1 niedziela Adwentu, rok B
HOMILIA 1
1. Jest taki żart rysunkowy: przerwa w szkole, dzieci na boisku, za murkiem 3 chłopców schowanych, czwarty pyta się ich: „Co robicie?”. Odpowiedź pada z przekornym uśmiechem: „Garbimy się”.
2. W szkole często było słychać: nie garb się! To hasło – w dużej przenośni – podejmuje dzisiejsza liturgia słowa: „nabierzcie ducha i podnieście głowy”. To właśnie jest plan na Adwent.
3. O co chodzi? Zajrzyjmy do czytań. Jeremiasz żył na przełomie VII i VI wieku pne. w niespokojnych czasach; reformy religijne, śmierć króla, najazd Babilończyków, zdobycie Jerozolimy, deportacja… nieszczęść nie brakuje. Wtedy prorok otrzymuje słowa od Boga. Mówi, że przyjdzie potomek króla Dawida, że Jerozolima będzie bezpieczna, a okolica – Judea – będzie szczęśliwa… Zapowiada przyjście Jezusa, Jego działalność, głoszenie Ewangelii…
4. Wiele głów podniosło się wtedy… z grzechów przebaczonych, chorób wyleczonych, słów Ewangelii usłyszanych… Słowa proroka są także dla nas nadzieją, bo „Pan naszą sprawiedliwością”.
5. II czytanie: sytuacja w Tesalonice nie zachęcała do dumy i radości: chrześcijanie byli przekonani o bliskim i szybkim przyjściu Pana Jezusa, dlatego odpuścili sobie… Skoro Jezus ma przyjść niebawem, to po co pracować? Starać się? To wszystko niebawem się skończy… Poza tym – chrześcijanie pochodzący z Żydów nie mogli pojąć, jak mogły ustać stare, uświęcone obrzędy?…
6. Św. Paweł pisze listy i napomina swoich podopiecznych, aby się szanowali, pracowali, pamiętali o jego osobistym przykładzie życia. Żeby podnieśli głowy, wyprostowali życie, otrząsnęli się z bierności.
7. Pomysł ewangeliczny: „czuwajcie i módlcie się”. Czujność daje mi jasność postępowania, rozumiem konsekwencje, jest zachęta do działania z Bogiem.
8. Ktoś powie: ale przecież ludzki kręgosłup nie jest zupełnie prosty, ma swoje konieczne krzywizny. Zgadza się. Życie też nie jest proste, ani relacje z Bogiem… Niech zatem te duchowe krzywizny pomogą nam zachować prostotę życia. „Nabierzcie ducha i podnieście głowy…”
Gidle, 29 listopada 2015, 1 niedziela Adwentu, rok B, Iz 63,16b-17.19b; 64,3-7; 1 Kor 1,3-9; Mk 13,33-37
HOMILIA 2
1. Adwent – początek nowego roku kościelnego. Tyle nowości niesie ze sobą… Wracamy do początku mszału, na ambonie kładziemy nowy lekcjonarz, 1 tom lekcjonarza, rozpoczynamy nowy cykl czytań mszalnych, w kościele pojawia się nowy wieniec adwentowy i 4 nowe świece, jest także nowe hasło roku duszpasterskiego: „Uczestniczę we wspólnocie Kościoła”.
2. Nawet to dobrze nam znane wezwanie Jezusa do czuwania nabiera zupełnie nowego sensu w świetle procesu synodalnego, który przeżywamy w Kościele. Ponieważ to czuwanie to w swojej istocie jest NASŁUCHIWANIE. Ci z nas, którzy czuwali kiedyś przy chorym, rozumieją to najlepiej…
3. To właśnie czuwanie – nasłuchiwanie proponuje nam w tym czasie Kościół. Dokument synodalny mówi: „Słuchanie jest wartością głęboko ludzką, dynamizmem wzajemności, w którym ktoś jeden wnosi coś w drogę drugiego i jednocześnie otrzymuje coś dla własnej drogi” (pkt 16a).
