Jak pomagać osobom uwikłanym w przemoc domową?
Grupa docelowa: Młodzież Rodzaj nauki: Lektura Tagi: Agresja, Przeciwdziałanie agresji
Ks. Marek Dziewiecki, Jak pomagać osobom uwikłanym w przemoc domową?
- Udzielenie skutecznej pomocy w sytuacji przemocy domowej wymaga najpierw empatycznego wczucia się w subiektywne przeżycia ludzi dotkniętych takim doświadczeniem.
- Poszczególne osoby przeżywają swoją sytuację w bardzo zróżnicowany sposób. Niektóre odczuwają bunt i nienawiść wobec osoby krzywdzącej. Inne z kolei doświadczają nieuzasadnionego poczucia winy lub ulegają rozpaczy. Są to przeżycia destrukcyjne, które utrudniają przezwyciężenie problemu.
- Empatia umożliwia dostosowanie rodzaju i sposobu interwencji do psychicznej sytuacji osoby krzywdzonej. Jest koniecznym punktem wyjścia, jeśli chcemy pomóc osobie krzywdzonej, by uwolniła się z destrukcyjnych przeżyć, a zwłaszcza z poczucia wstydu i bezradności, by odzyskała lub umocniła poczucie osobistej godności oraz odzyskała nadzieję na lepsze jutro.
- Ponadto empatia umożliwia pomagającemu budowanie przyjaznych więzi, które dla osoby krzywdzonej mogą stać się psychiczną „odtrutką” w obliczu drastycznie zaburzonych relacji domowych.
- Zadaniem drugim jest jak najszybsze powstrzymanie przemocy. Aby to osiągnąć, konieczne jest wyprowadzenie ludzi krzywdzonych z pułapki osamotnienia poprzez wskazanie osób, środowisk i instytucji, które mogą udzielić konkretnej pomocy w obliczu przemocy domowej (policja, pomoc społeczna, gmina, parafia).
- W polskich warunkach przemoc domowa łączy się najczęściej z nadużywaniem alkoholu i z chorobą alkoholową. W tej sytuacji w wielu przypadkach skuteczne okazuje się skontaktowanie ludzi krzywdzonych z ruchami samopomocy (Kluby Abstynenta, grupy Al-Anon i Al-Ateen).
- Zadaniem trzecim jest pomaganie osobom dotkniętym przemocą domową, by uwolniły się od fałszywych schematów myślenia oraz od błędnych przekonań na temat cierpienia i zaburzonych więzi rodzinnych.
- W polskich realiach ofiary przemocy domowej to najczęściej kobiety i jednocześnie osoby wierzące. Rozmawiając z nimi przekonuję się, że wiele z tych osób interpretuje swoje cierpienia jako krzyż w sensie religijnym, jako ból, który trzeba dźwigać i z którym trzeba się pogodzić, aby być wiernym miłości małżeńskiej i rodzinnej oraz aby być wiernym Bogu.
- Trzeba zatem cierpliwie i precyzyjnie wyjaśniać, że Bóg nigdy nie zsyła nam cierpień ani krzyży. Jedyne, co On nam zsyła, to miłość i prawdę, której uczy nas Jego Syn. Przemoc domowa pojawia się tam, gdzie ktoś (świadomie lub na skutek jakichś zaburzeń) sprzeciwia się Bożemu zamysłowi wobec małżeństwa i rodziny.
- Z tego właśnie względu Kościół uznaje, że istnieją tak drastyczne formy kryzysu małżeństwa i rodziny, w których jedynym rozwiązaniem jest fizyczny rozstanie się z osobą, która okazuje się niezdolna (przynajmniej czasowo) do miłości i która wyrządza krzywdę najbliższym.
- Stąd instytucja separacji małżeńskiej, która nie oznacza wycofania miłości, lecz powstrzymanie destrukcyjnego cierpienia i stworzenie warunków, by człowiek krzywdzący domowników mógł się zastanowić i zmienić. Otrzymanie tego typu wyjaśnień umożliwia osobie krzywdzonej podjęcie takich kroków, które powstrzymają przemoc, a jednocześnie będą proporcjonalne do postępowania osoby krzywdzącej.
- Czwartym wreszcie zadaniem jest szukanie długofalowych rozwiązań, obejmujących także pomoc wobec osoby, która używa przemocy.
- Mimo przeżywanych dramatów domownicy są zwykle związani silną więzią emocjonalną z taką osobą i dlatego rozwiązaniem optymalnym nie jest stałe odizolowanie takiej osoby (np. zakład karny czy dożywotnia separacja), lecz udzielenie jej pomocy terapeutycznej i/lub resocjalizacyjnej, aby stworzyć szansę na odtworzenie pozytywnych więzi domowych.
- W każdym przypadku stosowania przemocy domowej chodzi bowiem o osobę w jakimś aspekcie zaburzoną i cierpiącą, gdyż żaden człowiek, który jest dojrzały i szczęśliwy, nie będzie agresywny, ani okrutny.