Ezdrasz / Nehemiasz / czytanie
HOMILIA 1
1. Jezus wysyłał uczniów po dwóch przed sobą, a w pierwszym czytaniu słyszymy o dwóch takich, co czynili wielkie rzeczy wzajemnie się wspierające: o Ezdraszu – religijnym nauczycielu oraz Nehemiaszu – polityku i zarządcy.
2. Obaj wiedzieli, że kulejące od nowa życie religijne i społeczne nie odrodzi się tylko na skutek zarządzeń i wymogów. Stąd dzisiaj w czytaniu widzimy scenę czytania Słowa Bożego – Prawa przed ludem.
3. Lud co prawda spędzono prawie siłą, pod groźba kary, ale Słowo Boże padło na dobrą ziemię ludzkich serc słuchających Prawa.
4. Kiedy zastanawiamy się nad sposobem odradzania wiary w narodzie – tu mamy gotowy przepis – odnowienie więzi z Bogiem.
5. Można się czepiać tych słodkich napojów, ale pewne jest, że „Prawo Pańskie jest doskonałe i pokrzepia duszę…”
Radonie, 30 września 2021, Ne 8,1-12; Ps 19, Łk 10,1-12
HOMILIA 2
1. Słuchanie słów Pisma św., o którym opowiada fragment z Nehemiasza, nazwalibyśmy dzisiaj słuchaniem empatycznym. Wtedy słuchacz koncentruje się na zrozumienie intencji, potrzeb, wartości, które są nieraz ukryte pod wypowiadaną treścią. To dobry fundament do zbudowania więzi.
2. Lud słuchał czytania i objaśnienia. Zrozumiał, jak daleko postępowanie narodu odeszło od przestrzegania Prawa. Stąd płacz żalu i zawodzenie. Ale i to zamieni się w świętowanie.
3. Na tym tle warto zauważyć, że wczoraj rozpoczęło się 16. Zgromadzenie Ogólne Zwyczajne Synodu Biskupów poświęcone Kościołowi Synodalnemu. Dokument obrad mówi, że jesteśmy Kościołem słuchającym Ducha poprzez słuchanie Słowa, słuchanie wydarzeń historycznych i słuchanie siebie nawzajem. Takie słuchanie przekształca relacje we wspólnocie Kościoła.
4. To na pewno jest moment, w którym możemy i musimy głosić Chrystusa i mówić: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.
Radonie, 5 października 2023, Ne 8,1-12; Ps 19, Łk 10,1-12
HOMILIA 3
1. Dzisiejszy fragment znajduje się w ciekawym miejscu w Ewangelii wg św. Łukasza. Wcześniej Jezus posyła 72 dwóch uczniów. Po tym fragmencie – wracają. W międzyczasie jest ten fragment.
2. Skąd tyle goryczy w słowach Jezusa? Widzi w ludziach postawę „bo mi się należy”. Choremu – zdrowie, głodnemu – chleb, biednemu – majątek. Ale Jezus nie jest ani lekarzem, ani piekarzem, ani bankowcem.
3. Jezus – Syn Boży, który przychodzi, aby dać nam dar zbawienia.
Gidle, 5 października 2018, Ne 8,1-12; Ps 19, Łk 10,1-12
LEKTURA DODATKOWA
W Księdze Nehemiasza znajduje się najstarszy biblijny opis czytania Pisma Świętego na zgromadzeniu modlitewnym (Ne 8,1-12).
Ten poruszający tekst rzuca światło na nasze przeżywanie liturgii słowa, szczególnie podczas niedzielnej Mszy Świętej.
Gdy Izraelici powrócili z wygnania babilońskiego i odbudowali mury Jerozolimy, zrozumieli, że również ich wiara, osłabiona w czasie niewoli, potrzebuje odbudowy. Toteż sami zaczęli się domagać od kapłana Ezdrasza, aby przyniósł im Prawo Boże. Nie wystarczało im, że «mieszkali już w swoich miastach» (7,72) ‑ czuli «głód słuchania słów Pańskich» (Am 8,11). Wiedzieli, że bez tego nie będą umieli zagospodarować odzyskanej wolności. A co przeważa w nas podczas liturgii: ów duchowy głód czy roztargnienie i znudzenie?
Wszyscy ofiarowali Bogu swój czas – «dzień poświęcony Panu». Rozumieli, że jest to najważniejsza aktywność człowieka, bez której wszelka praca łatwo stać się może bezowocną gonitwą za czymś, co nie daje życia (por. Ps 127,1-2).
