Dziewiąte przykazanie Boże
Treść przykazania
Widzenie oczami Boga. Spotkanie JA – TY. Jak nie stracić, nie przegapić objawienia się nam drugiego człowieka? Pożądanie cudzej żony nie mieści się w mojej etyce. Spojrzenie na człowieka, które nie jest grzechem. Spojrzenie głębiej, w duszę, poza stronę fizyczną, seksualną.
Wstyd. Jaką rolę spełnia w rodzinie i w życiu człowieka? Jak użyć go w walce z grzechem, który często wraca? Wstyd jest subiektywny. Jakie są granice wstydu?
Oczyszczenie klimatu społecznego. Walka z pokusami zewnętrznymi, „zabezpieczenie” przed nimi. Co mi to da, że moja rodzina jest wierząca? Starać się, żeby dzieci miały ciągły kontakt z dobrymi ludźmi, by im pomóc dorastać w czystości. Być przykładem dla innych; jako małżeńska para.
Permisywizm obyczajów. Postępować tak, jak wszyscy wokoło? Czy warto znać się na kulturze i sztuce, i po co? Za co, czy przed czym, który jest silniejszy? Jak pokazywać, że coś jest naprawdę i obiektywnie dobre lub złe. Czy dzisiaj istnieje jeszcze obiektywne dobro i zło?
1. Pożądanie
WSTĘP
„Spieszmy się kochać ludzi/Tak szybko odchodzą…”[1] Ten fragment wiersza ks. Twardowskiego jest już chyba powszechnie znany. Zachęca nas do kochania, szanowania drugiego człowieka… mówi, że i tak mamy mało czasu na to, aby te miłość okazywać, że śmierć nas zaskakuje, że możemy przechlapać czas…
Mam także wrażenie, że słowa te opowiadają o działaniu w drugim kierunku – że możemy przegapić coś ważnego, co chce nam okazać drugi człowiek, możemy przegapić jakieś nawet jego „objawienie” wobec nas. Możemy to przegapić zajęci czymś innym, choćby samym sobą…
Doskonale wyraża tę treść pytanie, które znalazłem wśród wypisanych przez nas w przygotowaniu tych zajęć: „jak nie stracić, nie przegapić objawienia się nam drugiego człowieka?” Odpowiedzmy sobie dzisiaj na to pytanie na początku naszych zajęć.
AKTYWIZACJA
Praca w rodzinach. Formularz – „śpieszmy się kochać ludzi…” zadanie jest następujące – odpowiedzieć na pytanie: jak nie stracić, nie przegapić objawienia się nam drugiego człowieka?
PUENTA
Przegapić drugiego człowieka można także w dość specyficzny sposób – mianowicie: pożądając go. Co znaczy – pożądanie, na czym polega jego niebezpieczeństwo przegapienia człowieka – o tym właśnie teraz porozmawiajmy chwilę…
KKK 2515 W sensie etymologicznym pojęcie „pożądanie” może oznaczać każdą gwałtowną postać pragnienia ludzkiego.
Teologia chrześcijańska nadała temu pojęciu szczególne znaczenie pragnienia zmysłowego, które przeciwstawia się wskazaniom rozumu ludzkiego.
W tym właśnie znaczeniu można przegapić człowieka – pragnę go w taki sposób, że przeciwstawia się to rozumowi – jak wtedy go zrozumiem? Jak wtedy będę mógł pragnąć dla niego prawdziwego dobra, skoro rozumem go nie rozpoznaję? Jak wtedy moja wola będzie podporządkowana rozumowi, a nie uczuciom?
Św. Paweł Apostoł utożsamia je [pożądanie] z buntem „ciała” wobec „ducha”. Pożądanie jest konsekwencją nieposłuszeństwa grzechu pierworodnego (Rdz 3, 11). Wywołuje ono nieporządek we władzach moralnych człowieka i nie będąc samo w sobie grzechem, skłania człowieka do popełniania grzechów.
