Dzisiaj umrzesz
1. Żyć pełnią
WSTĘP
CARPE DIEM. Chwytaj dzień. Żyj pełnią życia. Tak mawiali już starożytni. Coś nam dzisiaj z tego pozostało. Żyj dniem dzisiejszym, nie martw się o jutro. Bierz całymi garściami. Żyj chwilą. „W życiu piękne są tylko chwile…”
Takie życie daje wiele wrażeń i przeżyć. Człowiek czuje jego puls, doznaje wielu niesamowitych chwil. Opowiadamy sobie je potem długo, dzielimy się wrażeniami, wspominamy je, odwołujemy się do nich… czasami one właśnie nadają życiu ludzkiemu nurt i „drive”.
Takie życie daje człowiekowi rzeczywiście bardzo wiele… Ale trzeba zapytać… czy takie życie rzeczywiście daje człowiekowi WSZYSTKO?
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Formularz – carpe diem. Zadanie jest następujące: odpowiedzieć na pytanie: czego nie daje człowiekowi życie chwilą i wyciskanie z niej wszystkiego, co się da? Czego w ten sposób człowiek jednak nie osiągnie, nie otrzyma? Prezentacja na forum.
PUENTA
Za pieniądze nie można kupić bardzo wiele, ale oczywiście nie można kupić wszystkiego. Są rzeczy, które można otrzymać tylko w darze od drugiej osoby. Są rzeczy nie do wycenienia. Są rzeczy, które z biegiem lat dopiero owocują w człowieku i jego życiu, które człowiek otrzymuje, ale po to, aby je pielęgnować i kształtować.
2. Sztuka życia, sztuka umierania
WSTĘP
Jedną z rzeczy, którą człowiek musi się nauczyć, jest umieranie. Nie chodzi od razu o to, że „nie znacie dnia ani godziny”. Każdego to czeka i można powiedzieć, że śmierć jest w pewnym sensie częścią życia, podobnie jak poczęcie i narodzenia. I jak na wiele spraw w życiu – warto być na śmierć przygotowanym. Wtedy jest szansa, że człowiek nie będzie się tak kurczowo trzymał tej ziemi. Że doceni i życie, i umieranie…
A tak na marginesie – dlaczego właściwie ludzie boją się śmierci?
AKTYWIZACJA
Praca w grupach. Formularz – grafika. Zadanie jest następujące: odpowiadamy na pytanie: dlaczego właściwie ludzie boją się śmierci? Prezentacja na forum.
PUENTA
Zdumiewające rzeczy mówi nam o pogrzebie i umieraniu Katechizm…
KKK 1682 Dzień śmierci jest dla chrześcijanina, po zakończeniu jego życia sakramentalnego, dopełnieniem nowych narodzin rozpoczętych na chrzcie; jest ostatecznym „upodobnieniem” go do „obrazu Syna”, którego udziela namaszczenie Duchem Świętym; jest uczestnictwem w Uczcie Królestwa, zapoczątkowanej w Eucharystii, nawet jeśli zachodziłaby jeszcze potrzeba ostatecznego oczyszczenia, by móc przywdziać szatę godową.
KKK 1683 Kościół, który jak matka nosił sakramentalnie w swoim łonie chrześcijanina podczas jego ziemskiej pielgrzymki, towarzyszy mu na końcu jego drogi, by oddać go „w ręce Ojca”. Ofiaruje on Ojcu, w Chrystusie, dziecko Jego łaski i w nadziei składa w ziemi zasiew ciała, które zmartwychwstanie w chwale.
Ofiarowanie to dokonuje się w pełni w czasie celebracji Ofiary eucharystycznej. Błogosławieństwa, które ją poprzedzają i po niej następują, są sakramentaliami.
3. Pascha
WSTĘP
KKK1681 Chrześcijański sens śmierci ukazuje się w świetle Misterium Paschalnego Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa, w którym złożyliśmy naszą jedyną nadzieję. Chrześcijanin, który umiera w Chrystusie Jezusie, „opuszcza to ciało i staje w obliczu Pana”. W ciągu swojego życia warto się nawet szczerze modlić, aby spokojnie i z zaufaniem oddać się w ręce Pana w chwili śmierci.
AKTYWIZACJA
Praca indywidualna. Poczucie bezpieczeństwa. Zadanie jest następujące: napisać własną modlitwę o swoją, dobrą śmierć.
