O wierze 56-60

Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Lektura Tagi: brak tagów

Przygotowanie na przyjście Pana

  1. Nie lubię, nie cierpię się pakować przed wyjazdem. Jestem chory, gdy widzę stertę rzeczy, ubrań, które trzeba zmieścić w plecaku… po prostu koszmar… a im dłuższy wyjazd, tym więcej tego wszystkiego trzeba pozabierać.
  2. Ale myślę, że i tak pakowanie to nic w porównaniu z szałem przygotowan do Bożego Narodzenia. Zakupy, sprzątanie, mycie, gotowanie… można sobie ręce urobić po same łokcie… a kiedy przychodzą święta, to czasami już siły brakuje, aby się z nich cieszyć…nie wiem, czy to przyniesie jakąś ulgę, ale proszę zdać sobie sprawę z tego, że taka przedświąteczna krzatanina nie jest obca również Bogu. Dokonalo się to w czasach Starego Przymierza – przymierza zawartego z narodem Izraela.
  3. KKK 522 Przyjście Syna Bożego na ziemię jest tak wielkim wydarzeniem, że Bóg zechciał przygotowywać je w ciągu wieków. Wszystkie obrzędy i ofiary, figury i symbole „Pierwszego Przymierza” Bóg ukierunkował ku Chrystusowi; zapowiada Go przez usta proroków, których posyła kolejno do Izraela. Budzi także w sercu pogan niejasne oczekiwanie tego przyjścia.
  4. A warto tu wspomnieć o jednym człowieku, który szczególnie mocno natrudził się przy tym oczekiwaniu i przygotowaniu.
  5. KKK 523 Święty Jan Chrzciciel jest bezpośrednim poprzednikiem Pana, posłanym, by przygotować Mu drogi. „Prorok Najwyższego” (Łk 1, 76)
  • przerasta wszystkich proroków,
  • jest ostatnim z nich,
  • zapoczątkowuje Ewangelię,
  • pozdrawia Chrystusa już w łonie matki
  • i znajduje radość jako „przyjaciel oblubieńca” (J 3, 29), nazywając Go Barankiem Bożym, „który gładzi grzech świata” (J 1, 29).
  • Poprzedzając Jezusa „w duchu i mocy Eliasza” (Łk 1, 17),
  • świadczy o Nim swoim przepowiadaniem, swoim chrztem nawrócenia, a w końcu swoim męczeństwem.
  1. To człowiek, który przygotował naród wybrany na długo wyczekiwane święto – na przyjście Zbawiciela, Jezusa Chrystusa.
  2. Może być dla mnie znakiem, jak przygotować na święta nie tylko posprzątany dom, napełnioną lodówkę i ubraną choinkę. Stawia dużo ważniejsze pytanie – jak przygotować na święta Bożego Narodzenia ludzkie serce…

Niedziela świętej rodziny

  1. Zwykłe rekolekcje adwentowe w małym miasteczku, w zwykłej parafii, jakich wiele…
  2. Chodzę po kościele z mikrofonem i pytam młodzież ze średniej szkoły o cechy dziewczyny lub chłopaka, któremu można zaufać, pokochać, z którym można być.
  3. Mądra, ładna, przystojny, sympatyczny… chodzę i cierpliwie dopytuję się o coś bardziej oryginalnego. Po chwili, gdy już miałem rezygnować, pewna dziewczyna pod chórem mówi mi: taki chłopak musi mieć ufne oczy.
  4. Zatkało mnie.
  5. Więc wycofałem się co predzej, bo ten tekst po prostu mnie zaskoczył. Niby wiedziałem, o co chodzi. Ale pomyślałem sobie też:nie będę wymyślał tu nic na poczekaniu…
  6. Kilkanaście minut później kontynuowałem konferencję – już grzecznie od ambonki. W pewnym momencie powiedziałem, że trochę zazdroszczę moim przyjaciołom – małżonkom, z którymi jeździmy na różne wyjazdy. Że zazdroszczę im tego, jak się na siebie patrzą. Ksiądz nigdy tego nie będzie miał, nigdy tego nie doświadczy. I nic mu tego nie zastąpi.
  7. Gdy to mówiłem, to nagle coś mi zaświtało w głowie – na tym polegają przecież te ufne oczy, o których mówiła ta dziewczyna pod chórem… i mówię – to są właśnie te ufne oczy…
  8. Patrzę pod chór, a tamta dziewczyna stoi tam nadal i macha do mnie rękami.
  9. To było jak jakis błysk skojarzenia, zrozumienia…
  10. A teraz niedziela Świętej Rodziny – Jezusa, Józefa, Maryi…
  11. Ciekaw jestem, jak oni na siebie patrzyli…

