Czy chrześcijaństwo już się przeżyło?

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Kościół, Kryzys, Wiosna Kościołą

1. Wiosna czy kryzys?

WSTĘP

Zaczynając swój pontyfikat Jan Paweł II mówił o nowej wiośnie Kościoła. Dziś wydaje się jednak, że to, co dla papieża stanowi największą wartość – godność osoby, świętość życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, centralna rola rodziny opartej na trwałym i monogamicznym małżeństwie kobiety i mężczyzny – dla coraz większej liczby ludzi jest pustym słowem.

Ze wszystkich badań socjologicznych wynika, że Europejczycy przywiązują coraz mniejszą wagę do wiary i do chrześcijaństwa. Również prawa poszczególnych państw w coraz mniejszym stopniu opierają się na zasadach zgodnych z chrześcijańskim systemem wartości. I dzieje się tak nawet w krajach tradycyjnie kojarzonych z katolicyzmem. Może nie powinna więc dziwić niechęć do wpisania odniesienia do chrześcijańskich korzeni w preambule do konstytucji europejskiej.

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – wiosna. Zadanie jest następujące: TEKST + poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co to w końcu jest – wiosna czy katastrofa? Prezentacja na forum.

PUENTA

Z oficjalnych map Wielkiej Brytanii znikną niedługo symbole kościołów, które nie są już miejscem kultu religijnego. Czeka to 1600 świątyń, do których przestali chodzić wierni.

Przedstawiciele Kościołów, historycy i archeolodzy usiłowali protestować: „Wymazywanie kościołów z map to pozbywanie się części wspólnego dziedzictwa narodowego i kulturowego”. Rząd brytyjski był nieugięty: „Jeżeli świątynia nie ma znaczenia nawigacyjnego i nie jest używana do celów religijnych, to nie ma potrzeby zaznaczać jej na mapie” – tłumaczył na łamach dziennika „The Times” rzecznik instytucji kartograficznej. „To samo – dodał – dzieje się z dawnymi stacjami kolejowymi”.

Inny pomysł na to, co zrobić z opustoszałymi kościołami, mają Niemcy. Minister budownictwa w rządzie krajowym Północnej Nadrenii-Westfalii Michael Vesper z partii Zielonych zaproponował, by odsprzedać je wspólnocie muzułmańskiej. Propozycja nie wyszła na razie poza sferę pomysłu, ale wkrótce problem stanie się palący. Jak wynika ze studium opracowanego przez Uniwersytet w Dortmundzie, w najbliższym czasie jedna trzecia z 35 tysięcy budynków kościelnych w Niemczech (katolickich i protestanckich) nie będzie użytkowana z powodu ogromnego odpływu wiernych.

Zaczynając swój pontyfikat Jan Paweł II mówił o nowej wiośnie Kościoła. Dziś wydaje się jednak, że to, co dla papieża stanowi największą wartość – godność osoby, świętość życia ludzkiego od chwili poczęcia do naturalnej śmierci, centralna rola rodziny opartej na trwałym i monogamicznym małżeństwie kobiety i mężczyzny – dla coraz większej liczby ludzi jest pustym słowem.

Ze wszystkich badań socjologicznych wynika, że Europejczycy przywiązują coraz mniejszą wagę do wiary i do chrześcijaństwa. Również prawa poszczególnych państw w coraz mniejszym stopniu opierają się na zasadach zgodnych z chrześcijańskim systemem wartości. I dzieje się tak nawet w krajach tradycyjnie kojarzonych z katolicyzmem. Może nie powinna więc dziwić niechęć do wpisania odniesienia do chrześcijańskich korzeni w preambule do konstytucji europejskiej.

http://www.rzeczpospolita.pl/

2. Chrześcijaństwo w Europie

WSTĘP

Przed chwilą powiedziałem: Może nie powinna więc dziwić niechęć do wpisania odniesienia do chrześcijańskich korzeni w preambule do konstytucji europejskiej. Może i nie powinno dziwić, skoro na Zachodzie ludzie niewiele już wiedzą o prawdziwym, autentycznym chrześcijaństwie. Może jest to świetna okazja, aby takie świadectwo dać…

AKTYWIZACJA

Praca w grupach. Formularz – mapa konturowa Europy. Zadanie jest następujące: w kontur mapy Europy wpisujemy odpowiedź na pytanie: na czym polega najprawdziwsze, autentyczne chrześcijaństwo? Prezentacja na forum.

PUENTA

– Chrześcijaństwo wciąż odgrywa ważną rolę w sensie kulturowym – tłumaczy Adam Szostkiewicz, publicysta tygodnika „Polityka”. – Żeby zrozumieć historię Europy i kultury europejskiej, nie sposób pominąć chrześcijaństwa. Ale ponieważ coraz mniej ludzi, zwłaszcza w młodszym pokoleniu, chce zrozumieć historię, nie wszyscy też interesują się kulturą, na naszych oczach rośnie armia ludzi – liczona w dziesiątkach, a może nawet setkach milionów Europejczyków – dla których chrześcijaństwo jest martwe. Nie dotyczy ich nie tylko jako punkt odniesienia w sensie etycznym, ale i szerzej.

Znajomość chrześcijaństwa sprowadzają do kilku prostych ikon. Wciąż czytelny jest na przykład znak krzyża i kultura masowa chętnie tym znakiem operuje, często jednak do celów całkowicie sprzecznych z pierwotnymi.

