Dlaczego przed pacierzem warto umyć uszy?

Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Modlitwa, Pacierz, Skuteczność modlitwy

1. Pacierz i modlitwa

WSTĘP

  1. Kiedy młody człowiek dorasta, to wielkie zmiany zachodzą w różnych sferach jego życia. Zmienia się ciało, zainteresowania, poziom szkoły, odpowiedzialność, uczucia, pasje…
  2. Zmienia się także podejście do wiary i pobożności. I tak, jak w pewnym wieku już wyrasta się z dziecięcych zabawek, tak wyrasta się z dziecięcych… modlitw! One po prostu nie pasują, są jakby „za ciasne”, jak stare i ukochane spodnie, ale jednak już za małe…
  3. Znalazłem trochę modlitw nowych, które zostały ułożone przez… gimnazjalistów! Ciekaw jestem Waszego zdania na ich temat…

AKTYWIZACJA

  1. Praca w grupach. Metoda – formularz z modlitwą.
  2. Zadanie: czytamy modlitwę i zastanawiamy się, jakie ten tekst na w sobie plusy i minusy.
  3. Prezentacja modlitwy i naszych ocen na forum.
  4. Czas na dyskusję

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jaka modlitwa najbardziej nam pasuje?
  2. Jaka modlitwa jest dla nas interesująca, wyraża serce młodego człowieka?
  3. Jakie są cechy dobrej modlitwy?
  4. Czy słuchanie jest ważne? Jak usłyszeć Głos Boga? Jak on brzmi?
  5. Czy Bóg pragnie naszej modlitwy? Jak On ja traktuje?
  6. Czy łatwo jest się modlić?

PUENTA

  1. Pacierz jest ważny i potrzebny – zwłaszcza na chwile bezradności i zmęczenia. Nie wolno go zupełnie odrzucić. Jest jak koło ratunkowe na trudne chwile.
  2. Nie wolno jednak tylko na pacierzu poprzestać, ponieważ z niego się wyrasta…

2559 Modlitwa jest wzniesieniem duszy do Boga lub prośbą skierowaną do Niego o stosowne dobra. Z jakiej pozycji mówimy w czasie modlitwy? Z wyniosłości naszej pychy i własnej woli czy też z „głębokości” pokornego i skruszonego serca? Ten, kto się uniża, będzie wywyższony. Podstawą modlitwy jest pokora. „Nie umiemy się modlić tak, jak trzeba” (Rz 8, 26). Pokora jest dyspozycją do darmowego przyjęcia daru modlitwy: Człowiek jest żebrakiem wobec Boga.

2560 „O, gdybyś znała dar Boży!” (J 4,10). Cud modlitwy objawia się właśnie tam, przy studni, do której przychodzimy szukać naszej wody: tam Chrystus wychodzi na spotkanie każdej ludzkiej istoty; On pierwszy nas szuka i to On prosi, by dać Mu pić. Jezus odczuwa pragnienie, Jego prośba pochodzi z głębokości Boga, który nas pragnie.

Modlitwa – czy zdajemy sobie z tego sprawę czy nie – jest spotkaniem Bożego i naszego pragnienia. Bóg pragnie, abyśmy Go pragnęli.

2561 „Prosiłabyś Go wówczas, a dałby ci wody żywej” (J 4, 10). Nasza modlitwa błagalna jest – w sposób paradoksalny – odpowiedzią. Jest odpowiedzią na skargę Boga żywego: „Opuścili Mnie, źródło żywej wody, żeby wykopać sobie cysterny popękane” (Jr 2,13). Modlitwa jest odpowiedzią wiary na darmową obietnicę zbawienia, odpowiedzią miłości na pragnienie Jedynego Syna.

2562 Skąd pochodzi modlitwa człowieka? Niezależnie od tego, jaki byłby język modlitwy (gesty, słowa), zawsze modli się cały człowiek. Aby jednak określić miejsce, z którego wypływa modlitwa, Pismo święte mówi niekiedy o duszy lub o duchu, najczęściej zaś o sercu (ponad tysiąc razy). Modli się serce. Jeśli jest ono daleko od Boga, modlitwa pozostaje pusta.