Dzieciństwo Jezusa

  1. Dzieciom wspaniale robi się zdjęcia. Wielkie i zaciekawione oczy, buźka, włosy, usmiech, dziecięca niewinność. Proste, zachwycające piękno.
  2. I jeszcze pytanie – co z ciebie wyrośnie, słodkie dzieciątko? Kim będziesz w przyszłości? Jak wykorzystasz swoje życie? Co zbudujesz? Co zburzysz?
  3. Nie mamy zdjęć małego Jezusa. Na kolędzie tylko ksiądz rozdaje obrazki ze słodkimi scenami rodzinnego życia w szopce. Nie mamy zdjęć małego Jezusa, jednak gdyby przyjrzeć się Jego już dorosłemu życiu, to można wyobrazić sobie, jakim Jezus był w dzieciństwie, czym Jezus karmił się w dzieciństwie – chodzi mi tu nie o chleb z masłem, ale o wartości, które w rodzinie sobie przyswajał, o zwyczaje, kulturę swojego narodu, odniesienie do drugiego człowieka. W rodzinnym domu nauczył się szacunku dla pracy na roli, szacunku do człowieka, zwłaszcza chorego i cierpiącego.
  4. Oprócz wyobraźni i wrażliwości – trzeba wspomnieć pewne fakty z dzieciństwa Jezusowego.
  5. Takim faktem jest oczywiście KKK 527 Obrzezanie Jezusa w ósmym dniu po narodzeniu. Jest ono znakiem włączenia Go do potomstwa Abrahama i ludu Przymierza; jest znakiem Jego poddania się Prawu i uprawnienia Go do udziału w kulcie Izraela, w którym będzie uczestniczył przez całe życie.
  6. Takim faktem jest oczywiście KKK 529 Ofiarowanie Jezusa w świątynipokazuje Go jako Pierworodnego, należącego do Pana. Wraz z Symeonem i Anną cały oczekujący Izrael wychodzi na spotkanie swego. Jezus zostaje uznany za tak bardzo oczekiwanego Mesjasza, „światło narodów” i „chwałę Izraela”, a także za „znak sprzeciwu”. Miecz boleści przepowiedziany Maryi zapowiada inną ofiarę, doskonałą i jedyną – ofiarę Krzyża, która przyniesie zbawienie, jakie Bóg „przygotował wobec wszystkich narodów”.
  7. I jeszcze jedno wydarzenie, które kładzie się zdecydowanie cieniem na dzieciństwie Jezusa – – KKK 530 Ucieczka do Egiptu i rzeź niewiniątek – – wydarzenia te ukazują, że ciemności przeciwstawiają się światłu: Słowo „przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1, 11). Całe życie Chrystusa będzie przebiegało pod znakiem prześladowania. Ci, którzy należą do Niego, będą uczestniczyć z Nim w tym prześladowaniu.
  8. Po ksiedzu, który przyjdzie z wizytą duszpasterską pozostanie obrazek. A na nim pewnie jakaś słodka scenka z Betlejem. Mimo słodkości trzeba pamiętać, że to nie bajka. Naprawdę Bóg stał się człowiekiem. Na zdjęciu nie można tego zobaczyć. Jedyna szansa na to, aby się przekonać – świadectwo chrześcijańskiego życia…