«Uszy całego ludu były zwrócone ku księdze Prawa». To semickie wyrażenie oznacza nie tylko aktywne słuchanie ze zrozumieniem, ale także wysiłek wnikania w Bożą mądrość tak, by stała się ona światłem życia (Prz 2,1-2).
«Czytano dobitnie, z dodaniem objaśnienia». Dobrze przygotowany lektor powinien tak czytać Pismo – ze zrozumieniem, z żywą wiarą i wyraźnie – aby słuchacze przejęli się żywą miłością Pisma Świętego (por. OWMR 101). Z pewnością nie należy powierzać tego zadania dzieciom. Jeszcze ważniejszym sługą słowa jest celebrans, który w homilii objaśnia je ludowi tak, aby prowadzić ich do spotkania z żywym Chrystusem. «Trzeba unikać bezużytecznych dywagacji, które mogą prowadzić do skupienia uwagi bardziej na kaznodziei, niż na tym, co jest sercem ewangelicznego orędzia» (Verbum Domini 59).
Pismo Święte otoczone było wielką czcią. Gdy Ezdrasz otworzył zwój, wszyscy powstali. Czytanie poprzedziła modlitwa błogosławieństwa potwierdzona aklamacją ludu: «Amen!» ‑ «Godzien wiary!». Po modlitwie oddali pokłon twarzą ku ziemi. Rozumieli, że stoją w obliczu Boga, który do nich przemawia. Kościół także «ma we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie» (Dei Verbum 21), i wyraża tę cześć w podobny sposób.
Piękne gesty jednak nie wystarczą. Trzeba, by słowo dotknęło serc i dosłownie przeszyło je Bożą prawdą („compunctio cordis”). Tak też się stało. Odpowiedzią na usłyszane słowo był powszechny płacz. Ludzie zobaczyli, jak daleko odeszli od Boga i Jego przykazań. Niedługo potem zgromadzili się na wielką „liturgię pokutną”, aby znowu słuchać słowa i wyznawać swoje grzechy (Ne 9,1-3).
Wraz ze łzami skruchy przyszła też radość. Ezdrasz i lewici czuwali nad tym, by słowo nie zostało przekręcone w uszach słuchaczy i by nie popadli w rozpacz. Bóg nie chce śmierci grzesznika, lecz by się nawrócił i żył (por. Ez 18,23). Radość jest darem Boga i nieomylnym znakiem prawdziwego nawrócenia. Co więcej, ma ona wymiar społeczny, otwiera nas na braterstwo z innymi. Po czytaniu słowa było świętowanie i uczta, na którą zaproszeni zostali także najubożsi.
«Chrystus jest obecny w swoim słowie, bo gdy w Kościele czyta się Pismo Święte, On sam przemawia» (Sacrosanctum Concilium 7). W każdej liturgii uczymy się Go słuchać i odpowiadać z miłością.
ks. Józef Maciąg, Źródło: „Niedziela Lubelska”
Księga Nehemiasza
Kto napisał tę księgę?
Tradycja żydowska uznaje, że autorem księgi jest sam Nehemiasz. Większość tekstu napisana jest w pierwszej osobie. Nic nie wiemy na temat młodości czy pochodzenia autora, po raz pierwszy spotykamy go jako osobę dorosłą, gdy pełni służbę na dworze króla Persji, Artakserksesa, jako jego podczaszy (Neh 1,11-2,1). To prestiżowe stanowisko świadczyło o zdolnościach i prawym charakterze Nehemiasza. Choć wygnańcom pozwolono na powrót do ojczystej ziemi, Nehemiasz pozostał w Persji, gdzie rozwijał swoją karierę. Nadal jednak żywo zajmowały go sprawy dotyczące Judy [jego brat Chanani już tam powrócił (Neh 1,2)].
Księgę Nehemiasza można traktować jako kontynuację Księgi Ezdrasza. Niektórzy bibliści są zdania, że obie księgi początkowo stanowiły jedną całość. Być może to Ezdrasz zebrał zapiski Nehemiasza i połączył je z innymi materiałami, tworząc Księgę Nehemiasza. Przeważa jednak pogląd, że księgę napisał sam Nehemiasz.
W jakich okolicznościach powstała?
