Powszechne powołanie do świętości

Grupa docelowa: Studenci Rodzaj nauki: Katecheza Tagi: Browary wiary, Powołanie do świętości, Świętość

1. Aureola

WSTĘP

„Uświęćcie się i bądźcie świętymi, bo ja jestem święty – ja, Bóg wasz! Strzec będziecie ustaw moich i wykonywać je. Ja jestem Bóg, który was uświęca” (Kpi 20, 7-8). To wezwanie samego Boga z Księgi Kapłańskiej pojawia się również wielokrotnie na kartach Nowego Testamentu. Zarówno sam Chrystus Pan, jak i Paweł Apostoł w swoich Listach, wzywają ochrzczonych do tego, aby stawali się doskonałymi i świętymi.

Słowo Boże nie czyni tu żadnej różnicy – wszyscy bez wyjątku są wezwani i zobowiązani do tego, aby – jak pisze św. Paweł – doszli „do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według pełni Chrystusa” [Ef 4, 13).

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Metoda – instrukcja obsługi aureoli. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytania: jak najlepiej korzystać z aureoli? jak jej używać, aby działała bezbłędnie? Piszemy INSTRUKCJĘ OBSŁUGI AUREOLI. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jakie pierwsze skojarzenia pojawiają się w naszych głowach, gdy słyszymy o świętości?
  2. Czy naprawdę czuję się zaproszony do życia w świętości?
  3. Kto może o niej mówić najbardziej kompetentnie?
  4. Czy spotkaliśmy już w życiu świętych ludzi? Po czym można ich poznać?
  5. Kto nie ma problemów ze świętością?

PUENTA

Sobór Watykański n dokonał wielkiego dzieła odnowy Kościoła, m.in. przez uroczyste przypomnienie, iż „wszyscy chrześcijanie, jakiegokolwiek stanu i zawodu, powołani są do pełni życia chrześcijańskiego i do doskonałej miłości” (LG 40).

Świętość zatem, jako szczególne zaproszenie Boga do udziału w Jego życiu, do najściślejszej więzi – do komunii z Przenajświętszą Trójcą, jest pierwszym i najbardziej podstawowym powołaniem każdego bez wyjątku chrześcijanina.

To soborowe przypomnienie o powszechnym powołaniu do świętości jest echem słów Chrystusa, który mówił do swoich uczniów: „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5, 48).

2. Odgłosy zza ściany

WSTĘP

W ciągu swojego pontyfikatu [JP2] wyniósł na ołtarze największą liczbę sług Bożych ze wszystkich dotychczasowych papieży. Błogosławionymi ogłosił 1343 sług Bożych i dał Kościołowi 482 świętych. Trzeba dodać, że w tej ogromnej rzeszy jest bardzo wielu ludzi świeckich, żyjących całkiem niedawno, w naszej epoce, prawie obok nas.

Na przykład, do niezwykłych zalicza się beatyfikację włoskiej lekarki, Gianny Beretty Molla, matki kilkorga dzieci, zmarłej w 1962 roku wskutek nieprawidłowości ciąży i porodu. Jako lekarz doskonale zdawała sobie ona sprawę z zagrożenia życia przez tę akurat ciążę, jednakże mimo usilnych nacisków środowiska medycznego nie zgodziła się na zabicie poczętego dziecka. W jej beatyfikacji na Placu św. Piotra w Rzymie w dniu 24 IV 1994 r. uczestniczył jej mąż i dzieci.

AKTYWIZACJA

Praca na forum. Metoda – dyskusja. Zadanie jest następujące: poszukujemy odpowiedzi na pytanie: jakie odgłosy zza ściany słychać w bardzo akustycznym bloku mieszkalnym, gdy po sąsiedzku mieszka święta rodzina? Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Jak zostać świętym w rodzinie?
  2. Jakie rodzina ma szczególne predyspozycje do formowania do świętości?
  3. Jak w rodzinie funkcjonuje się osobie świętej?
  4. Jak rodzina może traktować taką osobę?
  5. Czy może być CAŁA święta rodzina?

PUENTA

Również Jan Paweł II, który uważa, iż Sobór Watykański II jest „wielką łaską”, „dobrodziejstwem dla Kościoła w XX wieku”, „niezawodną busolą, wskazującą nam drogę w stuleciu, które się rozpoczyna”, często i z upodobaniem nawiązuje do tej myśli soborowej (por. NMI 57). Niemal w każdym ze swoich dokumentów przypomina o podstawowym powołaniu każdego chrześcijanina do bycia świętym na miarę samego Boga.

