O wierze 146-150

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Lektura Tagi: brak tagów

Uprzedzająca łaska Ducha Świetego

  1. Dostrzegam czasami, jak rodzice próbują wzbudzić w swoich dzieciach zainteresowanie różnymi dziedzinami życia… zabierają je w góry i pokazująich piękno, aby obudzić pragnienie wędrowania. Podsuwają ciekawe książki, zabierają na wystawy, zawody sportowe, koncerty, spektakle teatralne…
  2. Często się zdarza, że własnym przykładem chcą obudzić i umocnić w dziecku pragnienie głebokiego życia duchowego, życia modlitwy…
  3. Jest to niezwykle podobne do działania Ducha Świetego…
  4. KKK 2670 „Nikt nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego «Panem jest Jezus»” (1 Kor 12, 3). Za każdym razem, gdy zaczynamy modlić się do Jezusa, Duch Święty swoją uprzedzającą łaską wprowadza nas na drogę modlitwy (…) Właśnie dlatego Kościół zachęca nas, abyśmy codziennie wzywali Ducha Świętego, zwłaszcza na początku i na końcu każdej ważnej czynności.
  5. KKK 2672 Duch Święty, którego namaszczenie przenika całą naszą istotę, jest wewnętrznym Nauczycielem modlitwy chrześcijańskiej. On jest twórcą żywej tradycji modlitwy. Oczywiście, jest tyle dróg w modlitwie, co modlących się, ale ten sam Duch działa we wszystkich i ze wszystkimi. W komunii Ducha Świętego modlitwa chrześcijańska jest modlitwą w Kościele.
  6. Podoba mi się pomysł Boga, naszego Ojca, aby przez Ducha Świetego zwracać ku sobie serce człowieka – dziecka Bożego… Podoba mi się pomysł rodziców, aby w dziecku rozbudzać zainteresowania różnymi dziedzinami życia…
  7. Mam wrażenie, że w jednym i drugim przypadku wychodzi to dziecku na dobre…

„Zdrowaś Maryjo…”

  1. Pewnego dnia córeczka moich znaomych, w wieku przedszkolnym, zobaczyła na ulicy dwie siostry zakonne w habitach. Niewiele namyślając się krzyknęła: „Mamo, zobacz, Matki Boskie idą!…”
  2. Tak jej się własnie skoarzyło… zresztą nic dziwnego. To jest rodzina religijna. A zresztą i tak Maryja, Matka Boża jest „rozpoznawalna” przez wiele osób w naszym otoczeniu. Choćby w znanych obrazach lub figurach. Więcej nawet – oddają Jej cześć muzułmanie, czcząc Ją jako Matkę Proroka.
  3. Oczywiście z kultem Maryi można także przesadzić. Przyczyną może być niedojrzała religijność, wiara w prywatne objawienia, interesowne liczenie na łaski i cuda. Czasami z Maryi próbuje robić się jakby boginię, niemalże współzbawicielkę…
  4. Na czym polega ta duchowa i religijna równowaga w oddawaniu czci Maryi?
  5. Nazywamy ją najczęściej Matką. Jest Ona oczywiście najpierw MatkąJezusa. A Jej macierzyństwo wobec nas zaczyna się od wyrażenia w wierze przyzwolenia w chwili Zwiastowania i niezachwianego podtrzymania go pod krzyżem.

Jezus, jedyny Pośrednik, jest drogą naszej modlitwy; Maryja, Matka Jezusa i Matka nasza, nie przysłania Go; Ona „wskazuje drogę” (Hodoghitria), jest jej „Znakiem”, według tradycyjnej ikonografii na Wschodzie i na Zachodzie (KKK 2674).

  1. Na podstawie tego szczególnego współdziałania Maryi z działaniem Ducha Świętego Kościoły rozwinęły modlitwę do świętej Matki Boga, skupiając ją na Osobie Chrystusa ukazanej w Jego misteriach.

W niezliczonych hymnach i antyfonach, które wyrażają tę modlitwę, najczęściej występują na przemian dwa dążenia:

  • jedno „uwielbia” Pana za „wielkie rzeczy”, jakie uczynił swojej pokornej Służebnicy, a przez Nią wszystkim ludziom;
  • drugie powierza Matce Jezusa błagania i uwielbienia dzieci – czyli nasze uwielbienia i błagania (KKK 2675).
  1. A dzieci zawsze są chociaż trochę podobne do swojej matki… my także możemy być podobni do Maryi. Niekoniecznie tylko w zewnętrznym stroju…