PUENTA
Jezus na krzyżu także modlił się w chwili śmierci…
Mt 27,45-54: (45) Od godziny szóstej mrok ogarnął całą ziemię, aż do godziny dziewiątej. (46) Około godziny dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem: Eli, Eli, lema sabachthani? to znaczy Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił? (47) Słysząc to, niektórzy ze stojących tam mówili: On Eliasza woła. (48) Zaraz też jeden z nich pobiegł i wziąwszy gąbkę, napełnił ją octem, włożył na trzcinę i dawał Mu pić. (49) Lecz inni mówili: Poczekaj! Zobaczymy, czy przyjdzie Eliasz, aby Go wybawić. (50) A Jezus raz jeszcze zawołał donośnym głosem i wyzionął ducha. (51) A oto zasłona przybytku rozdarła się na dwoje z góry na dół; ziemia zadrżała i skały zaczęły pękać. (52) Groby się otworzyły i wiele ciał Świętych, którzy umarli, powstało. (53) I wyszedłszy z grobów po Jego zmartwychwstaniu, weszli oni do Miasta Świętego i ukazali się wielu. (54) Setnik zaś i jego ludzie, którzy odbywali straż przy Jezusie, widząc trzęsienie ziemi i to, co się działo, zlękli się bardzo i mówili: Prawdziwie, Ten był Synem Bożym.
Psalm 22
(2) Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Daleko od mego Wybawcy słowa mego jęku.
(3) Boże mój, wołam przez dzień, a nie odpowiadasz, wołam i nocą, a nie zaznaję pokoju.
(4) A przecież Ty mieszkasz w świątyni, Chwało Izraela!
(5) Tobie zaufali nasi przodkowie, zaufali, a Tyś ich uwolnił;
(6) do Ciebie wołali i zostali zbawieni, Tobie ufali i nie doznali wstydu.
(7) Ja zaś jestem robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgardzony u ludu.
(8) Szydzą ze mnie wszyscy, którzy na mnie patrzą, rozwierają wargi, potrząsają głową:
(9) Zaufał Panu, niechże go wyzwoli, niechże go wyrwie, jeśli go miłuje.
(10) Ty mnie zaiste wydobyłeś z matczynego łona; Ty mnie czyniłeś bezpiecznym u piersi mej matki.
(11) Tobie mnie poruczono przed urodzeniem, Ty jesteś moim Bogiem od łona mojej matki,
(12) Nie stój z dala ode mnie, bo klęska jest blisko, a nie ma wspomożyciela.
(13) Otacza mnie mnóstwo cielców, osaczają mnie byki Baszanu.
(14) Rozwierają przeciwko mnie swoje paszcze, jak lew drapieżny i ryczący.
(15) Rozlany jestem jak woda i rozłączają się wszystkie moje kości; jak wosk się staje moje serce, we wnętrzu moim topnieje.
(16) Moje gardło suche jak skorupa, język mój przywiera do podniebienia, kładziesz mnie w prochu śmierci.
(17) Bo sfora psów mnie opada, osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje,
(18) policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem;
(19) moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię.
(20) Ty zaś, o Panie, nie stój z daleka; Pomocy moja, spiesz mi na ratunek!
(21) Ocal od miecza moje życie, z psich pazurów wyrwij moje jedyne dobro,
(22) wybaw mnie od lwiej paszczęki i od rogów bawolich – wysłuchaj mnie!
(23) Będę głosił imię Twoje swym braciom i chwalić Cię będę pośród zgromadzenia:
(24) Chwalcie Pana wy, co się Go boicie, sławcie Go, całe potomstwo Jakuba; bójcie się Go, całe potomstwo Izraela!
(25) Bo On nie wzgardził ani się nie brzydził nędzą biedaka, ani nie ukrył przed nim swojego oblicza i wysłuchał go, kiedy ten zawołał do Niego.
(26) Dzięki Tobie moja pieśń pochwalna płynie w wielkim zgromadzeniu. Śluby me wypełnię wobec bojących się Jego.
(27) Ubodzy będą jedli i nasycą się, chwalić będą Pana ci, którzy Go szukają. Niech serca ich żyją na wieki.
(28) Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi; i oddadzą Mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie,
(29) bo władza królewska należy do Pana i On panuje nad narodami.
(30) Tylko Jemu oddadzą pokłon wszyscy, co śpią w ziemi, przed Nim zegną się wszyscy, którzy w proch zstępują. A moja dusza będzie żyła do Niego,
(31) potomstwo moje Jemu będzie służyć, opowie o Panu pokoleniu
(32) przyszłemu, a sprawiedliwość Jego ogłoszą ludowi, który się narodzi: Pan to uczynił.