4. „Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: CZUWAJCIE!” To czuwanie-słuchanie ma wartość chrystologiczną: oznacza przyjęcie postawy Jezusa wobec ludzi, których spotykał. Ma również wartość eklezjalną, ponieważ to Kościół słucha poprzez działalność ochrzczonych” (pkt 16d).
5. Czuwajmy więc, szczególnie wobec młodzieży, wobec ofiar różnych nadużyć i agresji, wobec samotnych, marginalizowanych, zaniedbanych przez Kościół. My razem z nimi potrzebujemy słuchania – czuwania – akceptacji. Ktoś jest czujny, uważny, wsłuchany – taka wzajemna postawa pozwala zlikwidować nieufność.
6. Po co to wszystko? Aby synodowi było lepiej? NIE!
7. Cele są następujące (2 czytanie):
- „aby świadectwo Chrystusowe utrwaliło się w was” – abyśmy na co dzień byli wiarygodnymi świadkami Chrystusa,
- abyśmy doświadczyli tego, że „wierny jest Bóg”, który nas powołał do współuczestnictwa z Synem swoim,
- odkrycie wzbogacenia „we wszelkie słowo i poznanie” – czas zmienić narzekanie i smutkowanie w Kościele i o Kościele na ROZMOWĘ W DUCHU, czyli na specjalny sposób spotkania, słuchania i mówienia w krokach: „rozpoznać – interpretować – wybierać”,
- na modelu w dokumencie do pracy synodu są grafiki układania kamyczków, aby były w równowadze – cierpliwość, delikatność, wsłuchanie w głos Ducha Świętego – to nowe propozycje synodalne dla wszystkich!
8. Wołamy przecież w dzisiejszym psalmie: „Daj nam nowe życie, a będziemy Cię chwalili”! JAK? Ano trzeba sobie adwentowo zdać sprawę, że Kościół ma w tym świecie misję, że KOŚCIÓŁ JEST MISJĄ!
9. W dokumencie synodalnym czytamy: „Jeśli misja jest łaską, która angażuje cały Kościół, to wierni świeccy wnoszą zasadniczy wkład w jej realizację. We wszystkich środowiskach i w najbardziej zwyczajnych, codziennych sytuacjach. A zatem: kultura cyfrowa/digitalna, świat młodzieży, praca, ekonomia, polityka, sztuka… Tam jesteśmy wezwani, aby być świadkami Chrystusa!
10. „By się chwycić Ciebie!” (1 czytanie z Iz). Po to tu przychodzimy. Izrael w czasach późnego Izajasza spał… „Nikt się nie zbudził…” Eucharystia po to właśnie jest, BY SIĘ CHWYCIĆ CIEBIE!
1 niedziela Adwentu, rok B, 3 grudnia 2023, Radonie, Iz 63,16b-17.19b; 64,3-7; Ps 80; 1 Kor 1,3-9; Mk 13,33-37
HOMILIA 3
1. Przez wieki Uroczystość Bożego Narodzenia poprzedza okres adwentowego czuwania. Roratnia Msza święta sprawowana była wcześnie rano, a ponieważ w roku kalendarzowym jest to okres najdłuższych nocy, przychodzono na nią często ze światłem. To uczestnictwo wymagało wcześniejszego powstania ze snu. Roraty nie były dla leniwych. Udział w nich świadczył o gorliwości religijnej.
