Przedziwny doradca
„Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu” (Łk 2,19)
Wielu ludzi przegrało miniony rok tylko dlatego, że posłuchali niedobrego doradcy. Wojciech zarobił pieniądze ciężko pracując w Danii. Kolega namówił go na giełdę. Na niej stracił wszystko. Zły doradca zniszczył owoc jego pracy i plany związane ze ślubem. Przyszła żona, obserwując brak roztropności swego narzeczonego, doszła do wniosku, że nie warto z takim człowiekiem decydować się na wspólne życie. Stracił nie tylko pieniądze, ale i kobietę.
Andrzej wszedł w spółkę, do której namówił go kolega, otwierając przed nim piękne perspektywy rozwoju. Po kilku miesiącach zorientował się, że zbankrutują. Rozpoczął energiczne poszukiwanie pieniędzy. Długi rosły. Kolega tłumaczył, że nie można się wycofać, bo to wstyd. Wracał do domu tylko na kilka godzin. Nikt z bliskich nie mógł się z nim dogadać: ani rodzice, ani żona, ani dzieci. Zamienił się w kłębek nerwów. Pewnego dnia dowiedział się, że wspólnik po zawale wylądował w szpitalu. Załamał się całkowicie. W ciągu tygodnia i on znalazł się w szpitalu, by leczyć system nerwowy. Lawinę nieszczęść spowodował niedobry doradca.
Zofia miała szereg zastrzeżeń do człowieka ubiegającego się o jej rękę. Lekarka jednak rozwiała jej wątpliwości i zachęciła do zawarcia małżeństwa. Po kilku tygodniach otwarło się przed nią piekło, a kiedy udało się jej z niego uciec, lecząc rany ciała i ducha, ze łzami bólu wspomina ową „dobrą radę” lekarki, która raz na zawsze przekreśliła szczęście jej życia.
Jakże wiele zależy od dobrego i mądrego doradcy, który umie wezwać do działania, gdy działać trzeba, i umie powstrzymać człowieka przed fałszywym krokiem, gdy działać nie wolno. Dobry doradca potrafi pomóc w sytuacji trudnej i potrafi przekonać, że trzeba się wycofać, gdy dalsze działanie niesie straty.’Ponieważ nikt z nas, po grzechu pierworodnym, nie rodzi się na tej ziemi człowiekiem mądrym, lecz musi się tej cnoty uczyć przez długie lata, można zaryzykować twierdzenie, że o sukcesie w życiu decyduje umiejętność znalezienia i słuchania mądrych doradców. Są oni potrzebni prawie na każdym odcinku życia. Są potrzebni każdemu, bo nawet najlepsi doradcy korzystają z rady innych, którzy najczęściej są ich przyjaciółmi.
Refleksja na przełomie starego i nowego roku, każe nam uwzględnić spojrzenie na naszych doradców. Za jednych należy podziękować Bogu, bo byli z Jego woli naszymi pomocnikami. Bóg działa przez mądrych doradców. Oni są narzędziem w Jego rękach. Innych należy opatrzyć znakiem ostrzegawczym, jak truciznę niebezpieczną dla życia, bo ich rady sprowadziły na nas nieszczęście.
Izajasz – prorok – wśród imion Zbawiciela wymienia: „Przedziwny Doradca”, wzywając nas byśmy w Bogu rozpoznali swego najlepszego doradcę. Dobra rada jest zawsze pewną formą wybawienia, a jej szczególna skuteczność polega na tym, że pada na glebę serca szukającego pomocy, a więc serca otwartego, ufnego.
Niech w Nowym Roku Bóg nas strzeże przed złymi doradcami. Niech sam będzie naszym Przedziwnym Doradcą. Przedziwnym, bo rady Jego nie zawsze są dla nas w pełni zrozumiałe, ale dostosowanie się do nich ujawnia ich mądrość i moc. One są naszym błogosławieństwem.
Ks. Edward Staniek, ŹRÓDŁO, nr 1/95, Nowy Rok