Ojciec
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Boska godność Jezusa, Bóstwo Jezusa, J 8, Natura boska, Ojciec i Syn, Równość Ojca i Syna
„Ja jestem” – boska godność Jezusa i równość z Ojcem
1. Przyzwyczailiśmy się, że do Boga mówimy „Ojcze nasz”, ponieważ:
- tej modlitwy nauczył nas Jezus Chrystus,
- świat i życie, i wszystko mamy od Ojca, Dawcy życia,
- wszystko istnieje dzięki Jego woli,
- jesteśmy podobni do Boga ze względu na wolną wolę i rozum.
2. Jezus nazywa Boga Ojcem. To oznacza, że Syn ma taką samą naturę boską – jest Bogiem. Na to Żydzi nie mogą się zgodzić – to jest dla nich niezrozumiałe.
3. Badają Pisma, a tam są proroctwa, które w Jezusie się spełnią. Dlaczego ich nie pojmują? Może dlatego, że chcą dopasować Boga do swoich wyobrażeń?
4. Wielki Post to czas poznawania Boga. Zwłaszcza Wielki Tydzień. prośmy o otwarte serca…
Gidle, 8 kwietnia 2019, J 8, 12-20
LEKTURA DODATKOWA
Przygotowanie
- Trwa Święto Namiotów, podczas którego Jezus bierze udział w żywych dyskusjach ze swoimi przeciwnikami. Nie jest to jednak zwykła próba pokonania kogoś na argumenty. Celem kolejnych wypowiedzi Pana jest otwarcie głów i serc Jego przeciwników na nowość Jego nauczania. W chwili ciszy przygotuję się na przyjęcie dzisiejszego Słowa.
Punkty do medytacji
- A oto znów przemówił do nich Jezus tymi słowami: «Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia» (w. 12) Jezus nazywa siebie „światłością świata”. Słowa te znajdują swoje tło w trwającym w Jerozolimie tygodniowym Święcie Namiotów, w trakcie którego wokół świątyni ustawiano dużych rozmiarów świeczniki, by pielgrzymi mogli modlić się również po zmierzchu. Owe świeczniki mają także znaczenie symboliczne, gdyż odwołują się do zapowiedzi proroka Zachariasza, według których, gdy Bóg przyjdzie na końcu czasów, by zbawić swój lud i wygubić jego wrogów, noce będą jasne jak niekończący się dzień (por. Za 14). Kto idzie za Jezusem, który jest światłością świata, może doświadczyć, że nie ma takiej ciemności grzechu, która by nie mogła być rozświetlona blaskiem Jego osoby. Jak zapisał wcześniej ewangelista w Prologu: „W Nim było życie, a życie było światłością ludzi, a światłość w ciemności świeci i ciemność jej nie ogarnęła” (J 1,4-5). Co dzisiaj nazwałbym moją ciemnością? Co obecnie zabija we mnie życie? Opowiem o tym Jezusowi.
- Rzekli do Niego faryzeusze: «Ty sam o sobie dajesz świadectwo. Twoje świadectwo nie jest prawdziwe» (w. 13) Tym razem faryzeusze nie odnoszą się bezpośrednio do treści słów Jezusa, lecz zarzucają Mu, że mówi jedynie od siebie i nikt nie poświadcza prawdziwości Jego twierdzeń. Zarzut ten ma oparcie w ogólnie przyjętej zasadzie prawnej, że nikt nie może samodzielnie świadczyć we własnej sprawie. Stąd na przykład według Prawa Mojżeszowego przestępstwa karane śmiercią wymagają świadectwa przynajmniej dwóch lub trzech osób (por. Pwt 17,6). Kolejny raz przeciwnicy Jezusa mijają się z prawdą zawartą w Jego wypowiedzi. Skupiając się na jej formie, nie dostrzegają zawartego w niej objawienia. Czy poznając nauką Jezusa, nie ulegam pokusie zbyt pochopnego założenia, że już ją w pełni zrozumiałem? Czy powracam do Jego słów, by odkrywać coraz to głębsze pokłady ich znaczenia?
