24 grudnia
Mesjańskie proroctwo Natana (2 Sm 7)
Pieśń dziękczynna Zachariasza (Łk 1,68-79)
HOMILIA 1
1. Zadanie proroka – przekazać słowo Boże. Dziś ciekawy fragment – Natan dostaje nauczkę…
2. Czym charakteryzuje się słowo Pana?
- Zawsze jest w kontekście, zanurzone w realiach tu i teraz,
- dużo bardziej bogate w dary,
- wypełnia się wg woli Bożej.
3. Pan i Zbawiciel przychodzi na świat:
- przynosi dużo więcej niż ludzkie oczekiwania,
- Bóg wykorzystuje historyczne wydarzenia,
- przyniesie nam dużo więcej niż tylko ludzkie oczekiwania…
Polanica, 24 grudnia 2016, Msza św. poranna, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
HOMILIA 2
1. Podziwiam rodziny, które znają swoje rodowody wiele pokoleń wstecz. Moje wspomnienia kończą się na pradziadkach. O przodkach nie wiem zbyt wiele. Kto by się na biednej wsi zajmował rodowodami?
2. O Jezusie słyszeć będziemy często w czasie świąt Bożego Narodzenia, że pochodzi z rodu Dawida. Dlaczego jest to ważne, skoro dość regularnie w czytaniach powtarzane? Żydzi znali przodków, ponieważ z każdym rodem wiązała się przynależność do ziemi, a ziemia co 50 lat wracała do rodziny. Gdy ktoś nie był w stanie udowodnić pochodzenia – był traktowany jako obcokrajowiec.
3. Król Dawid żył 1000 lat przed narodzeniem Chrystusa. Ale Bogu nie zależy na królewskiej koronie, na ziemi czy pałacu. MY jesteśmy Jego dziedzictwem Jezusa, który dziś się narodzi. Przez chrzest należymy do królewskiego rodu naszego Pana i Króla – Jezusa Chrystusa.
Polanica, 24 grudnia 2019, Urszulanki, Msza św. poranna, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
HOMILIA 3
1. Bóg mówi do Natana o przyszłym potomku Dawida – Jezusie: „Ja będę Mu Ojcem, a On będzie mi Synem”.
2. W tej relacji między ojcem a synem najważniejsze jest zaufanie. Dlatego potem, tuż przez wydaniem na mękę i śmierć, Jezus powie Ojcu: „nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty!”
3. W naszej relacji do Boga to zaufanie jest najważniejsze. Po czym je poznać? Na kolana Bogu się nie wdrapię, ale adoracja NS na tym polega. Jesteś TY, jestem ja. Wystarczy.
4. Zima, śnieg i proroctwo Natana przypomniały mi jednego z braci. Wjechał dawno temu z tatą na Kasprowy Wierch i pyta: „Tato, zjadę?” „Zjedziesz!” – z oczywistością w głosie odpowiedział tata. No i zjechali jakimś cudem.
5. To najlepsza zimowa modlitwa poranna: Tato, zjadę? Zjedziesz!
Radonie 24 grudnia 2021, ostatnie Roraty, Msza św. poranna, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
HOMILIA 4
1. Obietnice Boże są jak te małe płomyki świec, które towarzyszą nam na Roratach. A dziś wieczorem rozbłysną z całą mocą na świecznikach, na świątecznym stole, na choinkach…
2. Rozbłysną radością ze spełnienia obietnicy narodzin Zbawiciela, Syna Bożego, Króla nad wiekami.
3. Ale jeszcze nie teraz, nie w tym momencie, choć te ostatnie godziny przed wybuchem świątecznej radości bywają trudne…
4. Nie od nas jednak zależy blask tych świateł, ale od Pana, Boga Zastępów, to o Jego łaskach śpiewajmy na wieki, Jego wierność głośmy przez pokolenia, a dobry Bóg niech zawsze kieruje nasze kroki na drogę pokoju!
Radonie 24 grudnia 2022, ostatnie Roraty, Msza św. poranna, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
HOMILIA 5
1. Dobroć i hojność ludzka nie zna granic – w wielkich i drobnych sprawach. Bogu dzięki za ofiarodawców, fundatorów, sponsorów wszelkiej pomocy dla potrzebujących. Można też na tle tej dobroci odnieść wrażenie, że król Dawid chce dołączyć do grona sponsorów. Chce zbudować Panu Bogu.
2. To nie sponsorowanie, nie fundowanie. To naiwność. Bogu można co najwyżej coś od-dać, bo wszystko nasze jest od Niego!
3. Dawid ma sporo: pokój wkoło, władzę, pałac, stolicę – patrzy na mizerny Namiot Spotkania – tymczasowy Dom Boga. Chce dużo, dostanie jeszcze więcej – dynastię panującą na wieki.
4. Dynastia ludzka padnie po 400 latach. Władzę podejmie po 1000 lat Jezus Chrystus – władzę nie pałacowych rządów, lecz przebaczenia, uświęcenia, uzdrawiania i miłowania do końca. Także dziś!
Gdańsk, 24 grudnia 2024, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
HOMILIA 6
1. Dzisiejsza Ewangelia to hymn i proroctwo Zachariasza, ojca Jana Chrzciciela. Proroctwo wygłoszone po tym, jak odzyskał mowę – po obrzezaniu syna.
2. Zadanie domowe na dzisiaj – wyobraź sobie, że musisz milczeć przez 9 miesięcy. Jakie byłyby twoje pierwsze słowa po odzyskaniu mowy?
