Wesele w Kanie Galilejskiej…
Plan: 1) odsłonięcie figury -pieśń maryjna, 2) wystawienie NS – pieśń eucharystyczna, 3) „Różańcowa Pani…”, 4) kazanie, 5) różaniec + rozważania, 6) litania do NMP, 7) Pod Twoją obronę, 8) „Przed tak wielkim…” 9) błogosławieństwo.
J 2,1-11: „Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa mówi do Niego: Nie mają już wina. Jezus Jej odpowiedział: Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czyż jeszcze nie nadeszła godzina moja? Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie. Stało zaś tam sześć stągwi kamiennych przeznaczonych do żydowskich oczyszczeń, z których każda mogła pomieścić dwie lub trzy miary. Rzekł do nich Jezus: Napełnijcie stągwie wodą. I napełnili je aż po brzegi. 8 Potem do nich powiedział: Zaczerpnijcie teraz i zanieście staroście weselnemu. Oni zaś zanieśli. A gdy starosta weselny skosztował wody, która stała się winem ‑ nie wiedział bowiem, skąd ono pochodzi, ale słudzy, którzy czerpali wodę, wiedzieli ‑ przywołał pana młodego i powiedział do niego: Każdy człowiek stawia najpierw dobre wino, a gdy się napiją, wówczas gorsze. Ty zachowałeś dobre wino aż do tej pory. Taki to początek znaków uczynił Jezus w Kanie Galilejskiej. Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie”.
Maryja stawia Pana Jezusa sytuacji bez wyjścia: prosi Go o interwencję i jednocześnie mówi ludziom, jak przygotować to wydarzenie.
Jezus nie odmówi swojej Matce, nie odmówi Jej w imię miłości i szacunku. Są wśród ludzi, którzy byli może zbyt biedni, aby przygotować wystarczającą ilość napoju na ucztę weselną, i brak wina na weselu w tamtych czasach uważany był za wielki wstyd. Maryja ma wzgląd na ludzi młodzych, na tych, którzy się tam pobrali, aby za nimi nie ciągnęła się do końca życia świadomość tego faktu. Maryja dostrzega to i interweniuje.
Trzy elementy tego wydarzenia, tej interwencji Maryi są dla nas ważne:
1 – Maryja swoim wstawiennictwem sprawia, że „nadchodzi godzina Jezusa” – kiedy może On okazać nie tylko swoją moc, ale chwałę – bo czyni to wszystko, aby ludzie chwalili Boga – za to, że okazał moc w ich życiu, żeby byli szczęśliwi… Maryja chroni ludzi przed wstydem – także nas napomina, abyśmy nie czynili zła, którego możemy się potem wstydzić… napomina nas zawczasu… Ona dostrzega to, co jest ważne – nie musimy Jej drobiazgowo tłumaczyć na czym nam zależy – Ona dobrze to rozumie…
2 – „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie…” przygotowuje ludzi, aby stworzyć warunki do cudu, do niezwykłego wydarzenia – mówi nam dzisiaj, że nie wolno czekać z założonymi rękami i wyglądać cudu, ale że najbardziej niezwykłe rzeczy przychodzą właśnie wtedy, gdy my mamy odwagę zapoczątkować ten cud, i w ten sposób jakby pomóc Bogu swoim nastawieniem i postawą… Bóg nie sprawi, że będziemy uczciwi, gdy my się o to nie zaczniemy najpierw starać… tak jest z innymi cechami i sprawami… maryja zwraca się do ludzi, którzy tam byli… do nas dzisiaj także… abyśmy zrobili to, co nam mówi Jezus – gdy przemawia przez sumienie i serce, abyśmy nie byli głusi na jego głos, szczególnie, gdy przychodzi chwila próby… ważne jest, aby zrobić WSZYSTKO, a nie tylko to, co mi się wydaje, że jest potrzebne…
3 – „Objawił swoją chwałę i uwierzyli w Niego Jego uczniowie” – Maryja prowadzi do jeszcze większego zawierzenia Chrystusowi – uwierzyli w Chrystusa ludzie, którzy już wcześniej byli Jego uczniami… widząc, co dzieje się za sprawą Chrystusa jeszcze bardziej Mu zaufali; ale łatwo jest dostrzec tak jasny fakt, natomiast Maryja domaga się od nas takiej spostrzegawczości na co dzień… dostrzegania Jego znaków…
Te trzy sprawy stają dzisiaj przed nami: kiedy w moim codziennym życiu przychodzi „Godzina Jezusa”, godzina szczególnej łaski, mam zrobić wszystko, cokolwiek mi powie, uwierzyć w Niego…