2563 Serce jest mieszkaniem, w którym jestem, gdzie przebywam (według wyrażenia semickiego lub biblijnego: gdzie „zstępuję”). Jest naszym ukrytym centrum, nieuchwytnym dla naszego rozumu ani dla innych; jedynie Duch Boży może je zgłębić i poznać. Jest ono miejscem decyzji w głębi naszych wewnętrznych dążeń. Jest miejscem prawdy, w którym wybieramy życie lub śmierć. Jest miejscem spotkania, albowiem nasze życie, ukształtowane na obraz Boży, ma charakter relacyjny: serce jest miejscem przymierza.

2564 Modlitwa chrześcijańska jest związkiem przymierza między Bogiem i człowiekiem w Chrystusie. Jest działaniem Boga i człowieka; wypływa z Ducha Świętego i z nas, jest skierowana całkowicie ku Ojcu, w zjednoczeniu z ludzką wolą Syna Bożego, który stał się człowiekiem.

2565 W Nowym Przymierzu modlitwa jest żywym związkiem dzieci Bożych z ich nieskończenie dobrym Ojcem, z Jego Synem Jezusem Chrystusem i z Duchem Świętym. Łaska Królestwa Bożego jest „zjednoczeniem całej Trójcy Świętej z całym wnętrzem (człowieka)”. Życie modlitwy polega zatem na stałym trwaniu w obecności trzykroć świętego Boga i w komunii z Nim. Ta komunia życia jest zawsze możliwa, gdyż przez chrzest staliśmy się jedno z Chrystusem. Modlitwa jest o tyle chrześcijańska, o ile jest komunią z Chrystusem i rozszerza się w Kościele, który jest Jego Ciałem. Ma ona wymiary miłości Chrystusa.

2. Muszę się modlić?

WSTĘP

  1. Wszyscy mi mówią, że mam się modlić, że powinienem to robić, że trzeba się modlić…
  2. Właściwie dlaczego?

AKTYWIZACJA

  1. Praca w grupach. Metoda – odwrócona piramida.
  2. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co się dzieje z człowiekiem, który się modli? I z takim, któremu modlić się nie chce?
  3. Prezentacja na forum.
  4. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie są skutki dobrej modlitwy? Jakie są konsekwencje jej braku?
  2. Jak działa modlitwa na ludzkie życie?
  3. Czy modlitwa jest sposobem na Pana Boga? A może sposobem na człowieka?
  4. Kiedy modlitwa jest podpórką i protezą w życiu? A kiedy żywym spotkaniem z Bogiem?
  5. Komu właściwie modlitwa jest najbardziej potrzebna?

PUENTA

W Ewangelii św. Mateusza znajdujemy skargę Jezusa osamotnionego na modlitwie w Ogrójcu. Skarżył się do Piotra: „Tak, jednej godziny nie mogliście czuwać ze Mną? Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26, 41).

Jezus w obliczu rozstrzygającego momentu swej zbawczej misji domaga się od Piotra i pozostałych uczniów, aby się modlili. Jednak to nie Jezusowi ta modlitwa jest potrzeba, ale im. Jeżeli nie będą czuwać i modlić się, wówczas przyjdzie na nich pokusa zwątpienia i zniechęcenia, a w rezultacie nastąpi zdrada. Jak wiemy z ewangelicznego opisu, niestety, tak się w istocie stało. Z chwilą aresztowania Jezusa uczniowie rozpierzchli się, a Piotr, mimo że pozostał, niebawem ze strachu wyparł się Mistrza.

Chrześcijanin, jeśli chce pozostać wiernym uczniem Chrystusa, nie może zaniedbać modlitwy. W przeszłości pojawiały się poglądy głoszące, że modlitwą nie jest konieczną do zbawienia. Na przykład mnich Pelagiusz, żyjący na przełomie IV i V wieku w Bretanii, dał początek herezji, według której człowiek potępia się nie wskutek grzechów czy lekceważenia modlitwy, lecz w następstwie nieznajomości prawdy o Bogu. Rzecz jasna, że z takim poglądem nie można się zgodzić, tym bardziej, że już dawno taką naukę Kościół potępił jako zasadniczy błąd.