Duchowość

  1. W starym dowcipie pada nastepujące pytanie: o czym nie wie nawet Pan Bóg? Otóż Pan Bóg nie wie dwóch rzeczy: nie wie, co robią jezuici oraz ile na świecie jest żeńskich zgromadzeń zakonnych…
  2. Ale z zakonnikami i siostrami zakonnymi to dopiero połowa kłopotu. Oprócz nich są jeszcze rzesze ludzi, którzy żyjąc normalnie na świecie w rodzinach lub w samotności, pracując, ucząc się, starają się żyć duchem jakiegoś zakonu, czy zgromadzenia, czerpiąc z bogactwa jego duchowości.
  3. Duchowość bierze się z dwóch rzeczy.
  • Po pierwsze z tego, że osobisty charyzmat świadka miłości Boga do ludzi mógł być przekazany, jak na przykład ” duch” Eliasza Elizeuszowi i Janowi Chrzcicielowi, by uczniowie mogli uczestniczyć w tym duchu.
  • Po drugie – duchowość znajduje się także w miejscu zetknięcia różnych prądów liturgicznych i teologicznych oraz świadczy o inkulturacji wiary w określone środowisko ludzkie i jego historię.
  1. Różne duchowości chrześcijańskie uczestniczą w żywej tradycji modlitwy i są niezbędnymi przewodnikami dla wiernych. W swojej bogatej różnorodności rozszczepiają one czyste i jedyne światło Ducha Świętego (KKK 2684).
  2. Różnorodność polega na tym, że na przykład mając do dyspozycji duże pomieszczenie – salezjanie zrobią z niego salę gimnastyczną, dominikanie – aulę wykładową, albertyni – jadłodajnię, a księża filipini – kabaret.
  3. A dlaczego nie? W końcu poczucie humoru to także dar Boży… dlaczego ma nie być elementem duchowości?…

Rytm modlitwy

  1. Ćwiczenie czyni mistrza. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości, a dowodów całą masę. Choćby obserwując postępy dzieci moich znajomych w jeżdżeniu na rolkach lub rowerze, pisaniu, śpiewaniu czy innych talentach. Widzę to także u siebie, gdy uprawiam windsurfing. Kiedyś cieszyłem się, że w ogóle płynę i nie wpadam dowody, teraz potrafię już trochę więcej.
  2. Ten sport stał się częścią mojego życia, przenika je, chociaż tak naprawdę na wodzie jestem tylko od czasu do czasu…
  3. Zupełnie podobnie jest z modlitwą.
  4. KKK 2697 Modlitwa jest życiem nowego serca. Powinna ożywiać nas w każdej chwili. Tymczasem zapominamy o Tym, który jest naszym Życiem i naszym Wszystkim. Dlatego więc mistrzowie życia duchowego, zgodnie z tradycją ksiąg Powtórzonego Prawa i Proroków, kładą nacisk na modlitwę jako „pamięć o Bogu”, częste budzenie „pamięci serca„: „Trzeba przypominać sobie o Bogu częściej, niż oddychamy”. Nie można jednak modlić się „w każdym czasie”, jeśli pragnąc takiej modlitwy, nie modlimy się w pewnych chwilach: są to szczególne momenty modlitwy chrześcijańskiej, jeśli chodzi o intensywność i trwanie.
  5. KKK 2698 Tradycja Kościoła proponuje wiernym pewien rytm modlitwy, mający podtrzymywać modlitwę nieustanną. Niektóre z nich są codzienne: modlitwa poranna i wieczorna, przed jedzeniem i po jedzeniu, Liturgia Godzin.

Niedziela, skupiona wokół Eucharystii, jest uświęcana przede wszystkim przez modlitwę. Cykl roku liturgicznego i jego wielkie święta są podstawowym rytmem życia modlitewnego chrześcijan.

  1. Ćwiczenie czyni mistrza. Nieważne, czy w kaplicy i kościele, czy śmigające na jeziorze desce z żaglem… i jedno i drugie zaprasza człowieka do uwielbienia Boga, poddawania się tchnieniom Ducha Świętego, który po hebrajsku nazywany jest Ruah, czyli… wiatr!

Formy modlitwy

  1. „Babo, babo, udaj się! Jak się nie udasz, to cię zjem!” Chyba każdy pamięta te słowa z piaskownicy oraz towarzyszący im stukot łopatki o plastikowe wiaderko czy foremkę napełnioną piaskiem. Oraz oczywiście oczekiwanie – babka „wyjdzie”, czy nie?
  2. Starsze dzieci wiedzą, że piasek musi być mokry. Wtedy ziarenka trzymają się razem i babka z mokrego piasku będzie udana. Więcej nawet – wzbudzi zachwyt dziecka i zachęci do dalszej zabawy.
  3. Piasek jest podobny do milionów naszych próśb, podziękowań i uwielbień zanoszonych do Pana Boga. Człowiek lepi swoją modlitwę właściwie z myśli, doświadczeń, uczuć, słów… Czasami coś z tego wychodzi, czasami rozpada się w proch…
  4. [na podst. KKK 2699] Pan Bóg prowadzi każdego z nas drogami i sposobami, zgodnymi z Jego upodobaniem. Odpowiadam Mu zgodnie z postanowieniem mojego serca i osobistą formą modlitwy.

Tradycja chrześcijańska zachowała jednak trzy główne formy życia modlitwy: modlitwa ustna, rozmyślanie, kontemplacja. Ich wspólną cechą jest skupienie serca.

Na czym polega to skupienie serca? Opiera się na dwóch filarach:

  • czujności w zachowywaniu słowa
  • trwaniu w obecności Boga.

Skupienie serca oparte na filarach czyni z tych trzech form intensywne chwile życia modlitwy.

  1. Tak właśnie o modlitwie mówi Katechizm i zachęca nas do modlitwy. A ta raz jest udana, raz nie bardzo… możemy więc żartobliwie wołać za dziećmi: „Modlitwo, modlitwo, udaj się! Jak się nie udasz, to…” No właśnie, co?