Być uczniem Jezusa

WSTĘP

Dzisiejsze słońce świeci ludziom dobrym i złym, przyjaciołom i wrogom, ludziom życzliwym i nieżyczliwym… Nie chodzi o to, aby się martwić, że źli ludzie istnieją i winić za to Boga, ale chodzi o to, aby samemu do nich nie dołączyć. Przed tym przestrzega nas dzisiejsza Ewangelia.

Panie, gdy zło bierze górę nad zdrowym rozsądkiem, zmiłuj się nad nami…
Gdy nie chcemy lub nie umiemy żałować za nasze grzechy, zmiłuj się nad nami…
Ty cierpliwie wysłuchujesz naszych modlitw, zmiłuj się nad nami…

HOMILIA

1. Uczeń Chrystusa musi się spośród innych wyróżniać miłością nieprzyjaciół. O co Chrystusowi chodzi? Czy o nieprzyjaciela, naszego wroga, czy chodzi o nas?
2. Chrystusowi zawsze chodzi o ucznia, o bogactwo jego serca, o to, aby w tym sercu nie powstała nienawiść. Nasze serce musi być wypełnione miłością i w ten sposób podobne do serca Ojca niebieskiego. W przykazaniu miłości nieprzyjaciół idzie zatem o naszą własną doskonałość, abyśmy byli dziećmi godnymi Ojca niebieskiego.
3. Chrystus podaje trzy sposoby realizacji miłości nieprzyjaciół. Pierwszy: Módlcie się za tych, którzy was przesiadują. To jest minimum. Modlitwa mnie ochroni.
4. Drugi sposób i drugi stopień: Dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą. Dobro nie straci sensu.
5. Trzeci, niezwykle trudny sposób, to nie odpowiedź ciosem na cios. Ochroni mnie to od pokusy zemsty.
6. Kochać nieprzyjaciół to znaczy dbać o własne serce, aby z siebie nie zrobić czyjegoś nieprzyjaciela…

Sobota 3 marca 2012, I tydzień Wielkiego Postu