Co więcej, w Liście Novo millennio ineunte prowadzenie ludzi do świętości Papież uważa za „szczególnie pilne zadanie duszpasterskie” całego Kościoła, a zwłaszcza kapłanów i osób zakonnych (por. NMI 30). „Powołanie do świętości nie jest więc zwykłym nakazem moralnym, lecz niezbywalnym wymogiem tajemnicy Kościoła, który z istoty jest święty […]. – Na innym miejscu uczy Ojciec Święty – Powołanie do świętości wyrasta z chrztu i odnawia się w innych sakramentach, zwłaszcza w Eucharystii. Chrześcijanie, przyobleczeni w Jezusa Chrystusa i napojeni Jego Duchem, są święci, a więc są upoważnieni i zobowiązani do tego, by świętość swojego być okazywali w świętości wszystkich swoich działań” (ChL 16).

Ilekroć podejmujemy w naszych rozmowach w gronie przyjaciół czy znajomych temat świętości, to na ogół skłonni jesteśmy oczekiwać jej raczej od innych. Może nawet ogarnia nas smutek czy zgorszenie, że nasi znajomi i najbliżsi, a tym bardziej kapłani czy siostry zakonne, nie chodzą jeszcze z aureolą, powszechnie uznawaną za symbol świętości. Tak rzadko wezwanie do świętości odnosimy do siebie. To nie „oni” tam, gdzieś…, ale „Ja” – żyjący tu i teraz, mam dążyć do doskonałości i osiągać świętość.

Na taki sposób myślenia o świętości odległej i jakby obcej, niedzisiejszej, pewien wpływ wywarła być może dawniejsza hagiografia, a więc ukazywanie świętych jako ludzi oderwanych od realiów życia, dalekich od spraw, którymi pochłonięty był współczesny im świat.

Nie można też nie zauważyć, że w minionych wiekach praktyka Kościoła wynoszenia do chwały ołtarzy przez beatyfikację i kanonizację dotyczyła w ogromnej większości osób duchownych natomiast zakonnych, rzadziej natomiast świeckich. Miało to swoje złożone uwarunkowania, którymi trudno w tej chwili się zajmować.

Nasz Papież te proporcje zmienił w sposób zasadniczy. W ciągu swojego pontyfikatu wyniósł na ołtarze największą liczbę sług Bożych ze wszystkich dotychczasowych papieży.

DODATEK

Zdaniem o. Daniel Ange’a, w trzecim tysiącleciu możliwe będą kanonizacje całych rodzin. „Idą bowiem czasy, które wymagają, by w rodzinie wszyscy byli święci. Żyjemy w czasach destrukcji wiary, a im bardziej działa szatan, tym bardziej Duch Święty rozdaje niezwykłe dary świętości.

Konkretnie myślę o dwóch rodzinach z Rwandy, które zostały w całości, łącznie z dziećmi, zamordowane. Mogą one być beatyfikowane, bo wszyscy oddali życie za Jezusa” — powiedział o. Daniel Ange. „Również św. Maksymilian Kolbe oddał życie, by uratować rodzinę. Za jego przykładem księża powinni ofiarowywać swoje życie w obronie misterium rodziny”. Nie zdążyliśmy porozmawiać o szczegółach, przypuszczam jednak, że Daniel Ange — który sam trzynaście lat spędził w Rwandzie — miał na pewno na myśli rodzinę Rugamba: Cypriana, Dafrozę i ich sześcioro dzieci.

Małżonkowie Rugamba byli założycielami wspólnoty „Emmanuel” w Rwandzie. Wcześniej jednak ich życie małżeńskie przeszło przez wiele prób. Cyprian po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do seminarium duchownego. Po dwóch latach zrezygnował jednak z tej drogi. Podczas studiów w Belgii stracił wiarę. Poślubił Dafrozę Mukansanga, lecz po nieporozumieniach i urodzeniu pierwszego dziecka — zgodnie z prawem zwyczajowym — odprowadził żonę do jej rodziców. Przez osiem miesięcy żyli w separacji. Cyprian nie stronił od kobiet, miał pozamałżeńskie dziecko, które Dafroza później przygarnęła jak swoje.

Cyprian nawrócił się w roku 1982, w siedemnastym roku małżeństwa. Odżyła również ich miłość. Zaangażowali się w działalność ewangelizacyjną. Wraz ze wspólnotą „Emmanuel” założyli sierociniec dla dzieci ulicy. Wszechstronnie uzdolniony Cyprian był dyrektorem Narodowego Instytutu Badań Naukowych, głównym pomysłodawcą muzeum kultury rwandyjskiej w Butare. Jako choreograf prowadził zespół tańca tradycyjnego. Pisał również wiersze i pieśni religijne.

