Święte znaki Jubileuszu 2000

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Jubileusz, Jubileusz 2000, Rok jubileuszowy

02 KONFERENCJA

Iz 45, 6-8.18-25; Łk 7,18-23

WSTĘP NA MSZY ŚW.

            Po co w ogóle jest ten Jubileusz? Papież pisze o tym w bulli – dokumencie go ogłaszającym: „aby skłonić serca wszystkich ludzi do uległego poddania się działaniu Ducha Świętego”… do wrażliwości na Boga, odpowiedzenia Mu swoją wiarą na łaskę i miłość…

            Będzie to dla całego Kościoła „nowy okres łaski i misji…”

HOMILIA

  • w szkole kładzie się teraz nacisk na znajomość obcych języków… nie dogadasz się – nic nie załatwisz… nie poradzisz sobie w życiu… oczywiście jest to niesłychanie potrzebne i konieczne… trzeba nie tylko czytać i pisać, ale naturalnie mówić i tłumaczyć,
  • wśród języków jest jednak jeden taki, który jest bardzo specyficzny… nie o słowa tu chodzi, ale o czyny… po prostu w gadaninie czasem nie można się dogadać… wtedy trzeba zmienić język – przejść na język migowy, język gestów, znaków, zachowania, czynów… na pewno dużo bardziej przemawiający i wymowny niż słowa…
  • tego języka używa w dzisiejszej ewangelii Jezus wobec wysłanników od Jana Chrzciciela… odpowiada na ich pytanie znakami i faktami… to dużo bardziej przemawiające niż tylko słowa… wysłannicy zaniosą Janowi to, co sami zobaczyli, co przeżyli…
  • i do dzisiaj tak jest – Chrystus przychodząc do każdego z nas pozostawia w nas konkretne czyny i znaki… OPOWIEŚĆO ŁUKASZU – UCZNIU… zaczął nosić medalik, modlić się, przyszedł do spowiedzi narazie ze strachu przed niepowodzeniem, ale… jest jeszcze czas na dojrzewanie w wierze…
  • IM, 2: Okres jubileuszowy pozwala poznać język wymownych znaków, jakimi posługuje się Boża pedagogia, aby nakłonić człowieka do nawrócenia i pokuty, które są początkiem i drogą jego odnowy oraz warunkiem tego, czego o własnych siłach nie mógłby zdobyć: przyjaźni Boga, Jego łaski i życia nadprzyrodzonego – tego życia, które jako jedyne może zaspokoić najgłębsze pragnienia ludzkiego serca.
  • w roku jubileuszowym Jezus daje nam trzy ważne znaki i przemawia przez trzy wielkie dary…

ZNAK OTWARTYCH DRZWI

  • w Wigilię Bożego Narodzenie papież otworzy uroczyście drzwi bazyliki watykańskiej, aby w ten sposób symbolicznie wyrazić otwartość skarbca Kościoła na wszelkie dary duchowe udzielane hojniej w tym czasie wiernym… chce wyrazić otwarcie Boga samego w tym szczególnym czasie na człowieka…
  • otwarte drzwi – to symbol zaproszenia do wejścia, to zachęta, serdeczność, oczekiwanie… to również gest zaufania i podzielenia się tym, co czeka w środku…
  • są jak otwarte ramiona Ojca niebieskiego – przygarniającego nas do swego serca, ręce wyciągnięte do nas w Chrystusie…

CO NAS CZEKA ZA TYMI DRZWIAMI?