To, że mamy obowiązek się modlić, jasno wynika z Bożego nakazu. Modlitwa bowiem jest przejawem posłuszeństwa wiary. Pan Jezus wielokrotnie słowem i osobistym przykładem zachęca otaczających go uczniów, aby zawsze się modlili i nie ustawali (por. Łk 18, l). Podaje im nawet gotowy wzorzec modlitwy w postaci „Ojcze nasz” (Mt 5, 9-15). Podobnie św. Paweł wiele razy w swych listach wzywa do modlitwy. Rzymianom poleca: „Weselcie się nadzieją. W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali” (Rz 12, 12). Podobnie pisze do Filipian: „O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 4, 6). Tak samo pisze Kolosanom: „Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając na niej wśród dziękczynienia” (Kol 4, 2). W listach Pawłowych nie brak także zachęty do nieustannej modlitwy. Do Efezjan pisze: „Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu!” (Ef 6, 18). Również Tesaloniczan napomina: „Nieustannie się módlcie!” (1 Tes 5, 17).

Jak mówiliśmy poprzednio, modlitwa jest spotkaniem, komunią z Bogiem, a więc jest otwieraniem się na Jego wszechogarniającą miłość. Jest ona narzędziem dostąpienia łaski Bożej, bez której nie osiągniemy życia wiecznego. Modlitwa jest zatem koniecznym środkiem do zbawienia. Przede wszystkim przez modlitwę doskonali się wiara, nadzieja i miłości – fundament życia duchowego.

Potrzeba modlitwy wypływa z samej natury człowieka, jako istoty całkowicie zależnej w swym bycie od Stwórcy. W pismach św. Alfonsa Liguoriego, założyciela redemptorystów, znalazłem ciekawy cytat z dzieł pewnego starożytnego autora. „Bóg jedne zwierzęta obdarzył rączością, innym dał mocne pazury, innym skrzydła, aby mogły utrzymywać się przy życiu. Człowieka zaś tak stworzył, aby On sam mógł być całą Jego siłą. I rzeczywiście, człowiek nie może sam z siebie osiągnąć zbawienia, gdyż spodobało się Bogu, aby wszystko co człowiek ma albo mieć może, otrzymał z pomocą Jego łaski”. Modlitwa jest zatem jedynym zwyczajnym środkiem do otrzymania darów Bożych: nadprzyrodzonych i doczesnych.

W tym miejscu można byłoby zapytać: dlaczego mamy modlić o różne konieczne nam dobra? Czyż Bóg, który jest miłością, nie chce nam ich udzielać? Oczywiście że chce, przecież nas kocha – jest samą Miłością! Ponieważ miłość bazuje na godności i podmiotowości osoby, a przejawem tego jest -wolność, dlatego On nie chce nas uszczęśliwiać bez naszego udziału. Tak samo postępują mądrzy rodzice, naprawdę kochający swoje dzieci: odpowiadają na ich rzeczywiste i w pełni uświadomione potrzeby, a nie nadskakują dzieciom przedwczesnymi podarkami.

O to chodzi w modlitwie, abyśmy prosząc, przepraszając, dziękując czy uwielbiając, Boga uznali swoim Panem i Zbawcą, a więc tym, od Którego wszystko pochodzi i ku Któremu wszystko zmierza. Chodzi także o to, byśmy przez modlitwę w pełni zdali sobie sprawę z tego, o czym przypomniał Pan Jezus Marcie, gdy ta skarżyła się na swoją siostrę Marię, że zamiast troszczyć się o wiele rzeczy, potrzeba nam do zbawienia i do szczęścia wiecznego tylko jednej rzeczy – miłości Boga i bliźniego (por. Mt 22, 38).

Mówiąc o potrzebie modlitwy, warto jeszcze wspomnieć, nawiązując do przytoczonych na początku słów Jezusa, że jest ona najskuteczniejszym środkiem walki z pokusą i grzechem. Zły duch atakuje, podobnie jak polują dzikie zwierzęta. Lew czy inny drapieżnik nie rzuca się w środek stada antylop, które w panice po prostu by go stratowały, ale odpędza od stada jedną ofiarę po drugiej i wówczas bezbronne atakuje. Zły duch wie doskonale, że nie ma szans w walce o duszę z człowiekiem, który jest zjednoczony z Bogiem. Byłby to z jego strony atak na samego Boga, który szatana stworzył i któremu on podlega, choć czyni to z nienawiścią. Chrześcijanin zjednoczony z Bogiem przez gorliwą i nieustanną modlitwę może więc powtórzyć za Psalmistą: „Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną” (Ps 23, 4).

