O wierze 126-130
Modlitwa synowska
- Pierwsze herezje w początkach chrześcijaństwa nie zaprzeczały, że Jezus jest Bogiem. To było jasne. Ludzie mieli raczej wątpliwości, czy jest prawdziwym człowiekiem…
- Wśród wielu argymentów za tym, że Jezus jest prawdziwym człowiekiem jest też jeden, który wynika z Jego modlitwy.
- KKK 2599 Syn Boży, który stał się Synem Dziewicy, nauczył się modlić także według swego ludzkiego serca. Nauczył się formuł modlitwy od swej Matki, która zachowywała wszystkie „wielkie sprawy” Wszechmogącego i rozważała je w swoim sercu. Modli się słowami i hymnami swojego ludu w synagodze w Nazarecie i w Świątyni. Jego modlitwa wypływa jednak z innego, tajemniczego źródła, jak sam o tym mówi w wieku lat dwunastu: „Powinienem być w tym, co należy do mego Ojca” (Łk 2, 49). Tu zaczyna objawiać się nowość modlitwy w pełni czasów; modlitwa synowska, jakiej Ojciec oczekiwał od swoich dzieci, zaczyna być wreszcie przeżywana przez samego Jedynego Syna w Jego człowieczeństwie, z ludźmi i dla ludzi.
- Jezus uczył się modlitwy według swego ludzkiego serca… Również każdy z nas ma takie serce… i każdy może się modlić słowami synowskiej modlitwy „Ojcze nasz…”
- Proste słowa. Warto wymawiać je często i z miłością… Staję się wtedy nie tylko jakoś „bardziej” dzieckiem Bożym, ale także po prostu… człowiekiem…
Nauka modlitwy
- Gdy przychodzę na zajęcia do przedszkola, to zawsze na początku modlę się z dziećmi modlitwą „Aniele Boży, stróżu mój…” Bardzo łatwo dzieci nauczyć tej modlitwy i odmawiają ją z przyjemnością. Od razu też widać po dzieciach, które z nich się modli, a które tylko powtarza słowa modlitwy, ale już bez „tego czegoś…”
- Modlić można się nauczyć tylko wtedy, gdy widzę modlących się ludzi. Modlitwy można się nauczyć tylko wtedy, gdy modlę się razem z nimi – rodzicami, dziadkami, bliskimi… czyli musi być ktoś, kto wprowadzi mnie w świat modlitwy.
- Zupełnie podobnie było z apostolami.
- „Gdy Jezus przebywał w jakimś miejscu na modlitwie i skończył ją, rzekł jeden z uczniów do Niego: Panie, naucz nas modlić się” (Łk 11, 1). Skąd się wzięła u uczniów myśl, aby nauczyć się modlitwy? Oczywiście najpierw zobaczyli, że Jezus się modli… od Mistrza chyba najłatwiej nauczyć się modlitwy. Właśnie kontemplując i słuchając Syna, dzieci uczą się modlić do Ojca. [KKK2601]
- KKK 2602 Jezus często usuwa się w ustronne miejsce, w samotność, na górę, najchętniej nocą, aby się modlić. W swojej modlitwie poleca On ludzi, ponieważ już w swoim Wcieleniu w pełni przyjmuje człowieczeństwo, a ofiarując siebie samego, ofiaruje ludzi Ojcu. On, Słowo, które „przyjęło ciało”, w swojej ludzkiej modlitwie uczestniczy w tym wszystkim, co przeżywają „Jego bracia” (Hbr 2, 12); współcierpi z ich słabościami, aby ich z nich wyzwolić. Ojciec posłał Go właśnie w tym celu. Jego słowa i dzieła są zatem widzialnym przejawem Jego modlitwy „w ukryciu”.
- Daj Boże, aby i nasze słowa i uczynki były znakiem naszej modlitwy…
Jezus się modli
- Już od dziecka wiemy, że modlitwy „Ojcze nasz” nauczył swoich uczniów Pan Jezus. Z pokolenia na pokolenie rodzice uczą jej swoje dzieci, babcie – wnuki. Kiedy dziecko przychodzi do kościoła, to czasami zupełnie niczego nie rozumie. Ale „Ojcze nasz” bez problemu ze wszystkimi może odmówić.
- Szkoda tylko, że przepadła pamięć między nami o innych modlitwach, które uczniowie słyszeli z ust Jezusa.
- KKK 2603 Ewangeliści przejęli od Chrystusa, z okresu Jego działalności, dwie wyraźnie sformułowane modlitwy. Każda z nich zaczyna się dziękczynieniem.
W pierwszej Jezus wysławia Ojca, dziękuje Mu i błogosławi Go za to, że ukrył tajemnice Królestwa przed tymi, którzy uważają się za uczonych, a objawił je „prostaczkom”. Wzruszenie Jezusa: „Tak, Ojcze!” wyraża głębię Jego serca, Jego przylgnięcie do „tego, co podobało się” Ojcu, jak echo „Fiat” Jego Matki podczas Jego poczęcia i jak zapowiedź tego, co sam powie Ojcu w godzinie swojej agonii. Cała modlitwa Jezusa zawiera się w tym miłującym przylgnięciu Jego ludzkiego serca do „tajemnicy woli” Ojca (Ef 1, 9).
- KKK 2604 Druga modlitwa została przytoczona przez św. Jana przed opowiadaniem o wskrzeszeniu Łazarza.