KKK 2516 Już w samym człowieku, ponieważ jest on istotą złożoną z ciała i duszy, istnieje pewne napięcie, toczy się pewna walka między dążeniami „ducha” i „ciała”. Walka ta w rzeczywistości należy do dziedzictwa grzechu, jest jego konsekwencją i równocześnie jego potwierdzeniem. Jest częścią codziennego doświadczenia walki duchowej:
Nie chodzi Apostołowi o upośledzanie i potępienie ciała jako współ-konstytuującego wraz z duchową duszą naturę człowieka i jego osobową podmiotowość. Chodzi natomiast o uczynki czy też raczej stałe usposobienie – cnoty i wady – moralnie dobre lub złe, które jest owocem ulegania (w pierwszym wypadku) bądź też opierania się (w drugim) zbawczemu działaniu Ducha Świętego. Stąd też Apostoł pisze: „Mając życie od Ducha, do Ducha się też stosujmy” (Ga 5, 25) Jan Paweł II, Dominum et Vivificantem, 55.
Ranking
Na co patrzymy, gdy widzimy kobietę. Peryskop, NEWSWEEK, nr 08/02, s.3.
Wyniki sondażu są zaskakujące. Mężczyźni bardziej przyglądają się włosom nowo poznanej kobiety niż jej pośladkom. Dlatego lepiej zainwestować w dobry szampon i fryzjera niż siłownię. Strój i włosy zajmują dwa czołowe miejsca w naszym rankingu.
Z sondażu wynika również, że lepiej dbać o głos, niż wydawać pieniądze na drogie perfumy. Bo zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn jest on ważniejszy od zapachu. Okazuje się również, że nie zwracamy zbytniej uwagi na twarz nowo poznanej kobiety. Ważniejszy od niej – bez względu na płeć osoby oceniającej – jest wzrost. Kolejne zaskoczenie to daleka pozycja inteligencji. Pociesza tylko to, że pośladki są jeszcze niżej.
Zdecydowanie więcej kobiet niż mężczyzn zwraca uwagę na takie cechy, jak poczucie humoru, ciepło, osobowość, kobiecość. Z kolei osoby z wyższym wykształceniem większą wagę przywiązują do inteligencji. Zwracają też uwagę na to, czy kobieta nosi obrączkę.
Dla osób z wykształceniem podstawowym, zawodowym czy średnim inteligencja oraz obrączka na palcu mają znikome znaczenie. Inaczej jest w przypadku charakteru. Dla osób z tytułem magistra jest on zdecydowanie mniej ważny niż dla pozostałych.
Natomiast rolnicy zwyciężyli wśród wszystkich grup społecznych w kategorii: nie zwracam uwagi na nic.
2. Chroń swoje serce…
WSTĘP
KKK 2517 Serce jest siedzibą moralnego wymiaru osobowości: „Z serca… pochodzą złe myśli, zabójstwa, cudzołóstwa, czyny nierządne” (Mt 15, 19). Walka z pożądliwością cielesną domaga się oczyszczenia serca i praktykowania umiarkowania.
Gdy człowiek nie stara się o oczyszczenie serca i praktykę umiarkowania, to w sercu zaczyna się coraz większy bałagan moralny…
AKTYWIZACJA
Praca w rodzinach. Metoda – formularz z sercem.[2] Zadanie jest następujące: w pole formularza wpisujemy odpowiedź na pytanie: w jaki sposób strzec swoje serce przed „bałaganem moralnym”? jak je oczyszczać z takiego pożądania, które sprzeciwia się rozumowi? Prezentacja na forum.
PUENTA
Pierwszym oczyszczeniem, jakie otrzymujemy jest oczywiście sakrament chrztu świętego. Nie zwalnia nas z walki o harmonię między dążeniami ciała i ducha… katechizm mówi o tym tak: KKK 2520 Chrzest udziela temu, kto go przyjmuje, łaski oczyszczenia ze wszystkich grzechów. Ochrzczony powinien jednak nadal walczyć z pożądaniem ciała i z nieuporządkowanymi pożądliwościami.