- W odpowiedzi rzekł do nich Jezus: «Nawet jeżeli Ja sam o sobie daję świadectwo, to świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przyszedłem i dokąd idę. Wy zaś nie wiecie ani skąd przychodzę, ani dokąd idę (w. 14) Zarzut, że Jezus sam wypowiada osąd we własne sprawie, byłby jak najbardziej uzasadniony, gdyby był On jedynie tym, za kogo uważają Go faryzeusze, czyli zagubionym człowiekiem, głoszącym bluźniercze twierdzenia. Tak jednak nie jest. Prawda o Jego prawdziwej tożsamości wciąż jest zakryta przed ich oczami. Jezus natomiast dobrze wie, że został posłany przez Ojca, od Niego wyszedł i teraz pilnie realizuje zlecone Mu zadanie zbawienia ludzkości. A gdy wszystko się dokona, do Ojca powróci. Wzbudzę w sobie dziękczynienie za ziemskie życie Jezusa, za ogrom miłości Boga Ojca, którą objawił całym sobą.
- Ja nie sądzę nikogo. A jeślibym nawet sądził, to sąd mój jest prawdziwy, ponieważ nie jestem sam, lecz Ja i Ten, który Mnie posłał (ww. 15-16) Głębokie zjednoczenie z Ojcem sprawia, że wszelkie działania Jezusa zyskują niepodważalną wiarygodność. Wcześniej Pan powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni” (J 5,19), a także: „Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi (…) Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym” (5,22.27). Czy poddaję się sądowi Jezusa? Czy pozwalam, by Jego słowo osądzało moje czyny i postawy?
- Także w waszym Prawie jest napisane, że świadectwo dwóch ludzi jest prawdziwe. Oto Ja daję świadectwo o sobie samym oraz zaświadcza o Mnie Ojciec, który Mnie posłał» (ww. 17-18) Nawiązując do sprawy świadectwa, Jezus odwraca wcześniejszy argument faryzeuszów (por. 8,13) na swoją korzyść. Powołując się na swoją jedność z Ojcem, wykazuje prawdziwość świadectwa składanego we własnej sprawie. Ma On prawo świadczyć, że jest światłością świata, gdyż jest to jednocześnie świadectwo Ojca, a więc ostatecznie prawda ta zostaje potwierdzona przez dwie osoby. Czy mam świadomość, że każde słowo i czyn Jezusa są jednocześnie słowem i czynem samego Boga Ojca? Co na co dzień robię, by jeszcze bardziej poznać Syna, a więc i Ojca?
- Na to powiedzieli Mu: «Gdzież jest twój Ojciec?» Jezus odpowiedział: «Nie znacie ani Mnie, ani mego Ojca. Gdybyście Mnie poznali, poznalibyście i mojego Ojca» (w. 19) Faryzeusze w dalszym ciągu rozumują na innym poziomie niż Jezus. Podczas gdy On w poprzedniej swojej wypowiedzi ma na myśli Ojca niebieskiego, oni są przekonani, że powoływał się na Józefa jako świadka swej zbawczej tożsamości. Dlatego Jezus podkreśla ich brak zrozumienia. Dopóki nie zaakceptują Jego Bożego synostwa, będą trwać w ciemności i nie będą mogli przyjąć daru światła, które On przynosi. Nierzadko nasze wątpliwości w wierze biorą się stąd, że w naszym myśleniu operujemy na poziomie wyłącznie ziemskich obserwacji. Tymczasem wiara zakłada istnienie innej, niebieskiej rzeczywistość, do której poznania prowadzi Objawienie zawarte w Piśmie Świętym i Tradycji Kościoła. Na ile dzisiaj „myślę biblijnymi tekstami”? Czy potrafię na moje życie patrzeć z perspektywy i w logice Objawienia?
W ciągu dnia
- Będę powtarzał słowa modlitwy: „Panie Jezu zmieniaj mój sposób myślenia, przebijaj swoim słowem zatwardziałość mojego serca”.
Źródło tekstu: dzielojp2siedlce.com. Dostęp: marzec 2025