie ma w grobie! Jego grób jest pusty! We wszystkich Ewangeliach opisany jest ten fakt.

3. Zaskakujący przy tej okazji jest jeden szczegół: odkrycie faktu, że grób Chrystusa jest pusty, dokonuje się niejako „przy okazji”. Maria Magdalena idzie prosto do grobu. W Ewangelii wg św. Mateusza Maria Magdalena i druga Maria „przyszły obejrzeć grób”. W Ewangelii wg św. Marka Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba i Salome kupiły wonności, aby przyjść i namaścić ciało Jezusa. Przyszły do grobu wczesnym rankiem, kiedy wschodziło słońce. W Ewangelii wg św. Łukasza kobiety, które towarzyszyły Jezusowi z Galilei przyniosły wcześnie rano przygotowane wonności. Zobaczyły pusty grób, weszły, nie znalazły ciała i „poczuły się bezradne”.

4. Do pełności znaku potrzeba jeszcze czegoś niewidzialnego, Bożego działania. Stąd właśnie Boży wysłannicy: postacie w lśniących szatach, aniołowie Pańscy oraz wyjaśnienia i posłanie do braci i uczniów. To jest druga strona i motyw wiarygodności pustego grobu jako znak zmartwychwstania Chrystusa.

5. Życzę każdemu z nas doświadczenia zmartwychwstania Chrystusa. Odkrycia Pana żyjącego na wieki, odkrycia tak po prostu, nieoczekiwanie, niejako przy okazji czegoś zupełnie innego.

Radonie, uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, 9 kwietnia 2023, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35

HOMILIA 8

1. Płomień Paschału rozświetlił tę świątynię w nocy. Potem wypełniło ją słowo zbawienia i wieść o Zmartwychwstaniu. Światło Zmartwychwstania zabłysło w naszych sercach!

2. Takim płomyczkiem-zapalniczkiem jest słowo z dzisiejszej Ewangelii: „dziś już trzeci dzień, jak się to stało”. Trzeciego dnia Bóg przyszedł do Mojżesza na Synaju. Trzeciego dnia po śmierci człowieka Żydzi wiedzieli, że jest to fakt nieodwołalny, definitywny. Ale przecież… Jezus wskrzesił swojego przyjaciela Łazarza po… 4 dniach! Jezus sam zmartwychwstał trzeciego dnia!

3. On jest Panem ponad życiem i śmiercią! Zwycięzcą grzechu, piekła i szatana. On wyzwala z każdej niewoli. Jego moc jest dla nas!

4. Aby pałało w nas serce, gdy Go słuchamy!

Radonie, uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, 31 marca 2024. Ewangelia o Emaus.

HOMILIA 9

„Pan rzeczywiście zmartwychwstał…” (Łk 24,34)

Czy można nie wierzyć w zmartwy­chwstanie? Można. Dowodzi tego zarówno historia, jak i współczesność. Strażnicy grobu Jezusa, którzy byli naj­bliżej tego wydarzenia, nie rozumieli co się dokonało. Pozostali w lęku, przeli­czając swoje pieniądze – zapłatę za kłamstwo. Uczeni w Piśmie i faryzeu­sze, którzy na co dzień rozważali Boże zapowiedzi zmartwychwstania, nie byli w stanie wznieść się ponad swoje uprze­dzenia. Nim zdążyła zakiełkować w nich myśl o powstaniu Jezusa z mar­twych, już zagłuszyli ją urojonym oskarżeniem Apostołów. Nie mogli jej dopuścić do głosu, gdyż to oznaczałoby przyznanie się do życiowego błędu i konieczność uznania, że przybili do krzyża Bożego Syna. Woleli pozostać w zakłamaniu. Przedstawiciele starożyt­nych szkół filozofii materialistycznej, którzy na Areopagu słuchali św. Pawła głoszącego zmartwychwstanie, odpo­wiedzieli: „Posłuchamy cię innym ra­zem” (Dz 17,32). Chcieli dotrzeć do istoty rzeczywistości posługując się je­dynie rozumowaniem. To, co wykra­czało poza reguły ich logiki, traktowali z wyrozumiałą obojętnością.