Warto dopowiedzieć jeszcze, że zdolność do modlitwy jest w świecie stworzeń właściwością wyłącznie ludzką. Tylko człowiek się modli, to znaczy w sposób świadomy zwraca się ku swemu Stwórcy. Oznacza to, że zaniedbując modlitwę, stopniowo zatracamy to co najpiękniejsze w człowieku – „obraz i podobieństwo do Boga”.

Któż z nas nie doświadczał w swoim życiu duchowym pewnej prawidłowości, tej mianowicie, że ilekroć słabła nasza modlitwa, tym bardziej nasilały się najróżniejsze pokusy. Faktem jest bowiem, że grzeszne upadki mają swój początek w zaniedbaniach w modlitwie. Toteż i do nas odnosi się Chrystusowa przestroga: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie!”.

3. Skuteczność

WSTĘP

 

AKTYWIZACJA

  1. Praca w grupach. Metoda – plastyka.
  2. Zadanie jest następujące: wykonujemy banner reklamowy lub plakat na temat „Pan Bóg – zakład usługowy- spełnianie marzeń”.
  3. Prezentacja na forum.
  4. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Czy modlitwa to aspiryna?
  2. Czego właściwie oczekujemy od modlitwy? Czego oczekujemy od Boga?
  3. Na czym polega skuteczność modlitwy?
  4. A co zrobić, gdy modlitwa jest nieskuteczna?
  5. Jak sobie poradzić z żalem do Pana Boga?

PUENTA

2726 W walce modlitwy musimy przeciwstawiać się – w nas samych i wokół nas – błędnym pojęciom o modlitwie. Niektórzy widzą w niej zwykły proces psychologiczny, inni wysiłek koncentracji, by dojść do pustki wewnętrznej. Jeszcze inni zaliczają ją do postaw i słów rytualnych. W podświadomości wielu chrześcijan modlitwa jest zajęciem, nie dającym się pogodzić z tym wszystkim, co mają do zrobienia; nie mają na nią czasu. Ci, którzy szukają Boga przez modlitwę, szybko zniechęcają się, gdyż nie wiedzą, iż modlitwa pochodzi również od Ducha Świętego, a nie od nich samych.

2727 Musimy również przeciwstawiać się mentalności „tego świata”; wsącza się ona w nas, jeśli nie jesteśmy czujni; na przykład prawdziwe miałoby być tylko to, co zostało sprawdzone rozumowo i naukowo (tymczasem modlitwa jest tajemnicą, która przekracza naszą świadomość i podświadomość); wartości produkcyjne i wydajność (modlitwa jest nieproduktywna, a zatem bezużyteczna); zmysłowość i wygodnictwo, kryteria prawdy, dobra i piękna (tymczasem modlitwa, „umiłowanie Piękna” [filokalia], jest pochłonięta chwałą Boga żywego i prawdziwego); przeciwstawiając modlitwę aktywizmowi, przedstawia się ją jako ucieczkę od świata. Tymczasem modlitwa chrześcijańska nie jest odwróceniem się od historii ani ucieczką od życia.

2728 Wreszcie, nasza walka powinna przeciwstawiać się temu, co odczuwamy jako nasze niepowodzenia w modlitwie: zniechęcenie z powodu oschłości, zasmucenie, że nie wszystko dajemy Panu, gdyż mamy „wiele posiadłości”, zawód, że nie zostaliśmy wysłuchani zgodnie z naszą własną wolą, zraniona pycha, która utwierdza się wskutek naszego poczucia niegodności, ponieważ jesteśmy grzesznikami, uczulenie na bezinteresowność modlitwy itd. Wniosek jest zawsze ten sam: po co się modlić? Aby przezwyciężyć te przeszkody, trzeba walczyć o pokorę, ufność i wytrwałość.

