Poznanie siebie
1. Jak to jest w końcu?
WSTĘP
Zdarza się, że słyszę w rozmowach dwie sprzeczne ze sobą opinie:
- jesteś takim, jakim widzą cię inni ludzie,
- jesteś takim, jakim widzisz sam siebie.
Te dwa spojrzenia, te dwie sytuacje mogą się nawzajem wykluczać lub uzupełniać. Te dwa obrazy mogą być ze sobą sprzeczne… Dlatego właśnie stawiamy sobie czasem pytanie: KIM NAPRAWDĘ JESTEM?
AKTYWIZACJA
Praca INDYWIDUALNA. Formularz – Mikołaj. Zadanie jest następujące: proszę napisać kilka swoich dobrych cech, coś miłego o sobie samym. Czas na wykonanie zadania. Prezentacja na forum. czas na dyskusję.
PUENTA
W ubiegłym tygodniu mówiłem o miłości siebie samego. Ale aby siebie pokochać, trzeba najpierw siebie samego poznać. Trzeba mieć OBRAZ WŁASNEJ OSOBY. Jak to zrobić?
1. Poznanie siebie samego – czy cechy, które przypisuję sobie samemu są rzeczywiste? Może być przecież różnica między tym, co mnie charakteryzuje, a moim przekonaniem o sobie…
2. Adekwatność – stopień zgodności między moim poglądem a stanem faktycznym. Im lepiej siebie znam, swoje dobre i złe strony, tym bardziej mój obraz siebie samego jest adekwatny. Nieadekwatność jest źródłem rozczarowań.
3. Jakim jestem we własnych oczach – patrzenie na siebie przez pryzmat wartości pozytywnych, można przyjąć albo akcentowanie dobrych stron lub eksponowanie słabości lub niedomagań. Nie można skoncentrować swojej uwagi i uwagi innych na swoim złu. Słabości i złe skłonności nie są grzechami!
4. Ustosunkowanie się do tego, co wiem o sobie. Samoakceptacja lub odrzucenie siebie.
10 PODSTAWOWYCH ZASAD
- Nie określaj siebie negatywnie (np. jestem nic nie warta, jestem czubek). Stajesz się takim, jakim się widzisz, i takim potem zaczynają cię widzieć inni.
- Bądź życzliwy dla samego siebie, tak jak chciałbyś, aby inni byli dla ciebie życzliwi – i bądź taki dla innych.
- Koncentruj się na pochwałach i zachętach, nie na krytyce ze strony innych…
- …jednak krytyczne uwagi przemyśl, nie bój się przyznać, gdy sa słuszne i zadziałaj, aby zmienić to, co stało się ich przyczyną.
- Miej realistyczne oczekiwania w sotosunku do siebie (i innych) biorąc pod uwagę swój (i ich) temperament, charakter, zadolności i możliwości.
- Bądź pozytywnie nastawiony do innych ludzi i do sytuacji, w jakich się znajdujesz.
- Staraj się nawiązywać przyjaźnie z osobami, które cieszą się z życia, są radosne i zadowolone.
- Pomagaj innym, zachęcaj ich, umacniaj, traktuj z szacunkiem.
- Nie porównuj się z nikim jesteś inną osobą.
- Odpręż się! Masz jeszcze czas. Możesz wiele zmienić i wiele dokonać. To dopiero początek…
2. Boże spojrzenie
WSTĘP
Jest spojrzenie na samego siebie, jest spojrzenie drugiego człowieka na mnie. Najważniejsze jednak jest to, jak Bóg na mnie patrzy. Myślę, że to Boże spojrzenie trafnie charakteryzuje jedna z przypowieści, którą Jezus opowiedział swoim uczniom.
Zbliżali się do Niego wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie. Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi. (…) Powiedział też: Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: Ojcze, daj mi część majątku, która na mnie przypada. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swój majątek, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten mój syn był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się bawić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego. Na to rozgniewał się i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: Oto tyle lat ci służę i nigdy nie przekroczyłem twojego rozkazu; ale mnie nie dałeś nigdy koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę. Lecz on mu odpowiedział: Moje dziecko, ty zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął a odnalazł się. (Ew. Łukasza 15, 1-32, Biblia Tysiąclecia)
AKTYWIZACJA
Praca na forum. Dyskusja. Poszukujemy odpowiedzi na pytanie: co jest charakterystycznego w spojrzeniu Boga na człowieka?
PUENTA
- Żądanie majątku i odejścia oznacza, że syn nie może czekać, aż ojciec umrze.
- Człowiek odchodzi myśląc, że jest wart miłości, odnosząc sukces, będąc popularnym i silnym.
- Odchodzę i tracę wiarę w ten głos, który nazywa mnie umiłowanym synem.
- Szukam miłości tam, gdzie nie można jej znaleźć.
- Im dalej odbiegam od tego głosu, tym słabiej go słyszę, i tym mocniej wikłam się w manipulacje i gry tego świata.
- Całkowite zagubienie sprawia, że człowiek odkrywa samego siebie. Odkrywa swoje najgłębsze „ja”.
- Kiedy człowiek chce, aby traktowano go jako jedną ze świń, wtedy właśnie odkrywa, że nie jest świnią, ale człowiekiem.
- Chociaż upominam się o prawdziwą tożsamość dziecka, to żyję tak, jakby Bóg, do którego powracam, żądał ode mnie wyjaśnień. Nadal uważam, że miłość Boża będzie stawiać warunki, a dom jest miejscem, którego nie mogę być pewien.
- Wiara w całkowite przebaczenie nie przychodzi łatwo.
- Bóg chce przywrócić mi synostwo, a ja się upieram, aby być sługą.
- Największą pokutą jest… świętowanie!
To kilka myśli wyjętych z książki Henri J.M. Nouwena, Powrót syna marnotrawnego, Zysk i S-ka.