Uczniowie Jezusa uwierzyli w to, co się dokonało, jednak nie bez trudu. Zmartwychwstały sam musiał przekonywać ich, że rzeczywiście, w sposób cielesny jest obecny pośród nich. W Emaus łamał chleb, w Wieczerniku spożywał ryby i odsłaniał rany, aby Tomasz mógł wetknąć w nie swój palec. Ewangelia wspomina jedynie dwie osoby, które uwierzyły natych­miast. Jan, przybywszy do grobu, zastał tam jedynie płótna, leżące w miejscu, gdzie spoczywało ciało Pana. „Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych” (J 20,8-9). Maria Magdalena, gdy tylko posłyszała swoje imię wypowiedziane przez Nieznajomego, „ob­róciwszy się powiedziała do Niego po hebrajsku Rabbuni, to znaczy Nauczycielu” (J 20,16). Oboje kochali Go w sposób szczególny. Oboje wytrwali pod krzyżem aż do końca. Sercem odczytali właściwe znaczenie Jego śmierci. Wiedzieli, że umierał z miłości do nich. Umarły, wciąż żył w nich, bo miłość jest ponad śmierć. To dzięki niej natychmiast pojęli, że On jest na nowo rzeczywiście obecny.

Nie ma sprawdzalnego naukowo dowodu, że Jezus powstał z martwych, ani tym bardziej, że ktokolwiek z ludzi żyć będzie po śmierci. Dlatego nie dziwi fakt, że i dziś wielu ludzi nie wierzy w Chrystusowe zmartwychwstanie i możliwość nowego życia z Nim po śmierci. Różne są drogi ludzkiego dochodzenia do przyjęcia tej prawdy. Są ludzie, którzy podchodzą do tajemnicy śmierci i zmar­twychwstania Jezusa z uprzedzeniem, lękiem, albo sztywnym pod­daniem możliwościom rozumu. Krzyż jest dla nich jedynie jedną z wielu szubienic, na której powieszono niewinnego człowieka. Było – minęło! Wieść o zmartwychwstaniu przyjmują jako poboż­ne życzenie ludzi udręczonych życiem. Zamknięci w doczesności są oni skazani na pustkę i lęk przed jutrem. Jedynie potężne uderzenie Bożej łaski może sprawić, że doświadczą oni chwały Zmartwychwstałego. Dlatego Kościół modli się za niewierzących i nie prze­staje głosić orędzia o życiu wiecznym w Chrystusie.

I my, którzy wyznajemy Tego, który „zmartwychwstał trzeciego dnia” i oczekujemy „wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie”, napotykamy na trudności w wie­rze. Powtarzamy wyznanie Apostołów, ale jak oni oczekujemy jakiegoś znaku, bardziej wymownego niż pusty grób i opowiadanie Ewangelii. Wyznajemy wiarę w zmartwychwstanie, ale żyjemy tak, jakby ono nigdy nie miało miejsca i nigdy nie miało nastąpić dla nas. Boi­my się tego, co przyjdzie po śmierci. Niewielu jest tych, którzy uwierzyli w pełni i żyją w oczekiwaniu na zjednoczenie ze Zmartwychwstałym. Jak osiągnąć wiarę Jana i Marii Magdale­ny?

Trzeba na moment kazać zamilknąć głosowi tzw. zdrowego rozsądku, wziąć do ręki Ewangelię i odkrywać znaki miłości do nas, z którą Syn Boży żył i umierał. Pośród utrudzenia i lęków doczesności trzeba stawać z Janem i Marią Magdaleną pod krzyżem, uświa­damiając sobie, że to znak Jego miłości do każdego z nas z osobna. Trzeba zachwycić się i w Nim się rozkochać, aby uwierzyć, że znów żyje i zapragnąć wspólnej z Nim wieczności. To niełatwe zadanie, ale wspiera nas w nim sam Duch Ożywiciel. On jest źródłem miłości, wiary i życia wiecznego.

Dziś, w obliczu trudnej tajemnicy Wielkiej Nocy, pragnę życzyć sobie i Warn, drodzy Czytelnicy, aby żywe doświadczenie miłości Bożej pozwoliło nam odkryć bliską obecność Zmartwychwstałe­go. Oby orędzie Jego Anioła: „Wy się nie bójcie!… zmartwy­chwstał jak powiedział” (Mt 28,5-6) brzmiało zawsze w naszych duszach, by pośród lęku zagościła w nich radość!

Ks. Paweł Ptasznik, Wielkanoc, Dz 10, 34a.37-43; Ps 118; Kol 3, 1-4 lub 1 Kor 5, 6b-8; J 20, 1-9 lub Łk 24, 13-35