2734 Synowska ufność jest poddawana próbie i potwierdza się w ucisku. Zasadnicza trudność dotyczy modlitwy prośby, wstawiennictwa za siebie lub za innych. Niektórzy przestają w ogóle się modlić, ponieważ – jak sądzą – ich prośba nie zostaje wysłuchana. Pojawiają się dwa pytania: dlaczego uważamy, że nasza prośba nie została wysłuchana? W jaki sposób nasza modlitwa jest wysłuchana, „skuteczna „?

2735 Najpierw powinien zdziwić nas pewien fakt. Gdy chwalimy Boga lub składamy Mu dziękczynienie za wszelkie dobrodziejstwa, nie troszczymy się o to, by wiedzieć, czy nasza modlitwa jest Mu miła. Chcemy natomiast zobaczyć wynik naszej prośby. Jaki więc obraz Boga motywuje naszą modlitwę: czy jest On środkiem do wykorzystania, czy też Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa?

2736 Czy jesteśmy przekonani, że „nie umiemy się modlić tak, jak trzeba” (Rz 8, 26)? Czy prosimy Boga o „stosowne dobra”? Nasz Ojciec dobrze wie, czego nam potrzeba, zanim Go o to poprosimy, lecz oczekuje naszej prośby, ponieważ godność Jego dzieci polega na ich wolności. Trzeba więc modlić się w Jego Duchu wolności, by móc prawdziwie poznać Jego wolę.

2737 „Nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie… Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz” (Jk 4, 2-3) 21 . Jeżeli prosimy sercem podzielonym, „cudzołożnym” (Jk 4, 4), Bóg nie może nas wysłuchać, gdyż chce naszego dobra, naszego życia. „A może utrzymujecie, że na próżno Pismo mówi: <<Zazdrośnie pożąda On ducha, którego w nas utwierdził>>?” (Jk 4, 5). Nasz Bóg jest o nas „zazdrosny”, co jest znakiem prawdy Jego miłości. Wejdźmy w pragnienie Jego Ducha, a będziemy wysłuchani:

Nie martw się, jeśli nie otrzymujesz natychmiast od Boga tego, o co Go prosisz; oznacza to, że chce On przysporzyć ci dobra przez twoją wytrwałość w pozostawaniu z Nim na modlitwie. Chce, by nasze pragnienie potwierdziło się w modlitwie. Tak nas przygotowuje do przyjęcia tego, co jest gotów nam dać.

W jaki sposób nasza modlitwa jest skuteczna?

2738 Objawienie modlitwy w ekonomii zbawienia uczy nas, że wiara opiera się na działaniu Boga w historii. Ufność synowska zrodziła się dzięki Jego wyjątkowemu działaniu: przez Mękę i Zmartwychwstanie Jego Syna. Modlitwa chrześcijańska jest współpracą z Jego Opatrznością, z Jego zamysłem miłości do ludzi.

2739 U św. Pawła ufność ta jest śmiała, oparta na modlitwie Ducha w nas i na wiernej miłości Ojca, który dał nam swojego Syna jedynego. Przemiana modlącego się serca jest pierwszą odpowiedzią na naszą prośbę.

2740 Modlitwa Jezusa czyni z modlitwy chrześcijańskiej skuteczną prośbę. On jest jej wzorem, modli się w nas i z nami. Skoro serce Syna szuka tylko tego, co podoba się Ojcu, to czy serca przybranych dzieci mogłyby bardziej przywiązywać się do darów niż do Dawcy?

2741 Jezus modli się również za nas, w naszym imieniu i dla naszego dobra. Wszystkie nasze prośby zostały raz na zawsze włączone w Jego wołanie na krzyżu i wysłuchane przez Ojca w Jego Zmartwychwstaniu. Dlatego więc nie przestaje On wstawiać się za nami u Ojca 26 . Jeśli nasza modlitwa jest zdecydowanie zjednoczona z modlitwą Jezusa, w zaufaniu i synowskiej śmiałości, otrzymujemy wszystko, o co prosimy w Jego imię, a nawet o wiele więcej niż to: otrzymujemy samego Ducha Świętego, który posiada wszystkie dary.