Za pomocą łaski Bożej osiąga to oczyszczenie:
– przez cnotę i dar czystości, ponieważ czystość pozwala miłować sercem prawym i niepodzielnym;
– przez czystość intencji, która polega na dążeniu do prawdziwego celu człowieka; ochrzczony stara się z prostotą rozpoznawać wolę Bożą i pełnić ją we wszystkim;
– przez czystość spojrzenia, zewnętrznego i wewnętrznego; przez czuwanie nad uczuciami i wyobraźnią, przez odrzucenie jakiegokolwiek upodobania w myślach nieczystych, które skłaniają do odejścia z drogi Bożych przykazań: „Widok roznamiętnia głupich” (Mdr 15, 5);
– przez modlitwę:
Mniemałem, że do powściągliwości człowiek jest zdolny o własnych siłach, a ja w sobie tych sił nie dostrzegałem. Głupiec, nie wiedziałem, że – jak napisano – nikt nie może być powściągliwy, jeśli Ty mu tego nie udzielisz. Udzieliłbyś mi na pewno, gdybym z głębi serca wołał do Ciebie i gdybym miał wiarę dostatecznie mocną, by moje troski Tobie powierzyć (św. Augustyn, Confessiones, VI.11,20).
3. Wstyd
WSTĘP
„Biorąc zjawisko wstydu powierzchownie, można powiedzieć, że dostrzegamy w nim zawsze jakieś dążenie do ukrycia”.[3] Uczucie wstydu jest jakby barierą ochronną, za którą człowiek może się schronić.
AKTYWIZACJA
Praca w rodzinach. Formularz – Pomyśl o naturalnej ochronie.[4] Zadanie jest następujące: odpowiadamy na pytania: czym jest wstyd? Jak się przejawia? Czego można się wstydzić? Jakie konsekwencje niesie ze sobą wstyd? Prezentacja na forum.
PUENTA
Notatki o wstydzie na podstawie książki Karola Wojtyły:
- chodzi o ukrywanie pewnych faktów, ale również przeżyć i stanów wewnętrznych,
- dąży się do ukrycia nie tylko zła, ale również i dobra (np. dobrego uczynku), w tym ostatnim przypadku wstyd dotyczy nie tyle samego dobra, ile faktu uzewnętrznienia się tego dobra, które w mniemaniu sprawcy powinno pozostać w ukryciu, wówczas bowiem samo uzewnętrznienie odczuwa jako zło,
- zjawisko wstydu występuje wówczas, gdy to, co z racji swojej istoty czy swego przeznaczenia winno być wewnętrzne, wychodzi poza obręb wnętrza osoby i staje się w jakiś sposób zewnętrzne,
- występuje tu wyraźny związek wstydu z osobą, zwierzę raczej się nie wstydzi, tylko bardziej boi…
- jeśli człowiek się wstydzi czegoś, to towarzyszy temu również lęk, aby to, co w jego przekonaniu winno być ukryte, nie wyszło na jaw,
- sama istota wstydu sięga poza ten lęk – – osoba jest bytem „wewnętrznym”, tj. posiada sobie tylko właściwe wnętrze, stąd rodzi się potrzeba ukrywania (czyli pozostawania wewnątrz) pewnych treści czy pewnych wartości lub uciekania z nimi do wewnątrz,
- ta potrzeba ukrywania rodzi się stąd, że w człowieku znajduje się jakby teren podatny do ukrywania jakichś wartości czy treści – – tym terenem jest życie wewnętrzne,
- dlatego wstyd jest związany z osobą, z jej życiem wewnętrznym i jego rozwój idzie w parze z rozwojem osobowości,
- szczególnie chodzi wśród ludzi o wstyd seksualny – jest to potrzeba unikania nagości ciała przed okiem innych ludzi; za takim postępowaniem kryje się dążność do ukrycia samych wartości seksualnych, i to przede wszystkim o tyle, o ile w świadomości danej osoby stanowią one „możliwy przedmiot użycia” dla osób drugiej płci,
- dzieci nie posiadają wstydu seksualnego, dla nich nie istnieje jeszcze świat wartości seksualnych; w miarę, jak sobie będą go uświadamiały, albo będzie im to uświadamiane, zaczynają przeżywać wstyd seksualny, ale nie jako coś narzuconego z zewnątrz, ale jako wewnętrzną potrzebę własnej tworzącej się osobowości,
- wstyd jawi się tutaj jako wewnętrzna potrzeba unikania takich reakcji na ciało, które pozostają w kolizji z wartością osoby,
- stąd właśnie kształtuje się wstydliwość, czyli stała gotowość unikania tego, co bezwstydne….
