7 niedziela wielkanocna, rok B
„Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 17)
Judasz był świadkiem kolejno wszystkich wydarzeń z okresu publicznej działalności Proroka z Nazaretu, aż do wydania na Niego wyroku śmierci. Należał do grona Jego uczniów. Uczestniczył w akcjach duszpasterskich. Był przy wskrzeszeniu młodzieńca z Naim i mógł rozmawiać z Łazarzem, który wyszedł z grobu. Był świadkiem działalności Chrystusa aż do Getsemani. Sprzedał bowiem swego Mistrza za świadectwo, i to prawdziwe. Do niego należało znaleźć sposobność łatwego ujęcia niebezpiecznego Nauczyciela z Nazaretu i do niego należało zaświadczenie o Nim przez pewne wskazanie Go świątynnej straży. Jego straszne świadectwo zostało zawarte w pocałunku, jaki złożył na twarzy Chrystusa.
Świadek wielkich wydarzeń zbawczych, wykorzystał swą wiedzę przeciw Bogu, Przyjacielowi, a głównie przeciw sobie. Zdrajca jest zawsze świadkiem, który wykorzystuje prawdę dla swoich celów. Prawda jest w jego rękach, a nie on w rękach prawdy. Los Judasza odsłania mroczną drogę wszystkich, którzy idą jego śladami.
Święty Piotr po Wniebowstąpieniu Jezusa poszukuje na miejsce Judasza człowieka, który objąłby jego urząd, a nie popełnił jego błędów. Potrzebny był świadek gotowy oddać życie za prawdę, świadek, który wie, że prawda jest wyższą wartością niż doczesne życie człowieka i nigdy nie wolno się nią posługiwać dla własnych celów. To człowiek jest do dyspozycji prawdy, a nie prawda do jego dyspozycji.
Jest rzeczą zastanawiającą, że Jezus po Zmartwychwstaniu, przez czterdzieści dni wielokrotnie rozmawiając z uczniami, osobiście nie uzupełnił grona Dwunastu, nie podjął też publicznej rozmowy na temat losów Judasza. Piotr wiedział, że on zdradził, że poszedł swoja drogą, że jeszcze przed Zmartwychwstaniem Chrystusa odebrał sobie życie. Wiedział również, że przed śmiercią oddał pieniądze i dał świadectwo sprawiedliwości swego Mistrza. Nie stawia pytania, co z nim będzie. Wie, że w krainie śmierci spotkał się z Jezusem i tam została na zawsze ukryta tajemnica jego wiecznych losów. Judasz był wśród grzeszników, których nawiedził Jezus, zstępując do krainy umarłych. Ich spotkanie zostało opieczętowane tajemnicą śmierci.
Piotr wiedział jednak, że trzeba wybrać następcę, świadka, który będzie w stanie oddać życie za głoszenie prawdy o Zmartwychwstaniu Mistrza. Wspólnota wskazała dwu kandydatów. Wybór złożono w ręce samego Boga. On przez los wskazał Macieja, który zajął miejsce Judasza.
W spojrzeniu na chrześcijaństwo istotnym elementem jest dostrzeżenie wagi świadectwa. Uczeń Jezusa jest oceniany według zdolności do dawania świadectwa prawdzie. Dzieje Judasza ukazują to wielkie Boże ryzyko. Świadek może stać się bardzo niebezpiecznym wrogiem prawdy. Mimo tego ryzyka cały przekaz Dobrej Nowiny z pokolenia na pokolenie dokonuje się drogą świadectwa. Wszelkie bowiem inne środki mogą tracić wiarygodność, ten jeden nic traci. Jeśli bowiem nawet świadek wykorzysta swoją wiedzę o prawdzie dla swoich celów, prawda i tak wyda na niego wyrok. Autentycznego zaś świadka ona czyni bohaterem. Warto mieć na uwadze ten wymiar przepowiadania Ewangelii. Katecheza, to nic innego, jak wychowanie wiernych do dawania świadectwa prawdzie. Święta Ofiara Eucharystyczna, to spotkanie świadków przeżywających świadectwo Miłości samego Boga. Słowa Jezusa: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje”- to najpiękniejsze świadectwo miłości prawdziwego Boga i prawdziwego człowieka. Czas rozpocząć rachunek sumienia z czytelności naszego świadectwa dawanego prawdzie!
Źródło, nr 20/94, 7 niedziela wielkanocna
Dz 1,15-17.20a.20c-26′ Ps 103; 1 J 4,11-16; J 17,11b-19