  • przede wszystkim spotkamy ciszę… mówi o niej kolęda, którą będziemy śpiewać w Boże Narodzenie – wśród nocnej ciszy, głoś się rozchodzi… gdy w domu jest małe dziecko, to wtedy często jest cicho, dziecko śpi, odpoczywa, rodzice, goście mówią przyciszonym głosem… dla dobra maleństwa… może i dla swojego również, bo krzycząc na siebie niewiele można osiągnąć… czasem ludzie mówią: musi mi coś grać w domu, cisza nie może być absolutna… może dlatego tak mało się modlimy, że do niej potrzebna jest cisza? Może dlatego w ciszy nie umiemy się skupić, bo przyzwyczajeni jesteśmy, że stale nam coś gra i gada…
  • w tej ciszy przyjdzie Bóg, aby do nas mówić przez nasze sumienia i w wierze, liturgii, adoracji… wtedy może coś powiedzieć, kiedy ja milczę i słucham, a kościół sprzyja słuchaniu…
  • w ciszy spotykamy Chrystusa… najpierw jako Dzieciątko – wzbudza w nas czułość i miłość, ale potem w ciągu roku liturgicznego podążamy z Nim w pielgrzymce wiary, jesteśmy świadkami Jego nauczania i znaków i cudów… On odpowiada na naszą wiarę swoimi znakami i cudami śród nas… nie chce, abyśmy Go zamknęli i kołysce… Chce, abyśmy dojrzewali w wierze i dorastali w niej na co dzień…
  • dzisiejsza Ewangelia mówi o znakach, Jezus nie posyła Janowi ustnego zapewnienia, że jest Mesjaszem… posyła mu ludzi, którzy widzą Jego działanie, są świadkami tych wszystkich znaków i cudów…
  • w Chrystusie spotkamy Boga Ojca i Ducha Świętego – dwie osoby Trójcy, które działają wraz z Jezusem i przez Niego… Bóg Ojciec jest ukazany w dzisiejszym 1 czytaniu – potężny i władczy, przygarniający człowieka… potężny MIŁOSCIĄ – DUCHEM ŚWIĘTYM… posyłającym Go człowiekowi, aby w Miłość nie zwątpił – przez dobre natchnienia, ludzi, sytuacje…
  • spotykamy chleb opłatka… kruchy i delikatny… w wyciągniętej dłoni kogoś bliskiego… to symbol Eucharystii – Jezus chce być obecny w naszym życiu, jak chleb codzienny dla głodnych… po jedzenie sięgają głodni – ludzie głodni sensu życia, pociechy i miłości na co dzień… nie można się Nią znudzić,
  • spotykamy Kościół – wspólnotę ludzi razem zdążających do Boga wśród codziennego świata,

PIELGRZYMKA

  • aby dojść do Drzwi, trzeba najpierw przejść pewną drogę – przejść drogę pielgrzymki…
  • dążenie do celu etapami, droga ma zawsze postać etapów i oczyszczenia wewnętrznego, uzdolnienia, aby rozpoznać to, co się przeszło i to, co czeka… odkrywanie Pana…
  • wędrowanie ma zawsze postać dojrzewania, rozumienia…
  • kościoły stacyjne – miejsca oczekiwania,
  • wędrówka do ziemi obiecanej,