- spontaniczny pęd do ukrycia wartości seksualnych oraz seksualnego charakteru przeżyć, z jakimi spotykamy się u kobiety i mężczyzny, ma jednak głębszy sens – nie chodzi tylko o to, aby uciec ze wszystkim, co seksualne…
- w parze z tą reakcją idzie bowiem pragnienie wywołania miłości, czy jakiejś „reakcji” na wartość osoby oraz pragnienie przeżycia miłości,
- kobieta chce raczej doznawać miłości, aby mogła miłować… mężczyzna chce raczej miłować, aby mógł doznawać miłości,
- w każdym z tych wypadków wstyd seksualny nie jest ucieczką przed miłością, ale wręcz przeciwnie – jakimś otwieraniem sobie drogi do niej…
- spontaniczna potrzeba ukrycia samych wartości seksualnych związanych z osobą jest naturalna drogą do odsłonięcia wartości samej osoby,
- wartość osoby jest ściśle związana z jej nietykalnością, z jej pozycją „ponad przedmiotem użycia”,
- wstyd seksualny odruchowo broni tej pozycji, broni więc także wartości osoby,
- ale nie chodzi tylko o to, aby ja obronić, chodzi o to, aby tę wartość niejako objawić, i to właśnie w łączności z wartościami seksualnymi, które z nią łączą się w jednej osobie,
- istnieje też pewien naturalny wstyd przeżywania miłości jako sprawy ciała… są to przeżycia intymne… mężczyzna i kobieta uciekają przed wzrokiem i przed obecnością innych ludzi… dlaczego tak się dzieje? Ponieważ są świadomi, że miłość wyrażana poprzez ciało jest jakąś sprawą „wnętrza”, sprawą duszy, nie tylko ciała…
- dla każdego natomiast człowieka z zewnątrz wystąpiłyby tylko zewnętrzne przejawy, podczas gdy samo zjednoczenie osób, obiektywna istota miłości pozostałaby z zewnątrz niedostępna,
- wstyd, który dąży do ukrycia wartości seksualnych zabezpiecza przez to wartość osoby, a w dalszej konsekwencji również wartość miłości…
Prawo absorpcji wstydu przez miłość:
- wstyd zostaje wtedy niejako wchłonięty przez miłość, roztopiony w niej, tak że kobieta i mężczyzna przestają się wzajemnie wstydzić współprzeżywania wartości sexus,
- absorpcja wcale nie znosi ani nie niszczy wstydu seksualnego, wręcz przeciwnie: jeszcze bardziej wyostrza poczucie tego wstydu w mężczyźnie i kobiecie, realizuje się bowiem w całej pełni, przy najpełniejszym jego zachowaniu,
- słowo „absorpcja” znaczy jedynie, że miłość gruntownie wykorzystuje dla siebie te dane, jakie tkwią w zjawisku wstydu seksualnego; wykorzystuje mianowicie te proporcję między wartością osoby a wartościami sexus,
- czym tłumaczy się ta absorpcja? Oto wstyd stanowi jakby naturalną samoobronę osoby przed zejściem lub też zepchnięciem jej na pozycję przedmiotu użycia seksualnego, pozycja ta jest sprzeczna z samą naturą osoby… gdy tak się staje, to pojawia się wtedy wstyd ciała i wstyd przeżycia… otóż miłość od samego początku wyklucza traktowanie osoby jako przedmiotu użycia ani tez nie dopuszcza do tego, aby zepchnąć ją na te pozycję, dlatego właśnie wstyd w tak naturalny sposób otwiera się dla miłości…