2. Jednym z wykładników dojrzałej osobowości jest opanowanie punktualności we wstawaniu i rozpoczynaniu dnia. To znak dowartościowania czasu i siły woli. Wszyscy ludzie zabiegający o twórcze wykorzystanie czasu sami troszczą się o maksymalną mobilizację sił w pierwszych godzinach rozpoczynającego się dnia. Ta mobilizacja promieniuje na pozostałe jego godziny aż do nocnego spoczynku. Kościół wychowując ludzi do dojrzałości, w pewnych okresach mobilizuje ich dodatkowo do takiego twórczego działania. W Adwencie czyni to przez wezwanie na roraty. Dziś w świecie prądu elektrycznego, gdy praca jest możliwa w nocy, rytm snu i działania został mocno zachwiany. W wielu kościołach roraty zostały przeniesione na godziny popołudniowe, a nawet wieczorne, tracąc wymiar pedagogiczny nastawiony na wychowanie człowieka do czuwania i mądrego gospodarowania pierwszymi godzinami dnia. Jedno jest pewne, wymagania stawiane przez Kościół poprzednim pokoleniom były źródłem wielu radości dla ludzi dobrej woli, doskonalących swoje serca.
3. Sen jako czas regeneracji sił jest wielkim darem Boga. Zdrowy sen stanowi warunek dobrej kondycji psychofizycznej. Brak snu, lub kłopoty z nim, są sygnałem zachwiania równowagi sił w człowieku i wówczas jest potrzebna interwencja lekarza. Umiejętne korzystanie z odpoczynku, który jest celem snu, stanowi wykładnik mądrości człowieka.
4. Obecnie dla niejednego przemęczonego człowieka Adwent winien być czasem szczególnej troski o uregulowanie snu, o pilne przestrzeganie godziny udawania się na nocny spoczynek i powstawania. Człowiek niewyspany i zmęczony przez cały dzień działa na zwolnionych obrotach, a przez to wydajność jego pracy jest mała.
5. Zdecydowana jednak większość ludzi, zwłaszcza młodych, czas Adwentu winna przeżyć w zwycięskiej walce z wszystkimi formami lenistwa. Chrystusowe wezwanie: „Czuwajcie” ma na uwadze ukierunkowanie świadomości na wyczekiwanie spotkania z Bogiem. Puka On do nas, o godzinie której się nie spodziewamy. Puka w formie łaski, jak przyjaciel do przyjaciela. Prawo przyjaźni pozwala nawiedzić przyjaciela o każdej porze dnia i nocy. Przyjaciel czeka na przyjaciela.
6. Gdyby wierzący wiedzieli, jak bogate jest życie wówczas, gdy człowiek jest nastawiony na spotkanie z Bogiem, o każdej porze, kiedy tylko Ten nadejdzie i zakołacze, nie przespaliby ani jednej sekundy. Kto doświadczył tego spotkania, czuwa, by nie przegapić tej jedynej i niepowtarzalnej chwili. Czuwanie staje się potrzebą jego serca. Ile dramatu jest wówczas, gdy człowiek każe Bogu czekać u drzwi swego serca, wiedzą ci, którzy odkrywają, iż ich niedbalstwo doprowadziło do tego, że Bóg ich już nie nawiedza. On szanuje wolność człowieka i jeśli ten na delikatne pukanie nie reaguje, Bóg odchodzi. Pięknie ujmuje to autor Pieśni nad pieśniami, opisując popłoch umiłowanej, która nie zareagowała natychmiast na pukanie ukochanego, a gdy z ociąganiem podeszła, by mu otworzyć, jego już nie było.
7. Chrystusowe „czuwajcie” ma dwa wymiary. To wezwanie do czekania na spotkanie z Nim i wezwanie do obrony przed atakami zła. Człowieka w każdym momencie może nawiedzić Bóg i może w niego uderzyć zło. Ten, kto czuwa, natychmiast otworzy drzwi Bogu i natychmiast rozprawi się z pokusą. Śpiących mija Bóg, śpiących okrada, a nawet morduje zły. Dlatego w trosce o nasze dobro Chrystus mówi: „Czuwajcie”.
Źródło tekstu: Ks. Edward Staniek, ŹRÓDŁO, nr 48/93, 1 niedziela Adwentu, rok B.