Gidle, 24 grudnia 2018, 2 Sm 7,1-16; Ps 89; Łk 1,67-79
LEKTURA
Po umocnieniu swej władzy w Jerozolimie Dawid osiągnął pewną stabilizację. Czekały go wprawdzie dalsze walki z ościennymi narodami, niemniej w tym czasie „Pan poskromił wokoło wszystkich jego wrogów” (2 Sm 7, 1). Dawid odczuł pewien dyskomfort; podczas gdy sam mieszkał we wspaniałym pałacu, w obwarowanym mieście, mieszkaniem Boga był… namiot. Swoimi wątpliwościami podzielił się z prorokiem Natanem: „Spójrz, ja mieszkam w pałacu cedrowym, a Arka Boża mieszka w namiocie” (2 Sm 7, 2). Natan był prawdopodobnie Jebusytą, który po zdobyciu Jerozolimy, przeszedł na stronę Dawida i przyjął wiarę w Jahwe. „Należał do najbardziej wpływowych ludzi na dworze Dawida. (…) Styl pracy i wypowiedzi Natana świadczą o jego wielkiej odwadze i wysokim poziomie świadomości religijnej i moralnej. Pozwalają też wnioskować, że należał do stanu mędrców, którzy od czasów Dawida na dworze jerozolimskim pełnili obowiązki pisarzy i urzędników” (P. Bosak). Natan, powołując się na wolę Bożą i idąc za głosem własnego rozumu, akceptuje plan Dawida: „Uczyń wszystko, co zamierzasz w sercu, gdyż Pan jest z tobą” (2 Sm 7, 3). Jednak w nocy nawiedza go Bóg i przekazuje inne wskazania; życzenie Dawida zostanie spełnione dopiero przez jego syna Salomona.
„Jahwe jest jak gdyby zdziwiony z powodu zamysłu Dawida, ale się nań nie zgadza. Jako powód podaje to, że dotychczas «mieszkał» pod namiotem i że nie pragnie zmiany” (Z. Kaznowski). Inny powód podają kronikarze. Według nich Dawid przelał zbyt wiele krwi i dlatego nie jest godny, aby wznieść świątynię dla Pana: „Przelałeś wiele krwi, prowadząc wielkie wojny, dlatego nie zbudujesz domu imieniu memu, albowiem zbyt wiele krwi wylałeś na ziemię wobec Mnie. Oto urodzi ci się syn, będzie on mężem pokoju, bo udzielę mu pokoju ze wszystkimi wrogami jego wokoło; będzie miał bowiem na imię Salomon i za dni jego dam Izraelowi pokój i odpoczynek. On to zbuduje dom dla imienia mego, on też będzie dla Mnie synem, a Ja będę dla niego ojcem i tron jego królowania nad Izraelem utwierdzę na wieki” (1 Krn 22, 8-10). Steven McKenzie uważa, że „był to prawdopodobnie osąd rytualny, a nie moralny; krew przelana przez Dawida była usprawiedliwiona, jednak było jej zbyt wiele jak na założyciela świątyni”. Sądzi ponadto, że racje za odmową Boga były bardziej przyziemne: „nie nadszedł jeszcze na to czas w Boskim planie. Rolą Dawida było toczyć wojny. Był instrumentem Jahwe, który miał przynieść «pokój» Izraelowi poprzez podbój jego wrogów. Prawdziwym zakończeniem tematu są rządy Salomona. To on miał dostąpić pokoju i to jego rolą była budowa świątyni”. Być może były jeszcze inne powody. „Możliwe, że został przekonany przez tradycjonalistów, którzy w budowie świątyni widzieli zagrożenie. Wedle wszelkich wskazówek, Dawid był konserwatystą w kwestiach religijnych. Nie chciał obrazić swoich ludzi ani ich Boga. Dlatego starał się zachować tradycje zarówno Izraela, jak i Judy” (S. McKenzie). Niemniej Dawid miał niemały wkład w budowę świątyni; zarówno w przygotowaniu budowniczych jak i w zebraniu potrzebnych do budowy materiałów (por. 1 Krn 22-29).
Bóg docenił pobożność i gorliwość religijną Dawida. W nagrodę za gotowość zbudowania świątyni, niedoszły budowniczy otrzymał trzy obietnice: odniesie zwycięstwa nad swymi wrogami i zyska sławę, zapewni swemu ludowi stabilność i pokój, a wreszcie, co najważniejsze, Bóg uczyni wiecznym jego dom i nigdy nie pozbawi go swej łaski: „Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki” (2 Sm 7, 16). Nie chodzi tu o dom w znaczeniu materialnym, ale moralnym i duchowym. Domem będzie cała dynastia Dawidowa; z niej również będzie wywodził się przyszły Zbawiciel, Jezus Chrystus, „syn Dawida” (Mt 1, 1).
W odpowiedzi na Bożą obietnicę Dawid wypowiedział słowa modlitwy. „Modlitwa Dawida jest wyrazem wielkiego poruszenia wewnętrznego, spowodowanego zwłaszcza obietnicą domu i królestwa, które będą trwały na wieki. Objawia się to kilkakrotnym powracaniem do tych samych myśli, powtarzaniem imienia Jahwe (10 razy w formie wołacza), pewnym rozproszeniem myślowym, zwłaszcza pod koniec modlitwy” (Z. Kaznowski). Modlitwa Dawida jest pokornym uznaniem jego nicości przed Bogiem; wyraża także wdzięczność i uwielbienie Boga za jego wielkość i dzieła, które czyni, zwłaszcza dla swego ludu i samego Dawida (por. 2 Sm 7, 18-29).
Wypełnienie Bożej obietnicy w dynastii Dawidowej, a później w osobie Jezusa Chrystusa i Jego królestwie utwierdza w przekonaniu, że Pan Bóg jest zawsze wierny i nie cofa nigdy swojej obietnicy, nawet gdy człowiek niedowierza i wątpi.
Źródło tekstu: jezuici.pl