- miłość i odniesienie do osoby jako przedmiotu użycia wykluczają się wzajemnie, wobec tego też wstyd jako naturalna forma ucieczki przed takim odniesieniem ustępuje, traci bowiem swoją obiektywną rację bytu, wstyd ustępuje o tyle, o ile sama osoba jest miłowana i miłuje drugą osobę, miłością gotową do oddania siebie,
- tylko miłość prawdziwa zdolna jest zaabsorbować wstyd,
- miłość prawdziwa zaś to taka miłość, w której wartości seksualne są podporządkowane wartości osoby,
- miłość prawdziwa sprawia, że przeżycia związane z wartościami seksualnymi są na tyle przeniknięte wartością osoby, iż zostaje wykluczone odniesienie woli do drugiej osoby jako do przedmiotu użycia,
- nawet jeśli zmysłowość w sposób sobie właściwy reaguje na „ciało” jako na „możliwy przedmiot użycia”, to jednak wola jest nastawiona przez miłość na prawdziwe dobro osoby, a nie na jej używanie…
- absorpcja wstydu przez miłość musi mieć znaczenie głębsze, nie tylko emocjonalno-afektywne; nie wystarcza samo zniesienie „przeżycia wstydu” przez jakiekolwiek „przeżycie miłosne” to bowiem jest sprzeczne z istotą wstydu! A nawet może się tam kryć jakaś forma bezwstydu!
- łatwość, z jaką uczucie wstydu ustępuje przed pierwszym lepszym przeżyciem emocjonalno-afektywnym, jest właśnie zaprzeczeniem wstydu i wstydliwości,
- prawdziwy wstyd ustępuje z trudnością, może być wchłonięty tylko przez prawdziwą miłość, która afirmując wartość osoby ze wszystkich sił szuka jej najpełniejszego dobra,
- taki też wstyd jest rzetelną siłą moralną osoby.
4. Być przykładem jako małżeńska para…
WSTĘP
Nagłówek przepisałem z naszej kartki… w związku z tym powstaje pytanie: chcemy być przykładem dla innych czy nie bardzo? Nie chodzi w tym momencie o to, czy potrafimy, czy umiemy, czy dajemy radę, czy się nadajemy do dawania dobrego przykładu… ale czy chcemy? A jeśli nie – to dlaczego, a jeśli tak, to dlaczego???
AKTYWIZACJA
Praca w rodzinach. Formularz – rodzina. Zadaniem jest odpowiedź na pytanie: czy chcemy być przykładem jako małżeńska para?… A jeśli nie – to dlaczego, a jeśli tak, to dlaczego??? Prezentacja na forum.
PUENTA
Do uzupełnienia…
5. Permisywizm obyczajów – bilboard
WSTĘP
Niedawno koło naszej szkoły zawisł bilboard z reklamą nowego numeru miesięcznika MACHINA. Na ogromnym zdjęciu widzieliśmy dwóch mężczyzn, co do których nie było wątpliwości, że „coś do siebie czują”. Czasopismo opowiadało ponadto o homoseksualistach, którzy odegrali jakąś ważną rolę chyba w XX wieku.[5]
Zadaniem okładki było zwrócić uwagę, zaszokować i w konsekwencji – zainteresować czytelników kupnem pisma.
