Patrz na Boga
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Dary Boże, Rachunek sumienia
Czytania Dz 10, 25-26.34-35.44-48; 1 J 4, 7-10; J 15, 9-17
HOMILIA
- Zasmuciła mnie ta dzisiejsza Ewangelia, czytania także. Przygniotła jak wielka czapa. Czy miłość może tak zrobić? Zginać do ziemi, przerażać zamiast uskrzydlać? Wymagać, żądać, stawiać normy zamiast dodawać chęci do życia?
- Może. Dokładnie wtedy, kiedy wydaje się zbyt duża, zupełnie nie pasująca do mojego życia, nie dla mnie, może bardziej dla innych, bardziej wyrobionych i bardziej świętych…
- Jak pozwolić na to, aby ta miłość mnie przytłoczyła?
- Dokładnie tak, jak teraz o tym mówię, czyli – przypatrywać się tylko i wyłącznie sobie samemu… jaki jestem biedny, grzeszny, niegodny… przyglądać się swojej mizerności, to ona najbardziej smuci, a nie Boża miłość…
- Doskonale widać to w sakramencie pojednania, kiedy robiąc rachunek sumienia gapimy się w swoje grzechy, babramy się w nich, zamiast podnieść wzrok i wpatrywać się w Jezusa i jego dar przebaczenia…
- Jeśli Bóg chce swoją miłość ofiarować mi właśnie, to jest to najpiękniejsza nowina dnia dzisiejszego… i biada temu, kto będzie narzekał i marudził, że to jednak nie dla mnie…
- Kiedyś na wyjeździe z rodzinami pod namioty przeżyliśmy straszną burzę… wyginała namioty jak chciała… zalała je prawie kompletnie… kiedy przeszła, kiedy jako tako był porządek, ojcowie rodzin spotkali się jeszcze na chwilę w ciszy i ciemności, żeby oszacować straty, jeden przyniósł whisky i polał do plastikowych kubeczków…
- Smakowała wybornie… w ciemności i ciszy i zapachu ziemi po burzy, widoku odchodzących obłoków…
- Nikt nie narzekał, że to tylko plastikowe kubeczki…
6 niedziela wielkanocna 13 maja 2012