Lokalny biskup zezwolił rodzinie Rugamba na utworzenie domowej kaplicy. Przed tym właśnie tabernakulum spędzili wraz z dziećmi ostatnie chwile swego życia, zanim zabili ich żołnierze 7 kwietnia 1994 r. Mordercy zignorowali prośbę Dafrozy o chwilę czasu na ostatnią modlitwę. Skierowali serię z karabinu maszynowego w kierunku tabernakulum, a następnie zabili Cypriana, Dafrozę i sześcioro (spośród dziesięciorga) ich dzieci. Jak pisze ks. Jan Pałyga — co potwierdzają polscy misjonarze pracujący w Rwandzie — po śmierci Cypriana i Dafrozy Rugamba przypomniano sobie w tym kraju o słowach Jana Pawła II wypowiedzianych podczas pielgrzymki we wrześniu 1990 r.: Jestem przekonany, że prawdziwi święci znajdują się między wami, wśród waszego ludu rwandyjskiego, w waszych domach i rodzinach. Ostatnia piosenka skomponowana przez Cypriana Rugamba nosi tytuł „Tanecznym krokiem idę do Nowego Jeruzalem”…

http://www.mateusz.pl/duchowosc/zn-swieci_malzonkowie.htm

3. Strach

WSTĘP

Świętość nie jest więc dla nielicznych, dla wybranych – kapłanów i osób zakonnych – ale dla wszystkich bez wyjątku. Pisał już o tym św. Franciszek Salezy, doktor Kościoła, żyjący na przełomie XVI i XVII w., który zdecydowanie opowiadał się za powszechnym powołaniem do świętości. Jego dzieła, jak chociażby słynna Filotea, adresowane są do ludzi świeckich.

W dziele tym czytamy m.in. takie słowa: „Pobożność przystoi wszelkim powołaniom i stanom […] nie psuje niczego, gdy jest prawdziwa, lecz owszem – doskonali wszystko. Kiedy zaś staje w sprzeczności z czyimś uprawnionym powołaniem jest niewątpliwie fałszywa […]. Jest to błąd przeciwny wierze, wprost herezja, chcieć rugować życie pobożne z obozu żołnierskiego, z warsztatu rękodzielniczego, z dworu książąt, z pożycia małżeńskiego…”

Tak wzniosła perspektywa chrześcijańskiego powołania może rodzić małoduszny lęk, jakiego wyraz dał jeden z poetów (Jacques Riviere), pisząc: „Boże mój, oddal ode mnie pokusę świętości”. W takiej sytuacji nie wolno jednak zapominać, że Pan jest łaskawy, pełen miłosierdzia, toteż udziela wszelkich niezbędnych pomocy na drodze do doskonałości. On nie tylko wzywa do świętości, ale również hojnie nią obdarza, o ile grzech nie stoi temu na przeszkodzie.

AKTYWIZACJA

Praca indywidualna. Metoda – plastyka. Zadanie jest następujące: wykonujemy ilustrację pod tytułem: Strach przed świętością. Prezentacja na forum. Czas na dyskusję.

PYTANIA DO DYSKUSJI

  1. Na czym może polegać „strach” przed pokusą świętości? Czy to tylko retoryczna figura, czy rzeczywistość?
  2. Kiedy ten strach się pojawia w ludzkim życiu?
  3. Co może sprawić, że on zaniknie?
  4. Jaką wizję Boga i człowieka posiada osoba bojąca się świętości?
  5. Jak będzie wyglądało życie takiej osoby?

PUENTA

Nie trzeba się więc bać myślenia o świętości, a zarazem pragnąć jej w swoim życiu. Ona jest naszym podstawowym powołaniem chrześcijańskim, choć wiele dróg do niej prowadzi. Każdy z nas we współpracy z łaską musi sam znaleźć swój sposób i drogę odpowiadania na to powołanie. Ten kształt realizacji swego powołania do świętości, to właśnie jest życie duchowe.

Z Listu apostolskiego Jana Pawła II Novo millennia ineunte: „Dzisiaj trzeba na nowo z przekonaniem zalecać wszystkim dążenie do świętości, to znaczy tej «wysokiej miary» zwyczajnego życia chrześcijańskiego. Całe życie kościelnej wspólnoty i chrześcijańskich rodzin winno zmierzać w tym kierunku” (NMI 30).