ODPUST

  • obraz Kościoła jako rzeki – im bliżej źródła, czym czyściej… wędrowanie do źródła jest zawsze wędrowanie pod prąd, wbrew wszystkiemu…
  • przebaczenie w Kościele – zbliżenie się do Serca Jezusowego…
  • Katechizm Kościoła katolickiego w punkcie 1471 podaje następujące określenie odpustu: jest to darowanie przed Bogiem kary doczesnej za grzechy zgładzone już co do winy. Dostępuje go chrześcijanin odpowiednio usposobiony i pod pewnymi, określonymi warunkami, za pośrednictwem Kościoła, który jako szafarz owoców odkupienia rozdaje i prawomocnie przydziela zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych.
  • Odpust odpuszcza nie samą winę za grzech, ale karę doczesną. Czymże jest ta kara doczesna? Aby to zrozumieć, musimy zanalizować całą rzeczywistość grzechu. Grzech jest popełnieniem zła. Zamiast dobra, do czynienia którego jesteśmy powołani, czynimy zło. Więcej: grzech to zło, które zabija bądź rani naszą miłość do Boga (odpowiednio mamy do czynienia z tzw. grzechami śmiertelnymi i powszednimi). Jeżeli świadomie odwracamy się od Boga i w tej świadomości dobrowolnie wybieramy zło (grzech śmiertelny), zaciągamy też winę. Skutkiem winy jest kara wieczna. To właśnie winę, i w konsekwencji karę wieczną, odpuszcza łaska Boża udzielana nam w sakramencie pokuty.
  • Pozostają jeszcze kary doczesne. Można je porównać do blizny po ranach. Rana się zagoi (odpuszczenie winy), ale nasze ciało nie ma już takiej harmonii jak przed zranieniem. Tak więc kiedy grzeszymy, sprawia to pewne skutki, które zatruwają nasze duchowe środowisko: nadwerężają nasz stosunek do Boga, relacje międzyludzkie. Kary, które spadają na nas przez popełnianie grzechów nie są jakąś zewnętrzną zemstą Pana Boga, ale są konsekwencjami naszych wyborów. Popełnianie grzechów można bowiem przyrównać do wkładania ręki w ogień.
  • Odpuszczenie grzechów nie przynosi automatycznie naprawy zniszczenia, którego grzech dokonał we mnie i wokół mnie. Naprawa ta dokonuje się przez cierpienia, dolegliwości i trudy życia, którym, wskutek grzechów moich i innych osób, podlegam, a także przez czyny pokuty, podejmowanej świadomie w duchu zadośćuczynienia Bogu i bliźniemu (5 warunek dobrej spowiedzi świętej), a wreszcie przez pokorne przyjęcie śmierci. I w tym kontekście odpusty jawią się nam jako dar Miłosierdzia Bożego udzielany nam przez Boga za pośrednictwem Kościoła dla zaleczenia wszystkich duchowych konsekwencji naszych grzechów. Katechizm podaje, że w odpuście udzielane jest nam zadośćuczynienie ze skarbca zasług Chrystusa i świętych.
  • Kościół przez obraz skarbca chce nam pokazać, że podobnie jak zło ma, niestety, niszczycielską moc pomnażania się, tak o wiele bardziej taką moc dla budowania ma dobro. Szczególnie dobro, które jest w Kościele, a które ma swoje źródło w Chrystusie oraz w tajemnicy świętych obcowania. Kościół jest jak zespół wielu naczyń połączonych. Przez chrzest wszyscy jesteśmy podłączeni do Najświętszego Serca Jezusowego. To z tego Serca rozlewa się wszelkie dobro w Kościele, które daje zasługę uczynkom świętych. My mamy udział w łaskach za pośrednictwem naszych świętych patronów, a zarazem my sami możemy być „patronami”, czy to dla żywych naszych bliźnich (przez czynienie dobra, przez modlitwę), bądź dla zmarłych. I to jest serce prawdy o odpustach.
  • Jeszcze jedna sprawa: Chrystus ustanowił Kościół pośrednikiem dóbr udzielanych przez odpusty. Oznacza to, że Kościół ustala warunki, pod jakimi można dostępować odpustów. I tak podstawowy warunek dotyczy usposobienia chrześcijanina – ma on być w stanie łaski uświęcającej. Wiąże się to z koniecznością przyjęcia Komunii św. dla uzyskania odpustu. Ponadto przy każdym odpuście należy modlić się w intencjach Ojca św., a więc w tych wszystkich sprawach, za które w danym czasie modli się papież. Kościół ustanawia także inne okoliczności świętych miejsc i czasów. I tak w roku Jubileuszu możemy uzyskać odpust przez spełnienie zwykłych warunków podczas pielgrzymki do sanktuariów Ziemi świętej, do wybranych bazylik Rzymu, a także w tzw. kościołach stacyjnych, czyli w katedrze oraz wybranych przez ordynariusza miejsca świątyniach. Jeżeli ktoś nie może odwiedzić kościoła stacyjnego, a ma możliwość przyjęcia komunii św., to może uzyskać odpust przez: nawiedzenie braci w potrzebie (chorych, osoby samotne, niepełnosprawnych itp.), przez czyny wyrażające ducha pokuty, np. przez powstrzymywanie się przynajmniej przez jeden dzień od zbędnej konsumpcji (np. od palenia tytoniu bądź picia alkoholu) bądź przez post połączony z przekazaniem odpowiedniej sumy pieniędzy na potrzeby ubogich, a także przez hojne wspomaganie dzieł o charakterze religijnym bądź dobroczynnym, a więc krótko mówiąc: przez każdy czyn mający znamiona osobistej ofiary. Tak więc widzimy, że wraz z symbolicznym otwarciem Drzwi Świętych w Rzymie 25 grudnia 1999 roku otworzą się dla nas szeroko bramy duchowego skarbca Kościoła. Warto z niego korzystać dla siebie i dla naszych bliskich zmarłych.

Zaręba, środa 15 grudnia