Rada Etyki Mediów negatywnie o nagości PAP 2002-04-30 (16:36)
Sygnałami o destrukcyjnych społecznie przejawach zaniku poczucia odpowiedzialności i umiaru w reklamach odwołujących się do nagości, seksu i przemocy zaniepokojona jest Rada Etyki Mediów. Obrazy, które „atakowały wrażliwość odbiorców” znalazły się – zdaniem Rady – między innymi na plakatach reklamujących miesięczniki: „Playboy”, „Machina” i „Maxim”.
AKTYWIZACJA
Mowa jest tu u ZANIKU ODPOWIEDZIALNOŚCI I UMIARU. Co to znaczy – mieć poczucie odpowiedzialności i umiaru? Co to znaczy – znać granice dobrego smaku? Praca w grupach z formularzem „Makarony na lato”. Prezentacja na forum.
PUENTA
Oto reakcja – opinia Rady:
Rada zaapelowała do mediów o wykonywanie obowiązującego w Polsce prawa i unikania korzystania z usług agencji reklamowych, w których pomysłowość i artyzm zastępowane są nieodpowiedzialnym stosowaniem bodźców erotycznych.
Rada chce też, by media poważnie traktowały ostrzeżenia formułowane przez psychologów społecznych o związkach przestępczości i postaw agresywnych z dostępnością przedstawień przemocy i obrazów ciała redukowanego do wizualnej zachęty erotycznej”.
Zdaniem Rady natarczywość i prymitywizm tych form promocji wyróżnia Polskę negatywnie w rodzinie krajów europejskich i nadaje naszym ulicom barbarzyński i prowincjonalny charakter.(ck)
KKK 2525 Czystość chrześcijańska domaga się oczyszczenia klimatu społecznego. Wymaga ona od środków społecznego przekazu informacji troszczącej się o szacunek i umiarkowanie. Czystość serca wyzwala z rozpowszechnionego erotyzmu i oddala od widowisk, które sprzyjają niezdrowej ciekawości i iluzji.
KKK 2526 To, co jest nazywane permisywizmem obyczajów, opiera się na błędnej koncepcji wolności ludzkiej; by mogła ona wzrastać, powinna najpierw pozwolić kształtować się przez prawo moralne. Należy wymagać od osób odpowiedzialnych za wychowanie, by nauczanie młodzieży obejmowało poszanowanie prawdy, przymioty serca oraz moralną i duchową godność człowieka.
KKK 2527 „Dobra nowina Chrystusowa odnawia ustawicznie życie i kulturę upadłego człowieka oraz zwalcza i usuwa błędy i zło, płynące z ciągle grożącego człowiekowi zwodzenia przez grzech. Nieustannie oczyszcza i podnosi obyczaje ludów, skarby i przymioty ducha każdego ludu czy wieku, niejako użyźnia od wewnątrz bogactwami z wysoka, umacnia, uzupełnia i naprawia w Chrystusie” (Vat.II, Gaudium et spes, 58).
[1] Wykorzystano go również w ogłoszeniu Warszawskiego Hospicjum dla Dzieci, zamieszczonego w POLITYKA nr 4 (2334), 26 stycznie 2002, s. 81. Z grafiki umieszczonej w tej reklamie korzystam przy przygotowaniu formularza.
[2] Wykorzystałem tu grafikę z reklamy leku Capivit E z POLITYKA nr 20 (2298), 19 maja 2001 r., s. 75.
[3] Karol Wojtyła, Miłość i odpowiedzialność, Wydawnictwo TN KUL, Lublin 1986, s. 156.
[4] Wykorzystałem tu reklamę kosmetyków z: Wysokie Obcasy, dodatek Gazety Wyborczej, 14 lipca 2001, s.3
[5] Fragment scenariusza katechezy dla klasy 3 gimnazjum, Szczecin, wiosna 2002.