Księga Nehemiasza rozpoczyna się w perskim mieście Suza, w roku 444 przed Chr. Kilka miesięcy później Nehemiasz udaje się do Izraela, prowadząc trzecią grupę repatriantów, wracających z wygnania w Babilonie. (Poprzedni rozdział na temat Księgi Ezdrasza omawia powrót dwóch wcześniejszych grup). Większość księgi poświęcona jest wydarzeniom w Jerozolimie. Opis działalności Nehemiasza kończy się około roku 430 przed Chrystusem – bibliści uważają, że księga powstała wkrótce potem.
Księga Nehemiasza jest chronologicznie ostatnią księgą historyczną Starego Testamentu. Chociaż kolejną księgą kanonu jest Księga Estery, wydarzenia tam przedstawione miały miejsce w okresie opisanym w Księdze Ezdrasza 6-7, a więc wcześniej, między powrotem z wygnania pierwszej i drugiej grupy Żydów. Rówieśnikiem Nehemiasza był prorok Malachiasz.
Dlaczego Księga Nehemiasza odgrywa tak ważną rolę?
Nehemiasz był osobą świecką; nie był kapłanem jak Ezdrasz ani prorokiem jak Malachiasz. Zanim stanął na czele trzeciej grupy Żydów powracających do Jerozolimy i zajął się odbudową murów miasta, służył perskiemu władcy zajmując wysokie stanowisko na dworze. „Wiedza i zdolności Nehemiasza, zdobyte na królewskim dworze, doskonale przygotowały go do wyzwań czekających w Jerozolimie. Bez tych umiejętności powracająca resztka mogłaby nie przetrwać”1.
Pod wodzą Nehemiasza Żydzi zjednoczyli się wokół wspólnego celu i stawili odważnie czoła pojawiającym się trudnościom. Szli za przykładem swojego przywódcy, który porzucił prestiżową pozycję w stolicy imperium na rzecz ciężkiej pracy w niewiele znaczącym, zaniedbanym mieście. Wspólnie z Ezdraszem, który również pojawia się na kartach tej księgi, Nehemiasz starał się umocnić polityczne i duchowe fundamenty narodu. Niezwykła pokora, której dawał wyraz przy różnych okazjach (zob. na przykład jego poruszające modlitwy wstawiennicze w rozdziale 1 i 9), inspirowała zwolenników i zawstydzała przeciwników. Nehemiasz nie zabiegał o własną sławę – każdy sukces przypisywał Bogu.
Jakie jest główne przesłanie księgi?
W księdze nazwanej jego imieniem, Nehemiasz opisał historię odbudowy murów Jerozolimy, stolicy Judy. Wraz z Ezdraszem odegrał kluczową rolę w politycznej i religijnej odnowie narodu żydowskiego w okresie po powrocie z niewoli babilońskiej.
Jego dokonania są świetną lekcją skutecznego przywództwa. Nehemiasz pokonał silną zewnętrzną opozycję; radził sobie również z problemami wewnętrznymi. O jego administracyjnych zdolnościach świadczy strategia, jaką zastosował przy odbudowie Jerozolimy – połowa ludności pracowała, podczas gdy druga połowa trzymała straż, wypatrując Samarytan, którzy pod wodzą Sanballata zamierzali zaatakować miasto (Ne 4-7). Jako naczelnik Ziemi Judzkiej zaprowadził pokój wśród Żydów niezadowolonych z podatków nałożonych przez Persję. Konsekwentnie realizował zamierzone cele, przywracając wśród Żydów entuzjazm do pracy i wiarę w końcowy sukces.
Jak to odnieść do siebie?
Księga Nehemiasza pokazuje, jak życie jednego człowieka może wywrzeć wpływ na losy całego narodu. Nehemiasz skorzystał ze swojej pozycji, by przywrócić wśród ludu porządek i poczucie bezpieczeństwa. Przede wszystkim jednak, na każdym kroku zabiegał o to, by Bóg zajął należne Mu miejsce w życiu narodu.
Bóg w różnym miejscu i w różnym czasie posługuje się różnymi ludźmi, by zrealizować różnego rodzaju zadania. Czy zdarza ci się myśleć, że tylko osoby duchowne, liderzy wspólnot i pracownicy organizacji chrześcijańskich są „powołani”, by służyć Bogu? Nic podobnego. Twoja praca (w świeckiej sferze) nie ogranicza Boga. Tak naprawdę Bóg celowo postawił cię tam, gdzie jesteś. Tak jak Nehemiasz, traktuj swoją pracę jako element Bożego planu dla ciebie i ludzi z twojego otoczenia. „I wszystko, cokolwiek działacie słowem lub czynem, wszystko [czyńcie] w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego” (Kol 3,17).
Źródło tekstu: iflpolska.pl