O wierze 161-165
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Lektura Tagi: brak tagów
Oschłość
- Chodzę po lesie zimą i przyglądam się drzewom. Szarobure pnie, powykręcane gałęzie sterczą w niebo w ciszy uśpionego lasu. Nie ma przepychu letniej zieleni, nie widać bujnego życia, które dopiero obudzi się na wiosnę.
- Życie pozornie zamarło. Ale tylko pozornie. Bo zima, to żniwa w lesie, najlepszy czas na pozyskiwanie drewna, więc tu i tam słychać jazgot piły mechanicznej lub pracę ciężkiego ciągnika.
- Zaraz zaraz… przecież żniwa oznaczają czas zbierania plonów… Co to zatem za plony pełne szarości, oschłości? Co to za pora żniw, gdy wokół zimno, błotniście i szybko się ściemnia?… A jednak…
- Obraz zimowego lasu świetnie pasuje do życia duchowego, do życia modlitwy. Gdzie jest podobieństwo? Otóż w tym miejscu, że pozorny brak życia jest wielką szansą – w lesie – na pozyskiwanie drewna, w modlitwie – na oczyszczenie wiary.
- Czy nie jest tak, że czasami skarżymy się na oschłość w modlitwie? A tymczasem…
- [KKK 2731] …Jest ona elementem kontemplacji, gdy serce jest wyjałowione, nie znajdując upodobania w myślach, wspomnieniach i uczuciach, nawet duchowych.
Jest to chwila czystej wiary, która wiernie trwa przy Jezusie w agonii i w grobie. „Jeżeli ziarno pszenicy obumrze, przynosi plon obfity” (J 12, 24).
- Trzeba Bogu dziękować i za piękny las, pełen zieleni w lecie. I za śpiące drzewa w zimie. Trzeba Bogu dziękować za niezwykłe natchnienia i pocieszenia na modlitwie, ale i za chwile oschłości.
- I pamiętać, że właśnie wtedy przychodzi czas żniw…
Brak wiary w modlitwie
- Nie spotkałem jeszcze ani razu człowieka, który lubiłby komary… Czy są gdzieś na świecie ludzie, którzy je lubią? Którzy z niecierpliwością czekają na charakterystyczny bzyk? Z błogością przyjmują ukłucie i z radością oddają komarowi swoją krew?
- Czy nie jest tak, że jedno ciche, cichuteńkie bzykanie komara może nas wyprowadzić z równowagi? Na przykład nad ranem w ciepły, letni dzień?
- .. aż nie chce mi się o tym myśleć… Zresztą takie paskudne komary istnieją nie tylko w świecie biologii.
- Czy nie jest tak, że człowieka, który chce się pomodlić, skupić, zamyślić, oddać medytacji – jak komary – opadają różne myśli, uczucia, wewnętrzne głosy?…
- Katechizm zdecydowanie traktuje je jako BRAK WIARY.
- [KKK 2732] Najczęstszą i najbardziej ukrytą pokusą jest nasz brak wiary. Objawia się on nie tyle przez wyznane niedowiarstwo, co przez faktyczny wybór.
Gdy zaczynamy się modlić, natychmiast tysiące prac i kłopotów, uznanych za bardzo pilne, wchodzą na pierwsze miejsce; i znowu jest to chwila prawdy serca i wyboru miłości.
Zwracamy się do Pana jako do naszej ostatniej ucieczki: ale czy naprawdę w to wierzymy? Albo bierzemy Pana za sprzymierzeńca, ale serce ciągle jeszcze pozostaje zarozumiałe.
- I te nasze myśli, i komary są tak samo dokuczliwe i potrafią skutecznie utrudnić życie. Z tym, że komara można pacnąć i się go pozbyć. Z myślami przeszkadzającymi na modlitwie tak się nie da.
- I co wtedy?… Kto ma na nie jakiś pomysł?…
Nie wysłuchani na modlitwie?
- Spotkałem w życiu kilka osób bardzo mocno rozżalonych na Pana Boga z tego powodu, że o prosiły Go o coś bardzo ważnego i niezwykle potrzebnego. Bóg nie spełnił tej prośby. Nie wysłuchał. W konsekwencji stało się coś smutnego i złego.
- No i stąd właśnie zrozumiały żal i pretensja do Pana Boga – dlaczego nie wysłuchał gorliwej modlitwy człowieka?
- Zrozumiały żal? Halo halooo, nie tak prędko. Najpierw bowiem powinno przyjść zdziwienie…
- [KKK 2735] Najpierw powinien zdziwić mnie pewien fakt. Gdy chwalę Boga lub składam Mu dziękczynienie za wszelkie dobrodziejstwa, nie troszczę się o to, by wiedzieć, czy moja modlitwa jest Mu miła. Chcę natomiast zobaczyć wynik mojej prośby.
- Jaki więc obraz Boga motywuje moją modlitwę: czy jest On środkiem do wykorzystania, czy też Ojcem naszego Pana Jezusa Chrystusa?
- [KKK 2737] „Nic nie posiadacie, gdyż się nie modlicie… Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz” – pisze w swoim liście święty Jakub Apostoł (Jk 4, 2-3) 21 .