Misteria ukrytego zycia Jezusa

  1. Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
  2. Jak miło jest spotkać człowieka, z którym można ciekawie porozmawiać. Jak dobrze jest mieć kogoś, z kim można po prostu pomilczeć.
  3. A słowa, które wyłaniają się z milczenia – takie słowa znaczą wyjatkowo dużo.
  4. Jezus lubił rozmawiać z ludźmi. Na dobry tekst, na dobre słowo z Jego strony mógł liczyć każdy, kto z Nim się spotkał. Skąd wzięła się ta Jego mądrość? Dlaczego miał tyle ważnych i mądrych rzeczy do powiedzenia?
  5. One wzięły się z milczenia.
  6. A milczeniem można nazwać ogromną część Jego ziemskiego życia.
  7. KKK 531 Przez większą część swego życia Jezus dzielił sytuację ogromnej większości ludzi: było to codzienne życie bez widocznej wielkości, życie z pracy rąk, żydowskie życie religijne poddane Prawu Bożemu, życie we wspólnocie. O całym tym okresie zostało nam objawione, że Jezus był „poddany” swoim rodzicom oraz że „czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 51-52).
  8. Nazaret jest szkołą, w której zaczyna się pojmować życie Jezusa: jest to szkoła Ewangelii… Najpierw lekcja milczenia. Niech się odrodzi w nas szacunek dla milczenia, tej pięknej i niezastąpionej postawy ducha… Lekcja życia rodzinnego. Niech Nazaret nauczy nas – mówi Jan Paweł II – czym jest rodzina, jej wspólnota miłości, jej surowe i proste piękno, jej święty i nierozerwalny charakter… Przykład pracy. O Nazaret, domu Syna cieśli, tu właśnie chcielibyśmy zrozumieć i umocnić surowe, a przynoszące zbawienie prawo ludzkiej pracy.
  9. Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
  10. Czy w moim życiu są takie rzeczy, które wyrastają z ciszy i milczenia?…

Chrzest Jezusa w Jordanie

  1. Jak człowiek idzie do klasztoru, to musi być przygotowany na to, że nauczy się wielu rzeczy, o których wcześniej nie miał najmniejszego pojęcia.
  2. Ja naprzykład nie miałem pojęcia o zmywaniu naczyń. Talerze obiedzie zostawiałem zawsze w kuchni, gdzie była mama. Ona wiedziała już, co z tym dalej zrobić. A jak przyjemnie było sięgnąć potem do szafki i wyciągnąć niej czystą szklankę czy talerzyk.
  3. Kilka lat później razem z moimi braćmi bez żadnego problemu zmywałem po obiadach, na których było 120 osób. Talerze były czyste, wyparzone, gotowe do nakrywania do następnego posiłku.
  4. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że gdy Jezus rozpoczynał swoją misję głoszenia Ewangelii, to najpierw przyszedł nad Jordan, gdzie Jan Chrzciciel udzielał ludziom chrztu. Jan udzielał chrztu – ludzie wchodzili do rzeki, Jan obmywał ich ciała wodą, co było symbolem przemiany, odwrócenia się od zła, porzucenia złego życia. Wychodzili oczyszczeni. Powracali do swojej codzienności czyści i wolni.
  5. Chrzest Janowy można porównać właśnie jakby do mycia naczyń. Ludzie pozostawiali swoje zło, wyrzekali się go. Obmywali swoje dusze. Wychodzili czyści.
  6. Ale to nie wszystko – Jan wskazywał na Tego, który przyjdzie. Na Zbawiciela. Na Pana. Na Boga, który napełnia człowieka miłością. Jan wskazywał na łaskę Bożą. Ale nie miał mocy jej udzielania.
  7. Chrzest udzielany nam w Kościele. Zasadniczo różni się od chrztu Janowego. Sakrament nie tylko oczyszcza, ale i wypełnia serce człowieka Bogiem i Jego miłością. Od chrzecielnicy człowiek odchodzi napełniony najcenniejszą zawartością – Bogiem samym.
  8. Wartośc chrześcijanina polega nie na tym, że ma czyste serce. Lecz na tym, że jego serce jest świątynią, którą wypełnia Bóg.
  9. Tu chodzi także o TWOJĄ WARTOŚĆ!!!