Wydarzenie to jest poprzedzone dziękczynieniem: „Ojcze, dziękuję Ci, żeś Mnie wysłuchał”, co zakłada, że Ojciec zawsze wysłuchuje Jego prośby; Jezus natychmiast dodaje: „Ja wiedziałem, że zawsze Mnie wysłuchujesz”, z czego wynika, że ze swej strony Jezus stale prosi.
Tak więc modlitwa Jezusa kierowana dziękczynieniem objawia nam, w jaki sposób prosić: przed złożeniem daru Jezus zwraca się do Tego, który daje, i daje siebie w swoich darach. Dawca jest cenniejszy niż udzielony dar – On jest „Skarbem”, a jest w Nim serce Jego Syna; dar jest udzielany „jako dodatek”.
- To ciekawe… ale niewiele razy w swoim życiu słyszałem tę prawdę na temat modlitwy, w której prosiłem o coś Boga – Dawcę wszelkich dóbr… że dawca jest cenniejszy niż dar…
Końcówka
- Kiedy człowiek kończy swoje życie, to przychodzi czas na rzeczy najważniejsze. Na najważniejsze słowa i najważniejsze gesty. I nawet modlitwa wtedy inaczej wyglada…
- Podobnie było, gdy Jezus kończył swoje ziemskie życie…
- KKK 2605 Gdy nadeszła Godzina, w której Jezus wypełnia zamysł miłości Ojca, pozwala On dostrzec niezmierzoną głębię swojej synowskiej modlitwy, i to nie tylko przed dobrowolnym ofiarowaniem się („Ojcze… nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie”: Łk 22, 42), lecz także w swoich ostatnich słowach na krzyżu, tam gdzie modlitwa i oddanie się stanowią całkowicie jedno:
- „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łk 23, 34);
- „Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju” (Łk 23, 43);
- „Niewiasto, oto syn Twój… Oto Matka twoja” (J 19, 26-27);
- „Pragnę” (J 19, 28);
- „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15, 34);
- „Wykonało się” (J 19, 30);
- „Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego” (Łk 23, 46),
- aż do owego „donośnego wołania”, z którym umiera, oddając ducha.
- KKK 2606 W to wołanie Słowa Wcielonego zostały włączone wszystkie lęki ludzkości wszystkich czasów, zniewolonej przez grzech i śmierć, wszystkie prośby i akty wstawiennictwa w historii zbawienia.
- Ojciec je przyjmuje i ponad wszelkie oczekiwania wysłuchuje, wskrzeszając swojego Syna. W ten sposób wypełnia się i zostaje uwieńczone wydarzenie modlitwy w ekonomii stworzenia i zbawienia. Psałterz daje nam do niej klucz w Chrystusie.
- W „Dzisiaj” zmartwychwstania Ojciec mówi: „Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem. Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi” (Ps 2, 7-8).
- Kiedy człowiek umiera, to przychodzi czas na rzeczy najważniejsze… na najważniejsze slowa, na najważniejsze gesty, na najważniejszą modlitwę…
- Przychodzi też w końcu czas na zmartwychwstanie…
Jezus uczy modlitwy
- Przychodzi taki moment w życiu, że „paciorek” już nie smakuje… że męczy, że to klepanie „paciorka” staje się zupełnie wykańczające… i człowiek ma poczucie, że słowa wypowiadane z pamięci są po prostu puste…
- Przychodzi wtedy pokusa, aby go zostawić, aby porzucić „paciorek” i w ogóle modlitwę. Ale przecież, jak się człowiek zastanowi, to dojdzie do wniosku, że pustka tych słow jest dobrą szansą, aby ją wypełnić sensem…
- Jak może nas tego nauczyć Jezus?
- KKK 2608 Począwszy od Kazania na Górze, Jezus kładzie nacisk na nawrócenie serca: pojednanie z bratem przed złożeniem ofiary na ołtarzu; miłość do nieprzyjaciół i modlitwa za prześladowców; modlitwa do Ojca „w ukryciu” (Mt 6, 6); unikanie wielomówstwa; przebaczanie z głębi serca na modlitwie; czystość serca i poszukiwanie Królestwa. Takie nawrócenie jest całkowicie zwrócone do Ojca; ma ono charakter synowski.
- KKK 2610 Jak Jezus prosi Ojca i składa Mu dziękczynienie przed otrzymaniem Jego darów, tak samo uczy nas tej synowskiej śmiałości: „Wszystko, o co w modlitwie prosicie, stanie się wam, tylko wierzcie, że otrzymacie” (Mk 11, 24).
Taka jest moc modlitwy, „wszystko jest możliwe dla tego, kto wierzy” (Mk 9, 23), dla wiary, która „nie wątpi” (Mt 21, 21). O ile Jezus jest zasmucony „niedowiarstwem” swoich bliskich (Mk 6, 6) i „małą wiarą” swoich uczniów (Mt 8, 26), o tyle jest pełen podziwu dla „wielkiej wiary” setnika rzymskiego (Mt 8,10) oraz kobiety kananejskiej (Mt 15, 28).
- KKK 2611 Modlitwa wiary nie polega jedynie na mówieniu „Panie, Panie”, lecz na zgodzie serca, by pełnić wolę Ojca (Mt 7, 21).
Jezus wzywa swoich uczniów, aby tę troskę o współdziałanie z zamysłem Bożym zanosili w swojej modlitwie.
- Okazuje się więc, że modlitwa pusta, pełna zniechęcenia, bez zaangażowania może być początkiem końca dla wiary, religijności…
- Ale może być także wielką szansą dla odrodzenia więzi z Bogiem…
- Kto wie, czy Wielki Post nie jest ku temu doskonałą okazją…