- A święty Augustyn poucza jednego ze swoich adresatów tak: Nie martw się, jeśli nie otrzymujesz natychmiast od Boga tego, o co Go prosisz; oznacza to, że chce On przysporzyć ci dobra przez twoją wytrwałość w pozostawaniu z Nim na modlitwie. Chce, by nasze pragnienie potwierdziło się w modlitwie. Tak nas przygotowuje do przyjęcia tego, co jest gotów nam dać.
- Modlitwa – modlitwą, a prośba – prośbą… A mnie zaintrygował obraz Boga, jaki posiadam w swoim sercu… zwłaszcza wtedy, gdy o coś Go bardzo proszę… I jak ten obraz się zmienia, gdy On mówi nie…
- Czy koniecznie musi być pełen żalu i pretensji?
Skuteczność modlitwy
- Dzieci i dorośli uwielbiają świętego Mikołaja. Kojarzy się wszakże z tym, co budzi emocje i tęsknoty – prezenty, prezenty, prezenty… Uwielbiamy go, nawet gdy z ofiarnego i mądrego biskupa zrobiono z niego krasnala uganiającego się za skąpo odzianymi „mikołajkami” rodzaju żeńskiego.
- Ale znam i dzieci, które mocno się na niego obraziły. Dostały bowiem nie to, co chciały… Zamiast wymarzonej lalki – czapka i szalik. Zamiast upragnionego roweru – książka do przeczytania. Prośby nie zostały wysłuchane, więc zamiast wdzięczności – niechęć i wrogość.
- Zupełnie podobnie może narazić się człowiekowi nie tylko święty Mikołaj, ale sam Pan Bóg. Niech no tylko tak się stanie, że nie wysłucha naszych pobożnych błagań i próśb. Człowiek gotów Go całkowicie wykreślić z życia…
- Ale zanim to się stanie warto poszukać odpowiedzi na pytanie: po czym poznać, że modlitwa jest skuteczna? Czy po tym, że otrzymuję to, o co proszę??? Okazuje się, że zupełnie nie dlatego…
- [KKK 2740] To nie moja pobożność, lecz modlitwa samego Jezusa czyni z modlitwy chrześcijańskiej skuteczną prośbę. On jest jej wzorem, modli się w nas i z nami. Skoro serce Syna szuka tylko tego, co podoba się Ojcu, to czy serca nas samych – przybranych dzieci Bożych mogłyby bardziej przywiązywać się do darów niż do Dawcy?
- KKK 2741 Jezus modli się również za nas, w naszym imieniu i dla naszego dobra. Wszystkie nasze prośby zostały raz na zawsze włączone w Jego wołanie na krzyżu i wysłuchane przez Ojca w Jego Zmartwychwstaniu. Dlatego więc nie przestaje On wstawiać się za nami u Ojca.
Jeśli nasza modlitwa jest zdecydowanie zjednoczona z modlitwą Jezusa, w zaufaniu i synowskiej śmiałości, otrzymujemy wszystko, o co prosimy w Jego imię, a nawet o wiele więcej niż to: otrzymujemy samego Ducha Świętego, który posiada wszystkie dary.
- Jak się wtedy obrażać na Boga, gdy daje mi to, co najcenniejsze – siebie samego?
Cechy modlitwy
- Czy prawdziwa miłość dzisiaj jest możliwa? Czy da się bez niej obyć i w dzisiejszych czasach po prostu brać to, co jest i specjalnie się nie angażować? Czy bez miłości można mieć udane życie, skoro tak często się zdarza, że właśnie ona łamie ludzki los i pozostawia za sobą zgliszcza?
- Takie poważne pytania stawiam moim maturzystom w czasie zajęć. Rozmawiamy o tym do bólu. Wyciągamy z życia przeróżne historie, aby na ich podstawie wymienić się poglądami, spierać, zmagać, a najczęściej po prostu dodać sobie nawzajem nadziei i wytrwałości.
- A ta wytrwałość może być dziełem tak naprawdę tylko i wyłącznie miłości… ona jest tu siłą napędową.
- Podobne dylematy mamy także z modlitwą do Pana Boga. I w modlitwie siłą napędową jest właśnie miłość.
- KKK 2742 Miłość ta otwiera nasze serca na trzy oświecające i ożywiające prawdy dotyczące modlitwy:
- KKK 2743 Modlitwa jest zawsze możliwa. Już 1600 lat temu święty Jan Chryzostom pisał w tej sprawie: Można modlić się często i gorąco. Nawet na targu czy w czasie samotnej przechadzki, siedząc w swoim sklepiku czy też kupując lub sprzedając, a nawet przy gotowaniu.
- KKK 2744 Modlitwa jest życiową koniecznością. Jeśli bowiem pozwalamy prowadzić się Duchowi, nie popadamy w niewolę grzechu.
- KKK 2745 Modlitwa i życie chrześcijańskie są nierozłączne, gdyż chodzi o tę samą miłość i o to samo wyrzeczenie, które wypływa z miłości.
- Dodawajmy zatem sobie nawzajem nadziei, aby wytrwać i w miłości i w ufnej modlitwie…