Modlitwą i postem
Grupa docelowa: Dorośli Rodzaj nauki: Homilia Tagi: Niewiara
Msza św. popołudniowa, poniedziałek 24 II 2014
WSTĘP
Przychodzi taki moment w życiu dziecka, że zacz-yna robić coś samo. Czasami słuchać rezolutne JA SIAMA! I bardzo dobrze! W życiu duchowym samodzielność też jest niezbędna. Nieciekawie bywa jednak w sytuacji, gdy chcemy własnymi siłami coś osiągnąć. Wtedy nietrudno o porażkę. O jednej z ta-kich porażek i ratunku usłyszymy w Ewangelii.
HOMILIA
- Wnętrze domu, w którym dorośli na jakiś czas spuścili dziecko lub zwierzaka z oka, wygląda opłakanie. Internet pełen jest takich zdjęć, jest się z czego pośmiać.
- Dzisiejsza Ewangelia pokazuje efekty samodziel-nego działania uczniów, których Jezus zostawił na 3 dni samych.
- Co się wydarzyło?
- Jezus zabiera ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i udaje się z nimi na wysoką górę. Tam ma miejsce Jego Przemienienie.
- Wtedy właśnie czasie do reszty uczniów przycho-dzi ojciec z chorym synem. Ci próbują go uzdro-wić, ale nic z ich działania nie wychodzi. Nie wiedzą, dlaczego ich starania są nieudane. Być może z tego powodu powstało jakieś zamieszanie w tłumie czekających na Jezusa, te dyskusje z u-czonymi w Piśmie, które wspomina św. Marek.
- Jezus wraca – i właśnie wtedy ma miejsce scena, którą przed chwilą przeczytałem.
- Widok jest dokładnie taki sam, jaki widzi ro-dzic, któremu dziecko wysypało na dywan kilo mąki, albo pomalowało farbą telewizor…
- Jezus wie – znowu zabrakło wiary. Znowu próbo-wali tylko swoimi siłami. Jak małe dzieci…
———————————-
- Moją uwagę zwróciło wołanie ojca: „Wierzę! Zaradź memu niedowiarstwu!”
- Sprawdziłem inne tłumaczenia i to zdanie można powiedzieć też tak: „Wierzę… Pomagaj mej niewierze! Pomóż mojej małej wierze! Uzdrów mnie z mojej niewiary!”
- Pan nie zwraca jednak uwagi na wielkość wiary tego mężczyzny. Uzdrawia jego syna.