Z badań Tadeusza Szawiela, socjologa z Uniwersytetu Warszawskiego, wynika, że w latach 90. ubiegłego wieku spadała zarówno liczba wierzących, jak i praktyk religijnych. Proces ten będzie, jego zdaniem, pogłębiał się, gdyż wskazują na to badania religijności ludzi młodych. Nawet w Polsce – co wykazał inny socjolog, ksiądz prof. Krzysztof Pawlina – w ciągu ostatnich kilkunastu lat odsetek młodych deklarujących się jako osoby wierzące zmniejszył się o 20 procent.

Największy spadek religijności zaobserwowano w Wielkiej Brytanii – w ciągu 9 lat o 12 procent. Liczba praktyk religijnych najbardziej spadła natomiast w Irlandii (od 1990 do 1999 roku o 24 procent), uważanej – obok Polski – za najbardziej katolicki kraj w Europie. Irlandczycy i tak nie wypadają źle – przynajmniej raz w tygodniu do kościoła chodzi tam 57 procent wierzących (tylko o dwa procent mniej niż w Polsce, gdzie ludzie są najbardziej przywiązani do uczestnictwa w cotygodniowej mszy). W innych krajach jest znacznie gorzej. Jedynie co czwarty Hiszpan jest osobą praktykującą, w Belgii zaś do kościoła regularnie chodzi 12 proc. wierzących. W praktykach religijnych nigdy nie uczestniczy 60 procent Francuzów i 58 procent Czechów.

Ze spadkiem religijności ściśle wiąże się spadek powołań kapłańskich. W Europie Zachodniej mówi się wręcz o kryzysie. Jedynie w Polsce i we Włoszech seminaria zapełniają się kandydatami.

W Irlandii w ciągu ostatnich 10 lat trzeba było zamknąć siedem z ośmiu istniejących w tym kraju seminariów duchownych. W Hiszpanii w 28 diecezjach nie zgłosił się ani jeden młody człowiek, który chciałby zostać księdzem. Dane te podał w czasie lipcowej konferencji w Konstancinie ks. Reiner Birkenmaier, koordynator Europejskiego Centrum Powołaniowego.

– Wszystko to może oznaczać, że Kościół traci wiernych – przyznaje ksiądz Grzegorz Ryś, historyk Kościoła. – Ale to może też oznaczać, że Kościół potrzebuje nowej formy duszpasterstwa. Dla Kościoła jest to zawsze powód do poważnej refleksji nad tym, jak docierać do ludzi, jak autentyczne jest to, co robi i jak dalece jest dostosowane do języka współczesnego człowieka, do jego wrażliwości.

Trzeba jednak pamiętać, że duszpasterstwo Kościoła nie jest nastawione wyłącznie na krótki sukces – zastrzega.

http://www.rzeczpospolita.pl/

3. Kościół w Europie

WSTĘP

Skoro działanie Kościoła jest długodystansowe, skoro nie czeka on na szybkie owoce swojej pracy w świecie, który jednak coraz szybciej i coraz bardziej intensywnie żyje, to jak znajdzie on sobie miejsce wtakim właśnie świecie?

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Dyskusja nad postawionym pytaniem.

PUENTA

– Na Soborze Watykańskim II Kościół przyjął warunki prowadzenia dyskursu na zasadach innej koncepcji świata i człowieka niż ta, którą sam wyznaje – tak pogłębiającą się sekularyzację tłumaczy Jacek Bartyzel. Jego zdaniem do Soboru Kościół mówił, że państwo powinno być urządzone zgodnie z zasadami wynikającymi z Ewangelii, które filozofia chrześcijańska uważa za zasady dobrego porządku.

Na Soborze zaś, a zwłaszcza w konstytucji „Gaudium et spes”, Kościół zaakceptował fakt, że państwo i społeczeństwo są urządzone według zasad wymyślonych przez oświeceniowych teoretyków umowy społecznej. – Kiedyś – przypomina Bartyzel – Kościół mówił: państwo powinno być podporządkowane prawu Bożemu. Teraz Kościół zgadza się, że podstawą są prawa człowieka, ale niech będą one respektowane. Spór idzie tylko o to, co jest prawem człowieka: czy zabicie dziecka przez kobietę, czy odwrotnie, czy prawo do eutanazji, czy odwrotnie.

– Co innego, gdy prawo naturalne, też nietraktowane jako ostateczne, jest odniesieniem do prawa Boskiego. Wtedy nie ma możliwości dowolnej interpretacji – podkreśla Bartyzel.

Ksiądz Ryś widzi to inaczej: – Od XIX wieku Europa jest różnorodna tak pod względem filozoficznym, jak i religijnym. W Europie żyje dziś o wiele więcej ludzi wyznających islam niż kiedykolwiek w historii.

Rodzi się zatem pytanie, w jakim stopniu demokracja, która też w jakiejś mierze jest zakorzeniona w chrześcijaństwie, ma polegać na tym, aby narzucać swój światopogląd całym formacjom społecznym i politycznym?

Kościół nie jest od przekształcania instytucji politycznych. Kościół głosi człowiekowi Chrystusa Zmartwychwstałego, a człowiek, który spotkał się z Chrystusem, ma potem ochotę przekształcać świat. Właściwą metodą do tego zaś jest metoda miłości, a nie machinacje polityczne.

http://www.rzeczpospolita.pl